Profil użytkownika: Paulina
Biblioteczka
Opinie
Jakieś strzępki słów, wyrwane z kontekstu. Nie wiem o co chodzi. Książka króciutka, a i tak nie dałam rady do końca.
Pokaż mimo to
Bardzo miło słuc
Bardzo miło słuchało mi się o swoim rodzinnym mieście i dokładnie w tych samych czasach, w których dorastałam. Książka wywołała we mnie sentyment, sama zaczęłam przypominać sobie różne szczegóły z dzieciństwa, co sprawiło mi ogromną przyjemność. Podejrzewam, że osoby, które dorastał w innych latach, nie będą miały takiej radochy.
Językowo zwinnie,...
Im dłużej się czyta tym lepiej wchodzi. Początki były trudne. À la starodawny język i pierwsze rozdziały, jakby pourywane, nie są niskim progiem wejścia. Z pozoru nie mają ze sobą dużo wspólnego i myślałam, że będzie to zbiór luźno powiązanych ze sobą legend. Dopiero kiedy czytelnik okrzepnie, opowieść wciąga jak diabeł w swoją intrygę, nawet jeśli to nie jest czytelnika...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika Paulina Skipi
Bardzo miło słuc
Bardzo miło słuchało mi się o swoim rodzinnym mieście i dokładnie w tych samych czasach, w których dorastałam. Książka wywołała we mnie sentyment, sama zaczęłam przypominać sobie różne szczegóły z dzieciństwa, co sprawiło mi ogromną przyjemność. Podejrzewam, że osoby, któr...
Im dłużej się czyta tym lepiej wchodzi. Początki były trudne. À la starodawny język i pierwsze rozdziały, jakby pourywane, nie są niskim progiem wejścia. Z pozoru nie mają ze sobą dużo wspólnego i myślałam, że będzie to zbiór luźno powiązanych ze sobą legend. Dopiero kiedy czytelnik okrzep...
RozwińWolę, kiedy cała wiedza przychodzi w toku prowadzonego śledztwa, a czytając odkrywamy tyle samo co policja. W tej książce jest zupełnie inaczej. Przenosimy się aż w 3 strefy czasowe. Słyszymy nie tylko przemyślenia osób zaangażowanych w wyjaśnienie sprawy, ale też samych ofiar. Pojawia się...
RozwińJedyne przemyślenie jakie miałam słuchając tej książki, to takie, że nic mnie to nie obchodzi. Żadnych emocji we mnie ta pozycja nie wzbudziła, chyba, że znudzenie. Pseudointelektualne rozkminy jak po alko na smutno. Tylko po co je spisywać? Też mam paru krewnych i znajomych z zaburzeniami...
Rozwiń
Trudno się treść tej książki przyswaja. Nie dlatego, że jest źle napisana czy nieprzystępna. Jest to spis katuszy, nikczemności, chciwości i okrucieństwa. Więcej niż rozdział nie byłam w stanie przesłuchać dziennie, żeby całkiem nie podupaść na duchu.
Niesamowite jest to jak wiele pozosta...
W szkole wystarczająco naczytałam się o przygodach chłopców, więc wcale nie miałam ochoty sięgać po tą książkę. Opis też mnie nie zachęcił, ale skoro nominowana, to może sztos? Niestety, trzeba było słuchać siebie. Chłopackie problemy mnie poprostu nie interesują.
Całość przypominała bar...
Za jednym tchem! Zaczęłam słuchać. "Yellowface" w piątek wieczorem, a w niedziele rano już było po wszystkim.
Nie przepadam za literaturą autorów anglojęzycznych, bo na cokolwiek trafię wydaje mi się pisane na kolanie, z postaciami z papieru, bez redakcji i korekty. Tutaj było zu...
ulubieni autorzy [4]
Ulubione
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie