Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna zamiana miejsc miała fajną podbudowę, ale też trochę miałem wrażenie, że dzieje się zbyt szybko. Jest to jednak na pewno dobre zwieńczenie może nierównej, ale na pewno niezłej serii z bardzo ciekawym punktem wyjścia.

Kolejna zamiana miejsc miała fajną podbudowę, ale też trochę miałem wrażenie, że dzieje się zbyt szybko. Jest to jednak na pewno dobre zwieńczenie może nierównej, ale na pewno niezłej serii z bardzo ciekawym punktem wyjścia.

Nierówny tom, wskazujący jednak na zbliżający się finał naprawdę dobrej całości.

Nierówny tom, wskazujący jednak na zbliżający się finał naprawdę dobrej całości.

Trudny do przyswojenia ocean słów, spływających gęsto i często (pozornie) bez większego sensu. A jednak sporo tutaj podskórności i śmiechu pomieszanego z żalem, wkurzeniem i chęcią wbicia gwoździa w swojskość.

Trudny do przyswojenia ocean słów, spływających gęsto i często (pozornie) bez większego sensu. A jednak sporo tutaj podskórności i śmiechu pomieszanego z żalem, wkurzeniem i chęcią wbicia gwoździa w swojskość.

Gdyby nie pomysł na system magiczny, to fabularnie nie byłoby tutaj dla mnie za wielu atrakcji. Jest kilku ciekawych bohaterów i całkiem udany twist na koniec, ale całość wygrywa przede wszystkim alomancją.

Gdyby nie pomysł na system magiczny, to fabularnie nie byłoby tutaj dla mnie za wielu atrakcji. Jest kilku ciekawych bohaterów i całkiem udany twist na koniec, ale całość wygrywa przede wszystkim alomancją.

Dobrze ogarnięta konstrukcyjnie z ciekawymi smaczkami i nowymi perspektywami, ale tylko jeśli ktoś śledzi politykę nieco mniej niż bardziej. Niemniej na jedno posiedzenie w sam raz, więc w obecnym czasie warto zerknąć.

Dobrze ogarnięta konstrukcyjnie z ciekawymi smaczkami i nowymi perspektywami, ale tylko jeśli ktoś śledzi politykę nieco mniej niż bardziej. Niemniej na jedno posiedzenie w sam raz, więc w obecnym czasie warto zerknąć.

Przesiąknięta aluzjami, bólem wywołanym PRL-owskim jarzmem i fantazją pozwalającą lepiej zrozumieć mechanizmy zniewalania, aktualne nawet pomimo tylu lat od premiery książki.

Przesiąknięta aluzjami, bólem wywołanym PRL-owskim jarzmem i fantazją pozwalającą lepiej zrozumieć mechanizmy zniewalania, aktualne nawet pomimo tylu lat od premiery książki.

Ależ to jest świetnie napisane i ile miejsca zostawia na własne interpretacje. Znamiona baśni, niespełnionych marzeń, niesprawiedliwości, błędów - sporo rzeczy utkanych wokół tak krótkiej i pozornie prostej historii.

Ależ to jest świetnie napisane i ile miejsca zostawia na własne interpretacje. Znamiona baśni, niespełnionych marzeń, niesprawiedliwości, błędów - sporo rzeczy utkanych wokół tak krótkiej i pozornie prostej historii.

Jeszcze przed końcem rozwiązanie pojawiło się w mojej głowie, chociaż nie do końca chciałem w to wierzyć. Ale po mistrzowsku wszystko się oczywiście skleiło, a przewrotność nie jest jedynym, co smakowicie tutaj zadziałało.

Jeszcze przed końcem rozwiązanie pojawiło się w mojej głowie, chociaż nie do końca chciałem w to wierzyć. Ale po mistrzowsku wszystko się oczywiście skleiło, a przewrotność nie jest jedynym, co smakowicie tutaj zadziałało.

Akcja z Morlunem za drugim razem działa tak samo mocno, piękne to było i znowu się spociłem. Była wreszcie też dla mnie opcja zobaczyć, co dzieje się dalej i napiszę tylko, że Ciocia May jest zaje*ista.

Akcja z Morlunem za drugim razem działa tak samo mocno, piękne to było i znowu się spociłem. Była wreszcie też dla mnie opcja zobaczyć, co dzieje się dalej i napiszę tylko, że Ciocia May jest zaje*ista.

A poczytam dalej, bo słyszałem, że autorka później mega się rozwija, a widać tutaj potencjał na spoko fantasy. Jako coś lekkiego i niezobowiązującego specjalnie, daje radę.

A poczytam dalej, bo słyszałem, że autorka później mega się rozwija, a widać tutaj potencjał na spoko fantasy. Jako coś lekkiego i niezobowiązującego specjalnie, daje radę.

Narracyjna swoboda, klimat Los Angeles i tuziny wypuszczonych strzał. Kate w takim wydaniu po prostu nie da się nie lubić.

Narracyjna swoboda, klimat Los Angeles i tuziny wypuszczonych strzał. Kate w takim wydaniu po prostu nie da się nie lubić.

Król Thor świetnie łączy widowiskową akcję z filozoficznym zacięciem Aarona, które niezmiennie zachwyca. Na minus wnuczki Thora, które są jak Hyzio, Dyzio i Zyzio ze starych komiksów.

Król Thor świetnie łączy widowiskową akcję z filozoficznym zacięciem Aarona, które niezmiennie zachwyca. Na minus wnuczki Thora, które są jak Hyzio, Dyzio i Zyzio ze starych komiksów.

Niczego sobie zagadki detektywistyczne, osadzone w świecie otwartym na ciekawe gatunkowe kierunki. Motyw z Aspektami ciekawy, ale nie zawsze dobrze wykorzystany.

Niczego sobie zagadki detektywistyczne, osadzone w świecie otwartym na ciekawe gatunkowe kierunki. Motyw z Aspektami ciekawy, ale nie zawsze dobrze wykorzystany.

Kreacja świata na duży plus, humor bardzo często w punkt, ale cała reszta mam wrażenie jest baśniowo mocno klasyczna - odczuwalne przestoje i rzadko interesujący bohaterowie.

Kreacja świata na duży plus, humor bardzo często w punkt, ale cała reszta mam wrażenie jest baśniowo mocno klasyczna - odczuwalne przestoje i rzadko interesujący bohaterowie.

Pierwszy segment wypada naprawdę dobrze, a później też przyzwoicie łączona jest wrażliwość scenarzysty z klimatami Ultimate. Na minus jednak znowu relacje między postaciami.

Pierwszy segment wypada naprawdę dobrze, a później też przyzwoicie łączona jest wrażliwość scenarzysty z klimatami Ultimate. Na minus jednak znowu relacje między postaciami.

Konstrukcja świata bardziej niż ambitna, ale udaje się autorce udźwignąć temat i zaciekawić. Rys postaci mniej udany (szczególnie Kell), ale to na tyle dobrze zbudowana opowieść, że chyba sięgnę po kontynuację.

Konstrukcja świata bardziej niż ambitna, ale udaje się autorce udźwignąć temat i zaciekawić. Rys postaci mniej udany (szczególnie Kell), ale to na tyle dobrze zbudowana opowieść, że chyba sięgnę po kontynuację.

Udany wstęp i trzeba przyzna, że kilka razy reinterpretacja genezy żółwi pozytywnie mnie zaskoczyła. Do tego mądrości Splintera wchodzą aż miło.

Udany wstęp i trzeba przyzna, że kilka razy reinterpretacja genezy żółwi pozytywnie mnie zaskoczyła. Do tego mądrości Splintera wchodzą aż miło.

Dobrze dawkowane napięcie no i człowiek zaczyna wreszcie się utożsamiać z Rafaelem, na ten moment bardziej od pozostałych zjadaczy włoskiego krążka.

Dobrze dawkowane napięcie no i człowiek zaczyna wreszcie się utożsamiać z Rafaelem, na ten moment bardziej od pozostałych zjadaczy włoskiego krążka.

Klimat średniowiecznej Japonii podlany sosem fantasy. Wymaga cierpliwości i oswojenia się ze wszystkimi aspektami tego świata, ale jak już się w to wejdzie, to wciąga na całego.

Klimat średniowiecznej Japonii podlany sosem fantasy. Wymaga cierpliwości i oswojenia się ze wszystkimi aspektami tego świata, ale jak już się w to wejdzie, to wciąga na całego.

Jedno jest pewne - superbohaterowie nowego pokolenia nie potrafią się nie angażować, nawet jeśli konsekwencją będzie wpłynięcie na kontinuum czasoprzestrzenne.

Jedno jest pewne - superbohaterowie nowego pokolenia nie potrafią się nie angażować, nawet jeśli konsekwencją będzie wpłynięcie na kontinuum czasoprzestrzenne.