-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2012-06-18
2012-12-01
2012-12-31
Moją pierwszą lekturą typu fantasy był cykl Martina - przedtem omijałam dużym łukiem tego typu książki.
Do przeczytania "Pana Lodowego Ogrodu" skłoniły mnie liczne recenzje i opisy, z których wynikało, że jest to udane połączenie sf z fantasy.
Wprawdzie w pierwszym tomie tego sf jest jak na lekarstwo, a fantasy dużo więcej (w tym magii i stworów, za którymi nie przepadam), ale nietuzinkowa postać Vuko zrekompensowała mi wszystko:)
Moją pierwszą lekturą typu fantasy był cykl Martina - przedtem omijałam dużym łukiem tego typu książki.
Do przeczytania "Pana Lodowego Ogrodu" skłoniły mnie liczne recenzje i opisy, z których wynikało, że jest to udane połączenie sf z fantasy.
Wprawdzie w pierwszym tomie tego sf jest jak na lekarstwo, a fantasy dużo więcej (w tym magii i stworów, za którymi nie przepadam),...
2012-12-26
Powieść sensacyjna z wątkiem medycznym, czyli dwa w jednym. Bardzo dobrze się czyta, a przy okazji można trochę dowiedzieć się na temat spekulacji na rynku finansowym. Dla mnie dużym atutem były też informacje o funkcjonowaniu norweskiego funduszu emerytalnego i zarządzaniu przychodami ze złóż naftowych, traktowanymi jako własność całego narodu. I wcale nie było to nudne, autorzy umiejętnie dozowali tego typu informacje.
Powieść sensacyjna z wątkiem medycznym, czyli dwa w jednym. Bardzo dobrze się czyta, a przy okazji można trochę dowiedzieć się na temat spekulacji na rynku finansowym. Dla mnie dużym atutem były też informacje o funkcjonowaniu norweskiego funduszu emerytalnego i zarządzaniu przychodami ze złóż naftowych, traktowanymi jako własność całego narodu. I wcale nie było to nudne,...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-23
Na szczęście przed przeczytaniem sprawdziłam, kiedy opowiadanie było pisane. Dzięki temu nie przeżyłam zawodu. Muszę jednak przyznać, że nie jest najwyższych lotów i przesadne jest porównywanie do A. Christie. Da się przeczytać i tyle.
Na szczęście przed przeczytaniem sprawdziłam, kiedy opowiadanie było pisane. Dzięki temu nie przeżyłam zawodu. Muszę jednak przyznać, że nie jest najwyższych lotów i przesadne jest porównywanie do A. Christie. Da się przeczytać i tyle.
Pokaż mimo to2012-12-22
Rozpisywać się nie będę. Czyta się szybko, fabuła wciąga - czyli dobry polski kryminał. Trochę przeszkadzał mi wątek snów Krzyszofa i pojawiania się stygmatów i dlatego mniej gwiazdek.
Rozpisywać się nie będę. Czyta się szybko, fabuła wciąga - czyli dobry polski kryminał. Trochę przeszkadzał mi wątek snów Krzyszofa i pojawiania się stygmatów i dlatego mniej gwiazdek.
Pokaż mimo to2012-12-19
2012-12-19
Właściwie mam mieszane odczucia, chyba przez te części "dla dorosłych"...
Książka faktycznie jest o małżeństwie jakich wiele, przedstawia życie przed i po decyzji o powiększeniu rodziny. Sposób narracji - pomijając fragmenty dotyczące uprawiania seksu - wcale nie jest drewniany czy prostacki. To jest zwykła książka, o zwykłym życiu współczesnych 30-40-latków i nie ma co oczekiwać niezwykłych zwrotów akcji.
Właściwie mam mieszane odczucia, chyba przez te części "dla dorosłych"...
Książka faktycznie jest o małżeństwie jakich wiele, przedstawia życie przed i po decyzji o powiększeniu rodziny. Sposób narracji - pomijając fragmenty dotyczące uprawiania seksu - wcale nie jest drewniany czy prostacki. To jest zwykła książka, o zwykłym życiu współczesnych 30-40-latków i nie ma co...
2012-12-18
2012-12-16
2012-12-15
2012-12-13
2012-12-11
Po przeczytaniu świetnie napisanej książki "W ukryciu" szybko sięgnęłam po następną pozycję autorstwa Lisy Gardner. Niestety szybko też stwierdziłam, że to nie to samo.....
Owszem jest to thriller, ale akcja już nie tak wciągająca,rozwiązanie nie jest zaskoczeniem. Wprowadzenie pająków w celu dodania dreszczyka - moim zdaniem - nie było dobrym posunięciem, raczej odbieram to jako nieudaną próbę potęgowania na siłę grozy i podkreślania okrucieństwa mordercy. A już poprzedzanie każdego rozdziału (bez względu na jego treść) mottem w postaci opisów pająków pochodzących z różnych opracowań, było zdecydowanie przesadne.
Przeczytanie umieszczonych na końcu książki podziękowań, na wstępie których autorka stwierdziła żartobliwie (?), że natchnieniem do napisania tej powieści była nowa pasja córki i pojawienie się w domu autorki dużego pająka ptasznika, potwierdziło tylko moje wrażenie dotyczące tych pajęczych motywów.
Po przeczytaniu świetnie napisanej książki "W ukryciu" szybko sięgnęłam po następną pozycję autorstwa Lisy Gardner. Niestety szybko też stwierdziłam, że to nie to samo.....
Owszem jest to thriller, ale akcja już nie tak wciągająca,rozwiązanie nie jest zaskoczeniem. Wprowadzenie pająków w celu dodania dreszczyka - moim zdaniem - nie było dobrym posunięciem, raczej odbieram...
2012-12-09
Z pełnym przekonaniem mogę polecić "W ukryciu" miłośnikom dobrej sensacji. Ciekawa fabuła, świetnie poprowadzona akcja i rozwiązanie,które dla wielu może być zaskoczeniem. Wciąga do tego stopnia, że nawet po odłożeniu książki na chwilę, zastanawiasz się jaki będzie dalszy rozwój wypadków. To jest pierwsza książka Lisy Gardner, trafiłam na nią przypadkiem i nie żałuję:)
Z pełnym przekonaniem mogę polecić "W ukryciu" miłośnikom dobrej sensacji. Ciekawa fabuła, świetnie poprowadzona akcja i rozwiązanie,które dla wielu może być zaskoczeniem. Wciąga do tego stopnia, że nawet po odłożeniu książki na chwilę, zastanawiasz się jaki będzie dalszy rozwój wypadków. To jest pierwsza książka Lisy Gardner, trafiłam na nią przypadkiem i nie żałuję:)
Pokaż mimo to2012-12-06
Autor na szczęście wyraźnie zaznaczył, że nie jest to biografia tylko powieść inspirowana życiem MM, a fabuła i dialogi są owocem jego fantazji. Nie ma więc co się oburzać, że inne pozycje o MM zawierają dużo więcej informacji i przywołują liczne źródła.
Napisana jest sprawnie, czyta się ją szybko - książka na jeden wieczór.
Autor na szczęście wyraźnie zaznaczył, że nie jest to biografia tylko powieść inspirowana życiem MM, a fabuła i dialogi są owocem jego fantazji. Nie ma więc co się oburzać, że inne pozycje o MM zawierają dużo więcej informacji i przywołują liczne źródła.
Napisana jest sprawnie, czyta się ją szybko - książka na jeden wieczór.
2012-12-04
2012-12-05
2012-12-02
2012-11-29
2012-11-26
Po lekturze pierwszej części miałam nadzieję, że druga przyniesie mi miłą niespodziankę - coś drgnie i zamiast mnożenia kolejnych bohaterów Martin w końcu popchnie akcję do przodu. Niestety, oprócz uśmiercenia (??) kolejnej ważnej postaci akcja toczy się pomalutku i zaczyna mnie powoli nużyć. Mam wrażenie, że tak już będzie do końca cyklu - zaczyna mi się kojarzyć to z kręconymi na siłę kolejnymi sezonami seriali. Szkoda.....
Po lekturze pierwszej części miałam nadzieję, że druga przyniesie mi miłą niespodziankę - coś drgnie i zamiast mnożenia kolejnych bohaterów Martin w końcu popchnie akcję do przodu. Niestety, oprócz uśmiercenia (??) kolejnej ważnej postaci akcja toczy się pomalutku i zaczyna mnie powoli nużyć. Mam wrażenie, że tak już będzie do końca cyklu - zaczyna mi się kojarzyć to z...
więcej Pokaż mimo to