-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2017-05-02
2017-04-20
Prawdą jest, że na początku ciężko mi się czytało. Musiałam się w końcu zebrać i przeczytać. Udało się.
Na początku strasznie mnie denerwował i nudził wątek Lily, jednak pod koniec książki już tak nie uważałam i mam cichą nadzieję, ze w trzeciej części będzie kontynuowany. Sytuacja Tearlingu strasznie mnie martwiła i z jednej strony cieszę się, że udało się to jakoś rozwiązać, ale z drugiej boję się o Kelsea.
Jest jedno co mnie denerwuje - ciągle mam wrażenie, że ludzie otaczający Kelsea (strażnicy, urzędnicy, szlachta, no wszyscy) traktują ją,hm....zbyt swojsko ? Zwracają się do niej, jak do koleżanki, a nie jak do królowej ! Może się mylę i to normalne, ale.... No nie wiem....
Prawdą jest, że na początku ciężko mi się czytało. Musiałam się w końcu zebrać i przeczytać. Udało się.
Na początku strasznie mnie denerwował i nudził wątek Lily, jednak pod koniec książki już tak nie uważałam i mam cichą nadzieję, ze w trzeciej części będzie kontynuowany. Sytuacja Tearlingu strasznie mnie martwiła i z jednej strony cieszę się, że udało się to jakoś...
2017-04-16
Chciałam przeczytać przez święta dużo książek. Dopadł mnie niestety zastój czytelniczy.
Zupełnie przypadkiem ściągnęłam "Celę 7".
Zaczęłam czytać.
Skończyłam.
Thriller, raczej nie mój gatunek, ale jednak zachwycił mnie !
To uczucie, gdy sięgasz po jakąś książkę zupełnie przypadkiem, a potem okazuje się, że to była najlepsza decyzja, jest wspaniałe.
Książka nie była wybitna, nie była nieprzewidywalna i na pewno nie przeczytam jej już nigdy. Ale okoliczności sprawiły,że czuję,że to było coś bardzo dobrego.
I niech tak zostanie.
Chciałam przeczytać przez święta dużo książek. Dopadł mnie niestety zastój czytelniczy.
Zupełnie przypadkiem ściągnęłam "Celę 7".
Zaczęłam czytać.
Skończyłam.
Thriller, raczej nie mój gatunek, ale jednak zachwycił mnie !
To uczucie, gdy sięgasz po jakąś książkę zupełnie przypadkiem, a potem okazuje się, że to była najlepsza decyzja, jest wspaniałe.
Książka nie była...
Szczerze mówiąc czytałam dawno i mało pamiętam. Wiem jedynie, że bardzo mi się podobała i polubiłam główną bohaterkę.
Szczerze mówiąc czytałam dawno i mało pamiętam. Wiem jedynie, że bardzo mi się podobała i polubiłam główną bohaterkę.
Pokaż mimo toDałabym 10/10 ale liczę, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze. Zupełnie się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba "Królowa Tearlingu". Myślałam, że będzie to coś w stylu "Szklanego tronu" (tak, specjalnie podałam ten tytuł, tutaj wytłumaczenie - http://podwieczorekzksiazka.blogspot.com/2017/01/szklany-tron-recenzja-1.html ), a było to o wiele, wiele lepsze ! Jestem zachwycona zarówna powieścią jak i piękną twardą oprawą ( miękka też śliczna, może się jeszcze kiedyś skuszę )
Dałabym 10/10 ale liczę, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze. Zupełnie się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba "Królowa Tearlingu". Myślałam, że będzie to coś w stylu "Szklanego tronu" (tak, specjalnie podałam ten tytuł, tutaj wytłumaczenie - http://podwieczorekzksiazka.blogspot.com/2017/01/szklany-tron-recenzja-1.html ), a było to o wiele, wiele lepsze ! Jestem...
więcej mniej Pokaż mimo toREWELACYJNA. Dlaczego ? Prawda jest taka, że trochę ( trochę bardzo ) nudziła mnie ta część Chciałam ją skończyć, ale nie chciałam kontynuować serii. To był błąd. Po przeczytaniu zakończenia (które było rewelacyjne, fantastyczne a zarazem beznadziejne) nie mam żadnych wątpliwości co do przeczytania trzecieo tomu.
REWELACYJNA. Dlaczego ? Prawda jest taka, że trochę ( trochę bardzo ) nudziła mnie ta część Chciałam ją skończyć, ale nie chciałam kontynuować serii. To był błąd. Po przeczytaniu zakończenia (które było rewelacyjne, fantastyczne a zarazem beznadziejne) nie mam żadnych wątpliwości co do przeczytania trzecieo tomu.
Pokaż mimo toKsiążka ta zdobyła w krótkim czasie dużą popularność ale.... szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Wszyscy sądzą, że jest taka "inna", lepsza. Nie, ja mam wrażenie, że to po prostu zwyczajna młodzieżówka ze strasznie denerwującą główną bohaterką. Jest mi przykro, że książka mi się nie spodobała, bo nastawiałam się na coś fantastycznego.
Książka ta zdobyła w krótkim czasie dużą popularność ale.... szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Wszyscy sądzą, że jest taka "inna", lepsza. Nie, ja mam wrażenie, że to po prostu zwyczajna młodzieżówka ze strasznie denerwującą główną bohaterką. Jest mi przykro, że książka mi się nie spodobała, bo nastawiałam się na coś fantastycznego.
Pokaż mimo to"Złodzieje snów"to zdecydowanie lepsza książka od "Króla kruków". W tym tomie czuć było akcję, wreszcie coś się działo, dowiedzieliśmy się więcej o bohaterach, bardzo polubiłam też Szarego Mężczyznę, nową postać. Jednak jest coś co mi się nie podobało - Adam. Jego postawa i ciągłe narzekanie są nie do zniesienia ! Z jednej strony tak mi go żal, ale z drugiej - nie mogę tego czytać ! Oprócz tego książka oczywiście była super i bardzo ją polecam.
"Złodzieje snów"to zdecydowanie lepsza książka od "Króla kruków". W tym tomie czuć było akcję, wreszcie coś się działo, dowiedzieliśmy się więcej o bohaterach, bardzo polubiłam też Szarego Mężczyznę, nową postać. Jednak jest coś co mi się nie podobało - Adam. Jego postawa i ciągłe narzekanie są nie do zniesienia ! Z jednej strony tak mi go żal, ale z drugiej - nie mogę tego...
więcej mniej Pokaż mimo toDlaczego to już koniec ?! Dlaczego nie został rozwiązany główny wątek snów ?! Tak czekałam na trzecią część, a czytając ostatnie strony zastanawiałam się czy może moja książka jest niekompletna ? Niestety jest. Myślałam , że wszystko się wyjaśni, po skończeniu lektury w mojej głowie pozostało pełno pytań, na które nigdy nie uzyskam odpowiedz. Moje serce płacze
Dlaczego to już koniec ?! Dlaczego nie został rozwiązany główny wątek snów ?! Tak czekałam na trzecią część, a czytając ostatnie strony zastanawiałam się czy może moja książka jest niekompletna ? Niestety jest. Myślałam , że wszystko się wyjaśni, po skończeniu lektury w mojej głowie pozostało pełno pytań, na które nigdy nie uzyskam odpowiedz. Moje serce płacze
Pokaż mimo toKocham tę książkę. Wybitny humor. Oryginalny pomysł, jak na Kerstin Gier przystało. Aż by się chciało odnaleźć swoje senne drzwi i błądzić z Liv po sennych korytarzach.
Kocham tę książkę. Wybitny humor. Oryginalny pomysł, jak na Kerstin Gier przystało. Aż by się chciało odnaleźć swoje senne drzwi i błądzić z Liv po sennych korytarzach.
Pokaż mimo to2017-02-23
Na początku się wciągnęłam. Pomysł na historię bardzo fajny i oryginalny, ale brakowało mi trochę akcji, mało się działo i pod koniec byłam już znudzona. Byłam też zszokowana brutalnością tej książki, tego się nie spodziewałam.
Polecam dla raczej starszej młodzieży, ale nie nastawiajcie się na coś nadzwyczajnego. Ocena to 5/10
Na początku się wciągnęłam. Pomysł na historię bardzo fajny i oryginalny, ale brakowało mi trochę akcji, mało się działo i pod koniec byłam już znudzona. Byłam też zszokowana brutalnością tej książki, tego się nie spodziewałam.
Polecam dla raczej starszej młodzieży, ale nie nastawiajcie się na coś nadzwyczajnego. Ocena to 5/10
2017-01-24
Krótka. Gorsza od pierwszej części. Ale potrzebna. Wreszcie jakaś akcja, takie 'wprowadzenie' do trzeciego tomu. Przyjemnie się czytało, ale mimo wszystko to tylko przeciętny drugi tom.
Krótka. Gorsza od pierwszej części. Ale potrzebna. Wreszcie jakaś akcja, takie 'wprowadzenie' do trzeciego tomu. Przyjemnie się czytało, ale mimo wszystko to tylko przeciętny drugi tom.
Pokaż mimo to2017-01-28
Pierwszą opinoę strona mi usunęła. No cóż, mam pecha...
Przeczytałam bardzo szybko mimo ponad czterystu stron. Czasem dziwiło mnie postępowanie Natana, ale po dłuższym zastanowieniu rozumiem go. Nie zżyłam się szczególnie z bohateramim I nie miałam kaca książkowego, ale od razu po skończeniu wiedziałam, ze MUSZĘ przeczytać całą serię. Wciągnęłam się ;-)
Pierwszą opinoę strona mi usunęła. No cóż, mam pecha...
Przeczytałam bardzo szybko mimo ponad czterystu stron. Czasem dziwiło mnie postępowanie Natana, ale po dłuższym zastanowieniu rozumiem go. Nie zżyłam się szczególnie z bohateramim I nie miałam kaca książkowego, ale od razu po skończeniu wiedziałam, ze MUSZĘ przeczytać całą serię. Wciągnęłam się ;-)
2017-01-22
Dużo słyszałam Na booktubie na temat "Walecznej czarownicy" tuż po premierze (10 stycznia 2017) i jej zakończenia. Musiałam przeczytać książkę, ponieważ pokochałam dwa poprzednie tomy i wiadomość, o niesamowitym zakończeniu dała mi następny powód. Porwaną pieśniarkę czytałam w marcu ubiegłego roku, od tamtego czasu wiele się zmieniło, zarówno w książce jak i w moim życiu.
Szczerze ? Myślę, że nie, trzeci tom nie był lepszy od poprzednich, ale był bardzo wzruszający. Akcja ciągle szła naprzód, atmosfera wojenna, mało wątków miłosnych, ale ZAKOŃCZENIE wynagradza wszystko. Nie dlatego, że jest super nieprzewidywalne, ale dlatego, że MEGA WZRUSZA i ŁAMIE SERCE, ale z drugiej strony czytelnik cieszy się, że dobro wygrało (wydaje mi się, że to nie jest wielki spojler, ponieważ to dość oczywiste). Jest mi Bardzo Bardzo Smutno. Bo to KONIEC trylogii Klątwy, konoec Cécile i Tristana, koniec, koniec, koniec. KONIEC !!! :'( :'( :'( Chyba wyraziłam jasno co czuję. POLECAM KAŻDEMU W KAŻDYM WIEKU.
Ocena "Walecznej czarownicy" - 8,5/10
Ocena trylogii Klątwy - definitywnie 10/10
I nie dalej nie mogę uwierzyć, że to koniec. W sumie nawet dosłownie.
Moja opinia na lubimyczytać to opinia całej trylogii.
Dużo słyszałam Na booktubie na temat "Walecznej czarownicy" tuż po premierze (10 stycznia 2017) i jej zakończenia. Musiałam przeczytać książkę, ponieważ pokochałam dwa poprzednie tomy i wiadomość, o niesamowitym zakończeniu dała mi następny powód. Porwaną pieśniarkę czytałam w marcu ubiegłego roku, od tamtego czasu wiele się zmieniło, zarówno w książce jak i w moim życiu....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09
Czytałam bez przerwy. Pochłaniałam tę książkę i byłam zaskoczona, gdy po dwóch dniach skończyłam :o
Porwana pieśniarka, jak i Ukryta łowczyni, to zdecydowanie książki, z których bohaterami zżyłam się najbardziej w 2016 roku. Czytam teraz Waleczną czarownicę i nie mogę uwierzyć, że to już koniec serii :(
POLECAM DLA KAŻDEGO, NAJLEPSZA TRYLOGIA 2016 !
Czytałam bez przerwy. Pochłaniałam tę książkę i byłam zaskoczona, gdy po dwóch dniach skończyłam :o
Porwana pieśniarka, jak i Ukryta łowczyni, to zdecydowanie książki, z których bohaterami zżyłam się najbardziej w 2016 roku. Czytam teraz Waleczną czarownicę i nie mogę uwierzyć, że to już koniec serii :(
POLECAM DLA KAŻDEGO, NAJLEPSZA TRYLOGIA 2016 !
2017-01-15
Dużo słyszałam o Królu Kruków, czytany, czasem przypominał mi troszkę "Silver.Księgi snów", może ze względu na głównych bohaterów i ich śmieszne teksty. Nie wiem. W każdym razie książka zachwyciła mnie właśnie najróżniejszymi postaciami, szczególnie podobało mi się wykreowanie Ganseya i Ronana (jak się to pisze ?!), ale i Adama, poczułam także więź z Persefoną, za to Maura straaasznie mnie denerwowała. Pomysł oryginalny, mam nadzieję, że w kolejnych książkach zostanie to bardziej wytłumaczone, bo szczerze mówiąc jestem trochę zagubiona. Właśnie dlatego 6/10 i może jeszcze dlatego, że czytając wydawało mi się, że akcja nieco się ciągnie i dynamiczna stała się dopiero jakieś 40 stron do końca ?
Ps: bardzo mnie intryguje co się stało z Neeve ?
Dużo słyszałam o Królu Kruków, czytany, czasem przypominał mi troszkę "Silver.Księgi snów", może ze względu na głównych bohaterów i ich śmieszne teksty. Nie wiem. W każdym razie książka zachwyciła mnie właśnie najróżniejszymi postaciami, szczególnie podobało mi się wykreowanie Ganseya i Ronana (jak się to pisze ?!), ale i Adama, poczułam także więź z Persefoną, za to Maura...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka czytana wydawała mi się jednym, wielkim streszczeniem. Żadnego rozwinięcia, żadnych opisów nie było ! Połowa wątków nie została rozwiązana !
Autorka miała pomysł. I tylko pomysł. Pomysł, który zniszczyła swoją bezmyślnością. Może po prostu chciała zmieścić się w tych 400 stronach ? Wolałabym przeczytać książkę, która miałaby 800 stron, ale byłaby dobra.
Autorka wprowadziła mnóstwo wątków, które nijak się miały do fabuły, których nawet nie raczyła rozwiązać ! Pani Glaser skupiła się na dwóch najważniejszych, ale przecież to nie opowiadanie !
Bardzo się zawiodłam na książce. Kolejny raz już się przekonuję, że ładne okładki często skrywają brzydkie wnętrze.... A szkoda.
Książka czytana wydawała mi się jednym, wielkim streszczeniem. Żadnego rozwinięcia, żadnych opisów nie było ! Połowa wątków nie została rozwiązana !
więcej Pokaż mimo toAutorka miała pomysł. I tylko pomysł. Pomysł, który zniszczyła swoją bezmyślnością. Może po prostu chciała zmieścić się w tych 400 stronach ? Wolałabym przeczytać książkę, która miałaby 800 stron, ale byłaby dobra.
Autorka...