Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Poznałem już Tadeusza Dołęgę-Mostowicza poprzez Znachora i Profesora Wilczura. Następna poszła Prokurator Alicja Horn. Nie do końca było to to, czego się spodziewałem.
Wiele wątków, bohaterzy czasami irytujący do granic możliwości. Nijak szło mi polubić, któregokolwiek z pojawiających się bohaterów. Ciężko wypowiedzieć się głębiej bez spoilerów, ale pomysły autora są zaskakujące, choć czasami i niesmaczne.
Pogubiłem się o co konkretnie chodziło w tej książce. Mowa jest o Prokurator Alicji Horn, a nieraz czułem dominację Julki w książce. Mimo wszystko były lepsze i gorsze momenty. Takie, które sprawiały, że musiałem robić sobie przerwę kilkudniową, jak i takie że słuchanie szło żwawo.

Poznałem już Tadeusza Dołęgę-Mostowicza poprzez Znachora i Profesora Wilczura. Następna poszła Prokurator Alicja Horn. Nie do końca było to to, czego się spodziewałem.
Wiele wątków, bohaterzy czasami irytujący do granic możliwości. Nijak szło mi polubić, któregokolwiek z pojawiających się bohaterów. Ciężko wypowiedzieć się głębiej bez spoilerów, ale pomysły autora są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Temat ataków paniki jest bardzo mi bliski. Sięgnąłem po tę książkę spodziewając się faktycznego oddania problemu, ale również pokazania, że życie takich osób nie jest wyłącznie tym.
Nie mamy tutaj przedstawionej Alicji. Mamy pokazaną Alicję, na drugie Atak Paniki. Postać jest płytka, jakby miała być uosobieniem chodzącej choroby. Niedoinformowana część społeczeństwa właśnie tak zazwyczaj postrzega osoby borykające się z tego pokroju problemami. Ktoś kto chciałby się zaznajomić z tym problemem i sięgnąłby po tę pozycję utwierdziłby się tylko w takim przekonaniu.
Nie potrafiłem się zżyć z bohaterką, ani jej problemem. Chciałem to poczuć, a nijak nie mogłem. Doskonale znam sytuacje tam się przedstawiające, ale są one bez żadnego koloru. Nie zdziwiłbym się gdyby to były zapisane ataki paniki autorki przelane tutaj. Nie byłoby w tym nic pretensjonalnego, gdyby tylko nie większość rozdziałów to był sam opis tego, bez niczego głębszego, dziejącego się pomiędzy tymi napadami.
Może to zabrzmieć śmiesznie, ale autorka używa dziwnych opisów zapachów, takich jak ,,kołdra o zapachu szafy", ,,koszulka śmierdzi potem i półtabletką xanaxu". Osoby niezaznajomione informuję, że xaxnax nie ma zapachu, ani nie zmienia osoby go używającej.
Akcja z trzynastolatkiem to gwóźdź do trumny. Zamknąć, zapomnieć.
Agnieszka Jelonek sama przeżywając problem głównej bohaterki (na tyle książki mamy informację ,,posiada czarny pas karate w walce z nerwicą lękową") chciała może uświadomić nieświadomych, dać wsparcie tym, którzy również mają ten kłopot. Niestety moim zdaniem to książka bardziej szkodliwa, niż wspierająca.

Temat ataków paniki jest bardzo mi bliski. Sięgnąłem po tę książkę spodziewając się faktycznego oddania problemu, ale również pokazania, że życie takich osób nie jest wyłącznie tym.
Nie mamy tutaj przedstawionej Alicji. Mamy pokazaną Alicję, na drugie Atak Paniki. Postać jest płytka, jakby miała być uosobieniem chodzącej choroby. Niedoinformowana część społeczeństwa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podszedłem do Moby Dicka sceptycznie. Za to nieraz gdzieś się natrafiał, czy to w muzyce, czy ,,Głupcy umierają" Puzo. Wspominam o tej konkretniej książce, ponieważ to właśnie ona sprawiła, że pojawiła się myśl na sięgnięcie po pozycję Hermana Melville.
Rozdziałów mamy aż 72, niektóre są bardzo krótkie. Mnie to jakoś denerwowało, lubię jak rozdziały są na styk - nie za długie, nie za krótkie. Szkoda, że akcja nie jest zbyt wartka, za to sama fabuła jest interesująca. Postać kapitana Ahaba szczególnie mi się zapamiętała.

Podszedłem do Moby Dicka sceptycznie. Za to nieraz gdzieś się natrafiał, czy to w muzyce, czy ,,Głupcy umierają" Puzo. Wspominam o tej konkretniej książce, ponieważ to właśnie ona sprawiła, że pojawiła się myśl na sięgnięcie po pozycję Hermana Melville.
Rozdziałów mamy aż 72, niektóre są bardzo krótkie. Mnie to jakoś denerwowało, lubię jak rozdziały są na styk - nie za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Biorąc się za Sycylijczyka byłem pewien, że będzie on nawiązywał do filmu. Mocno się myliłem.
Cieszy mnie, że tylko pierwsza część Ojca Chrzestnego była przełożona na film. Historia Turiego Guilliano mnie wciągnęła, jego ukrywanie się, relacje. Poza tym uwielbiam to jak pisze Puzo, jego książki są moim zdaniem genialne i nie jest inaczej z tą.

Biorąc się za Sycylijczyka byłem pewien, że będzie on nawiązywał do filmu. Mocno się myliłem.
Cieszy mnie, że tylko pierwsza część Ojca Chrzestnego była przełożona na film. Historia Turiego Guilliano mnie wciągnęła, jego ukrywanie się, relacje. Poza tym uwielbiam to jak pisze Puzo, jego książki są moim zdaniem genialne i nie jest inaczej z tą.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem na rozdrożu, nie do końca pewien co myślę o tym zbiorze.
Były opowiadania, które miały element zaskoczenia, wzruszające, nudne, niezrozumiałe. Za to widać w nich pojawiającego się człowieka. Autor w ten sposób najprawdopodobniej chciał nawiązać do siebie. Widoczny jest egoizm, zatracanie się w przyjemnościach. I nie ma w tym nic pięknego.
Liczyłem na poruszenie mnie, wypływającą z słów depresję. Dostałem za to prezentację osoby, która na żywo spotkałaby się z mojej strony z zażenowaniem. Jestem jednak ciekawy jak sobie autor radzi z dłuższymi formami pisania i sięgnę jeszcze po jego książkę.
Opowiadania, które przypadły mi do gustu:
To nie żarty
Liście wiśni i czarodziejski pogwizd
Rodzinne strony
Merry Christmas
Good-bye
Opowieść śnieżnego wieczora (faworyt)

Jestem na rozdrożu, nie do końca pewien co myślę o tym zbiorze.
Były opowiadania, które miały element zaskoczenia, wzruszające, nudne, niezrozumiałe. Za to widać w nich pojawiającego się człowieka. Autor w ten sposób najprawdopodobniej chciał nawiązać do siebie. Widoczny jest egoizm, zatracanie się w przyjemnościach. I nie ma w tym nic pięknego.
Liczyłem na poruszenie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niektóre wątki były interesujące, ale są poruszone teorie spiskowe, które autor przedstawia jakby były prawdą absolutną. Wszyscy zajmujący się odkrywaniem historii i obalający takowe teorie są niedoinformowani i to niedowiarki, wyłącznie Ci co w nie wierzą są super.

Niektóre wątki były interesujące, ale są poruszone teorie spiskowe, które autor przedstawia jakby były prawdą absolutną. Wszyscy zajmujący się odkrywaniem historii i obalający takowe teorie są niedoinformowani i to niedowiarki, wyłącznie Ci co w nie wierzą są super.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię Pana Makłowicza, to w jaki sposób opowiada oraz tematykę. Jednak bardziej wolę to w formie materiałów wideo. Audiobook mnie wymęczył mimo tego, że byłem przekonany, że jak już to nawet sam głos autora mi to zrekompensuje. Owszem, miło było tego posłuchać, ale jednak ani trochę się nie wciągnąłem.

Lubię Pana Makłowicza, to w jaki sposób opowiada oraz tematykę. Jednak bardziej wolę to w formie materiałów wideo. Audiobook mnie wymęczył mimo tego, że byłem przekonany, że jak już to nawet sam głos autora mi to zrekompensuje. Owszem, miło było tego posłuchać, ale jednak ani trochę się nie wciągnąłem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Otrzymałem tę książkę od osoby, która wiedziała że chciałbym ją przeczytać. Za to okładka mnie przeraziła. Szczególnie, że nie lubię napotykać brutalności wobec zwierząt. Nie spotkamy jej odnośnie królików, ale niestety wobec innych zwierząt oraz ludzi owszem.
Za to przymykając na to oko to jest to króciutka, za to pięknie przedstawiona opowieść. Uderzyła mnie mocno.

Otrzymałem tę książkę od osoby, która wiedziała że chciałbym ją przeczytać. Za to okładka mnie przeraziła. Szczególnie, że nie lubię napotykać brutalności wobec zwierząt. Nie spotkamy jej odnośnie królików, ale niestety wobec innych zwierząt oraz ludzi owszem.
Za to przymykając na to oko to jest to króciutka, za to pięknie przedstawiona opowieść. Uderzyła mnie mocno.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z Steinbeckiem się nieco obyłem. Wiem czego się po nim spodziewać. Po czytaniu Dicka, czy Puzo lubię zasiąść do jego książek. Opisujące najzwyczajniejsze życie przyprawione sytuacjami, które mogą zdarzyć się każdemu.
Autor włada słowem i przedstawia historię w taki sposób, że trudno się nie zagłębić. Niektóre rozwiązania mnie zaskakiwały, żeby na koniec więcej zrozumieć i podsumować sobie wszystkie fakty. Szczególnie przypadek Dannyego, który jedyne co chciał to zatopić się w alkoholu mnie zaintrygował. Jak główny bohater postąpił wobec niego.
Widzimy, że każdy stara się kombinować, byle wyszło na jego.

Z Steinbeckiem się nieco obyłem. Wiem czego się po nim spodziewać. Po czytaniu Dicka, czy Puzo lubię zasiąść do jego książek. Opisujące najzwyczajniejsze życie przyprawione sytuacjami, które mogą zdarzyć się każdemu.
Autor włada słowem i przedstawia historię w taki sposób, że trudno się nie zagłębić. Niektóre rozwiązania mnie zaskakiwały, żeby na koniec więcej zrozumieć i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ojcu Chrzestnemu dałem ocenę 8, za to tej pozycji daję 9. Teraz się zastanawiam, czy czytając teraz trzecią książkę Mario Puzo nabieram coraz więcej sympatii do jego twórczości, czy faktycznie Głupcy umierają jest lepsze? Choć to i tak tylko i wyłącznie ocena liczbowa, a nie to się liczy.
Historia mnie wciągnęła, choć początek był nieco trudniejszy do przełknięcia. Mowa tu o kasynowych opisach. Żetony, bakarat (którego dopiero poznałem czytając tę książkę), karty, opis wygranych etc. Później jest lżej. Za to sama część ,,kasynowa" jest świetna. Szczególnie urzekła mnie postać Cullyego i bardziej czułem do niego sympatię, niż do głównego bohatera. Kiedy tylko wracał jego wątek to chęć na czytanie była jakaś większa.
Wątek Hollywood był interesujący, za to niczym gwiazda przepychała się Janelle i zaczęło robić się tłoczno. Czasami jej historie były przydługie i jej samej było zbyt gęsto. Poczułem się jakby nakładała prześcieradło na całą część powieści, którą przeczytałem przedtem.
W takim razie skoro są plusy i minusy (i to nie takie małe) skąd taka ocena? Wszystko za sprawą domknięcia książki, którą można byłoby podsumować tytułem książki.
Mamy tutaj barwne postacie, czujemy jak zniszczeni są ludzie, którzy pchną się po szczeblach - czy to hazardowych, czy artystycznych. Mamy tutaj grube ryby, które zjadają płotki. Za to próby bycia szczwanym lisem mogą okazać się śmiertelną porażką.

Ojcu Chrzestnemu dałem ocenę 8, za to tej pozycji daję 9. Teraz się zastanawiam, czy czytając teraz trzecią książkę Mario Puzo nabieram coraz więcej sympatii do jego twórczości, czy faktycznie Głupcy umierają jest lepsze? Choć to i tak tylko i wyłącznie ocena liczbowa, a nie to się liczy.
Historia mnie wciągnęła, choć początek był nieco trudniejszy do przełknięcia. Mowa tu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny reportaż przedstawiający historię przemytu w Galicji. Na pewno trzeba się skupić. Nadmiar nazwisk i dat mnie nie odstraszył. Przeczytałem bardzo sprawnie

Świetny reportaż przedstawiający historię przemytu w Galicji. Na pewno trzeba się skupić. Nadmiar nazwisk i dat mnie nie odstraszył. Przeczytałem bardzo sprawnie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Philip K Dick znajduje się na podium moich ulubionych pisarzy. Jestem zapoznany z jego stylem, tym ilekroć mnie zaskakiwał.
Początek już bije dickowym poczuciem odrealnienia, pytania ,,co jest rzeczywiste?". Mimo, że jest on w prawie każdej książce autora to zawsze z zasafascynowaniem na to reaguję. Przebieram w stronach jak szalony, żeby na rozwinięciu się rozczarować i z nadzieją liczyć, że może pojawi się coś co mnie jednak zdziwi. Mamy tutaj walkę dobra ze złem wyjętą rodem z sterotypowego fantasy.
Zawiodłem się na książce. Tutaj pojawia się pytanie - czy zawiodłem się na autorze? Niekoniecznie. Jest to jedno z pierwszych dzieł przez niego napisane, więc można przymknąć na potworki tego typu.

Philip K Dick znajduje się na podium moich ulubionych pisarzy. Jestem zapoznany z jego stylem, tym ilekroć mnie zaskakiwał.
Początek już bije dickowym poczuciem odrealnienia, pytania ,,co jest rzeczywiste?". Mimo, że jest on w prawie każdej książce autora to zawsze z zasafascynowaniem na to reaguję. Przebieram w stronach jak szalony, żeby na rozwinięciu się rozczarować i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szukałem książki w dawno nieczytanym przeze mnie gatunku, mianowicie fantasy. Tak oto trafiłem na Wojnę makową, która swoją drogą pomyliła mi się z zasłyszaną kiedyś Wojną lotosową.
Książki kończę zawsze. Naprawdę musi się coś wydarzyć, żebym jakiejś pozycji nie skończył. Na przykład zgubienie strony na której skończyłem czytać. W tym przypadku po prostu nie dałem rady.
Początek był jeszcze nawet, nawet choć taka tematyka jak pierwszy okres przez, który główna bohaterka zdecydowała się na usunięcie macicy już był odrażający. Nie wytrwałem, zaskakuje mnie tak wysoka ocena na LC.

Szukałem książki w dawno nieczytanym przeze mnie gatunku, mianowicie fantasy. Tak oto trafiłem na Wojnę makową, która swoją drogą pomyliła mi się z zasłyszaną kiedyś Wojną lotosową.
Książki kończę zawsze. Naprawdę musi się coś wydarzyć, żebym jakiejś pozycji nie skończył. Na przykład zgubienie strony na której skończyłem czytać. W tym przypadku po prostu nie dałem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Steinbecka poznałem od Tortilla Flat. Tamtą pozycją byłem zafascynowany. Dziejąca się w tym samym mieście Ulica Nadbrzeżna była obowiązkiem do przeczytania.
W książce wszyscy żyją swoim życiem. I to jest chyba piękno tej lektury. Akcja się nie rozpędza, nie mamy trzymającej w napięciu fabuły. Mimo tego czyta się żwawo i przyjemnie.

Steinbecka poznałem od Tortilla Flat. Tamtą pozycją byłem zafascynowany. Dziejąca się w tym samym mieście Ulica Nadbrzeżna była obowiązkiem do przeczytania.
W książce wszyscy żyją swoim życiem. I to jest chyba piękno tej lektury. Akcja się nie rozpędza, nie mamy trzymającej w napięciu fabuły. Mimo tego czyta się żwawo i przyjemnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Patrząc na recenzje na LC oraz opis książki myślałem, że będzie to pozycja w sam raz w moje gusta. Mocno się myliłem.
Co prawda mamy dużo elementów humorystycznych, których najbardziej wypatrywałem. Poznaje historię Ovego, która jest przygnębiająca. Tylko brakuje w tym wszystkim duszy. Sam Ove nie jest jakąś skomplikowaną postacią, a co dopiero by mówić na temat postaci pobocznych. Większość rozdziałów nadawałaby się na sitcomowe odcinki.
Nie urzekła mnie ta książka, ot zbyt długi przerywnik od trudniejszych książek.

Patrząc na recenzje na LC oraz opis książki myślałem, że będzie to pozycja w sam raz w moje gusta. Mocno się myliłem.
Co prawda mamy dużo elementów humorystycznych, których najbardziej wypatrywałem. Poznaje historię Ovego, która jest przygnębiająca. Tylko brakuje w tym wszystkim duszy. Sam Ove nie jest jakąś skomplikowaną postacią, a co dopiero by mówić na temat postaci...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialna, wciągnęła już na samym początku. To prawdopodobnie moje pierwsze zetknięcie z literaturą historyczną. Ta książka zachęciła mnie do zgłębienia informacji na temat rodziny Borgiów, jak i Machiavellego

Genialna, wciągnęła już na samym początku. To prawdopodobnie moje pierwsze zetknięcie z literaturą historyczną. Ta książka zachęciła mnie do zgłębienia informacji na temat rodziny Borgiów, jak i Machiavellego

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślałem, że ,,Przypadkowe odkrycia medyczne" są lekturą bardziej popularnonaukową, próbującą wciągnąć laika w świat medycyny. Pomyliłem się.
Mamy tutaj bardzo wiele informacji, dat, nazwisk, wydarzeń. Chcąc przerobić tę książkę w szybkim tempie trzeba mieć świetną pamięć, żeby zaszufladkować taką masę informacji. Jest to zbiór w którym rzetelnie przedstawione są różne odkrycia medyczne. Pod tym względem nie ma czego się uczepić.
Sama książka jednak po czasie nuży, mi zszedł chyba miesiąc żeby ją skończyć i cokolwiek z niej wynieść

Myślałem, że ,,Przypadkowe odkrycia medyczne" są lekturą bardziej popularnonaukową, próbującą wciągnąć laika w świat medycyny. Pomyliłem się.
Mamy tutaj bardzo wiele informacji, dat, nazwisk, wydarzeń. Chcąc przerobić tę książkę w szybkim tempie trzeba mieć świetną pamięć, żeby zaszufladkować taką masę informacji. Jest to zbiór w którym rzetelnie przedstawione są różne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim błędem było przekonanie, że książka będzie opowiadać losy Netflixa. Na pewno nie jest to reportaż jak zostało zaznaczone na portalu.
Autor opowiada ze swojej perspektywy jak wyglądało zakładanie firmy, jakie spotykały ich problemy. W tym wszystkim mamy masę niepotrzebnych opisów, parafrazując - pojechaliśmy z moim przyjacielem i synem, w międzyczasie zjedliśmy i jedzenie smakowało mojemu synowi.
Trochę mnie zmęczyła ta pozycja

Moim błędem było przekonanie, że książka będzie opowiadać losy Netflixa. Na pewno nie jest to reportaż jak zostało zaznaczone na portalu.
Autor opowiada ze swojej perspektywy jak wyglądało zakładanie firmy, jakie spotykały ich problemy. W tym wszystkim mamy masę niepotrzebnych opisów, parafrazując - pojechaliśmy z moim przyjacielem i synem, w międzyczasie zjedliśmy i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna, na początku trudno się wgryźć, ale warto

Rewelacyjna, na początku trudno się wgryźć, ale warto

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwycięzca plebiscytu poprzedniego roku. Ogromny zawód.
Fabuła książki brzmiała prosto, ale przekonująco. Sięgając po nią spodziewałem się, że może niejedna łza poleci podczas czytania. Było z goła inaczej. Postaci nie brakuje, trudno jest przywiązać się do któregokolwiek. Krótkie opowiadania w których mamy czas przyzwyczaić się do pracowników, stałych bywalców i nowych klientów. Problemem jest zapamiętanie wszystkich imion i skojarzenie kto był kim.
W wolnej chwili można przeczytać, gdy chce się odpocząć od cięższych pozycji.

Zwycięzca plebiscytu poprzedniego roku. Ogromny zawód.
Fabuła książki brzmiała prosto, ale przekonująco. Sięgając po nią spodziewałem się, że może niejedna łza poleci podczas czytania. Było z goła inaczej. Postaci nie brakuje, trudno jest przywiązać się do któregokolwiek. Krótkie opowiadania w których mamy czas przyzwyczaić się do pracowników, stałych bywalców i nowych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to