Książkę czyta się dobrze. Czuć lotniskową atmosferę. Wplecionych jest wiele znanych, autentycznych postaci. Niestety nie obyło się bez poprawności politycznej i naciągania prawdy. Bo z książki wynika niemal, że poza nazistowską partią i niewielkim odsetkiem obywateli ówczesnych Niemiec reszta była całkiem normalna i nie chciała krzywdzić innych ludzi. :)
Niestety było całkiem odwrotnie. Tylko niewielki odsetek sprzeciwiał się, a zdecydowana większość brała udział w niemieckim "pochodzie szarańczy". Już samych specjalnych oddziałów do mordowania ludzi było tysiące osób, ale też całe miliony Niemców znęcały się nad "innymi" ludźmi. I nie chodzi mi o te oczywiste bestialstwo w obozach zagłady, ale o tysiące fabryk rozsianych po całych Niemczech gdzie katowano ludzi morderczą pracą, żywiąc ich na skraju śmierci z wyczerpania. Z resztą nie tylko na skraju, bo właśnie z wyczerpania straciło życie wiele, wiele ludzi. No i te jeszcze bardziej bezpośrednie korzyści z grabienia całej Europy nie tylko z dzieł sztuki i złota, ale z wszystkiego, poprzez bydło skończywszy na butach i grzebieniach. :/
Dzisiaj śmieszno tragiczni głupcy wierzą w tłumaczenia, że "my nie wiedzieliśmy". Ja tam do współczesnych Niemców nic nie mam, z resztą tam jest taka mieszanka narodowości, że nie wiadomo do kogo mieć pretensje. :) Ale ręce opadają kiedy słyszysię to nowo-europejskie ogłupianie ludzi. Ta książka choć nie jest o tym bezpośrednio, ale wpisuje się w trend.
Książka powinna być pozycją obowiązkową dla uczniów i polityków. Dlaczego?
1. pokazuje jak wyglądały hitlerowskie Niemcy - jak kilka skrajnie prawicowych haseł stworzyło potwora zwanego Rzeszą - a obecnie w Europie i Polsce te hasła się odradzają
2. pokazuje okrucieństwo wojny - trzeba zrobić wszystko, żeby to piekło nie wróciło
3. pokazuje porządnych żołnierzy. Nie, nie aliantów. Tymi porządnymi żołnierzami są Niemcy, niejako zmuszeni do zabijania w warunkach wojennych. To sygnał do nieużywania stereotypów. Nie wszyscy Niemcy byli nazistami, tak jak nie wszyscy Polacy byli bohaterami.
Poza tym książkę się czyta dobrze. Mając z tyłu głowy, że to zbeletryzowana opowieść o prawdzie tym bardziej człowiek się wciąga.