-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2018-02-10
2018-02-21
Książka wręcz magiczna, wciąga, że gdyby nie resztki odpowiedzialności, można by ją czytać cały czas, aż do zobaczenia tylnej okładki.
King ponownie udowodnił, że jest mistrzem.
Książka wręcz magiczna, wciąga, że gdyby nie resztki odpowiedzialności, można by ją czytać cały czas, aż do zobaczenia tylnej okładki.
King ponownie udowodnił, że jest mistrzem.
2018-03-07
Z tą książką mam jak to ja problem. Z początku zaczyna się dość mocno niezachęcająco, przysłowiowe "pomieszanie z poplątaniem" jednak z upływem kolejnych stron akcja zaczyna się rozkręcać powodując wielokrotnie bardzo ciekawe zwroty akcji.
Zakończenie również nie jest banalne, choć jak to ze mną bywa, czegoś mi w nim brakuje. Pozostał u mnie jakiś niedosyt.
Nie zmienia to jednak faktu, że jak najbardziej książka warta jest polecenia.
Z tą książką mam jak to ja problem. Z początku zaczyna się dość mocno niezachęcająco, przysłowiowe "pomieszanie z poplątaniem" jednak z upływem kolejnych stron akcja zaczyna się rozkręcać powodując wielokrotnie bardzo ciekawe zwroty akcji.
Zakończenie również nie jest banalne, choć jak to ze mną bywa, czegoś mi w nim brakuje. Pozostał u mnie jakiś niedosyt.
Nie zmienia to...
2018-03-17
"Objawienia" budziły moją ogromną obawę. Poprzednia część przygód Ezia, była delikatnie mówiąc męcząca. Bałem się czy z tomu na tom nie będzie tylko coraz gorzej. Na szczęście to czego się obawiałem nie sprawdziło się. Wiadomo, że książkę można podciągnąć bardziej pod literaturę młodzieżową, nie wymagam od niej górnolotności, jednak czytało się ją lekko i przyjemnie. Oczywiście jak do wszystkiego, i tu można się przyczepić do chwilowo przydługiego opisu mało istotnych rzeczy, do trochę na siłę wplecionego motywu azjatyckiego, jednak w ostatecznym rozrachunku książka ma ogromny plus. Dodatkowo, mimo że smutne to zakończenie jest jak najbardziej odpowiednie i satysfakcjonujące.
"Requiescat in Pace."
"Objawienia" budziły moją ogromną obawę. Poprzednia część przygód Ezia, była delikatnie mówiąc męcząca. Bałem się czy z tomu na tom nie będzie tylko coraz gorzej. Na szczęście to czego się obawiałem nie sprawdziło się. Wiadomo, że książkę można podciągnąć bardziej pod literaturę młodzieżową, nie wymagam od niej górnolotności, jednak czytało się ją lekko i przyjemnie....
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-02
2018-07-15
Wiem, że za to co teraz napiszę wyleje się na mnie fala hejtu, ale nie mam zamiaru zwracać na to uwagi.
Niezmiernie cieszę się, ale nie z powodu, że przeczytałem ją do końca, a że ja zmęczyłem.
Po tytule i opisie spodziewałem się naprawdę czegoś w stylu opisu sytuacji jakie są w szpitalach, postępowanie lekarzy wobec pacjentów, opis tego co dzieje się na oddziałach.
W zamian za to otrzymałem jedno wielkie narzekanie. Wszystko kręci się tylko jak lekarzom jest źle, jaki system jest niesprawiedliwy oraz jak źle finansowani są lekarze. Niestety patrząc na to co lekarze mówią, a wręcz przyznają w książce że wielokrotnie są sami sobie winni.
Oczywiście nie będę mówił, że praca lekarzy jest lekka, prosta i przyjemna, ale no ogarnijmy się wszyscy. W dodatku odnoszę wrażenie, że lekarze chcą żyć ponad poziom, w jednej z ostatniej wypowiedzi wręcz "niewygórowane" wymagania co do życia tak naprawdę są w sferze "marzeń sennych" większości społeczeństwa.
Po tej książce czuję ewidentny niesmak i poważnie myślę nad przeczytaniem kolejnej odsłony.
Wiem, że za to co teraz napiszę wyleje się na mnie fala hejtu, ale nie mam zamiaru zwracać na to uwagi.
Niezmiernie cieszę się, ale nie z powodu, że przeczytałem ją do końca, a że ja zmęczyłem.
Po tytule i opisie spodziewałem się naprawdę czegoś w stylu opisu sytuacji jakie są w szpitalach, postępowanie lekarzy wobec pacjentów, opis tego co dzieje się na oddziałach.
W...
2018-07-17
Oj długo męczyłem tą książkę (zajęła mi, żeby nikogo nie okłamać 4 miesiące), z jakiegoś powodu pomyliłem kolejność i przed przeczytaniem "Tajemnej krucjaty" zapoznałem się z "Objawieniem", czytając trylogię Ezia bez przerwy. O ile w zasadzie tylko "Bractwo" odbiegało poziomem od pozostałych części, które mogłem bez zawahania określić jako wciągające o tyle z tą pozycja mam ogromny kłopot.
Jeśli chodzi o przygody Altaira w grze, były świetne, a w tej książce, no cóż bardzo przeciętne. Ewidentnie książka jest na siłę wydłużana zbędnymi opisami, które nic nie wnoszą ani do postrzegania perspektywy Mistrza Assassinów, ani do fabuły, przez co cała opowieść stawał się męcząca i wlokła się jak przysłowiowe flaki z olejem. Spokojnie można by odchudzić książkę o jakieś 70-80 stron co jest dość przykre, bo historia sama w sobie jest fascynująca.
PS - ocena jest z lekka zawyżona ze względu na fakt, że jestem fanem Assassinów ;)
Oj długo męczyłem tą książkę (zajęła mi, żeby nikogo nie okłamać 4 miesiące), z jakiegoś powodu pomyliłem kolejność i przed przeczytaniem "Tajemnej krucjaty" zapoznałem się z "Objawieniem", czytając trylogię Ezia bez przerwy. O ile w zasadzie tylko "Bractwo" odbiegało poziomem od pozostałych części, które mogłem bez zawahania określić jako wciągające o tyle z tą pozycja mam...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-20
Kolejna książka od Kasi Puzyńskiej za mną. Kolejna niezwykle ciekawa i barwna opowieść, cały czas trzymająca wysoki poziom. Jedyne o co mogę się doczepić to fakt, ze rozwiązanie zagadki było takie szybkie. Oczywiście nie chodzi o to, że o tym kto jest przestępcą dowiadujemy się na początku opowieści, a zdradzenie mordercy i jego motywów zajęło tak naprawdę kilka stron, no i mimo wszystko było za wcześnie! ;) myślałem, że jeszcze trochę poczytam, a tu koniec :( Jednak najciekawszą rzeczą było wyjaśnienie tajemnicy z 1998 roku. Myślę, że do tej konkretnej części powrócę i to jeszcze nie raz :)
Kolejna książka od Kasi Puzyńskiej za mną. Kolejna niezwykle ciekawa i barwna opowieść, cały czas trzymająca wysoki poziom. Jedyne o co mogę się doczepić to fakt, ze rozwiązanie zagadki było takie szybkie. Oczywiście nie chodzi o to, że o tym kto jest przestępcą dowiadujemy się na początku opowieści, a zdradzenie mordercy i jego motywów zajęło tak naprawdę kilka stron, no i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-29
2018-07-29
Co by tu napisać? Może tyle, że jestem mile zaskoczony. Wiele osób uprzedzało mnie, że Jo Nesbo nie jest przyjemny do czytania, że jest wręcz nudny. No cóż, w mojej opinii taki nie jest. Akcja książki jest ciekawa, momentami bardzo zadziwiająca i praktycznie przez całą opowieść utrzymany jest wysoki poziom. Jedyny zarzut jaki mógłbym mieć to fakt, że nie przypadło mi do gustu przedstawienie motywów działania w jednym rozdziale. Spokojnie można było to rozłożyć na te kilka ostatnich rozdziałów książki.
Co by tu napisać? Może tyle, że jestem mile zaskoczony. Wiele osób uprzedzało mnie, że Jo Nesbo nie jest przyjemny do czytania, że jest wręcz nudny. No cóż, w mojej opinii taki nie jest. Akcja książki jest ciekawa, momentami bardzo zadziwiająca i praktycznie przez całą opowieść utrzymany jest wysoki poziom. Jedyny zarzut jaki mógłbym mieć to fakt, że nie przypadło mi do...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-23
O ludzie, nawet nie wiem co napisać. Ogólnie rzecz ujmując jestem zawiedziony i rozczarowany. Poprzednie książki były przysłowiowym "WOW", a ta jest po prostu strasznie nudna. Wielokrotnie po przeczytaniu 2-3 stron miałem dość. Na pewno nie polecę tej książki nikomu.
O ludzie, nawet nie wiem co napisać. Ogólnie rzecz ujmując jestem zawiedziony i rozczarowany. Poprzednie książki były przysłowiowym "WOW", a ta jest po prostu strasznie nudna. Wielokrotnie po przeczytaniu 2-3 stron miałem dość. Na pewno nie polecę tej książki nikomu.
Pokaż mimo to2018-03-11
W porównaniu do "Renesansu" ta część jest mówiąc delikatnie zła. Jest to spowodowane głównie nudą wiejącą ze wszystkich stron, a książkę można było skrócić przynajmniej o jakieś 150 stron.
Niestety, przez zbyt obszerne opisy średnio istotnych spraw, autorowi zabrakło miejsca na sceny końcowe, a może to był zwykły brak pomysłu jak ugryźć te sceny?
Szczerze mówiąc obawiam się dalszych części...
W porównaniu do "Renesansu" ta część jest mówiąc delikatnie zła. Jest to spowodowane głównie nudą wiejącą ze wszystkich stron, a książkę można było skrócić przynajmniej o jakieś 150 stron.
więcej Pokaż mimo toNiestety, przez zbyt obszerne opisy średnio istotnych spraw, autorowi zabrakło miejsca na sceny końcowe, a może to był zwykły brak pomysłu jak ugryźć te sceny?
Szczerze mówiąc obawiam się...