Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy ktoś mówi: „Jolanta Kwaśniewska”, od razu nasuwają się skojarzenia: dama, elegancka, klasa sama w sobie. Temu fenomenowi postanowił się przyjrzeć Eryk Priebe, młody autor, którego szersza publiczność może kojarzyć z publikacji związanych z Krzysztofem Krawczykiem.

„Pierwsza wśród dam. Jolanta Kwaśniewska” nie jest typową biografią. Warto zaznaczyć, że książka powstała na kanwie pracy magisterskiej. Mamy tutaj zatem do czynienia z badawczym podejściem, a jednocześnie wciągającą opowieścią, na którą składa się analiza artykułów w prasie (to musiały być godziny spędzone w bibliotekach!) oraz 20 wywiadów.

Autor skontaktował się z osobami, które miały okazję poznać Jolantę Kwaśniewską na różnych etapach jej kariery. Z pewnością wymagało odwagi, aby poprosić o rozmowę m.in. Agatę Młynarską, Daniela Olbrychskiego, Tomasza Jacykowa czy Irenę Santor. Wśród wypowiedzi można znaleźć wiele smaczków, opowieści o zabawnych i często nietypowych sytuacjach, które ukazują byłą prezydentową od nieco innej, bardziej prywatnej strony. Moimi faworytami są: noszenie Daniela Olbrychskiego przez ochroniarzy, podróż prezydentowej metrem (!) na koncert Madonny oraz szczere wyznanie, że Kwaśniewska… nie głosowała na swojego męża ;)

Czy Jolanta Kwaśniewska zasłużyła na miano „pierwszej wśród dam”? Uważam, że warto to sprawdzić, bo książka jest wciągająca, a przeczytanie jej to świetny plan na wieczór :)

Kiedy ktoś mówi: „Jolanta Kwaśniewska”, od razu nasuwają się skojarzenia: dama, elegancka, klasa sama w sobie. Temu fenomenowi postanowił się przyjrzeć Eryk Priebe, młody autor, którego szersza publiczność może kojarzyć z publikacji związanych z Krzysztofem Krawczykiem.

„Pierwsza wśród dam. Jolanta Kwaśniewska” nie jest typową biografią. Warto zaznaczyć, że książka...

Może jestem na to zbyt głupia, a może to Witkacemu jednak nie wyszło. Mam nadzieję, że opcja druga.

Może jestem na to zbyt głupia, a może to Witkacemu jednak nie wyszło. Mam nadzieję, że opcja druga.

Wielowątkowa opowieść o jednym z moich ulubionych zespołów. Książka, na którą długo czekałam i która wciągnęła mnie od początku do końca. Autora trzeba pochwalić za bardzo dobre przygotowanie, analizę wielu materiałów i stworzenie naprawdę niezwykłej opowieści. Jedynym minusem, który niestety dość mocno kłuje w oczy, są liczne błędy redakcyjne - za to już jednak należy winić wydawnictwo.

Wielowątkowa opowieść o jednym z moich ulubionych zespołów. Książka, na którą długo czekałam i która wciągnęła mnie od początku do końca. Autora trzeba pochwalić za bardzo dobre przygotowanie, analizę wielu materiałów i stworzenie naprawdę niezwykłej opowieści. Jedynym minusem, który niestety dość mocno kłuje w oczy, są liczne błędy redakcyjne - za to już jednak należy...