Opinie użytkownika
Jak to w książce historycznej: dużo dat, wydarzeń i postaci. Nieco więcej od pozostałych autorów zdolności literackich wykazał Antonio Dominquez Ortiz. Jego część hiszpańskiej historii (renesans i oświecenie) czytało mi się zdecydowanie najlepiej. Jednak swoją rolę cała książka spełnia doskonale. Na ponad 600 stronach dokładnie i w szczegółach opisuje bogatą przeszłość...
więcej Pokaż mimo toCzy ma się 10, 15 czy 40 lat ta książka tak samo cieszy i zdumiewa. Ja mam 37 i po raz trzeci było to genialne przeżycie.
Pokaż mimo toZ wielkim wdziękiem i wyczuciem trzymająca w napięciu literatura grozy. Najbardziej boimy się wtedy, gdy wbrew pozorom nic się nie dzieje.
Pokaż mimo toJuż chyba wiem dlaczego na okładce Wieży Milczenia napisano: "Debiut literacki polskiego Stephena Kinga". Ponieważ kryminały Remigiusza Mroza mają tak mało wspólnego z rzeczywistością jak książki Kinga. Zamiast w kategorii "kryminał, sensacja, thriller", powinny zostać przeniesione do "fantastyka, fantasy, science fiction." Stwierdzam tak po przeczytaniu Iluzjonisty i Wieży...
więcej Pokaż mimo to
Przeczytałem zachęcony opiniami, że jest podobna do Imię Róży. U mnie na regale stoi obok powieści Umerto Eco i... tylko tyle ma z nią wspólnego.
Też mogę napisać książkę o mnichach co nie od razu oznacza, że będzie podobna do Imię Róży.
Prąd stały, przemienny, Edison, Tesla, wynalazki - ostatnio o takich rzeczach czytałem wiele lat temu na fizyce i to z niezbyt dużym zainteresowaniem. Dlatego sięgając po tę książkę już na wstępie byłem bardzo sceptycznie nastawiony. Teraz jestem świeżo po jej przeczytaniu i mogę ją polecić każdemu. Także (a może przede wszystkim) czytelnikom, którzy są na bakier z naukami...
więcej Pokaż mimo toMoja pierwsza przygoda z Mrozem i na długi czas ostatnia. Nie czułem realności sytuacji. Miałem ochotę na kryminał, a przeczytałem romans fantasy. Z domieszką komedii, kiedy wyszło na jaw, że Gerard i Gocha to rodzeństwo.
Pokaż mimo toOdzyskałem wiarę w fantastykę! Po beznadziejnej piątej części Gry o Tron przeczytałem to na co czekałem. Akcja, intrygi, magia, historie trzymające w napięciu. Czas pogardy pełną gębą. Już zamówiłem kolejną część.
Pokaż mimo toPoczątek znakomity. Później Król Warszawy z bandyty zmienił się trochę za bardzo w amanta rozmyślającego o miłościach swego życia. Ogólnie jednak książka bardzo dobra.
Pokaż mimo toMatko i córko! Czy to naprawdę pisał ten sam autor co poprzednie części? Jeśli tak to chyba pod przymusem i bez choćby cienia weny. Te 476 stron ciągnęły się jak flaki z olejem albo jakaś kolumbijska telenowela. Równie dobrze można to było opowiedzieć na 50 stronach. Zawiodłem się. Oby kolejna część przypominała te poprzednie, a nie Cienie Śmierci.
Pokaż mimo toWięcej trupów niż narodzin. Aż dziw, że po Siedmiu Królestwach jeszcze ktoś żywy chodzi. Ale książka super - dyszka.
Pokaż mimo toNapisano już wszystko. Ja mogę tylko dodać, że nie czytam książek po dwa razy, a ta jest wyjątkiem. Tym razem sięgnąłem po wersję ilustrowaną. Z nimi Gra o Tron wciąga jeszcze bardziej.
Pokaż mimo toTrzy czwarte książki najwyższa półka. Zawiodła mnie za to końcówka. Nie było już takiego napięcia i zamieniła się w tani amerykański horror klasy B. Czytając ostatnie strony miało się wrażenie jakby King chciał jak najszybciej skończyć, bo już miał pomysł na kolejną powieść.
Pokaż mimo toTak beznadziejną śmierć jak ta na krześle elektrycznym mogli wymyśleć chyba tylko amerykanie. Scena z usmażonym Delacroix i jego wyskakującymi z orbit gałkami ocznymi zapadnie na zawsze w mojej pamięci.
Pokaż mimo toMistrzostwo Świata. Aż chce się chwycić za pióro albo za starego royala i zostać pisarzem. Tylko takim z obiema stopami i bez Annie Wilkes za drzwiami.
Pokaż mimo to