-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-05-18
2024-05-05
2024-02-11
2023-05-31
2020-02-25
Bohaterka kwestionuje swoje życiowe wybory, z których nie jest zadowolona i nie czuje się przez nie szczęśliwa - ot - powiedziałbym, że jest to coś, przez co w pewnych momentach życia, przechodzą praktycznie wszyscy. Jednakże - sprawa się komplikuje, kiedy Esther się gubi - najpierw stara się załatać "pustkę" eksperymentując z nowymi sytuacjami i emocjami, a potem wycofuje się i rezygnuje ze swojego dotychczasowego życia.
Pozostawiona sama sobie z tym nierozwiązalnym dylematem, frustruje się, popada na granicę obłędu i w końcu - wyczerpana walką samą ze sobą - podejmuje próbę samobójczą.
Trafia do zakładu psychiatrycznego, w którym lekarze są bardziej zainteresowani sami sobą, niż pacjentami i "pracą"...
W całej książce nie ma ani jednej postaci, która budziłaby coś innego niż antypatię.
Jeżeli powieść coś pokazuje i uczy - to tego - jacy wszyscy to są egoistyczni i samolubni - (dotyczy to też Esther, która nigdy nie przejmowała się swoimi "przyjaciółkami") i tego, żeby nigdy nie polegać na psychologach i psychiatrach.
Sama Esther robi wrażenie, jakby do momentu opisanego w powieści, nigdy nie znalazła się w żadnej trudnej sytuacji (i stąd załamanie przy pierwszym kryzysie) - Przez ile? 19 lat życia? Naprawdę? Nic tylko Pozazdrościć.
Książka z jednej strony porusza ciężką tematykę i znajdujące się w niej momenty dają sporo do przemyślenia, ale z drugiej strony, następuje tu i ówdzie sporo dziwnych przeskoków i skróceń... bo tak serio - ile wiemy o przeszłości Esther? Co spowodowało, że wybrała ścieżkę kariery, która jej nie odpowiadała? Albo co spowodowało, że przestała ona być dla niej atrakcyjna? Ot pojawiła się magiczna "pustka" i tyle... - a przecież depresja to nie choroba, która spada na człowieka bez ciągu przyczynowo-skutkowego. I tego w tej powieści brakuje.
Bohaterka kwestionuje swoje życiowe wybory, z których nie jest zadowolona i nie czuje się przez nie szczęśliwa - ot - powiedziałbym, że jest to coś, przez co w pewnych momentach życia, przechodzą praktycznie wszyscy. Jednakże - sprawa się komplikuje, kiedy Esther się gubi - najpierw stara się załatać "pustkę" eksperymentując z nowymi sytuacjami i emocjami, a potem wycofuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07-03
2020-07-02
2020-05-22
2020-05-18
2020-05-05
2020-04-17
Książka nie jest pełnoprawną powieścią, lecz zbiorem luźno powiązanych, przeciętnych opowiadań.
Książka nie jest pełnoprawną powieścią, lecz zbiorem luźno powiązanych, przeciętnych opowiadań.
Pokaż mimo to2020-03-10
2020-02-25
A.Beevor nigdy nie zawodzi. Jedyne czego bym chciał to więcej map - łatwo się pogubić "co, gdzie, kiedy", a sytuacja w trakcie "Market" była wyjątkowo... dynamiczna.
A.Beevor nigdy nie zawodzi. Jedyne czego bym chciał to więcej map - łatwo się pogubić "co, gdzie, kiedy", a sytuacja w trakcie "Market" była wyjątkowo... dynamiczna.
Pokaż mimo to2020-01-29
Trochę nie się tego spodziewałem - miałem nadzieję na szczegółowe historie i analizy, a zamiast tego dostałem książkę w formie wywiadu. Może się przydać szaremu czytelnikowi, ale dla reszty jest zbyt płytka naukowo i za bardzo skupia się na autorce.
Trochę nie się tego spodziewałem - miałem nadzieję na szczegółowe historie i analizy, a zamiast tego dostałem książkę w formie wywiadu. Może się przydać szaremu czytelnikowi, ale dla reszty jest zbyt płytka naukowo i za bardzo skupia się na autorce.
Pokaż mimo to