Z zawodu dziennikarz, publicysta i wykładowca akademicki. Współautor książek o profilu historycznym. Sprawował kierownicze funkcje w wielu redakcjach, był m.in. redaktorem naczelnym miesięcznika „Sukces”. W innym wcieleniu: współwłaściciel spółki deweloperskiej, dyrektor marketingu i public relations w dużych korporacjach biznesowych. Jego debiutem książkowym był „Czarny manuskrypt”, pierwsza część serii kryminalnej z radcą Christianem Abellem w roli głównej (marzec 2017). Jesienią tego samego roku ukazał się „Martwy błękit”, a w maju 2018 ¬- tom trzeci, pt. „Szkarłatna głębia”, wszystkie nakładem wydawnictwa Muza. Prywatnie pasjonat historii, sztuki i dziejów rodzimego Pomorza.
Doprawdy nie rozumiem skąd takie wysokie oceny tej pozycji. Bardzo lubię Abla i Kukulkę ale Smuga mnie nie przekonuje. Jeszcze pierwsza część była jako taka, ale drugi tom to już autor odpłynął na maksa. Absurd goni absurd, ale akcja z mailem gdzie zaginiona zdążyła załączyć swoją fotkę ale zdołała napisać tylko dwa słowa nie pisząc ani gdzie jest, ani kto stoi za zagadką zakrawa na słaby żart. Niestety nieracjonalnych postępków bohaterów jest więcej, akcja jakaś taka niewciągająca. Tęsknię za wachmistrzem i jego Gdańskiem, to było coś.
51/2024 (audiobook 37/2024)
Tak się przypadkiem złożyło, że kontakt z tą serią wydawniczą przyszło mi rozpocząć od części drugiej, czego zwykle nie robię – lubię porządek w tym aspekcie. ;)
Zakończyłem lekturę z mieszanymi uczuciami.
“Kruchy lód” aż skrzy się od zwrotów akcji, historia sunie wartko, miejscami nawet pędzi, jest trochę koniecznego napięcia.
Słowem: wszystko w zgodzie z gatunkowymi normami.
To, co mnie rozczarowało to schematyczność, wtórność, podążanie wydeptanymi ścieżkami fabularnymi. Drugi tom opowieści o Marku Smudze jest historią do bólu konwencjonalną, odnosi się wrażenie, że podobnych książek czytało się już dziesiątki. Albo oglądało tuziny filmów opartych na scenariuszach jak spod sztancy.
Zaczynam już być naprawdę znudzony (byłymi) policjantami po przejściach czy nawet traumach, zmagającymi się z typowym zespołem problemów (alkohol, dragi, lekomania),którzy równolegle rozwiązują trudne i zawiłe zagadki narażając życie czy zdrowie.
Zakres tematyczny, czyli handel ludźmi, seksturystyka, porwania – to także motywy sprane już do imentu. Doprawdy, ciężko tu o oryginalność i zaskoczenie czymkolwiek.
Pamiętacie “Hity Polsatu” w poniedziałkowe wieczory?
Ekranizacja “Kruchego lodu” nadawałaby się idealnie na pozycję z tej serii: kino klasy B, z kolejną rolą Rafała Zawieruchy, który od paru lat, jak się zdaje, grywa w większości polskich produkcji ;)
Lektor: Filip Kosior