Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aniela Czerwińska
Źródło: Aleksandra Sołtys
Znana jako: Aleksandra SołtysZnana jako: Aleksandra Sołtys
1
4,3/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Urodzona: 15.06.1996
Aniela Czerwińska to pseudonim literacki. Urodziła się 15 czerwca 1996 roku i obecnie mieszka w małej miejscowości tuż obok Sandomierza. Swoją historię z pisaniem zaczęła, gdy miała dziesięć lat, a do spróbowania swoich sił zachęcił ją młodszy brat. Oprócz pisania, czyta – chociaż jako dziecko nie lubiła tego, a obecnie stało się to jej nałogiem i marzeniem by stworzyć w swoim domu bardzo pokaźną bibliotekę. Zajmuję się również fotografią, w której motywem jest zachód słońca, ale nie tylko. Interesuję się kuchnią włoską, rysowaniem, śpiewem oraz tańcem towarzyskim.https://www.facebook.com/Przypadki-nie-istniej%C4%85-1410184002582800/?ref=bookmarks
4,3/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Ten autor należy do naszej społeczności, ma 57 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przypadki nie istnieją
Aniela Czerwińska
Cykl: Przypadki (tom 1)
4,3 z 25 ocen
63 czytelników 22 opinie
2019
Co czyta Aniela Czerwińska
Ta autorka należy do naszej społecznościZobacz profil autorki
Najnowsze opinie o książkach autora
Przypadki nie istnieją Aniela Czerwińska
4,3
Bardzo przykro mi to pisać, ale "Przypadki nie istnieją" to najgorsza książka jaką w życiu czytałam. Pełno w niej rażących błędów (składniowych, stylistycznych, gramatycznych i językowych). Czytając ją miałam wrażenie, że została napisana przez ucznia szkoły podstawowej i to takiego ze sporymi brakami edukacyjnymi. Brak jej korekty, ale i konkretnego pomysłu na fabułę, na której zresztą przez ciągłe powtórzenia i liczne błędy nie mogłam się skupić. Główni bohaterzy niestety również nie wypadają zbyt dobrze. Ich zachowanie, słownictwo i sposób myślenia strasznie mnie męczyły. Miałam też spore problemy z określeniem ich wieku, żadne obliczenia mi nie pasowały, a kiedy już okazało się po ile mają lat przeżyłam szok. Podobnie zresztą było z czasem akcji - książka jest go praktycznie pozbawiona. Nie wiadomo co i kiedy się dzieje. Mamy wrażenie, że cała historia rozgrywa się wciągu zaledwie kilka tygodniu, a tu nagle okazuje się, że minął rok… Kiedy ja się pytam? Nie mówiąc już, że tam się praktycznie nic nie dzieje, albo raczej dzieje, ale ciągle to samo – te same słowa, te same miejsca, te same czynności, te same problemy, te same zapewnienia– jednym słowem ciągle ten sam schemat. Brak też jakiegokolwiek wyjaśnienia zaistniałych konfliktów, pojawiających się przeszkód czy wspomnianych problemów. Naiwność i ślepota głównej bohaterki poraża. Nie wspominając już, że takich wzorców nie powinno się przekazywać młodym czytelnikom.
Ciekawym zabiegiem, który mógł choć trochę poprawić sytuację była zmiana narratorów. Niestety nie został on w ogóle wykorzystany. Bohaterowie tak naprawdę są tacy sami, tak samo myślą, tak samo mówią. Jednym słowem jednolita masa i gdyby usunąć ich imiona z podtytułów, mogli by uchodzić za jedną postać.
Podsumowując historia jest nierealna, naiwna, przesłodzona, dziecinna i słaba. Nie polecam.
Recenzja przygotowana dla portalu CzytamPierwszy.pl
Przypadki nie istnieją Aniela Czerwińska
4,3
Książkę zamówiłam z czystej ciekawości na CzytamPierwszy, gdzie mając w zasięgu promocje i trochę wolnego czasu postanowiłam dać jej szanse. Jedyne co mam do powiedzenia, to fakt, że moja szansa nie została dobrze wykorzystana, patrząc na to ile razy odkładałam książkę na bok i musiałam choć na chwile od niej odpocząć. Autorka wiele razy się powtarzała z wydarzeniami jak i słowami w zdaniu, zdarzenia się nie kleiły, a czas nie znał tam miejsca, więc moja ocena nie wyniesie więcej jak dwa na dziesięć.
Myśląc teraz o książce nie przychodzą mi żadne pozytywne odczucia. "Przypadki nie istnieją" to pozycja, która przede wszystkim sprawia wrażenie pisanej na szybko. Gdy czytałam miałam wrażenie, że autorka wymyślała fabułę na bieżąco, a pomysły pochodzą z bardzo starych romansideł czy seriali dla nastolatek. W książce przede wszystkim przeszkadzały mi nagminnie powtarzające się słowa (które aż kuły w oczy) , a znów w połowie miałam wrażenie, że niektóre sytuacje miały już miejsce. Następna sprawa to brak wyjaśnień odnośnie upływu czasu. Człowiek tak poprawnie, dopiero po fakcie się dowiaduje, ile trwał związek Oli z Marcelem, czy po ile mieli lat. Bohaterowie, także mnie irytowali, zwłaszcza swoim tajemniczym pojawianiem czy znikaniem, a także rozwiązywaniem problemów. Główna bohaterka przyprawiała mnie o ból głowy, który był głównie spowodowany dziwnymi nastrojami, gubieniem w swoim świecie oraz ... spaniem. Gdzie by się coś nie działo, nasza Ola zawsze się zdrzemnęła. Wystarczyło tylko lekkie muśnięcie po głowie, czy dotknięcie poduszki, a nasza bohaterka zaliczała mały reset, a później cudowne obudzenie, zwiastujące same wspaniałe chwile.
"Przypadki nie istnieją" to moja pierwsza książka, która tak bardzo mnie zawiodła. Spodziewałam się lekkiego romansu, który umili mi drogę pociągiem, lecz dostałam przesłodzoną wersję serialu dla nastolatek w formie książki. Reasumując, pewnie tej pozycji nie polecę żadnemu z moich znajomych, ponieważ sama czuję, że tylko przy niej straciłam czas. Fabuła, bohaterowie, nie zachwycili mnie pod żadnym względem, tylko utwierdzili w przekonaniu, że nieraz lepiej spędzić inaczej czas niż szukać książki na siłę.
Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.