Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[12]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
6,6 / 10
541 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1097
Opinie: 97
Średnia ocen:
7,4 / 10
28 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 123
Opinie: 6
Średnia ocen:
5,9 / 10
177 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 367
Opinie: 28
Średnia ocen:
6,1 / 10
348 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1004
Opinie: 70
Średnia ocen:
6,4 / 10
59 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 237
Opinie: 5
Średnia ocen:
5,3 / 10
533 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1321
Opinie: 107
Średnia ocen:
7,8 / 10
3313 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7574
Opinie: 463
Średnia ocen:
5,6 / 10
122 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 310
Opinie: 9
Średnia ocen:
6,0 / 10
237 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (7 plusów)
Czytelnicy: 536
Opinie: 76
Zobacz opinię (7 plusów)
Popieram
7
Średnia ocen:
6,3 / 10
1775 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3329
Opinie: 275
Średnia ocen:
6,0 / 10
833 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1909
Opinie: 136
Średnia ocen:
6,4 / 10
272 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 712
Opinie: 109
"Dochodziło południe, dzwony w Kościele na Skałce zaczęły bić dudniąco, słońce prażyło coraz mocniej. Zbliżała się pora obiadowa i część plażowiczów zaczęła się już zbierać do domu. Karol spokojnie odwrócił się na plecy i popatrzył w niebo. Nigdzie się nie spieszył. Zamknął oczy, oślepiony białym, rażącym światłem. Rozluźnił ciało. Pozwolił uszom zanurzyć się pod powierzchnię wody. Ogarnęło go przyjemne uczucie, jakby na chwilę zniknął, chociaż przecież wciąż słyszał własny miarowy oddech. Rozłożył szeroko ramiona i leżał tak długo, kołysany nurtem unoszącej go rzeki."
"Dochodziło południe, dzwony w Kościele na Skałce zaczęły bić dudniąco, słońce prażyło coraz mocniej. Zbliżała się pora obiadowa i część plażowiczów zaczęła się już zbierać do domu. Karol spokojnie odwrócił się na plecy i popatrzył w niebo. Nigdzie się nie spieszył. Zamknął oczy, oślepiony białym, rażącym światłem. Rozluźnił ciało. Pozwolił uszom zanurzyć się pod...
więcej Pokaż mimo to