Jak na tak ograniczone możliwości przekazu, jakie ma język ludzki, czyli po prostu słowa, naprawdę ci się tu udało Boże ;)

Jak na tak ograniczone możliwości przekazu, jakie ma język ludzki, czyli po prostu słowa, naprawdę ci się tu udało Boże ;)

Rozmowy z Bogiem, którego nie ma, bo jest po prostu człowiek:)

Rozmowy z Bogiem, którego nie ma, bo jest po prostu człowiek:)

Książka daje nadzieję, że wszystko może się jeszcze ułożyć. Bez względu na to, jakie mamy poglądy warto po nią sięgnąć. Może być kontrowersyjna dla katolików

Książka daje nadzieję, że wszystko może się jeszcze ułożyć. Bez względu na to, jakie mamy poglądy warto po nią sięgnąć. Może być kontrowersyjna dla katolików

Książka jest świetna. Gdy sięgałem po tę książkę, nie miałem żadnych twardych poglądów religijnych czy też teologicznych. Otwarcie przyznawałem, że wciąż poszukuję swojej drogi i nie należę do żadnej z grup religijnych.
Podczas czytania nastąpił dla mnie przełom, dosłownie przez większość książki, myślałem: "Wow! Całkowicie się z tym zgadzam". Lektura pomogła mi odpowiedzieć sobie na pewne nurtujące pytania i skłoniła to kolejnych przemyśleń.
Mogę szczerze stwierdzić, że rozpoczynam kolejny etap w rozwoju duchowej świadomości. Najprawdopodobniej od razu przeczytam ten utwór jeszcze raz. Polecam

Książka jest świetna. Gdy sięgałem po tę książkę, nie miałem żadnych twardych poglądów religijnych czy też teologicznych. Otwarcie przyznawałem, że wciąż poszukuję swojej drogi i nie należę do żadnej z grup religijnych.
Podczas czytania nastąpił dla mnie przełom, dosłownie przez większość książki, myślałem: "Wow! Całkowicie się z tym zgadzam". Lektura pomogła mi...

Trylogie przeczytałem.Ale jest trochę podejrzana.Duża jazda jest w niej na Chrześcijaństwo(co już wydaje się podejrzane),autor chyba też siedział w ezoteryce czy tam okultyźmie.Więc wiedzę miał która mu mogła poslużyć w jakimś transie autohipnotycznym.Ja np sporo tych rzeczy w tej trylogii czytałem w książkach innych ludzi.Owszem Bóg z tej książki by stwierdził że te tematy od tysiącleci przekazuje przez innych.I była by w tym racja i logika.W sumie to też nawet w niej padają stwierdzenia.że przes sam fakt że owa istota nadprzyrodzona musi się skompresować do rzeczywistości 3d.moze utrudniać jej przekaz.Plus tak jak wspominałem.Gość miał wiedzę o tej tematyce,nie był kimś nieobeznanym, co nagle leci takimi prawdami i rewelacjami z kosmosu dosłownie i starożytności.
Mógł być również w transie,i np pisać coś z podświadomości ,poczym uznać to za przekaz transcendentalny.w tekście którym miałem zdarzały się zastanawiające literówki.typu rozmowy z Rogiem.hmm .Bardziej polecam M.Newtona Wedrowke Dusz i A.Kardeca-Księga Duchów.R.Moodego-W Stronę Światła też dobra.Hm i cos tam jeszcze z tych też małych ksiażeczek Z wydawnictwa Limbus.O wcieleniach było.

Trylogie przeczytałem.Ale jest trochę podejrzana.Duża jazda jest w niej na Chrześcijaństwo(co już wydaje się podejrzane),autor chyba też siedział w ezoteryce czy tam okultyźmie.Więc wiedzę miał która mu mogła poslużyć w jakimś transie autohipnotycznym.Ja np sporo tych rzeczy w tej trylogii czytałem w książkach innych ludzi.Owszem Bóg z tej książki by stwierdził że te tematy...

Myślę, że to bardzo kontrowersyjna książka i niezwykle ciekawa.

Myślę, że to bardzo kontrowersyjna książka i niezwykle ciekawa.

Książka jest dziwna. Tak, to chyba najtrafniejsze określenie. Autor rozmawia z Bogiem, zadając mu pytania na temat życia. Rozmawia tak, jakby rozmawiał z najlepszym kumplem, siląc się czasami na mało śmieszne żarty. Książka jest bardzo specyficzna i jest zaledwie jedną z trzech części rozmów. Ja odpuszczam sobie lekturę następnych części, bo ta rozmowa Autora z „Bogiem” nie przekonała mnie.

Książka jest dziwna. Tak, to chyba najtrafniejsze określenie. Autor rozmawia z Bogiem, zadając mu pytania na temat życia. Rozmawia tak, jakby rozmawiał z najlepszym kumplem, siląc się czasami na mało śmieszne żarty. Książka jest bardzo specyficzna i jest zaledwie jedną z trzech części rozmów. Ja odpuszczam sobie lekturę następnych części, bo ta rozmowa Autora z „Bogiem” nie...

Polecam tę książkę każdemu. Są to oczywiście rozważania filozoficzno-religijne, lecz można być nawet ateistą, a książka będzie miała pozytywny wpływ. Technicznie rzecz biorąc, pozycja nie jest napisana super poprawnie, ale przekaz, który ze sobą niesie jest fenomenalny.

Polecam tę książkę każdemu. Są to oczywiście rozważania filozoficzno-religijne, lecz można być nawet ateistą, a książka będzie miała pozytywny wpływ. Technicznie rzecz biorąc, pozycja nie jest napisana super poprawnie, ale przekaz, który ze sobą niesie jest fenomenalny.

Książkę przeczytałam dwukrotnie. Co jest fascynujące, to fakt iż za każdym razem udało mi się wynieść z niej coś nowego. Książka porusza rzeczy, które są podstawą naszego życia, ale od nich tak naprawdę wszystko się zaczyna. Warto być świadomym, tego jaki wpływ mamy na nasze życie, a lektura tej pozycji na pewno w tym pomaga.

Książkę przeczytałam dwukrotnie. Co jest fascynujące, to fakt iż za każdym razem udało mi się wynieść z niej coś nowego. Książka porusza rzeczy, które są podstawą naszego życia, ale od nich tak naprawdę wszystko się zaczyna. Warto być świadomym, tego jaki wpływ mamy na nasze życie, a lektura tej pozycji na pewno w tym pomaga.

"Rozmowy z Bogiem" to książka dziwna. Nie dość, że według autora Neale Donalda Walscha odpowiedzi na pytania przez niego stawiane udzielał sam Bóg, to jeszcze kierował on jego ręką podczas samego procesu pisania.
Księgą objawioną i żywym słowem Boga z pewnością ta książka nie jest...Ale jako pozycja z rozważaniami filozoficzno-metafizycznymi stanowi pewną wartość, choć dużo w niej logicznych nieścisłości, moralnego zagubienia, eklektyzmu systemów wierzeń różnych religii. Wszystko jest względne, nie ma dobra i zła, każdy z nas jest bogiem i decyduje o swoim życiu i tu i w kolejnych wcieleniach...
Na pewno można coś z tej książki wynieść, chociażby przesłanie, że Bóg nie jest taki jak Go sobie wyobrażamy, i nie da się zaszufladkować, zamknąć w takiej czy innej formie, zdefiniować. Jest zdecydowanie inny niż próbujemy Go sobie wyobrazić. Ale ogólnie i treść i zawiłe wywody czynią z "Rozmów z Bogiem" nieco nużącą, choć miejscami, przyznaję, i inspirującą, lekturę. Polecam tylko tym, którzy potrafią sami wyciągać wnioski i krytycznie czytać😊 I tym, którzy chcą spojrzeć z nieco perspektywy na otaczające nas sprawy.

"Rozmowy z Bogiem" to książka dziwna. Nie dość, że według autora Neale Donalda Walscha odpowiedzi na pytania przez niego stawiane udzielał sam Bóg, to jeszcze kierował on jego ręką podczas samego procesu pisania.
Księgą objawioną i żywym słowem Boga z pewnością ta książka nie jest...Ale jako pozycja z rozważaniami filozoficzno-metafizycznymi stanowi pewną wartość, choć...