-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński1
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński31
Biblioteczka
2023-09
2023-09-17
2021-09-20
2021-08-06
2021-07-01
2021
2021
2021
2021
2020
2020-06-04
Uwielbiam zarówno absurd jak i twórczość Tuwima.
Pomimo iż niejednokrotnie zaserwowane teksty to bardziej bełkot niż absurd, świetnie się przy książce bawiłem (zwłaszcza w drugiej połowie).
Ponadto przy odrobinie chęci, pomimo iż Tuwim i Słonimski chcieli uzyskać krystaliczny absurd, między wierszami można obserwować okruchy ówczesnej rzeczywistości.
Uwielbiam zarówno absurd jak i twórczość Tuwima.
Pomimo iż niejednokrotnie zaserwowane teksty to bardziej bełkot niż absurd, świetnie się przy książce bawiłem (zwłaszcza w drugiej połowie).
Ponadto przy odrobinie chęci, pomimo iż Tuwim i Słonimski chcieli uzyskać krystaliczny absurd, między wierszami można obserwować okruchy ówczesnej rzeczywistości.
2020-02-24
Niełatwa to lektura, choć za pierwszym razem trudniejszą mi się zdawała.
Spora część Eddy starszej to swego rodzaju leksykon imion i nazw własnych ubrany w rozmowy Asów, Wanów, Olbrzymów i innych bytów. Nie znam przyczyny, ale często to samo imię może być zapisane na kilka różnych sposobów, co dodatkowo utrudnia czytanie. Druga część Eddy starszej jest bardziej przystępna, ponieważ czytelnik nie jest zasypywany tyloma nazwami, które często pojawiają się tylko raz, i można się nawet przy niej dobrze bawić.
Edda młodsza zdecydowanie lżejszą się okazuje, jednak pomimo iż zgrabnym językiem napisana zdaje się niekiedy kłócić z Eddą starszą, chociażby jeśli chodzi o losy Lokiego.
Niestety nie ma pewności co jest błędem redakcyjnym Armoryki, co błędem oryginalnego wydania (książka została napisana w pierwszej połowie XIX wieku), a co przejawem ówczesnej gramatyki lub gramatyki Lelewela.
Pozycja konieczna do przeczytania przez każdego, kto pragnie zgłębić mitologię nordycką, jednak raczej nie wystarczająca.
Niełatwa to lektura, choć za pierwszym razem trudniejszą mi się zdawała.
Spora część Eddy starszej to swego rodzaju leksykon imion i nazw własnych ubrany w rozmowy Asów, Wanów, Olbrzymów i innych bytów. Nie znam przyczyny, ale często to samo imię może być zapisane na kilka różnych sposobów, co dodatkowo utrudnia czytanie. Druga część Eddy starszej jest bardziej przystępna,...
2019-07-12
2019
Lubię zapoznawać się z krytyką wobec chrześcijańtwa i jednym ze źródeł takiej krytyki cieszących się moim szacunkiem jest kanał Śmiem Wątpić na YouTubie.
Zapoznałem się z kilkoma framentami tej książki i już te fragmenty ukazują albo nieznajomość krytykowanego materiału, albo chęć oszukania czytelnika, by przekonać go do swojego stanowiska, przez co książka jawi mi się jako marnotrawstwo papieru, pieniędzy i czasu.
Zaczhęcam do zapoznania się z komentarzem opublikowanym na kanale Szymon Mówi:
https://www.youtube.com/watch?v=Okp3zIY3UfI
Lubię zapoznawać się z krytyką wobec chrześcijańtwa i jednym ze źródeł takiej krytyki cieszących się moim szacunkiem jest kanał Śmiem Wątpić na YouTubie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZapoznałem się z kilkoma framentami tej książki i już te fragmenty ukazują albo nieznajomość krytykowanego materiału, albo chęć oszukania czytelnika, by przekonać go do swojego stanowiska, przez co książka jawi mi się...