Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karensac
5
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Urodzona: 1990 (data przybliżona)
Karensac. Ilustratorka i autorka komiksów. Tworząca pod tym pseudonimem Camille Gautier urodziła się w 1990 roku w Grenoble we Francji, a dzieciństwo spędziła w górskiej wiosce. Karensac ukończyła architekturę, ale ostatecznie poświeciła się grafice. Za prowadzony od 2013 roku komiksowy blog „Mais quel est ton but” została uhonorowana Prix de la Révélation Blog na festiwalu w Angoulême. Jej debiutancki komiks to złożona z czterech części i przeznaczona dla młodych czytelników „Kalinka”. Zarówno w tej serii, jak i kolejnej pt. „Cendre&Hazel” współpracowała ze scenarzystą Thomem Pico. Mieszka w Bordeaux ze swoim psem Brioche.
7,2/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kalinka. Koniec wszystkiego (i całej reszty)
Thom Pico, Karensac
Cykl: Kalinka (tom 4)
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2024
Kalinka. Co za baran!
Thom Pico, Karensac
Cykl: Kalinka (tom 3)
7,0 z 4 ocen
7 czytelników 3 opinie
2024
Kalinka. Gniew lisa
Thom Pico, Karensac
Cykl: Kalinka (tom 2)
7,0 z 6 ocen
11 czytelników 4 opinie
2023
Kalinka. Dżin Parszywiec
Thom Pico, Karensac
Cykl: Kalinka (tom 1)
8,1 z 12 ocen
23 czytelników 7 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Kalinka. Dżin Parszywiec Thom Pico
8,1
POPKulturowy Kociołek:
https://popkulturowykociolek.pl/kalinka-dzin-parszywiec-recenzja-komiksu/
W pewnej odizolowanej dolinie, która nie została jeszcze skalana skazą postępującej cywilizacji, leży pewna wioska, która regularnie nękana jest przez migrujące ogromne ptaki niszczące wszystko na swojej drodze. To właśnie tam wraz ze swoimi rodzicami przebywa młoda Kalinka. Jej matka jako wybitny naukowiec chce bowiem powstrzymać negatywne skutki zbliżającej się migracji. Niestety miejsce to nie jest nazbyt ciekawe dla dziecka. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, bowiem szybko okazuje się, że okolica skrywa wiele interesujących sekretów.
Ogólny zarys historii albumu Kalinka: Dżin Parszywiec brzmi dość klasycznie. Czyli jak dziesiątki innych wartkich przygodowych opowieści z odrobiną dramatyzmu dla najmłodszych. Przewracając kolejne strony, szybko idzie się jednak przekonać o tym, że tytuł ma coś więcej do zaoferowania. Twórcy sprawdzone schematy postanowili bowiem wymieszać z ciekawymi i dość zaskakującymi fantazyjnymi elementami. Na kolejnych planszach młody czytelnik wraz z ujmującą główną bohaterką odkrywa więc sekrety okolicy, poznaje niezwykłych mieszkańców i daje się porwać emocjom, kiedy dziewczynka styka się z potworami i tytułowym dżinem.
Cała ta treść została ponadto podana w naprawdę wartkiej formie. Strony przewraca się więc w błyskawicznym tempie, chcąc zobaczyć, co będzie działo się dalej. Dużą zaletą tytułu jest również jego młoda bohaterka. Dziewczyna jest dość ekspresyjna i nie boi się powiedzieć co myśli, nawet jeśli nie zawsze podoba się to innym osobom. Prowadzi to do zabawnych sytuacji, które potrafią wywołać uśmiech na twarzy czytelnika....
Kalinka. Dżin Parszywiec Thom Pico
8,1
KALINKA zaraz zwróciła moją uwagę. Jetem wielką fanką HILDY Luke'a Pearsona, a komiks od KARENSAC i THOM'a PICO miał takie same wibracje. Z miejsca skojarzył mi się właśnie z HILDĄ i to było słuszne skojarzenie. Nie tylko sama fabuła jest zbliżona - dziewczynka przeprowadza się na odludzie (w HILDZIE było odwrotnie - z odludzia do miasta) i początkowo nie może się pogodzić ze zmianą otoczenia... ale i kreska, potwory, tajemnice i sposób prowadzenia narracji, są zbliżone. UWAGA! To podobieństwo nie jest zarzutem. Długo szukałam czegoś podobnego do HILDY i wreszcie znalazłam. Może KALINKA nie przebiła mojej ulubienicy, ale dała mi masę radości i zdecydowanie chcę więcej, a będzie więcej, bo już jesienią KULTURA GNIEWU ma nam podarować kolejny tom.
KALINKA 1. DŻIN PARSZYWIEC, ma w sobie wielki urok. To opowieść skierowana do młodszych odbiorców, ale ja naprawdę nie mogłam się oderwać. Byłam bardzo ciekawa dokąd zmierza fabuła i ostatecznie poczułam miłą satysfakcję. Może KALINKA jest trochę zbyt dosłowna i bazuje na prostych schematach, ale to się sprawdza.
Kreska i kolory są cudowne, choć wolę krajobrazy od bohaterów. Jest w tych rysunkach przygoda, ale i ciepło. Odnajduję tu także dziecięce spojrzenie na świat. Kalinka jest postacią rozżaloną i czuje, że ją rodzice skrzywdzili, zabrali od przyjaciół i teraz czeka ją tylko nuuuuuda. Szybko jednak zauważa, że ta dzicz nie jest taka nudna jak myślała. Więcej! Okazuje się nie tylko interesująca, ale i niebezpieczna zwłaszcza, gdy jej drogi krzyżują się z DŻINEM PARSZYWCEM. Tutaj znane zdanie "Uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić" nabiera wielkiej mocy.
Nie mogę nie zauważyć drugiego głównego bohatera - czyli psa Łysolka. Kalinka i Łysolek od pierwszego spotkania się polubili, a ich przyjaźń jest decydująca w odniesieniu do zakończenia tomu pierwszego DŻIN PARSZYWIEC. Ta relacja jest mocnym punktem całości, a moja miłość do psów po przeczytaniu KALINKI jest jeszcze większa (o ile to możliwe).
Ten komiks mówi o buncie, o samotności, o przyrodzie, o pochopnych życzeniach i o rzeczywistości, która wydaje się rozczarowująca. Mała Kalinka, to rezolutna dziewczynka, która ma bardzo dobre serce. Jest też mądra i w decydującej chwili potrafi podejmować właściwie decyzje. Taka córeczka, choć czasem dokuczy, to jest skarbem dla każdego rodzica... a któż czasem nie marzy o tym, by wszystko zniknęło?
KALINKA jest komiksem, który bardzo dobrze się czyta. Dialogi są zgrabnie napisane, a treść dostosowana do dzieci, choć także dorosły może czuć zadowolenie. Format KALINKI jest poręczny, wydanie bardzo schludne i wydrukowano ją na porządnym papierze. Jeśli jesteście, tak jak ja, fanami HILDY, to raczej nie muszę was namawiać do lektury... a jeśli nic wam nie mówi ani HILDA, ani KALINKA - to sięgnijcie. Jestem pewna, że będziecie mile zaskoczeni. Ja czekam na kolejny tom.
na odludziu Kalinka poznaje Łysolka
KALINKA
tom 1
krótkie gatki
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki