-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-05-12
2021-11-27
2020-12-19
2019-12-11
2019-11-03
Oj, przeleżała się u mnie na półce ta książka. Dostałam ją chyba w gimnazjum, ochoczo zabrałam się do czytania i po pierwszych rozdziałach odłożyłam. Była dla mnie wtedy zdecydowanie za trudna. Wróciłam do niej po latach i czytało się inaczej. Mam większą wiedzę, jestem starsza i dojrzalsza, pewne rzeczy są mi znajome.
Na plus mogę zapisać ciekawą fabułę. Mamy krótki kurs filozofii z lekką domieszką zagadki, bo do pewnego momentu nie wiemy kim jest Hilda i major i jaka jest ich rola. Nawet po odkryciu tej zagadki pozostaje pytanie, co dalej i jak to się skończy? Podobało mi się też wyraźne oddzielenie za pomocą czcionki, kiedy czytamy kurs filozofii, a kiedy czytamy o Hildzie.
Na minus jest trochę zbyt encyklopedyczne podejście do filozofów. Kłuje w oczy "żył w latach...". Zdecydowanie ta informacja jest najmniej ważna, szczególnie, że potem następuje dość długi wywód o ich osiągnięciach i sposobie myślenia.
Oj, przeleżała się u mnie na półce ta książka. Dostałam ją chyba w gimnazjum, ochoczo zabrałam się do czytania i po pierwszych rozdziałach odłożyłam. Była dla mnie wtedy zdecydowanie za trudna. Wróciłam do niej po latach i czytało się inaczej. Mam większą wiedzę, jestem starsza i dojrzalsza, pewne rzeczy są mi znajome.
Na plus mogę zapisać ciekawą fabułę. Mamy krótki kurs...
2019-02-05
Przepiękna opowieść! Taka spokojna, mądra i dająca nadzieję!
Od pierwszych stron zagłębiłam się w magiczny świat, w którym tkwiłam do ostatniego zdania i chyba nadal tkwię. Książka, w której nic nie jest przypadkowe. Absolutnie każda postać jest przemyślana, każde wypowiedziane zdanie ma sens. Pokazuje jak trudno wziąć odpowiedzialność za czyjeś życie. Jak pozornie błaha rada może wpłynąć na czyjś los i go diametralnie odmienić. Jak wszystko dzieje się po coś.
Zdecydowanie książka, do której wrócę. Po ten spokój i nadzieję... Czytałam i nie chciałam żeby się skończyła. Dawno nie miałam w rękach czegoś tak dobrego. Więcej niż polecam! Tą książkę trzeba przeczytać!
Przepiękna opowieść! Taka spokojna, mądra i dająca nadzieję!
Od pierwszych stron zagłębiłam się w magiczny świat, w którym tkwiłam do ostatniego zdania i chyba nadal tkwię. Książka, w której nic nie jest przypadkowe. Absolutnie każda postać jest przemyślana, każde wypowiedziane zdanie ma sens. Pokazuje jak trudno wziąć odpowiedzialność za czyjeś życie. Jak pozornie błaha...
2018-02-07
2017-01-11
2016-06-07
2016-03-06
2015-09-24
Kiedy skończyłam trzecią część Millenium czułam niedosyt i żal. Żal, że nie przeczytam już nigdy o Lisbeth Salander i Mikaelu Blomkviście. Aż nagle niespodzianka - powstanie czwarta część! Oczywiście wiedziałam, że ją kupię. Miałam też wątpliwości, czy się nie rozczaruję, czy bohaterowie nadal będą tak ciekawi i czy znów nie będę mogła się oderwać od lektury.
Nowe Millenium nie rozczarowało mnie. Nie miałam poczucia, że nie czytam Larssona. Akcja była wciągająca od pierwszych do ostatnich stron, Lisbeth nadal pozostała mroczna i zagadkowa, Mikael nadal budził sympatię. Wszystko było na swoim miejscu. Nawet opisy postaci się zgadzały i były na miejscu.
Skończyłam i nadal jestem w myślami w Szwecji. Znów przypomniałam sobie za co pokochałam szwedzki kryminał. Samo zakończenie wywołuje uśmiech na twarzy, w końcu na to się czekało od końca trzeciej części.
Teraz pozostaje mieć tylko nadzieję, że powstanie piąta część, bo Lagercrantz udowodnił, że potrafi pisać.
Kiedy skończyłam trzecią część Millenium czułam niedosyt i żal. Żal, że nie przeczytam już nigdy o Lisbeth Salander i Mikaelu Blomkviście. Aż nagle niespodzianka - powstanie czwarta część! Oczywiście wiedziałam, że ją kupię. Miałam też wątpliwości, czy się nie rozczaruję, czy bohaterowie nadal będą tak ciekawi i czy znów nie będę mogła się oderwać od lektury.
Nowe Millenium...
2014-08-18
Początkowo nie mogłam się wciągnąć, mnogość zupełnie nowych postaci w zestawieniu ze światem, który znałam z serialu powodowało mętlik w głowie. Dodatkowo sam początek książki jest dość powolny; codziennie ten sam schemat: wizyta w laboratorium, badania, powrót do domu. Potem akcja zaczyna nabierać tempa i ciężko odłożyć książkę.
Smaczku dodaje też fakt, że tak naprawdę znamy zakończenie, tzn. wiemy, co się stanie z matką Jedenastki, ale nie wiemy jak do tego tak naprawdę doszło. Po zakończeniu muszę przyznać, że polubiłam nowych bohaterów: Alice, Kena i Glorię i chętnie poznałabym ich dalsze losy.
Sama książka jest fajnym uzupełnieniem serialu. Niby wszystko wiemy, ale można sobie to poukładać w głowie. I jest to miłe umilenie czasu w oczekiwaniu na czwarty sezon serialu.
Początkowo nie mogłam się wciągnąć, mnogość zupełnie nowych postaci w zestawieniu ze światem, który znałam z serialu powodowało mętlik w głowie. Dodatkowo sam początek książki jest dość powolny; codziennie ten sam schemat: wizyta w laboratorium, badania, powrót do domu. Potem akcja zaczyna nabierać tempa i ciężko odłożyć książkę.
więcej Pokaż mimo toSmaczku dodaje też fakt, że tak naprawdę...