Opinie użytkownika
Strike'a i Robin ciąg dalszy. bardzo ciekawe założenie, bo w sumie nie mamy morderstwa tylko rescue mission.
Rozdziały z Robin na farmie są świetne - ciekawe i jednocześnie przerażające. Poza farmą jest troche nudnawo, bo sprawy poboczne nie są zbyt zajmoujące. Od pewnego momentu tempo rośnie i pędzi jak lawina. Tutaj pojawia się jednak problem który mam ze wszystkimi...
Po raz kolejny - Mróz to Mróz. Nie ma co spodziewać się uniesień i pieknych opisów. Ma byc szybko i zaskakująco. I jest. Niestey też jest irytująco. Erling jest tak bardzo nieprzyjemnym charakterem, że totalnie nie obchodziło mnie co się z nim stanie. Cała reszta postaci też jakoś specjalnie nie przykuwa uwagi. Taki audiobook do zmywania naczyń.
Ale jeszcze raz - pocorn to...
Kiedyś napisałem, że czasem nie warto mierzyć sie z legendami bo można się niemile zaskoczyć.
Czasem jednak polekturze można sobie zadać pytanie "Czemu tak późno?"
Piękna książka. Mądra, straszna i - co bardzo mnie zdziwiło - śmieszna. Skaut jest bardzo inteligentną i zabawną cwaniarą i szybko wspieła sie baaaardzo wysoko na mojej liście ulubionych bohaterów/ek.
Nie ma co...
Kolejny część śledztw Jakuba Kani i pierwsza, która ciut mnie rozczarowała. Wydaje mi się, że moze to być spowodowane tym, że mimo wszystko Orient Express nie kojarzy sie bardzo z polską historią i jakoś mało uderza w te patriotyczne nuty, które na pewno były poruszane w poprzednich tomach.
Do tego nie podobał mi się motyw depresji ukochanej Jakuba. Mam wrażenie, że temat...
Książka o podrózy w czasie, w której nie ma paradoksów, sama jest paradoksem.
Ot taki paradoks.
Jest o jakieś 350 stron za długa. Owszem życie w średniowiecznej Anglii jest opisane dokładnie i dzięki temu zżywamy się z bohaterami, ALE TAM NIC SIE NIE DZIEJE! Dokładnie to samo z akcją we współczesności(przyszłosći?) - dużo gadania, dużo nieodebranych telefonów i takie to...
Zmierzyłem się z tą legendarną książką w sumie nie wiedząc czego się spodziewać i po skończeniu nie wiem co myśleć.
Historii o przedwojennej Warszawie jest sporo i sporo z nich na pewno przedstawia tamten swiat ciekawiej.
Z drugiej strony jednak nie można odmówic Grzesiukowi specyficznego uroku i ogromnej charyzmy.
Dla mnie troche za dużo opowieści kończy się bitką lub...
Pan Maciej Siembieda ma tą rzadką umiejętność, którą ja nazwałem sobie "wikipedyzacją". Oznacza ona, że podczas czytania aż mnie nosi, żeby co chwila cos sprawdzać, doczytywać lub zobaczyć na szeroko rozumianej wikipedii. Przy czytaniu "Wotum" stałem sie specjalistą od Częstochowy, Czarnej Madonny i homeoterapii.
Ale to dobrze. To bardzo dobrze.
Dla mnie właśnie po to...
Zaraz. Momencik.
Przecież ja to juz raz czytałem...
A nie. To były "Mroczne sekrety".
I to własnie największy problem. W recenzji tamtej książki napisałem, że to taki troche rozwinięty odcinek "Trudnych Spraw" i tutaj jest dokładnie tak samo. Mamy bodajże trzy historie, które łączą sie ze sobą w morderczym węzęłku.
Jeśli ktoś czytał tamten odcinek tego paradokumentu to...
Przymierzałem się do tej książlki strasznie długo , ale dopiero "Siedmiu Mężów" mnie przekonało :D
Historia nieistniejącego(?) zespołu rockowego z tych (IMHO) lepszych lat muzyki popularnej. Bardzo podoba mi się forma wywiadu-rzeki z członkami zespołu i całą resztą anturażu. Wychodzą bardzo fajne smaczki powodowane tym, że rózne osoby pamiętają te same wydarzenia w inny...
Mamy tutaj odrobinę mroczniejszy i bardziej rozwinięty ale wciąż odcinek Trudnych Spraw.
Wszystko jest podciągnięte pod ekstremum ale mimo to wciąga się tą książkę jak ciepły popcorn.
Rozczarowuje troche zakończenie - jest takie trochę "rach-ciach"i po sprawie.
Tak czy inaczej przeczytanie zajęło mi dokładnie dwa dni więc coś chwyciło.
Spokojnie można na nią poświęcić na...
Pan Abercrombie w pełnej krasie. Dostajemy całą talię szwarc-charakterów. Sami mordercy, zdrajcy a jeden wiekszy od drugiego.
Ale czy to komuś przeszkadza? Przecież to Abercrombie! Wiadomo, że nie będzie wróżek i jednorożców.
Jest za to rzeź, wbijanie noży w plecy (i nie tylko) i cały ten brud, za który tak uwielbiam twórczość tego Pana.
Brać i czytać (nawet jeśli się nie...
Misji przeczytania całego PRatchett'a ciąg dalszy.
Z tym że tą pozycje czytałem daaaaawno temu za małolata i powiem szczerze, że w mojej pamięci był śmieszniejsza.
Jest to bezpośrednia kontunuacja Koloru Magii więc wszyscy wiedzą czego się spodziewać. Jest śmiesznie strasznie, czasem groteskowo i czasem głupkowato. Pojawia się Cohen, który od razu stał się moim ulubionym...
Mistrz kreowania postaci. Jak to King.
Mógłbym tutaj wkleić swoją recenzję Dallas63 - żaden z bohaterów nie pozostawia nas obojętnym. Kibicujemy jednym a najgorszego życzymy drugim.
Historia intryguje od samego początku i mimo to, że ksiązka ma rozmiar małej cegiełki to przelatuje się przez nią jak przez nowelkę.
Zakończenie jest troche inne niż to , którego się...
Rany. Jakim Scottie jest dupkiem!!!
Ksiązka jest ciekawa, choć wszyscy, którzy interesują się tematem znają już te wszystkie historie (może poza młodością Pippena). O większości dowiedzieliśmy się z Ostatniego Tańca. Juz serial pokazywał też czego można się spodziewać po tej autobiografi. Pippen pokazuję się tutaj jako mega zaciećwierzony gość, który nie do końca potrafi...
Przyszedłem po to żeby zobaczyć koniec świata a oprócz tego dostałem super bohaterkę i jej ciekawą historię przed tym końcem.
Jest globalna pandemia, wszyscy umierają a nasza bohaterka jest ostatnią odobą na świecie. Okazuje się że można z tego zrobić bardzo fajną historię.
Irytowały mnie trochę momenty, w których bohaterka jest ultra nieudacznikiem życiowym. Na serio nie...
Jak mnie cieszy, że w końcu mamy dobre, wielotomowe fantasy, które jest rzeczywiście dobre, skońćzone przez autora i w całości wydane u nas w kraju. Nic tak nie irytuje jak Gry o Tron czy inne Rothfussy...
Pierwszy tom Licaniusa jest dobrym ale jednocześnie ciut przydługim wprowadzeniem, które robi to co powinien zrobić pierwszy tom. Zasiewa ziarenko. Zarzuca haczyk.
Jest...
Ale to jest zawód!!!
Osoba, która chciałaby się dowiedzieć czegokolwiek o konferencji nie znajdzie tutaj nic ciekawego. Konferencja odbyła się i już. Miłośnicy prozy Harissa też nie mają czego tutaj szukać bo brak tutaj wyrazistych postaci i genialnych dialogów, za które tak go wszyscy cenią.
Wszystko nudne i bez emocji.
Całkowita strata czasu.
Bardzo fajny (chociaż może to nie jest dobre słowo) kryminał. Trzyma w napięciu do samego końca a kartki przewracają sie praktycznie same i nawet nie zauważasz że jest 2 w nocy.
Na tyle wciąga że na kindlu już grzeje się kolejna część :)
Kolejna cegiełka od Kena Folleta.
Tym razem wziął na warsztat współczesność i widmo trzeciej (ostatniej?) wojny światowej.
Mamy porozrzucanych po całym świecie bohaterów, których losy w taki lub inny sposób w którymś momencie się splotą.
Problem polega na tym, że żadna z tych postaci nie zapada jakoś mocno w pamięć. Od pierwszej do ostatniej strony nikt nie przechodzi...
Fajne to.
Nowa era, nowe postacie, inne podejście do mocy i kilka fajnych nowych pomysłów.
Otwarcie nowej historii wciąga i robi to co powinno czyli zachęca do poznania ciągu dalszego a chyba właśnie o to chodzi.
Będę czytał dalej.