W poprzednim tomie dobre wrażenie - chyba po raz pierwszy - zrobiły na mnie historie amerykańskiego Marvela, zostawiając daleko w tyle odcinki z UK.
Ta nieoczekiwana zmiana miejsc nie trwała jednak długo - bo w szóstym tomie autorzy z Wielkiej Brytanii dali nam tytułowy "Cel: 2006". Zajmująca niemal 60% tego numeru historia, blisko związana z filmem animowanym z 1986 roku, to najlepsza (jak dotąd) opowieść tej kolekcji. Autoboty, ponownie pozbawione przywództwa Optimusa, muszą zmierzyć się z tajemniczymi Decepticonami z... przyszłości. W międzyczasie, ruch oporu na Cybertronie planuje desperacką akcję...
"Cel: 2006" jest też wyraźnie kierowany do nieco starszego czytelnika - stanowczo wolę Transformers odarte z tej początkowej infantylności. Miło też zobaczyć coraz lepszą jakość rysunków - przynajmniej w wersji UK.
"Dziedzictwo Unicrona" to kolejny tom świetnie ilustrujący rozjazd między jakością komiksów produkowanych przez obie redakcje.
W czasie, gdy scenarzyści z Wielkiej Brytanii opowiada kolejną ciekawą i emocjonującą historię kontynuującą wątki z filmu animowanego, Marvel US dorzuca dziesiątki kolejnych postaci bez ładu i składu, po czym wysyła je na wielką bitwę, w której ciężko się połapać kto jest kim.
Na szczęście sytuację nieco ratuje ciekawy wątek Optimusa jako 'programu' komputerowego.