Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alix Christie
1
6,7/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
122 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Uczeń Gutenberga Alix Christie
6,7
We współczesnym świecie nie wyobrażalne byłoby sprzedawanie książek tworzonych pismem odręcznym. Prace nad każdym egzemplarzem trwałyby nieskończenie długo i diametralnie wzrosłyby koszty jej wytwarzania. Proces mechanicznego drukowania jest łatwiejszy, szybszy i tańszy. Nie chce się wierzyć, że w XV wieku druk wywoływał tak wiele emocji wręcz na granicy histerii, a jego twórcy byli uważani za bluźnierców, heretyków, wyznawców diabła.
W powieści "Uczeń Gutenberga" Alix Christie zabiera nas w czasy gdzie księgi były oznaką bogactwa, wysokiego statusu społecznego. Kiedy ludzie czcili słowo odręcznie pisane, kiedy każda książka była dziełem sztuki, a każda zmiana była traktowana niczym trzęsienie ziemi, katastrofa, której skutków nie sposób było przewidzieć.
Peter Schöffer jest utalentowanym skrybą. Jeździ po świecie, oferuje swoje usługi i jednocześnie szpieguje dla swego ojczyma i kopiuje najpopularniejsze teksty. Na pilną prośbę rodzica wraca do Moguncji i zostaje uczniem Johanna Gutenberga, który potajemnie konstruuje prasę drukarską. Swoją pracą chce zachwycić cały świat, ale potrzebne mu do tego pismo godne najwyższego poświęcenia i ciężkiej pracy. W pierwszej kolejności ma być to Mszał, który ujednoliciłby sprawowanie Mszy Świętej w każdym Kościele na kuli ziemskiej. Jednak drukarz ma ambitniejsze plany. Sięga po Pismo Święte...
Alix Christie przeciwstawia sobie dwie męskie postaci, które ścierają się ze sobą przez całą powieść. Johann Gutenberg to utalentowany konstruktor, wizjoner, człowiek w gorącej wodzie kompany. Jest cholerykiem, jest gwałtowny, wybuchowy, niecierpliwy. Posługuje się dosadnym językiem, nie owija w bawełnę i zawsze mówi to, o czym myśli. By utrzymać swoją pracę w tajemnicy, nie waha się uwięzić swoich czeladników, terminantów bądź co wieczór poić ich alkoholem. Peter Schöffer jest łagodnym, pokornym, utalentowanym skrybą. Uważa, że jego praca zbliża go do Boga, Jego nauk, Jego światła. W pierwszej chwili pracę nad prasą drukarską uważa za herezję, dopóki nie odnajduje harmonii, ładu, porządku, spokoju, który jest oświeceniem, palcem bożym i Jego poparciem. Zaczyna uczestniczyć w akcie tworzenia, doskonali czcionkę, metody zadrukowania stron.
Dopiero w duecie udaje im się stworzyć sprawnie działającą maszynę, która może przynieść zyski, sławę, rozpoznawalność.
"Gdzie leży granica między ciężką pracą a brzemieniem ponad siły?"
Praca nad pierwszą drukowaną książką nie jest łatwa. Wyselekcjonowanie odpowiednich składników na makietę czcionki, odporną na nacisk, czas, eksploatację. Ułożenie tekstu na każdą stronę z zachowaniem proporcji, odstępy pomiędzy literami, wierszami, zachowanie marginesów to była bardzo pracochłonna praca. Wyobraźcie sobie do tego permanentny brak gotówki i potrzebę utrzymania w tajemnicy swoich wielogodzinnych zmagań. A w tle roznieca się próba rewolucji kościelnej, wojny religijne ale także rozgrywają się dramaty rodzinne, ludzka zazdrość, ambicja, pożądanie, zdrada i poszukiwanie swojego miejsca w świecie gdzie tradycja musi w końcu ustąpić pola nowoczesności.
Alix Christie sama zajmuje się drukarstwem. W książce przemyciła wiele ze swoich doświadczeń, ale wplotła także wiedzę specjalistów, do których dotarła w trakcie poszukiwania materiałów. Powieść jest inspirowana monumentalną pracę Guya Bechtela o życiu Johanna Gutenberga, ale z przeprowadzeniem własnej interpretacji faktów. Zarówno Gutenberg, Peter Schöffer jak i wiele innych bohaterów występujących w książce to postaci autentyczne.
Gutenberg jest uznany za wynalazcę ruchomej czcionki, ale nie podpisał się jako wydawca żadnej drukowanej księgi. Sukces jego łacińskiej Biblii pozwolił mu na kolejne zlecenia takie jak: liczne bulle papieskie, kalendarze, listy odpustowe. Z nakładu, szacowanego na sto osiemdziesiąt kopii, do naszych czasów przetrwało czterdzieści osiem egzemplarzy Biblii Gutenberga, kompletnych lub we fragmentach.
Peter Schöffer był prekursorem przemysłu wydawniczego i pomysłodawcą wydarzenia znanego dziś pod nazwą Frankfurckich Targów Książki.
"Sukces zawsze jest wynikiem równania. Poświęcony czas plus materiały, oto prawdziwa cena."
"Uczeń Gutenberga" to powieść, która przenosi w czasy największej rewolucji światopoglądowej, której efekty możemy podziwiać dziś biorąc do ręki pierwszą lepszą gazetę, książkę, podręcznik.
http://aleksandrowemysli.blogspot.com/2015/05/wielka-rewolucja-swiatopogladowa-czyli.html
Uczeń Gutenberga Alix Christie
6,7
Wisława Szymborska twierdziła, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Jednak nie zawsze była to „zabawa” dostępna dla wszystkich. Jeszcze w XVI wieku książki były narzędziem w ręku kościoła, a powielane pieczołowicie przez skrybów, osiągały zawrotne ceny. Dlatego też najczęściej były to traktaty religijne bądź Biblie, a także kroniki sławiące władców. Dopiero Johnnowi Gutebergowi przypisuje się zaprowadzenie książek pod tzw. strzechy, a wszystko to za sprawą druku. Zmechanizowanie procesu wydawniczego pomogło obniżyć koszty, dzięki czemu książki stały się dostępne dla szerszego grona odbiorców. Pozostaje jednak pytanie, czy zastąpienie ludzkiej ręki bezduszną maszyną nie pozbawiło książek czegoś cennego? Czy był to cud czy raczej podszept Szatana?
O tym, jak wyglądała praca Gutenberga oraz o kulisach konfliktu z Janem Faustem, pisze Alix Christie, dziennikarka i pisarka, autorka wciągającej powieści „Uczeń Gutenberga”. Opublikowana przez PWN pozycja to literacka fikcja, choć oparta na solidnych badaniach – samo gromadzenie materiałów zajęło autorce kilka lat, a w trakcie pracy nad książką opierała się na dorobku naukowym badaczy zajmujących się życiem i twórczością Gutenberga. Dzięki temu przyjemność płynącą z lektury czerpać mogą nie tylko wielbiciele beletrystyki, ale także miłośnicy historii oraz książki drukowanej.
Autorka przenosi nas do Paryża roku 1450. Tu bawi się i pracuje młody skryba, Peter Schoeffer, czerpiąc prawdziwą przyjemność z obu tych aktywności. Paryż zmienił go, nauczył cierpliwości i ciężkiej pracy, zaś warsztat przy rue des Écrivains stał się mu niemal domem. Dlatego też, kiedy w wieku dwudziestu pięciu lat otrzymuje wezwanie od przybranego ojca, niechętnie wraca do Moguncji, od lat zmagającej się z konfliktem „między patrycjatem a pospólstwem”. Ma jednak wobec Johanna Fusta zobowiązania, to on bowiem przyjął go pod swój dach po śmierci rodziców. Pozostaje jedynie nadzieja, że powód wezwania jest krótkotrwały, zaś Peter rychło będzie mógł wrócić do swych ksiąg.
Fust w swym liście pisze o spotkaniu z nadzwyczajnym człowiekiem, którym okazuje się być nie kto inny, jak właśnie Gutenberg. Stworzył on nową technikę, zwaną Ars impressoria, polegającą na odbijaniu na stronie metalowych liter, wcześniej pokrytych tuszem. Konieczność zgromadzenia funduszy na doskonalenie skonstruowanej w tym celu maszyny oraz prace nad nowymi, wytrzymałymi literami, zaprowadziła mistrza do Fusta. On to, finansując prace stał się wspólnikiem, stawiając jednakże warunek – przyjęcie do warsztatu Peter.
Tak właśnie zaczyna się niezwykła przygoda młodego skryby, a jednocześnie tak tworzy się historia. Mimo iż w kontekście druku wspomina się wyłącznie o Gutenbergu, co najwyżej o konflikcie pomiędzy wspólnikami prowadzącym do przejęcia przez Fusta warsztatu, to jednak Peter odegrał znaczącą rolę w pracy nad pierwszymi książkami, które wyszły z Hof zum Gutenberg, opracowując nową, szybszą technikę odlewania liter, stosowaną jeszcze wiele wieków później. On też był autorem kształtu liter oraz wielu innych usprawnień i pomysłów, które pozwoliły na wykonanie monumentalnego dzieła – wydrukowanie Biblii. Z racji tego, iż było to jedyna księga, którą Gutenberg mógł sprzedać w dużej licznie egzemplarzy bez konieczności proszenia się o aprobatę kościoła, zarówno on, jak i jego pracownicy narazili się na posądzenie o bezbożność, na ataki i pomówienia. Sam Gutenberg uważał się jednak „za wybrańca, pomazańca bożego”, za osobę predestynowaną do pracy ze Świętą Księgą, którą ostatecznie sam Eneasz Sylwiusz Piccolomini, który zostawszy papieżem przyjął imię Pius II, nazwał prawdziwym cudem.
(...)
Pełna treść recenzji znajduje się na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2015/04/alix-christie-uczen-gutenberga.html