Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spora "cegła" naszpikowana faktami z przeróżnych dziedzin. Gratka dla lubiących ciekawostki, aczkolwiek niektóre treści sprawiają, że włos się jeży na głowie. Pozwolę sobie zacytować przykład - ku przestrodze:
"Gdybyś żyła/żył w starożytnym Egipcie, w taki właśnie sposób przygotowałbyś/przygotowałabyś mumię. (...) Dokładnie umyj i oczyść ciało zmarłego - najlepiej w wodach Nilu. (...) Zrób purée z mózgu: Wywierć w czaszce dziurkę. Włóż do środka długie narzędzie i energicznie mieszaj, aż mózg zamieni się w płynną papkę. Poczekaj, aż płynny mózg wypłynie przez nos. (...) Rozetnij zwłoki z lewej strony. Wyjmij płuca, wątrobę, żołądek, serce i jelita. (...)"
Czy naprawdę w książce przeznaczonej dla dzieci trzeba przedstawiać to tak dosłownie, w dodatku w formie instrukcji w trybie rozkazującym?
Innego rodzaju konsternację wywołała u mnie lista teorii, dlaczego dinozaury wymarły:
"(...) 8. Dinozaury znudziły się prehistorycznym światem i odechciało im się żyć". - w świetle tego, co dzieje się obecnie w głowach nastolatków, takie zdanie może mieć bardzo negatywne skutki...
"(...) 13. Zwiększenie liczby kwitnących roślin doprowadziło do wyginięcia dinozaurów z powodu kataru siennego".
Wprawdzie napisano, że niektóre z wymienionych teorii są błędne, ale wydaje mi się, że nie każde dziecko zrozumie, że jest to forma żartu (zwłaszcza, że książka jest o FAKTACH).
Z powyższych powodów - mnie ta pozycja nie przekonała, nie dałabym jej dziecku.

Spora "cegła" naszpikowana faktami z przeróżnych dziedzin. Gratka dla lubiących ciekawostki, aczkolwiek niektóre treści sprawiają, że włos się jeży na głowie. Pozwolę sobie zacytować przykład - ku przestrodze:
"Gdybyś żyła/żył w starożytnym Egipcie, w taki właśnie sposób przygotowałbyś/przygotowałabyś mumię. (...) Dokładnie umyj i oczyść ciało zmarłego - najlepiej w wodach...

Z trudem przebrnęłam przez pierwsze kilkadziesiąt stron (czyli jakąś 1/5 objętości). Jak dla mnie - mnóstwo "lania wody", mało treści. Z grubsza rzecz ujmując, połowę tego, co przeczytałam, stanowiły zapewnienia, że ta książka odmieni moje życie, a drugą połowę - ckliwe, acz dość banalne i mało wiarygodne opowiastki, które można by streścić w następujący sposób: "Pewien człowiek był w kiepskiej sytuacji, ale wyobraził sobie, że jest w dobrej, i już niebawem wszystko się zmieniło i żył długo i szczęśliwie". Historyjki te wywołały u mnie niemałą konsternację. Podsumowując, książka wysoce abstrakcyjna i mocno rozwleczona, dla potrzebujących pokrzepienia w stylu kościelnego kazania. Mnie nie przekonała zupełnie.

Z trudem przebrnęłam przez pierwsze kilkadziesiąt stron (czyli jakąś 1/5 objętości). Jak dla mnie - mnóstwo "lania wody", mało treści. Z grubsza rzecz ujmując, połowę tego, co przeczytałam, stanowiły zapewnienia, że ta książka odmieni moje życie, a drugą połowę - ckliwe, acz dość banalne i mało wiarygodne opowiastki, które można by streścić w następujący sposób:...