Hubert Klimko-Dobrzaniecki

Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Źródło: Foto © by Gunnar
26
6,5/10
Urodzony: 01.01.1967
6,5/10średnia ocena książek autora
2 283 przeczytało książki autora
3 822 chce przeczytać książki autora
67fanów autora
Zostań fanem autora
Basia Mikityszyn - awatarMoniasia - awatar
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Zaraz wracam. Antologia
2008
Zaraz wracam. Antologia
4,8 z 18 ocen
244 czytelników 3 opinie
2008
Kołysanka dla wisielca
2007
Kołysanka dla wisielca
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
7,2 z 159 ocen
402 czytelników 19 opinii
2007
Raz. Dwa. Trzy
2007
Raz. Dwa. Trzy
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
6,0 z 69 ocen
138 czytelników 5 opinii
2007
Wariat
2007
Wariat
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
6,6 z 19 ocen
66 czytelników 1 opinia
2007
Dom Róży
2006
Dom Róży
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
7,3 z 232 ocen
441 czytelników 18 opinii
2006
Studium. Pismo o nowej literaturze, nr 6 (54)/2005 - 1 (55)/2006
2005
Studium. Pismo o nowej literaturze, nr 6 (54)/2005 - 1 (55)/2006
Michał Witkowski, Hubert Klimko-Dobrzaniecki
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2005
Stacja Bielawa Zachodnia
2003
Stacja Bielawa Zachodnia
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
7,0 z 2 ocen
7 czytelników 0 opinii
2003

Popularne cytaty autora

  • Znaleźliśmy się na płaskowyżu usłanym łubinem, kilometrami łubinu we wszystkich możliwych odcieniach niebieskiego. […] To był kosmos, to był...

    Znaleźliśmy się na płaskowyżu usłanym łubinem, kilometrami łubinu we wszystkich możliwych odcieniach niebieskiego. […] To był kosmos, to był niekończący się świat niebieskiego, bo kres pola zlewał się gdzieś z niebem. Wyszliśmy. Oparłem się o maskę i delektowałem niesamowitym widokiem, a Szymon wyjął z samochodu kąpielówki i ręcznik, który następnie rozwinął na ziemi, tak samo jak to się robi na plaży w Międzyzdrojach. Rozebrał się do naga i założył niebieskie kąpielówki, wyjął smyczek, skrzypce, podstroił je i zapytał: Ty się nie kąpiesz, prawda? – po czym wszedł wraz ze skrzypcami w pole łubinu. Szedł do przodu, powoli, instrument trzymając wysoko nad głową, jakby nie chciał go zamoczyć, jakby brnął przez fale. […] W pewnej chwili stanął i punkcik jeszcze się zmniejszył, bo Szymon opuścił ręce ze skrzypcami. Stał nieruchomo przez chwilę, a potem usłyszałem cichą muzykę płynącą ze środka pola. To było coś bardzo spokojnego, płynnego, pasującego do miejsca. […] Zerwał się wiatr. Melodia zaczęła się z nim mieszać. Filharmonia pośrodku morza, tak, pośrodku morza, bo dopiero teraz zauważyłem, że rzeczywiście przyjechaliśmy nad morze, że są fale, jest wiatr, że wszystko wokół gra, a człowiek w oddali się kąpie, kąpie w falach i muzyce, łubiny wraz z podmuchem zaczęły falować, a przy tym jeszcze intensywniej pachnieć, zrozumiałem, że jestem świadkiem cudu, to było najpiękniejsze morze, jakie kiedykolwiek widziałem…”.

    6 osób to lubi
  • Wie pan, ja myślę, że to idzie po połowie. Połowa ludzi chce żyć, a druga połowa się męczy. Męczy siebie, innych, ale żyje, bo żyć po prostu...

    Wie pan, ja myślę, że to idzie po połowie. Połowa ludzi chce żyć, a druga połowa się męczy. Męczy siebie, innych, ale żyje, bo żyć po prostu wypada. Niejeden zdecydowałby się na skok z wysokiego bloku, gdyby nie rodzina, dzieci, żona, mąż. Oni żyją tylko dlatego, żeby innym przykrości nie robić. I tym robią im największą przykrość.

    5 osób to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora

Dyskusje związane z autorem