Mimo , że już kiedyś czytałem(wtedy nie wiedziałem , że to część serii) to zważywszy na fakt , że czytam historię Harry’go od początku to postanowiłem powtórzyć sobie również 7 tom i przyznam , że teraz oceniam go wyżej(Parę lat temu dałem 6) I tym razem Harry wraz ze swoją nową partnerką(Katrine) i kilkoma innymi śledczymi stara się wyjaśnić sprawę porwań i morderstw kobiet , które znikają ze swoich domów , a na miejscu zawsze jest bałwan. Na plus oczywiście Harry i Jego nowa partnerka. Choć jednak tożsamość mordercy bardzo przewidywalna. I nie chodzi o to , że już wcześniej czytałem więc pamiętałem kto będzie sprawcą , ale nawet bez tego łatwo się domyślić i za pierwszym razem także się domyśliłem. Wątek z Rakel i Jej synem , a konkretnie ich relacja z Harrym również trochę mnie nudził , ale tak się zastanawiam co się wydarzy w kolejnym tomie. Zwłaszcza po ostatnich słowach Harrego

Mimo , że już kiedyś czytałem(wtedy nie wiedziałem , że to część serii) to zważywszy na fakt , że czytam historię Harry’go od początku to postanowiłem powtórzyć sobie również 7 tom i przyznam , że teraz oceniam go wyżej(Parę lat temu dałem 6) I tym razem Harry wraz ze swoją nową partnerką(Katrine) i kilkoma innymi śledczymi stara się wyjaśnić sprawę porwań i morderstw...

Druga połowa książki tak samo dobra, nawet lepsza, bo kilka rozdziałów 1 części ciągnęło się nieprzyjemnie i nudno. Nesbo po prostu potrafi "w kryminały" - dużo podejrzanych, dużo ślepych zaułków, dużo pomyłek, jak w życiu. Nici splecione ze sobą ciasno, ale wszystkie pod koniec rozplątywane, fajne pomysły w fabule na rzadką chorobę, przypadłości, przy okazji można się czegoś nauczyć. Na pewno nie jest to silny dreszczyk emocji, oczywiście jak dla mnie. O wiele silniejsze emocje serwuje mi np. Carter, choć on jest mocno nastawiony na opisy zwłok i okrucieństw, więc pewnie dlatego. Ale inni też potrafią wywołać więcej niepokoju, nie dając praktycznie żadnych krwawych scen (Coben, King czy nasz polski Czornyj).

Druga połowa książki tak samo dobra, nawet lepsza, bo kilka rozdziałów 1 części ciągnęło się nieprzyjemnie i nudno. Nesbo po prostu potrafi "w kryminały" - dużo podejrzanych, dużo ślepych zaułków, dużo pomyłek, jak w życiu. Nici splecione ze sobą ciasno, ale wszystkie pod koniec rozplątywane, fajne pomysły w fabule na rzadką chorobę, przypadłości, przy okazji można się...

Uwielbiam Jo Nesbo za wszystkie książki, w którym występuje policjant Harry Hole.Całą serię przeczytałem dawno temu, jednak w moim odczuciu Pierwszy Śnieg jest najlepszą powieścią tego autora.

Każdemu polecam zapoznać się z twórczością Jo Nesbo. Czekam na więcej Harry’ego.

Uwielbiam Jo Nesbo za wszystkie książki, w którym występuje policjant Harry Hole.Całą serię przeczytałem dawno temu, jednak w moim odczuciu Pierwszy Śnieg jest najlepszą powieścią tego autora.

Każdemu polecam zapoznać się z twórczością Jo Nesbo. Czekam na więcej Harry’ego.

1 tom za mną (wydanie z bałwanem na okładce) - na razie jest bardzo dobrze i jestem ciekawa zakończenia. Na początku się irytowałam, tak około przez 2 rozdziały, bo opisy są po prostu za dokładne i nudne - czy komuś jest potrzebna informacja, że włosy rosły "dokładnie w odległości stu dziewięćdziesięciu trzech centymetrów od wychłodzonych stóp"??? Tego jest wiele i naprawdę zapycha tylko fabułę, opisy są ważne, ale niektóre zakrawają na absurd. Poza tym później sama fabuła już wybija się na pierwszy plan i jest o wiele lepiej, czasami jest zagmatwanie, ale da się odnaleźć. Historia jest ciekawa i fajne jest to, że po kilka razy łapie się "sprawcę" i dochodzą kolejne wskazówki, a więc bałwan dalej pozostaje zagadką. Często w kryminałach jest tylko jedna taka zmyłka, wtedy się wie, że to na pewno nie on, a więc to musi być następna postać w kolejce, a tutaj ten schemat jest przełamany.

1 tom za mną (wydanie z bałwanem na okładce) - na razie jest bardzo dobrze i jestem ciekawa zakończenia. Na początku się irytowałam, tak około przez 2 rozdziały, bo opisy są po prostu za dokładne i nudne - czy komuś jest potrzebna informacja, że włosy rosły "dokładnie w odległości stu dziewięćdziesięciu trzech centymetrów od wychłodzonych stóp"??? Tego jest wiele i naprawdę...

Na granicy fabularnego przekombinowania i zbytniego zagmatwania - granicy tej jednak nie przekracza. Faktycznie skupienie przy czytaniu wymagane, trudno jednak odmówić tej historii logiki. Emocjonujące i satysfakcjonujące zakończenie. Dla mnie jak na razie najlepsza część cyklu o Harrym Hole - kolejnych tomów w chwili pisania tej notki jeszcze nie czytałem.

Na granicy fabularnego przekombinowania i zbytniego zagmatwania - granicy tej jednak nie przekracza. Faktycznie skupienie przy czytaniu wymagane, trudno jednak odmówić tej historii logiki. Emocjonujące i satysfakcjonujące zakończenie. Dla mnie jak na razie najlepsza część cyklu o Harrym Hole - kolejnych tomów w chwili pisania tej notki jeszcze nie czytałem.

Mistrz

Mistrz

Ciekawa, ale trochę za mało przyjacielskich wątków 😼

Ciekawa, ale trochę za mało przyjacielskich wątków 😼

Książka zapewnia ekscytującą fabułę, jednak niestety, doświadczenie czytania może być trudne. Zawiłe narracje i częsta zmiana akcji sprawiają, że trzeba się skupić, co może stanowić wyzwanie dla niektórych czytelników. Książka zdecydowanie lepsza od filmu.

Książka zapewnia ekscytującą fabułę, jednak niestety, doświadczenie czytania może być trudne. Zawiłe narracje i częsta zmiana akcji sprawiają, że trzeba się skupić, co może stanowić wyzwanie dla niektórych czytelników. Książka zdecydowanie lepsza od filmu.

https://www.instagram.com/p/C2EvmXgIrdh/

Moją przygodę z kryminałami zaczynałam właśnie od kryminałów skandynawskich. Z pewnym sentymentem sięgnęłam po historię stworzoną przez Jo Nesbø, bo właśnie Harry Hole był wówczas moim ulubionym poturbowanym przez życie komisarzem. Czy tak zostanie?

Tak, jak się spodziewałam, fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony, książkę się praktycznie pochłania.
Książkowe Oslo zimową, wieczorową porą, jest dosyć przytłaczające i bardzo czuć ten ciężki klimat. Wraz z pierwszym śniegiem pojawił się w Oslo przeciwnik dla Harry’ego – Bałwan. Zaczynają pojawiać się zaginięcia kobiet, które łączy fakt, że są matkami, a przed domem każdej ktoś ulepił bałwana, a po czasie okazuje się, że to nie tylko zaginięcie – ktoś w bestialski sposób pozbawia życia.

Na pewno dużym plusem książki jest to w jaki sposób autor prowadzi intrygę. Co jakiś czas podrzuca nowe tropy, nowych podejrzanych i razem z Harrym i jego ekipą czytelnik próbuje dojść do tego, kto jest tym mordercą. Sam Harry jest taki, jakim go zapamiętałam – poturbowany, smutny, nieszczęśliwie zakochany. Harry, który kocha Rakel całym sercem, który jest wzorem dla jej syna – Olega, który jednocześnie nie jest w stanie stworzyć żadnej normalnej, głębokiej relacji, ponieważ najbliższą relację stworzył już z pracą oraz alkoholem. I tak, sympatia do komisarza pozostała, ale raczej nie mogę nazywać go ulubionym.

Jednak pojawiają się pewne minusy, obok których nie mogę przejść obojętnie. Tak jak wspomniałam, fabuła mnie wciągnęła. Byłam ciekawa, kto się okaże Bałwanem i jakie ma powody – a gdy już do tego doszło… poczułam wielkie rozczarowanie. Nie chcę tutaj za wiele zdradzać, mimo że od premiery minęły lata, ale sama zauważyłam pewnie nieścisłości. Przede wszystkim lepienie samego bałwana pod domem ofiar. Wydaje mi się, że ludzie zwróciliby uwagę na dorosłą osobę, która lepi śniegowe kule i odchodzi stamtąd. Być może czytałam już zbyt wiele kryminałów, ale chyba znudziły mnie wątki „oczyszczania” świata jako motywacja.
Dodatkowo zachowanie nowej współpracownicy – Katrine – również jest nieco naciągane w mojej opinii.

Podsumowując, pomimo pewnych minusów, czas spędziłam dobrze i na pewno sięgnę po kolejne części (w końcu wszystkie mam w domowej biblioteczce…).

https://www.instagram.com/p/C2EvmXgIrdh/

Moją przygodę z kryminałami zaczynałam właśnie od kryminałów skandynawskich. Z pewnym sentymentem sięgnęłam po historię stworzoną przez Jo Nesbø, bo właśnie Harry Hole był wówczas moim ulubionym poturbowanym przez życie komisarzem. Czy tak zostanie?

Tak, jak się spodziewałam, fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony, książkę się...

nic mądrego na temat fabuły nie napiszę, bo czytałam ten kryminał dawno i za wiele nie pamiętam, ale pamiętam natomiast to, że to zdecydowanie jedna z lepszych książek Nesbo :)

nic mądrego na temat fabuły nie napiszę, bo czytałam ten kryminał dawno i za wiele nie pamiętam, ale pamiętam natomiast to, że to zdecydowanie jedna z lepszych książek Nesbo :)