rozwińzwiń

Kara

Okładka książki Kara Maja Wolny
Okładka książki Kara
Maja Wolny Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
213 str. 3 godz. 33 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
213
Czas czytania
3 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7648-226-2
Tagi:
literatura polska kobieta emigracja podróż
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
34
11

Na półkach:

Nie było łatwo ją zdobyć, ale w końcu się udało. Bardzo lubię prozę Mai Wolny i chciałem przeczytać też jej pierwszą powieść. "Kara" to moim zdaniem sztandarowa książka pokolenia Erasmusa, do którego sam należę. Emigracja, rozterki Polaków i Polek w nowych ojczyznach, tęsknota za domem, a do tego wszystkiego piękny wątek miłosny... Szczerze mówiąc późniejsze książki Wolny bardziej mi się podobają, ale ta jest na swój sposób urocza. Daję 9* z sentymentu:)

Nie było łatwo ją zdobyć, ale w końcu się udało. Bardzo lubię prozę Mai Wolny i chciałem przeczytać też jej pierwszą powieść. "Kara" to moim zdaniem sztandarowa książka pokolenia Erasmusa, do którego sam należę. Emigracja, rozterki Polaków i Polek w nowych ojczyznach, tęsknota za domem, a do tego wszystkiego piękny wątek miłosny... Szczerze mówiąc późniejsze książki Wolny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
400

Na półkach: ,

Rozliczenie z życiem trzydziestolatki...


Maja Wolny to nazwisko, którego nie znałam. Jest dziennikarką, eseistką i pisarką. Od 10 lat mieszka w Belgii, a "Kara" to jej debiutancka powieść. Bardzo prawdziwa, trudna, pełna emocji, szczera. To książka obok której nie można przejść obojętnie, chociaż wygląda niepozornie.

Jest to historia 30-letniej kobiety, która odbywa niezwykłą podróż, nie tylko samochodem, lecz także w głąb swego umysłu. Próbuje zmierzyć się i rozliczyć z przeszłością, wspomina swoje niełatwe życie, jest refleksyjna, zadumana, zamyślona... Karolina, bo tak ma na imię tytułowa bohaterka, w skrócie właśnie Kara, swoją drogą dosyć ciekawe zdrobnienie, zapewne i ono da nam do myślenia, zastanawia się nad wszystkim, co było jej udziałem, nad tym, jak toczyły się jej losy, co czuła, kogo kochała, kogo lubiła, a kogo mogłaby znienawidzić? Rozmyśla nad bolesnym i trudnym tematem zdrady, widzi ją swoimi oczami, zupełnie inaczej niż moglibyśmy się być może spodziewać? Mamy tu na przestrzeni pewnego okresu czasu i postaci historyczne, prawdziwe, jak również fikcyjne. Bogactwo zdarzeń, niekoniecznie przez nas oczekiwanych, zupełnie niespodziewane koleje losu, jak w życiu, czasem jest słodko, a kiedy indziej wręcz przeciwnie, gorycz wykrzywia nam twarz.

Bardzo dobrze dobrane motto powieści: "Droga jest wyrazem sposobu życia ludzi. Inaczej mówiąc, dana jest im droga, której sami dla siebie żądają - Via Vita. "
Paul Christophe

Muszę przyznać, że jest w tym wiele prawdy.

Wielkim zaskoczeniem jest dla mnie zakończenie, choć właściwie wielokrotnie tak było, że pisarka robiła mi psikusa, naprowadzała na jakąś ścieżkę, by za chwilę wskazać jakąś boczną, polną, zapomnianą dróżkę.
Ciekawe jest to, że możemy tak dogłębnie poznać zakręty losu, całe dotychczasowe życie naszej bohaterki, czujemy się, jakbyśmy wraz z nią jechali tą autostradą, jakbyśmy słuchali jej spowiedzi, monologu siedząc tuż obok. Jej doświadczenia życiowe są realne, prawdziwe do bólu, mąż, teściowa, rodzina, ten drugi mężczyzna. Lęk, strach, obawy, jest tu cała gama uczuć i emocji, ale czy możemy oceniać to wszystko, potępiać, bądź pochwalać? Jak czuje się młoda osoba, w obcym kraju, w obcym środowisku, czy tęskni, czy kocha, czy cierpi?
Oprócz historii Karoliny poznajemy też dzieje rodziców jej męża, co moim zdaniem było rewelacyjnym pomysłem. Złożoność losów ludzkich, to dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej, wszystko układa się w całość, pomaga dostrzec i zrozumieć zachowanie Kary. Trudno postawić się jednak w jej sytuacji, szczególnie w momencie, gdy długo skrywana tajemnica wychodzi na jaw. Niby wszystko staje się dla nas jasne, ale czy to cokolwiek zmienia, czy może jej pomóc, uchronić jej związek? Co wiemy o drugiej osobie, tej, z którą dzielimy łóżko, życie, z którą siedzimy przy stole podczas posiłków, z którą rzekomo rozmawiamy? Czy nie przypadkiem tylko tyle, ile sama chce nam ujawnić, ile sama nam powie? Jak sama się przedstawi, zaprezentuje?
Wiele emocji, uczuć, refleksji zaczynamy odczuwać przy tym tytule, moim zdaniem to bardzo dobrze, bo takie książki lubię. Polecam jak najbardziej, warto zastanowić się czasem, coś przemyśleć, coś zrozumieć...
"Karę" przeczytałam w ramach akcji "Włóczykijka", dziękuję bardzo :)

"Kara" Maja Wolny, Prószyński i spółka, 2009

Rozliczenie z życiem trzydziestolatki...


Maja Wolny to nazwisko, którego nie znałam. Jest dziennikarką, eseistką i pisarką. Od 10 lat mieszka w Belgii, a "Kara" to jej debiutancka powieść. Bardzo prawdziwa, trudna, pełna emocji, szczera. To książka obok której nie można przejść obojętnie, chociaż wygląda niepozornie.

Jest to historia 30-letniej kobiety, która odbywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
73

Na półkach: ,

Maja Wolny, jako doktor nauk humanistycznych i obecnie dyrektor Muzeum Morskiego, swoją pierwszą powieść pt. „Kara” wydała w 2009r. Jest to również mój debiut z twórczością tej autorki.
Główna bohaterka, Karolina(Kara),podczas podróży trasą E40 wspomina dotychczasowe życie. Przypomina mi to raczej pamiętnik. Kara opowiada o swoim życiu: przerwanych studiach, nieplanowanym dziecku, mężu, który przechodzi stan załamania i ciągle coś ukrywa oraz mieszkaniu w obcym mieście. Wspomina też o tym, jaką tajemnicę skrywał ojciec męża, jakimi osobami byli teściowie. Sama też kochała dwóch mężczyzn, ale tylko jednemu przyrzekała przecież wierność i miłość.
Gdyby czas pozwolił, przeczytałabym książkę jednym tchem. Przyznam, że na początku już przyszło mi do głowy, że zakończy się ona tak, jak się domyślałam.
To poruszająca powieść o miłości, wierności, zdradzie i życiu na emigracji. Opisane są odczucia związane z tęsknotą za prawdziwą małżeńską miłością, przywiązaniem do własnej ojczyzny.
Podejrzewam, że prawie każdy spotyka w życiu nie jeden raz taką osobę jak Kara i zastanawia się, czy nie popełniliśmy błędu, jeśli chodzi o wybranka(i) na całe życie. Czy musimy przeżywać takie kryzysy? Jak bardzo jesteśmy zmęczeni wszystkim, że pragniemy odmiany? I Jak bardzo jednak jesteśmy związani z obecnie prowadzonym życiem, że nie potrafimy się oderwać? Cóż, sumienie też nas męczy. I męczyłoby nie tylko mnie, patrząc na życie i postępowanie Kary. Tak bywa, że musimy przedłożyć dobro rodziny nad niespełnione marzenia.
Książka wprowadza w stan refleksji. Czasem warto się zatrzymać i zastanowić nad swoim życiem. Może rzeczywiście tak miało być?
Cała historia opisana prostym językiem i bardzo chętnie sięgam po takiego typu książki. Bardzo miło się czytało i polecam gorąco.

Maja Wolny, jako doktor nauk humanistycznych i obecnie dyrektor Muzeum Morskiego, swoją pierwszą powieść pt. „Kara” wydała w 2009r. Jest to również mój debiut z twórczością tej autorki.
Główna bohaterka, Karolina(Kara),podczas podróży trasą E40 wspomina dotychczasowe życie. Przypomina mi to raczej pamiętnik. Kara opowiada o swoim życiu: przerwanych studiach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach: ,

Bardzo smutna książka, pełna bólu spowodowanego śmiercią, zdradą, rozczarowaniem.

Bardzo smutna książka, pełna bólu spowodowanego śmiercią, zdradą, rozczarowaniem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1169
380

Na półkach: ,

Historia, jakich wiele... Drażniły mnie tylko dialogi, za ich sztuczność. Autorka lepiej opowiada bez nich.

Historia, jakich wiele... Drażniły mnie tylko dialogi, za ich sztuczność. Autorka lepiej opowiada bez nich.

Pokaż mimo to

avatar
2391
1774

Na półkach:

„Życie jest autostradą, na której codziennie zdarzają się wypadki, bo niezliczone możliwości zachowań ludzkich krzyżują się tutaj we wszystkich kierunkach.”*

Ile to razy robiliśmy rachunek sumienia, zatrzymywaliśmy się aby pomyśleć o tym co było i czemu akurat tak. Zawsze w tych momentach wydaje się, że mogło być inaczej, lepiej lub gorzej to zależy... Wtedy też zastanawiamy się co dalej... Jak żyć i postępować aby później nie żałować i nie mówić sobie „a mogło być inaczej”

Właśnie to robi Karolina zwana Karą w dniu swoich trzydziestych urodzin. Nasza główna bohaterka nocą jedzie autostradą E40 z Krakowa do Brukseli i w tym czasie opowiada nam swoje życie, a zarazem rozliczała się z nim. Podczas podróży dowiadujemy się o jej stypendium do Brukseli gdzie poznaje swojego męża, miłości do niego, utarczkach z teściową, która od początku jej nie akceptuje i okazuje to na każdym kroku. Następnie wspomina chorobę męża, która sprawiła iż wszystko było mu obojętne. O troskach, zdradzie i tej wiecznie towarzyszącej niepewności. Poznajemy też historię rodziców męża Kary i problemy emigrantów. Jaki będzie koniec tej podróży?

Chyba nie rozumiem przekazu tej książki tak do końca. Owszem powoduje, że zatrzymujemy się na chwilę i myślimy o tym co tytułowa Kara, ale co dalej? A może tylko o to chodzi... Nie wiem... To nie jest tak, że mi się nie podobała, wręcz przeciwnie. Mimo początkowych oporów czytało się ją szybko i przyjemnie tylko, że bez żadnych szczególnych emocji. Od kobieta w podróży robi bilans swojego życia i nam o tym mówi. Fakt, łatwego tego życia nie miała, ale jakoś dawała redę. I z teściową i z chorobą męża... Rzekomej zdradzie, choć ja bym to nazwała tajemnicą lub kłamstwem. No i sama też wzdychała do innego. Ciężko jest oceniać cudze losy i w zasadzie tego nigdy nie robiłam, tak będzie i teraz. „Kara” momentami zrusza, drażni i irytuje, ale tak... słabo? Nie sądzę by na długo została w mojej pamięci, raczej należy do tych przeczytanych, a następnie zapomnianych i tylko w głowie będzie się obijać myśl, że czytałam i koniec.
Przyznać muszę, że trzydziestoletnia kobieta mnie niekiedy irytowała swoim zachowaniem coś co było oczywiste dla niej tym nie było, ale gdy próbowałam postawić się w jej sytuacji po części zaczynałam rozumieć kobietę, która nie tak wyobrażała sobie swoje życie... A co do reszty bohaterów... Różnie z nimi było, ale jedno jest pewne, nie byli zaskakujący. Choć każdy był inny łatwo było ich rozgryźć.
„Karę” jak już wspomniałam czyta się szybko i nawet przyjemnie, ale mi czegoś zabrakło, nie uwiodła mnie ta książka. W jakiś sposób niesie przesłanie by się zatrzymać i pomyśleć o naszym życiu, może komuś właśnie to jest potrzebne... Jednak gusta są różne mi może się nie podobać innych zachwyci, tak więc czytać czy nie zostawiam Waszemu osądowi.

*str. 211

„Życie jest autostradą, na której codziennie zdarzają się wypadki, bo niezliczone możliwości zachowań ludzkich krzyżują się tutaj we wszystkich kierunkach.”*

Ile to razy robiliśmy rachunek sumienia, zatrzymywaliśmy się aby pomyśleć o tym co było i czemu akurat tak. Zawsze w tych momentach wydaje się, że mogło być inaczej, lepiej lub gorzej to zależy... Wtedy też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
621
422

Na półkach: ,

Już dawno wyrosłam z literatury Wiśniewskiego, i jego fantastycznej "Samotności w sieci", lecz Wolny przypomniała mi o nim w jakiś nieuzasadniony ukryty sposób. W zasadzie jej sposób pisania mogłabym porównać również do Plebanek Grażyny..sentymentalizm, miłość. Jest to historia w postaci monologu, tytułowej Kary (Karoliny),która w swe 30-ste urodziny wybiera się w podróż z Krakowa do Brukseli, gdzie siedem lat temu w Belgii poznała Jana, z którym wiąże się historia Józefa..ojce, despotycznej matki, Igora, który w domyśle Kary miał zmienić jej życie, rozkochać, rozbudzić. Smutek i doświadczenie życiowe, szczęście umiarkowane..Lekka i szybka, i jakże miłym zaskoczeniem było poznanie Wolny.

Już dawno wyrosłam z literatury Wiśniewskiego, i jego fantastycznej "Samotności w sieci", lecz Wolny przypomniała mi o nim w jakiś nieuzasadniony ukryty sposób. W zasadzie jej sposób pisania mogłabym porównać również do Plebanek Grażyny..sentymentalizm, miłość. Jest to historia w postaci monologu, tytułowej Kary (Karoliny),która w swe 30-ste urodziny wybiera się w podróż z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
159

Na półkach: , , ,

Tytułową Karę poznajemy w jej 30 urodziny kiedy przemieszcza się autostradą E40 z Polski do Brukseli. Podczas swojej podróży opowiada nam o jej dawnym życiu, o tym jak poznała na studiach profesora, który został jej mężem, o swoich zatargach z teściową i jej przeszłości. Książkę tę spokojnie można nazwać pamiętnikiem autorki i nie do końca wiem jakie z niej płynie przesłanie.


Muszę niestety powiedzieć, że tym razem zawiodłam się na polskiej autorce. Jak dla mnie to po prostu lekkie czytadełko, bez większego sensu. Może autorka, która przeżyła to co opisała w Karze doszukuję się w niej jakiegoś sentymentu lub wspomnień, ja w tym momencie mam wielki problem aby coś o niej napisać, ponieważ nie zapadł mi żaden fragment tak mocno w pamięci. Autorka porusza problem zdrady i emigracji. Jednak zdrada w tej książce przedstawiona jest na trzy różne sposoby. Rodzice męża Kary - Józef i Marie przeżyli tą chyba najgorszą odmianę zdrady. Marie zobaczyła męża z inną kobietą, natomiast jest jeszcze jedna bohaterka, która zdradziła męża myślami o innym mężczyźnie. Głównym problemem tej książki, który pod koniec pojawił się na jej kartach było rozpamiętywanie starych, minionych czasów, w których kochało się kogoś innego kto odszedł niespodziewanie i zabrał ze sobą życie Jana - męża Kary, który popadł w depresję i nigdy nie zapomniał o swojej poprzedniej miłości. Chyba tylko ten fragment nadał jakiś sens tej opowieści, ale stała ona się ciekawa dopiero na 20 ostatnich stonach, więc jako całość książka nie specjalna.

Trochę ta recenzja bez ładu i składu jak ta książka. Może ja po prostu jej nie zrozumiałam, może jestem za młoda.... Nie wiem. Decyzję o przeczytaniu tej książki zostawiam Wam, bo nie wiem czy polecać czy nie....

ksiazkimolaksiazkowegoxp.blogspot.com

********************
Książkę otrzymałam w ramach Akcji Włóczykijka http://spopa1.blogspot.com//

Tytułową Karę poznajemy w jej 30 urodziny kiedy przemieszcza się autostradą E40 z Polski do Brukseli. Podczas swojej podróży opowiada nam o jej dawnym życiu, o tym jak poznała na studiach profesora, który został jej mężem, o swoich zatargach z teściową i jej przeszłości. Książkę tę spokojnie można nazwać pamiętnikiem autorki i nie do końca wiem jakie z niej płynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1128
235

Na półkach: , ,

„Życie jest autostradą, na której codziennie zdarzają się wypadki, bo niezliczone możliwości zachowań ludzkich krzyżują się tutaj we wszystkich kierunkach” (cyt. str 211)
Kiedy zabierałam się za lekturę książki „Kara” Maji Wolny nie miałam pojęcia czego mogę się po niej spodziewać. Wiedziałam, że wędruje w akcji „Włóczykijka”. Wiedziałam, że wiele osób przede mną już ją czytało, jednak ja sama żadnej z tych recenzji nie czytałam. Nie chciałam sobie psuć apetytu. I w sumie dobrze zrobiłam.

Główną bohaterkę powieści – Karolinę, zwaną Karą – poznajemy dokładnie w noc jej trzydziestych urodzin. Jedzie autostradą E40 z Krakowa do Brukseli. Przez całą drogę rozmyśla nad tym co było, co wydarzyło się w jej życiu. Prowadzi monolog, dzięki któremu mamy możliwość poznania jej przeszłości. I tak dowiadujemy się, że dostała stypendium i wyjechała do Brukseli. Tam poznała swojego przyszłego męża, który był jej wykładowcą. Poznajemy jej życie w innym kraju. Razem z nią przeżywamy miłość, nienawiść, zauroczenie innym mężczyzną, bezradność w walce z chorobą męża. Podczas nocy jej trzydziestych urodzin Karolina opowiada także historię życia rodziców męża, problemy na emigracji swojej koleżanki Viki, oraz niechęć którą czuła do Karoliny teściowa.

Nigdy wcześniej nie czytałam książki drogi. To całkiem niezłe doświadczenie. Jak już wspominałam książka to monolog prowadzony przez główną bohaterkę. 30 listopada kończy trzydzieści lat i postanawia podsumować swoje dotychczasowe życie. Muszę przyznać, że magiczna trzydziestka skłania do refleksji. Do zrobienia bilansu. Główna bohaterka była mi bardzo bliska. Pewnie dlatego, że podobnie jak ja urodziła się 30 listopada i podobnie jak ja skończyła trzydzieści lat. Myślę, że mój bilans byłby niestety znacznie słabszy.

Autorka porusza w powieści bardzo wiele trudnych tematów: homoseksualizm – który kilka lat temu był tematem tabu, osoby które były odmiennej orientacji seksualnej bały się do tego przyznać, bały się odrzucenia, w sumie myślę nadal tak jest. O tym głośno się nie mówi. Depresji – choroby która dopada w najmniej oczekiwanym momencie, o walce z nią nie tylko osób chorych ale także najbliższych którzy wspierają. Trudnego życia na emigracji. Oraz tego podziału na Wschód i na Zachód, na lepsze i na gorsze.

Myślę, że książka powinna nadal wędrować. Ponieważ skłania do zastanowienia się nad własnym życiem. Do zrobienia bilansu i ustalenia co w naszym życiu jest ważne. Nie jest to wesoła książka, ale pozostawia po sobie coś, czego ja konkretnie nie potrafię nazwać. Wydaje mi się, że u każdego „to coś” będzie zupełnie inne. Zapraszam do lektury.

Książka przeczytałam dzięki akcji "Włóczykijka"

„Życie jest autostradą, na której codziennie zdarzają się wypadki, bo niezliczone możliwości zachowań ludzkich krzyżują się tutaj we wszystkich kierunkach” (cyt. str 211)
Kiedy zabierałam się za lekturę książki „Kara” Maji Wolny nie miałam pojęcia czego mogę się po niej spodziewać. Wiedziałam, że wędruje w akcji „Włóczykijka”. Wiedziałam, że wiele osób przede mną już ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
227

Na półkach:

Chyba nie zrozumiałam tej książki. Nie żeby mi się nie podobała - po prostu nie pojmuję sensu jej istnienia. A raczej - celu, w jakim została napisana. Jeżeli autorka chciała jakoś rozliczyć się ze swoim życiem - wyszło jej to całkiem nieźle. Nie wiem tylko czego inni mieliby w tej powieści szukać. Bo ja nie znalazłam w niej nic, co zapadłoby mi w pamięć.

Dokładnie rok temu przeczytałam Dom tysiąca nocy, Mai Wolny i byłam tą książką oczarowana (recenzja tutaj). Spodobał mi się sposób prowadzenia narracji, ciekawe kreacje bohaterów, plastyczne opisy rzeczywistości i naprawdę piękny język, jakim posługuje się autorka. Te wszystkie elementy znalazłam i w Karze, ale o ile tamta historia pochłaniała, o tyle ta... odpycha. Niby wszystko jest na miejscu - 'Kara' wzrusza i wstrząsa, zachwyca i oczarowuje, ale cała opowieść jest przedstawiona tak oschle i zimno, że czytelnik czuje się jak intruz, który podsłuchuje wyznania kobiety pełnej bolesnych wspomnień.

Sam zamysł był bardzo ciekawy - młoda kobieta samotnie sunie autostradą, prowadząc monolog, pełen wspomnień z życia dawnej Polski i dawnej emigracji. Mamy tu żołnierza, zdradzającego swą żonę. Kobietę, która uparcie pragnie potomstwa. Mężczyznę, który przeżył śmierć bliskich osób. Są zdrady i kłamstwa, są niedomówienia i ukryte pragnienia. Wszystko opowiedziane przepiękną polszczyzną, w której można się zatracić. Zabrakło mi jednak tego "czegoś", co wryło by się w moją pamięć i już z niej nie uleciało. Czegoś, co zmusiłoby mnie do długiej refleksji. Niestety, 'Kara' jest książką, koło której się przechodzi i zaraz o niej zapomina. Ot, jakaś babka na drodze wspomina życie swoje i swoich bliskich. Dużo patosu i wzruszeń, dużo bólu. Człowiek sobie myśli: "cóż, takie jest życie" i idzie dalej...

Chyba nie zrozumiałam tej książki. Nie żeby mi się nie podobała - po prostu nie pojmuję sensu jej istnienia. A raczej - celu, w jakim została napisana. Jeżeli autorka chciała jakoś rozliczyć się ze swoim życiem - wyszło jej to całkiem nieźle. Nie wiem tylko czego inni mieliby w tej powieści szukać. Bo ja nie znalazłam w niej nic, co zapadłoby mi w pamięć.

Dokładnie rok...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    23
  • 2011
    4
  • Włóczykijka
    4
  • Przeczytane 2012
    3
  • 2013
    3
  • 2010
    1
  • Nie mam ebooka
    1
  • Przeczytane w 2012 roku
    1

Cytaty

Więcej
Maja Wolny Kara Zobacz więcej
Maja Wolny Kara Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także