-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
Książka genialnie napisana. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Plusem jest niesamowite zakończenie. Chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw... Emocje gwarantowane.
Książka genialnie napisana. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Plusem jest niesamowite zakończenie. Chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw... Emocje gwarantowane.
Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem w ciągu jednego dnia. Najlepszy autor, który kontynuuje dzieło pana Fleminga - twórcy agenta Jej Królewskiej Mości. Czytało się szybko. Bond w tej powieści to w 100% James Bond. Kuszące są również fragmenty samego pana Fleminga, które prawdopodobnie użyto na początku książki (w którymś z pierwszych rozdziałów). Książkę polecam bardzo gorąco.
Książkę przeczytałem w ciągu jednego dnia. Najlepszy autor, który kontynuuje dzieło pana Fleminga - twórcy agenta Jej Królewskiej Mości. Czytało się szybko. Bond w tej powieści to w 100% James Bond. Kuszące są również fragmenty samego pana Fleminga, które prawdopodobnie użyto na początku książki (w którymś z pierwszych rozdziałów). Książkę polecam bardzo gorąco.
Pokaż mimo toDoskonała książka. Pan Remigiusz nie traci pazura na relację między Chyłką a Zordonem, chociaż Chyłka wlewa w siebie coraz to więcej alkoholu. Kilkakrotnie czytając książkę śmiałem się z postaw, jakie reprezentowała Chyłka (w sensie pozytywnym). Precyzyjnie skonstruowana fabuła i to wielki plus tej książki. Czytelnik nie będzie się nudził. Z niecierpliwością czekam na dalsze kontynuacje losów Chyłki i Zordona.
Doskonała książka. Pan Remigiusz nie traci pazura na relację między Chyłką a Zordonem, chociaż Chyłka wlewa w siebie coraz to więcej alkoholu. Kilkakrotnie czytając książkę śmiałem się z postaw, jakie reprezentowała Chyłka (w sensie pozytywnym). Precyzyjnie skonstruowana fabuła i to wielki plus tej książki. Czytelnik nie będzie się nudził. Z niecierpliwością czekam na...
więcej mniej Pokaż mimo toWielu uważa że ta książka pasuje na miano polskiego "House of Cards". Wielu popełnia błąd tak twierdząc. Książka z licznymi błędami - redaktor nie spełnił swojego obowiązku. Kolejna książeczka autora którą można przeczytać, chociaż ja czytałem ją tygodniami (z trudem) - mnie nie wciągnęła. Fascynacja tym, że ktoś kogoś oblał moczem mnie coraz to bardziej odstrasza od takich książek tego autora. A postać na odkładce książki podobna jest bardziej do L.W. niż do J.K. Autor chyba nie miał pojęcia o czasach PRL i SB.
Wielu uważa że ta książka pasuje na miano polskiego "House of Cards". Wielu popełnia błąd tak twierdząc. Książka z licznymi błędami - redaktor nie spełnił swojego obowiązku. Kolejna książeczka autora którą można przeczytać, chociaż ja czytałem ją tygodniami (z trudem) - mnie nie wciągnęła. Fascynacja tym, że ktoś kogoś oblał moczem mnie coraz to bardziej odstrasza od takich...
więcej mniej Pokaż mimo toFantastyczna książka, która wciąga od pierwszej kartki. Zawsze uwielbiałem i ceniłem styl J.Grishama. Fantastyczna historia, a zarazem prawdziwa. Polecam.
Fantastyczna książka, która wciąga od pierwszej kartki. Zawsze uwielbiałem i ceniłem styl J.Grishama. Fantastyczna historia, a zarazem prawdziwa. Polecam.
Pokaż mimo toDoskonała książka wieńcząca zakończenie trylogii House of Cards. Całą trylogię czytało mi się znakomicie. Polubiłem Mortimę i Francisa.
Doskonała książka wieńcząca zakończenie trylogii House of Cards. Całą trylogię czytało mi się znakomicie. Polubiłem Mortimę i Francisa.
Pokaż mimo to
Remigiusz Mróz skopiował najpopularniejszy amerykański serial. Już drugi rozdział tej książki nam przypomina sceny, które rozgrywały się w IV sezonie amerykańskiego House of Cards. Pytanie brzmi: Dlaczego większość recenzji jest tak świetna, idealna, perfekcyjna? Czy nikt nie sięgnął do książek oraz filmu House of Cards? Trochę jest nowości w tej książce - nie przeczę, ale pan Mróz nie zachwycił tym razem. Książka jest istną kalką. A tak nie powinno się pisać książek. Mróz je produkuje ilością taką, jak w fabryce mebli Forte.
Remigiusz Mróz skopiował najpopularniejszy amerykański serial. Już drugi rozdział tej książki nam przypomina sceny, które rozgrywały się w IV sezonie amerykańskiego House of Cards. Pytanie brzmi: Dlaczego większość recenzji jest tak świetna, idealna, perfekcyjna? Czy nikt nie sięgnął do książek oraz filmu House of Cards? Trochę jest nowości w tej książce - nie przeczę, ale...
więcej Pokaż mimo to