- Zły dobór wieczoru. Przyszedłem na piwo, a zastałem stadion. Anthony.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Cieczko
1
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraTen autor należy do naszej społeczności, ma 36 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Nie jestem owcą, ani wilkiem. Ja jestem lwem. A lwy nie zawierają układów z nikim. Aran.
1 osoba to lubi- Gdy patrzę na mrówki wiem, że każda z nich ma swoje zadanie. Każda pracuje dla dobra mrowiska i zna swoje miejsce. Nie musi myśleć o przys...
- Gdy patrzę na mrówki wiem, że każda z nich ma swoje zadanie. Każda pracuje dla dobra mrowiska i zna swoje miejsce. Nie musi myśleć o przyszłości, bo wie, co będzie robić jutro. Ale gdy patrzę na ludzi, to już nie mam takiego odczucia. Nikt z nich nie wie, co będzie robić jutro, nie ma dla siebie celu. Do niczego nie dążą. Kantiasz.
1 osoba to lubi
Co czyta Michał Cieczko
Ten autor należy do naszej społecznościZobacz profil autora
Najnowsze opinie o książkach autora
Alastors: Człowiek zza Słońca Michał Cieczko
6,6
Sięgając po tę książkę obawiałam się prostej, naiwnej historii, kopii Wiedźmina lub Martina, takiej jakich pełno w polskim fantasy. Na szczęście, myliłam się.
Książka wciąga, historia jest sensowna, poukładana, motywacje bohaterów są spójne. Język przyjemny, prosty, ale nie prostacki, podziwiam łatwość z jaką MC przychodzi opisywanie świata. Nie ma problemu wyobrazić sobie miejsce, osobę, akcję.
Rzadko się czyta tak udane debiuty.
Daję mocną ósemkę, dam dziesiątkę jeśli druga część będzie tak samo dobra :)
Alastors: Człowiek zza Słońca Michał Cieczko
6,6
Pierwsze strony mnie nie wciągnęły. Autor omija zdarzenia pomiędzy wydarzeniami, skacze. Nie rozumiałam nic na samym początku, ale sposób pisania jest dobry jak na jego pierwszą książkę.
Jestem przyzwyczajona do kilkuset stronicowych książek (mówię tu o 700-800 stron),więc to była dla mnie szybka historia. Gdy poszłam do biblioteki poprosiłam panią o książkę w granicach 300 stron. Podała mi kilka tytułów, ale uwagę wybrałam tą z dwóch przyczyn. Po pierwsze pochodzi z Brodnicy, a ja z okolic. Fajnie było przeczytać książkę, gdzie autor zna te same okolice, co ja. Po drugie jest fanem Tolkiena, więc spodziewałam się nietuzinkowej historii. Taką dostałam. Po raz pierwszy zetknęłam się z autorem, który mówił o dwóch światach (nasz i wymyślony),których praktycznie nic nie łączy - podobno w Alasterii Słońce nie jest gwiazdą.
Po kilkunastu stronach zaczęłam rozumieć, o co chodzi. Bardzo spodobał mi się główny bohater Aran. Tajemniczy, twardy, sprawiedliwy, ale także w jego retrospekcjach możemy doszukać się, że był troskliwy, kochający i przede wszystkim pragnął wrócić do domu, do rodziny.
Drugą postacią jaka mi się spodobała jest Sanaris. Vinashach, to istoty podobne do aniołów, ale je wyobrażamy sobie jako 100% dobra. Ona z pewnością taka nie była, w końcu jej panem jest Frenkoz - Pan Szeptów. Jest buntownicza, pewna siebie, potrafi podporządkować sobie innych. Charyzmy też jej nie brakuje. Ciekawa para byłaby z Arana i Sanaris.
Ostatnią postacią jaką chcę wyróżnić jest Stinad. Jest zabawny i charyzmatyczny. Przypomina mi Jaskra z "Wiedżmina" autorstwa innego znakomitego polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego i Papkina z polskiej lektury "Zemsta" Aleksandra Fredry. Wprowadzał trochę humoru do książki.
Te trzy postacie podobały mi się najbardziej, ale reszta też jest ciekawa i warta zwrócenia na nie uwagi. Zapomniałam wcześniej wspomnieć, że skusiła mnie też mapa. Czytelnikowi o wiele łatwiej się czyta i wyobraża całą historię, gdy ona występuje. Domyślam się także, że trzeba poświęcić na nią dużo czas, żeby dobrze wyglądała i była interesująca.
Nie zawiodłam się po przeczytaniu "Alastors: Człowiek zza słońca". Myślałam, że fabuła będzie oklepana, a sposób pisania autora zmusi mnie do zaprzestania lektury. Cieszę się, że się myliłam.