Opinie użytkownika
Mam wrażenie, że autorowi marzy się sukces finansowy wzorem autorów takich chłamów jak "..twarzy Greya" czy "365 dni". Bo jak wytłumaczyć, że podmiot liryczny - 44 letnia , wykształocona kobieta - opowiada nam historię językiem 16 latki? Coś nie pykło. A temat przewodni - coż nie mam pojęcia czy tak jest realu. We wstępie napisano, że postaci są fikcyjne.
Pokaż mimo toOstatni tom jest o niebo lepszy od "Płonącej wieży". Dużo się dzieje, ciekwawie domykanw wątki ale... finałowa przemowa Benka była jakaś taka sztuczna. Zalatywało prezentacją coachingową.
Pokaż mimo toPrzy tej części już się męczyłem. Może to kwestia braków w moim angielskim ale 300 stron opisów walk z demonami już mi się przejadło.
Pokaż mimo toEech.. lecę ciurkiem tom za tomem. Ciurkiem też leje się krew ;). Ben i Amelia posiniaczeni i pokaleczeni niczym John McLane w "Szklanej Pułapce", aż mi ich żal...
Pokaż mimo toKolejne 540 stron lekko napisanej historii bohaterów którym kibicujemy. Nie żałuję i sięgam po następny tom (III). Taka fajna odskocznia od seriali w popularnych serwisach VOD.
Pokaż mimo toLektura lekka, łatwa i przyjma. Fajnie czasem wrzucić na luz i delektować się przygodą. Nie zawsze przecież musimy z głownym bohaterem rozkminiać sens życia, prawda? Od razu sięgam po kolejny tom.
Pokaż mimo toNie jestem ekonomistą ani humanistą ale chyba do takich jak ja - technokratów - kierowane są ksiązki Baadera. Zgadzam się z wieloma opiniami autora lecz w niektórych kwestiach autor odlatywał niczym rozemocjonowany, amerykański kaznodzieja. Książkę polecał gdzies na youtubie pan Roman Kluska (właściciel byłego Optimusa, firmy zniszczonej przez fiskus). Wydawnictwo...
więcej Pokaż mimo toW wulgarnej i obcesowej formie przemycono kilkanaście trafnych, życiowych prawd. Pewnie w momencie premiery autor oburzył ówczesną opinię publiczną. Dzisiaj mamy stand-upy, które uwielbiam i dlatego książka też mi się też podobała.
Pokaż mimo toKsiążki nie czytałem ale wczoraj byłem na sztuce teratralnej pod tym samym tytułem. Wychodzi mi, że Cukrówka to takie nasze "Miasteczo Twin Peaks", prawda ? Adaptacja mi się podobała, po książkę chętnie bym sięgnął ale skoro już wiem, kto zabił...
Pokaż mimo toPo Lemie, miałem ochotę na lekką literaturę i się nie zawiodłem. Podobnie jak "Marsjanin" to równie ciekawa historia dla inżynierów ale tylko tych, którzy nie kończyli studiów w trybie zdalnym ;) Ekranizacja będzie raczej szmirowata, bo chyba nie da się oddać w filmie klimatu współpracy Grace i Rockiego. Dialogi tego duetu mnie rozwalały, śmiałem się na głos. ...
Pokaż mimo toPo prostu dziennik osoby, która ma co opowiadać. Interesujące kulisy brukselskiej polityki. Jedna rzeczy nie mogłem pojąć. Jakim cudem prezydent Europy znajdował czas na bieganie, książki Tokarczuk, wizyty w galeriach sztuki i kąpiele na plażach całego świata. No i jeszcze "charatał w gałę" albo conajmniej oglądał to w TV. Jestem zwykłym inżynierem a książkę...
więcej Pokaż mimo toPewnie ściągnę na siebie gromy ale mnie się nie podobała. NIe wstydzę się przyznać, że ksiązki po prostu nie zrozumiałem, a finałowej sceny to już w szczególności.
Pokaż mimo toJestem po czterdziestce więc (może dlatego) książka mi się podobała. Filozofia plus Sci-Fi to jest to, co lubię. Dwadzieścia lat temu przy lektorze "Obłoku.." pewnie umarłbym z nudów, ale dzisiaj znajduję w niej wspaniałe obserwacje prozy życia. Polecam!
Pokaż mimo toKsiążka z lat 50-tych a mimo wszystko jakoś szczególnie sie nie zdezaktualizowala. W przedmowie do wydania z roku 1970 autor rozważał taką możliwość ze względu na postęp technologiczny ale na szczęście tego nie zrobił. Tylko o co chodziło z tą Warszawą?....
Pokaż mimo toTo moja pierwsza styczność z dziedziną jaką jest logika., więc opinia jest w 100% subiektywna a w 0% merytoryczna. Stwierdzam, że nie żałuję czasu spędzonego nad książką z 1951 roku. Temat mnie (inżyniera i ścisłowca) mocno zainteresował i postanowiłem go dalej zgłębiać. Już kupiłem nowe pozycje. Autorzy, zapewne pod naciskiem cenzury, przykłady do pojęć i technik logiki...
więcej Pokaż mimo toEseje polskich autorów rewelacyjne, natomiast Russel mnie rozczarował. Argumentacja p-ko dogmatom kościoła trywialna.
Pokaż mimo toMożna narzekać, że autorka nie odkryła super tajemnic ale w końcu to Kimowie :). A i tak Anna Fifield zrobiła kawał roboty reporterskiej. Mamy wszystko podane na talerzu. Szkoda, że tak nagle się kończy... ale bohaterowie nadal żyją i pewnie dopiszą sami jeszcze historię i będzie sequel.
Pokaż mimo toTeraz, gdy jestem dorosły (45) mogę z całą pewnością stwierdzić, że ta książka jest nudna. Męczyłem się tak samo jak 25 lat temu w szkole średniej. Rzekoma metafora dżumy do ludzkiego zła i wojny jest słaba. Z tą literaturą jest jak z obrazem nachlapanym przez naćpanego malarza. Krytycy sztuki najpierw patrzą nerwowo po sobie a potem ogłaszają, że to arcydzieło za milion euro.
Pokaż mimo toŚwietnie przemycona przypowieść o tolerancji i ksenofobii. Nie do końca pasuje mi jednak proces podróży świetlnych. Kiedy wysiadasz po dwudziestu-paru latach podróży (dla podróżnika to 2 tygodnie) to masz spore zaległości do nadrobienia (hisotria, wydarzenia, nowe układy, rozwój technologii). To tak jakbyś wyszedł po latach izolacji..
Pokaż mimo to