Redaktor naczelny miesiecznika "Więź". Katolicki publicysta i dziennikarz. Wieloletni działacz ruchu "Światło Życie" i "Klubu Inteligencji Katolickiej".
Treść książki wydaje się bardzo osobistą refleksją autora na temat rzeczywistości różnych grup światopoglądowych ludzi Kościoła (treści na pewno nie są neutralne światopoglądowo aczkolwiek nie jest to ich wadą). W książce znajduje się wiele opisów teoretycznych kategorii i przekroje podziałów - może to poszerzać perspektywę patrzenia na światopogląd innych i syntetyzować wiedzę. Dużym plusem jest odwołanie się do praktyk Kościoła, które mogą zaspokajać potrzeby wierzących - wymienione są praktyki wspólnot i świadków. Myślę, że książka daje dużą dawkę nadziei i motywuje do otwartości na drugiego. Stawia też nieme pytanie czytelnikowi: jaka jest twoja tożsamość, poglądy i dlaczemu takie a nie inne? ;)
Książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem, tym większym, że sama jestem mężatką. Bardzo spodobał mi się styl pisania autora. Mimo iż książka traktuje o poważnych tematach, to jest napisana lekko, z humorystycznymi akcentami. Jeżeli chodzi o zawartość merytoryczną, to można się z niej wiele dowiedzieć o postaciach świętych i błogosławionych. Szczególnie te najbardziej współczesne nam pary zostały opisane bardziej szczegółowo. Można się conieco dowiedzieć o ich życiu codziennym, przez co stają się bardziej swojscy i bliscy. Książka jest też świetnym punktem zaczepienia do dalszego poszukiwania informacji ze względu na obszerną bibliografię. No i wzbudza wiele przemyśleń i refleksji na temat postrzegania i przeżywania małżeństwa. Wisienką na torcie są przepiękne ilustracje, które zdobią wydanie książki- reprodukcje obrazów Ventzislava Piriankova.
Można nie zgadzać się z wieloma tezami autora, ale moim zdaniem w wielu punktach ma rację. Szczególnie pasuje mi jego pogląd na to, że małżeństwo powinno być postrzegane jako równoprawny sakrament, jako powołanie. Również przemawiają do mnie argumenty za tym, że w małżeństwie i rodzinie czasem bardziej owocne (również duchowo) jest np. spędzenie czasu ze sobą niż osobne oddawanie się praktykom religijnym. Bliskie jest mi podejście do tego, że zwykłe, codzienne czynności mogą nas uświęcać. Oczywiście, w tym kryją się też pewne zagrożenia, których Nosowski nie pomija.
Cała recenzja: http://wlasnie-przeczytalam-ksiazke.blogspot.com/2011/07/parami-do-nieba.html