-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Japonia — kraj kwitnącej wiśni, ale nie tylko, gdyż średniowieczna Japonia wyróżnia się również odwagą, honorem, sztukami walki, a także mitologią, która jest dość imponująca. Książka "Śpiew stali" Łukasza Konopczak zawiera w sobie połączenie wyżej wymienionych elementów i zapewnia nam fascynującą, lecz brutalną podróż, dzięki której uświadomimy sobie, jak ważny był dla naszych bohaterów Kodeks Bushido. Autor zrobił bardzo dokładny research, dzięki któremu ta książka i historia w niej zawarta stała się oryginalna i prawdziwa. Tematyka mitologii urozmaica całą fabułę. Z jednej strony odczuwamy respekt, gdyż mowa jest o bogach, którzy mają niesamowitą władzę. Z drugiej strony czujemy lekkie przerażenie, gdyż autor nie postawił żadnej granicy między światem bogów a światem ludzi. Jednym z bohaterów książki jest Susanoo, bóg piorunów, którego opętało szaleństwo po śmierci ukochanej. Jego furia stwarza niebezpieczeństwo dla obu światów, można stwierdzić, że zmierza to ku zagładzie. Susanoo robi wszystko, aby odzyskać utraconą miłość, nie patrząc na konsekwencje.
Kolejnym ważnym bohaterem jest członkini zasłużonego japońskiego rodu, czyli Kana Yamamoto, która walczy o przetrwanie swojego klanu w obliczu inwazji Mongołów.
Zarówno Susanoo, jak i Kana zawierają pakt z boginią śmierci o imieniu Izanami. Mimo iż historia toczy się na dwóch płaszczyznach, to losy bohaterów w pewnym momencie się scalają. Dużą rolę w fabule odgrywa również Junpeji, który staje się cesarzem, a zarazem człowiekiem bardzo bezwzględnym, przerażającym niedbającym o dobro drugiego człowieka.
Autor stworzył oryginalną pozycję na tle innych z gatunku fantastyki. Nie często można spotkać w książkach tak dokładne przedstawienie kultury, mitologii danego kraju. Autor poświęcił dużo czasu, aby przekazać nam to w taki sposób, żebyśmy nie mogli odłożyć książki na bok. Jest to książka, którą można nazwać takim typowym grubaskiem, bo zawiera ponad 650 stron, ale czyta się bardzo szybko. Dla mnie jedynym minusem było to, że rozdziały są po chińsku, ale w kontekście całej książki rozumiem, dlaczego autor postanowił je wyróżnić.
Dramat, jaki rozgrywa się na kartkach książki, wywołany jest spiskami, chęcią zemsty, brakiem rozsądku, rządzą władzę. Myślę, że ta książka spodoba się każdemu, gdyż czuć tutaj powiew świeżości. Polecam i czekam na kolejne pozycje.
@potis.nam
Japonia — kraj kwitnącej wiśni, ale nie tylko, gdyż średniowieczna Japonia wyróżnia się również odwagą, honorem, sztukami walki, a także mitologią, która jest dość imponująca. Książka "Śpiew stali" Łukasza Konopczak zawiera w sobie połączenie wyżej wymienionych elementów i zapewnia nam fascynującą, lecz brutalną podróż, dzięki której uświadomimy sobie, jak ważny był dla...
więcej mniej Pokaż mimo to
[ Reklama @dom_wydawniczy_rebis ]
Fantastyka jest gatunkiem, który uwielbiam od młodych lat i tak zostało do tej pory. Fantastyka naukowa to gatunek, który nie często czytam, a szkoda, bo nauki ścisłe są mi bliskie. Szczerze powiedziawszy, nie często chyba pojawia się nauka w fantastyce. Jak to jest?
Czytaliście inne książki z tego gatunku? Możecie mi podpowiedzieć? Chętnie przeczytam kolejne.
W tej książce znajdziemy właśnie fizykę, astrofizykę, nawet matematykę, która mimo wszystko związana jest mocno z pozostałymi. Tak czy inaczej, nie musicie się, aż tak bardzo obawiać tego, gdyż mimo iż pojęć jest pewna ilość to klimat przygód, ciekawości świata, obcych cywilizacji, relacji z obcymi, zagłady świata i tym podobne jest zachowany. Sprawia to, że w żadnym wypadku książka nie jest toporna i ciężka w odbiorze.
Fabuła jest interesująco poprowadzona, gdyż mamy tutaj dwie strefy czasowe. Nawiązanie do Rewolucji Kulturalnej w Chinach, w ogóle nawiązanie do ich kraju, którego przeszłość nie była kolorowa i to były lata 50-te. W tej części mamy również kontakt z kosmitami. Druga strefa czasowa to czasy współczesne, XXI wiek. Gra o nazwie ,,Problem trzech ciał" która jak się okazuje, tylko z pozoru jest grą, samobójstwa uczonych, prowadzenie śledztwa, naprawdę ciekawa fabuła, w której te dwie strefy czasowe mają dużo wspólnego.
Całość wprowadza nowe światło w gatunku science-fiction. Jest to taki według mnie delikatny powiew świeżości, dość trudny będzie dla niektórych, jednak wart uwagi. Biorę się za drugi tom, gdyż jestem ciekaw, jak to będzie dalej.
@potis.nam
[ Reklama @dom_wydawniczy_rebis ]
Fantastyka jest gatunkiem, który uwielbiam od młodych lat i tak zostało do tej pory. Fantastyka naukowa to gatunek, który nie często czytam, a szkoda, bo nauki ścisłe są mi bliskie. Szczerze powiedziawszy, nie często chyba pojawia się nauka w fantastyce. Jak to jest?
Czytaliście inne książki z tego gatunku? Możecie mi podpowiedzieć?...
Gen zabójcy to bardzo intrygujący tytuł. Czy człowiek posiada gen zabójcy? Czy można taki gen dziedziczyć? Wiele pytań nasuwa się w momencie, kiedy zaczniemy interpretować tytuł książki autorki Agnieszki Peszek.
Do książki podszedłem z otwartym umysłem, gdyż chciałem przekonać się, jak tytuł ma się do fabuły. Nie rozczarowałem się ani trochę, gdyż książka jest intensywnie psychologiczna. Autorka stworzyła tajemniczą i brutalną postać mordercy, która nie ogranicza się do zwykłych zabójstw bez echa. W książce jest brutalnie, zabójstwa są na oczach ludzi, z tym że morderca podchodzi do tego, ująłbym bardzo kreatywnie, nie ujawniając się, a robiąc wielkie show. Show, którego głównymi bohaterami są celebryci...
Fala zabójstw rośnie, a mierzy się z tym między innymi policjantka Dorota Czerwińska.
Autorka pokazuje, że człowiek jest istotą, która jest mocno zależna od okoliczności. Czasami doznajemy impulsu, który uruchamia w nas pewną machinę, która daje o sobie znać w różny sposób.
Pozycja ta z każdą stroną wzbudza ciekawość, gdyż wielowątkowość tej książki tutaj jest na plus. Puzzle z każdą stroną zaczynają wpadać na swoje miejsce, a my mamy coraz bardziej wyrazisty obraz fabuły, który powoli doprowadza nas do rozwiązania zagadki i daje czytelnikowi do myślenia.
Bardzo dobrze przedstawione postacie, wyraziste, emocjonalne. Duszny klimat napawa nas czasami nieokreślonym strachem. Akcja toczy się swoim tempem, z lekkością, lecz potrafi zszokować.
Polecam, książka naprawdę świetna.
@potis.nam
Gen zabójcy to bardzo intrygujący tytuł. Czy człowiek posiada gen zabójcy? Czy można taki gen dziedziczyć? Wiele pytań nasuwa się w momencie, kiedy zaczniemy interpretować tytuł książki autorki Agnieszki Peszek.
Do książki podszedłem z otwartym umysłem, gdyż chciałem przekonać się, jak tytuł ma się do fabuły. Nie rozczarowałem się ani trochę, gdyż książka jest intensywnie...
Na co dzień otaczają nas przeróżne kolory, te ciepłe jak i zimne, te radosne jak i ponure. Całe nasze życie to wielka gama barw. Ale czy wiemy jak poszczególne kolory powstają. Dzisiejsza książka to pozycja dla małych artystów. Na pewno przydatna w szkole a mianowicie dla dzieci z klas 1-3. Książka "Jak powstają kolory" Moniki Ostrowskiej to pozycja która zawiera wszystkie potrzebne informacje na temat kolorów, ich odbierania przez oko ludzkie, mieszania aby powstał inny kolor.
W książce znajdziemy przeróżne odcienie danego koloru, bo przecież czerwony może być czerwonym samym w sobie, ale także karmazynowym, bordowym, szkarłatnym. A na przykład pomarańczowy możemy określić jako miedziany albo bursztynowy. Znajdziemy tu również informacje na temat symboliki kolorów.
Ale też wiele innych bardzo ciekawych treści. Książka jest cienka ale bardzo wartościowa.
A wy jaki kolor lubicie najbardziej?
@potis.nam
Na co dzień otaczają nas przeróżne kolory, te ciepłe jak i zimne, te radosne jak i ponure. Całe nasze życie to wielka gama barw. Ale czy wiemy jak poszczególne kolory powstają. Dzisiejsza książka to pozycja dla małych artystów. Na pewno przydatna w szkole a mianowicie dla dzieci z klas 1-3. Książka "Jak powstają kolory" Moniki Ostrowskiej to pozycja która zawiera wszystkie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Lubicie podróżować? Bardziej was interesuje Polska czy też wycieczki zagraniczne?
My bardzo lubimy zwiedzać, preferujemy wycieczki wycieczki po Polsce. Uważam, że Polska jest piękna i każde miasto ma w sobie coś wyjątkowego.
Jakie polskie miasto najbardziej wam się podoba?
My bardzo lubimy Wrocław, gdyż szukanie krasnali sprawia nam ogromną przyjemność.
Jesteście ciekawi Po jakich miastach podróżował samochodzik Franek?
Towarzyski samochodzik Franek tym razem przyciąga uwagę dziecka w książeczce "Poznaję Polskę". Zwiedza atrakcje nad morzem, wyrusza na Mazury, w góry i zwiedza stolicę Polski Warszawę. Jego przygoda jest ekscytująca. Dzięki tej książeczce dzieci dowiedzą się co wyróżnia różne miasta, które zwiedzał Franek. Na końcu jak zwykle kilka zadań dla dzieciaczka. Pięknie ilustrowana, przyjemna dla oka i przede wszystkim mądra.
@potis.nam
Lubicie podróżować? Bardziej was interesuje Polska czy też wycieczki zagraniczne?
My bardzo lubimy zwiedzać, preferujemy wycieczki wycieczki po Polsce. Uważam, że Polska jest piękna i każde miasto ma w sobie coś wyjątkowego.
Jakie polskie miasto najbardziej wam się podoba?
My bardzo lubimy Wrocław, gdyż szukanie krasnali sprawia nam ogromną przyjemność.
Jesteście ciekawi...
Miód od dawna uważany jest za dobrodziejstwo natury, ale aby powstał miód, potrzebne są pszczoły, których jest coraz mniej. Dlatego też chcę tutaj zwrócić uwagę na to, aby robić wszystko, żeby te pszczoły żyły jak najdłużej. Leczenie miodem i produktami pszczelimi nazywa się apiterapią. W pozycji, która ukazała się nakładem wydawnictwa sbm, znajdziemy ogromną ilość informacji na temat rodzaji miodów oraz produktów pszczelich. Poza tym poznamy lecznicze właściwości krajowych miodów odmianowych takich jak na przykład miód rzepakowy lipowy gryczany i wiele innych. Dodatkowo znajdziemy treści na temat leczenia chorób wewnętrznych miejscowych leczenia pyłkiem kwiatowym i wiele innych, które przydadzą nam się na co dzień. Sam od niedawna zacząłem leczenie pyłkiem kwiatowym. Pomimo tego, że miód jest lekarstwem, może także uczulać. Dlatego też wiadomości zawarte w tej książce nie zastąpią fachowej opieki medycznej i porady lekarskiej. W książce znajdziemy również zdjęcia, tabelki, wykresy. Wszystko, co poszerzy naszą wiedzę na ten temat. Książka jest pięknie wydana. Polecam każdemu, aby się z nią zapoznał. U nas miód gości na co dzień. W rodzinie mamy pszczelarzy, więc jesteśmy związani z tym tematem.
@potis.nam
Miód od dawna uważany jest za dobrodziejstwo natury, ale aby powstał miód, potrzebne są pszczoły, których jest coraz mniej. Dlatego też chcę tutaj zwrócić uwagę na to, aby robić wszystko, żeby te pszczoły żyły jak najdłużej. Leczenie miodem i produktami pszczelimi nazywa się apiterapią. W pozycji, która ukazała się nakładem wydawnictwa sbm, znajdziemy ogromną ilość...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jak wiecie już Franek zagościł u nas na stałe. Dlatego też naszą biblioteczkę poszerza pozycja pod tytułem "Kosmos". Tym razem Franek poszerza wiedzę na temat układu słonecznego. W centrum badań kosmicznych czeka na niego niesamowita przygoda. Franek poleci rakietą w kosmos. Jesteście ciekawi co zobaczy i co go tam czeka? Kosmos fascynuje nie jedno dziecko i niejednego dorosłego. A w książeczkach wydawnictwa sbm zawsze znajdziemy podstawową wiedzę na dany temat i mądry przekaz. Samochodzik Franek co jakiś czas przeżywa niesamowite przygody a my razem z nim. Taka mała książeczka a sprawia tyle radości. Czy samochodzik Franek zagościł również u was? Jeśli nie to polecamy. Są to niesamowite historyjki, a poza nimi na końcu znajdziemy również kilka zadań dla naszego małego czytelnika dotyczących treści.
@potis.nam
Jak wiecie już Franek zagościł u nas na stałe. Dlatego też naszą biblioteczkę poszerza pozycja pod tytułem "Kosmos". Tym razem Franek poszerza wiedzę na temat układu słonecznego. W centrum badań kosmicznych czeka na niego niesamowita przygoda. Franek poleci rakietą w kosmos. Jesteście ciekawi co zobaczy i co go tam czeka? Kosmos fascynuje nie jedno dziecko i niejednego...
więcej mniej Pokaż mimo to
,,Projekt Riese" Remigiusza Mroza był czaderski. Nie spodziewałem się w ogóle kontynuacji tej książki, gdyż ta pierwsza część zapewniła mnóstwo wrażeń. A tu jednak autor zrobił nam niespodziankę i widzicie kontynuację, czyli ,,Operacja Mir".
Kto nie zna pierwszej części, koniecznie musi po nią sięgnąć, gdyż druga będzie dla niego mocno skomplikowana.
W tej części Parker budzi się w ogóle innym świecie, w innej wersji siebie. Nie wie jakim cudem się do niego dostał. Nie wie, gdzie jest jego Natasza. Chce się z niego wydostać za wszelką cenę, chce znaleźć Nataszę. Natasza w tym samym czasie próbuje znaleźć Parkera.
Czy uda im się spotkać ze sobą? Jak potoczą się ich losy?
Druga część jest niezwykle imponująca, jednak pierwsza mimo wszystko podobała mi się bardziej. Ciekawie poprowadzona dalsza akcja. Równolegle światy, w którym życie toczy się zupełnie inaczej.
Wieloświaty są ekscytujące, jednak trzeba się dobrze połapać w tym wszystkim, gdyż pióro pisarza jest solidne, ale też potrzeba skupienia. Poza tym autor wprowadził do fabuły trochę chaosu, co jest na plus. Zakończenie skłania do oczekiwań na dalszy ciąg. Mam nadzieję, że autor nie przeciągnie za mocno.
Polecam, gdyż tę część czyta się bardzo szybko i również zapewnia moc wrażeń. Bohaterowie ciekawi, wartka akcja, trzymająca czytelnika w napięciu.
Jestem ciekaw, co autor wymyśli w kolejnej części.
@potis.nam
,,Projekt Riese" Remigiusza Mroza był czaderski. Nie spodziewałem się w ogóle kontynuacji tej książki, gdyż ta pierwsza część zapewniła mnóstwo wrażeń. A tu jednak autor zrobił nam niespodziankę i widzicie kontynuację, czyli ,,Operacja Mir".
Kto nie zna pierwszej części, koniecznie musi po nią sięgnąć, gdyż druga będzie dla niego mocno skomplikowana.
W tej części Parker...
Mocno, mocno i jeszcze raz brutalnie !
Max Czornyj wybił na wyżyny. Jego książki są świetne, ale teraz przeszedł samego siebie. Majstersztyk. Zaskakuje, gdyż nie idzie według utartego schematu i w każdej swojej pozycji daje czytelnikowi nową dawkę emocji. Ta książka rozpoczyna nowy cykl i wkroczyła z wielkim hukiem.
Tutaj tragedia goni tragedię. Jubileuszowy Morderca, który co roku składa ofiarę, jest głównym celem. Do tego śmierć nastolatki i wątek religijny. Wszystko w pewnym momencie łączy jedna przerażająca zbrodnia.
,,Czas śmierci" Maxa Czornyja to nie tylko bardzo dobry i wnikliwy kryminał. To też pozycja, która wkracza do naszego umysłu. Psychologiczna treść bardzo szybko zakotwicza się w naszej głowie, tworząc dylematy i ciężkie pytania. Nie dość, że jesteśmy zszokowani akcją, która z każdej strony bombarduje nas emocjami, ciężką atmosferą i napięciem, to jeszcze ciągle krąży nam po głowie pytanie, czy każdy z nas jest mordercą. Czy okoliczności sprawiają, że wychodzi z nas zło?
Wstrząsająca historia, ze świetnie wykreowanymi bohaterami, którzy stwarzają realistyczny obraz śledztwa i zbrodni. Autor nie daje nam nawet chwili wytchnienia. W pewnych momentach opada nam po prostu szczęka. Cała historia to obraz cierpienia, mrocznych sekretów, dążenia do perfekcji i na końcu destrukcji.
Mrok i zło, aż kipi z tej książki. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Kryminałów na rynku czytelniczym jest wiele, a Max Czornyj jest idealnym przykładem, że mimo wszystko da się stworzyć książki, które za każdym razem wbiją czytelnika w fotel.
Wyjątkowe pióro i wyjątkowo mroczne historie.
@potis.nam
Mocno, mocno i jeszcze raz brutalnie !
Max Czornyj wybił na wyżyny. Jego książki są świetne, ale teraz przeszedł samego siebie. Majstersztyk. Zaskakuje, gdyż nie idzie według utartego schematu i w każdej swojej pozycji daje czytelnikowi nową dawkę emocji. Ta książka rozpoczyna nowy cykl i wkroczyła z wielkim hukiem.
Tutaj tragedia goni tragedię. Jubileuszowy Morderca, który...
Już dawno nie czytałem takiego grubaska. Druga część, czyli Flame Moon ma około 700 stron. Musiałem rozłożyć sobie ją na kilka dni, dlatego dopiero teraz przychodzę do Was z recenzją. Druga sprawa to taka, że nadrabiałem pierwsza część, żeby wiedzieć, o co chodzi w tej. Dlatego rozumiecie, troszkę czasu mi to zajęło. Czasami tak długie książki potrafią zanudzić. Tutaj jest wręcz przeciwnie, mimo sporej ilości stron, autorka serwuje nam niezapomniane emocje.
Książka to kontynuacja poprzednich wydarzeń z Beginning Moon. Zarówno pierwsza część trylogii, jak i też druga odznacza się prawdziwością, realnością i to do tego stopnia, że historia staje się nam bardzo bliska, a bohaterowie stają się naszymi książkowymi przyjaciółmi. Bardzo cenię sobie takie pozycje, w których nie ma tej naciąganej sztuczności, a powiew życia, które jak wiemy, jest nieprzewidywalne i czasami potrafi skopać nam tyłek, przeczołgać, ale też ukazać to, co piękne.
Książkowa Francy musi zmierzyć się z powikłaniami. Zaniki pamięci stają się dla niej traumatyczne, gdyż przypominają po części o tym, co się wydarzyło. Dominic nie może sobie wybaczyć, że to przez niego Francy otarła się o śmierć. Jego zatargi wpłynęły na życie osób, które kocha. Dlatego trwa przy dziewczynie i robi wszystko, aby jak najszybciej doszła do siebie.
Ta część na pewno zadowoli czytelnika, mało tego, zakończenie otwiera drzwi do kolejnej części, która na pewno będzie równie emocjonalna, co aktualne dwie.
Niebezpieczeństwo połączone z wątkiem miłosnym to zawsze dobry temat. Chociaż tutaj autorka wychodzi troszkę poza schemat, co tym bardziej przyciąga uwagę. Chęć zemsty daje się we znaki naszym bohaterom i to solidnie. Jestem bardzo ciekawy tej trzeciej części.
Jeśli zastanawiacie się, czy sięgnąć, to jak najbardziej. Niech Was nie przeraża ilość stron. Naprawdę warto.
@potis.nam
Już dawno nie czytałem takiego grubaska. Druga część, czyli Flame Moon ma około 700 stron. Musiałem rozłożyć sobie ją na kilka dni, dlatego dopiero teraz przychodzę do Was z recenzją. Druga sprawa to taka, że nadrabiałem pierwsza część, żeby wiedzieć, o co chodzi w tej. Dlatego rozumiecie, troszkę czasu mi to zajęło. Czasami tak długie książki potrafią zanudzić. Tutaj jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ostatnio serce naszego brzdąca skradła również seria książeczek o hulajnodze Zuzi.
Pozycja "W cukierni" jest drugą książeczką, którą mamy drugą w biblioteczce. Mimo że seria jest bardziej dla dziewczynek, to treść pasuje także dla chłopców.
Hulajnoga Zuzia to bardzo mądra dziewczynka, która w tej pozycji zaciekawiła się pracą cukiernika i miała możliwość zobaczyć jak powstaje piękny i wielki tort. Jednak praca cukiernika to nie tylko pieczenie a także dbanie o swoje stanowisko pracy czyli również sprzątanie.
Różowy kolor okładki na pewno przyciągnie wzrok niejednej dziewczynki. Hulajnoga Zuzia tak samo jak samochodzik Franek jest w miękkiej okładce i na końcu również znajdziemy zadania do wykonania.
@potis.nam
Ostatnio serce naszego brzdąca skradła również seria książeczek o hulajnodze Zuzi.
Pozycja "W cukierni" jest drugą książeczką, którą mamy drugą w biblioteczce. Mimo że seria jest bardziej dla dziewczynek, to treść pasuje także dla chłopców.
Hulajnoga Zuzia to bardzo mądra dziewczynka, która w tej pozycji zaciekawiła się pracą cukiernika i miała możliwość zobaczyć jak...
Zdarzyło wam się rozkoszować treścią, którą czytacie?
Jeśli tak to super, a jeśli nie to książka pod tytułem "Noc wigilijna i inne wiersze" będzie idealną pozycją aby stworzyć wam ten klimat.
Książka to wydanie ekskluzywne w twardej oprawie, przepięknie ilustrowana z przyciągającą wzrok okładką oraz mądrą dziecięcą treścią, którą zarówno rodzic jak i dziecko będą się zachwycać. W książce mamy mowę o zimie, bałwankach, zawodach narciarskich ale także o świętach.
Mamy też tutaj historię o krasnoludku Hansa Christiana Andersena. I jego treści pamiętam z dziecięcych czasów i uwielbiałem czytać to co wyszło spod jego pióra. Klasyka literatury zawsze znajdzie u nas miejsce.
@potis.nam
Zdarzyło wam się rozkoszować treścią, którą czytacie?
Jeśli tak to super, a jeśli nie to książka pod tytułem "Noc wigilijna i inne wiersze" będzie idealną pozycją aby stworzyć wam ten klimat.
Książka to wydanie ekskluzywne w twardej oprawie, przepięknie ilustrowana z przyciągającą wzrok okładką oraz mądrą dziecięcą treścią, którą zarówno rodzic jak i dziecko będą się...
W momencie, kiedy przyszły do nas wydania ekskluzywne z wydawnictwa sbm, miałem w domu dwie przeszczęśliwe osoby. Zarówno moja żona jak też mój synek, byli wniebowzięci.
Tym razem chcę przedstawić wam książkę "Dziadek do orzechów" E. T. A. Hoffman, która idealnie pasuje do klimatu przedświątecznego, jak również świątecznego. Kochamy ten klimat, dlatego też takie książki umilają nam wspólny czas.
Historia dziadka do orzechów jest ponadczasowa i co roku do niej wracamy. W tym roku mamy możliwość spędzić ten czas z uroczym wydaniem z przepięknymi ilustracjami oraz historią cudowną samą w sobie.
Jeśli uwielbiacie książki i wasze dzieci lubią słuchać bądź czytać, to jest idealna pozycja dla was.
@potis.nam
W momencie, kiedy przyszły do nas wydania ekskluzywne z wydawnictwa sbm, miałem w domu dwie przeszczęśliwe osoby. Zarówno moja żona jak też mój synek, byli wniebowzięci.
Tym razem chcę przedstawić wam książkę "Dziadek do orzechów" E. T. A. Hoffman, która idealnie pasuje do klimatu przedświątecznego, jak również świątecznego. Kochamy ten klimat, dlatego też takie książki...
Czy horror to coś dla was? Jeśli tak, to zapraszam cię do opowiadań @tyna_pawlikowska
Autorka w bardzo brutalny, lecz ciekawy sposób przedstawia kilka opowiadań. Każde jest inne, ale każde tak samo krwawe i przerażające. Dla mnie osobiście pióro autorki przypadło do gustu, gdyż jest proste, mało zawiłe a konkretne.
Osoba Biestata wzbudza zainteresowanie czytelnika, gdyż od początku do końca nie wiemy, kim on tak naprawdę jest. Czy to diabeł w ludzkiej postaci, czy sumienie ukazane pod takim obrazem. Mimo wszystko wywołuje on pewne obawy. To też książka, która ukazuje, że pewne rzeczy, które wydarzają się w życiu mocno oddziaływują na naszą psychikę i w pewnym momencie wylewają się z człowieka, doprowadzając go do obłędu.
Pierwsze opowiadanie dość mocno mnie wstrząsnęło, gdyż pomyślałem sobie, że takie sytuacje mają miejsce w życiu codziennym i nie wyobrażam sobie, żeby każda kobieta dopuszczała się takich zbrodni.
Sądzę, że to udany debiut. Podziwiam za pomysłowość i siłę. Kobiety zawsze kojarzyły mi się z delikatnymi osobowościami, a tu proszę spod ręki Pani Justyny, wyszła tak mocna historia.
Polecam Wam, gdyż widzę tutaj talent, któremu wystarczy dodać skrzydeł i trochę otuchy, aby mógł się rozwinąć, doskonalić. Pani Justyno chciałbym przeczytać jeszcze kolejną Pani książkę z tego gatunku bądź z innego. Widzę tutaj wielki potencjał.
@jestem_pozytywny
Czy horror to coś dla was? Jeśli tak, to zapraszam cię do opowiadań @tyna_pawlikowska
Autorka w bardzo brutalny, lecz ciekawy sposób przedstawia kilka opowiadań. Każde jest inne, ale każde tak samo krwawe i przerażające. Dla mnie osobiście pióro autorki przypadło do gustu, gdyż jest proste, mało zawiłe a konkretne.
Osoba Biestata wzbudza zainteresowanie czytelnika, gdyż od...
Kiedy żal, smutek i cierpienie przygniata nasze serce, za rogiem tli się nadzieja na lepsze jutro.
,,Wpół do świtu" Mariki Krajniewskiej to podróż po wnętrzu zranionej duszy kobiety, która zmaga się z przeróżnymi emocjami po stracie. To też w pewnym sensie pokazanie różnicy między kobietą a mężczyzną i tym jak przeżywają to, co się stało. Wydawać mogłoby się, że nasza bohaterka radzi sobie z emocjami, jednak w środku to tykającą bomba, dla której świat w pewnym momencie zatrzymał się. To ta smutniejsza część tej książki. Dalszy ciąg to próba życia na nowo i szukanie sensu. Żałoba to bardzo indywidualna sprawa. Nasza bohaterka stanęła na nogi dzięki antykwariatowi. Ciekawie to brzmi prawda? Praca tam pozwoliła jej zająć głowę czymś innym i to nawet bardzo ciekawym. Jeśli powiem Wam, że nasza bohaterka będzie szukała skarbu i to takiego prawdziwego, to uwierzycie? Antykwariaty skrywają wiele tajemnic, a zwłaszcza to, co się w nich mieści.
Ta książka kojarzy mi się właśnie z aktualną porą roku. Zima to czas różnych stanów emocjonalnych, lecz kiedy nadchodzi wiosna, zmienia się świat, zmienia się myślenie, wszystko zaczyna się na nowo. Nasza bohaterka przechodziła taką wewnętrzną zimę, aby w pewnym momencie w końcu poczuć wiosnę.
Emocjonalna pozycja, która przynosi ukojenie, daje nadzieję na słońce, które zawsze wychodzi zza chmur. Napisana pięknym językiem, gdyż w niektórych momentach brzmi poetycko. Myślę, że to wyjątkowa pozycja, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
@jestem_pozytywny
Kiedy żal, smutek i cierpienie przygniata nasze serce, za rogiem tli się nadzieja na lepsze jutro.
,,Wpół do świtu" Mariki Krajniewskiej to podróż po wnętrzu zranionej duszy kobiety, która zmaga się z przeróżnymi emocjami po stracie. To też w pewnym sensie pokazanie różnicy między kobietą a mężczyzną i tym jak przeżywają to, co się stało. Wydawać mogłoby się, że nasza...
,,Wyznaczanie granic nie oznacza wcale budowania wyższych, mocniejszych i trudniejszych do pokonania ścian. Oznacza po prostu spojrzenie w głąb siebie i zbudowanie relacji z tym, co jest dla nas dobre, naturalny i komfortowe, byśmy mogli przekazać te preferencje innym"
W moje ręce wpadła jakiś czas temu książka, której nie odkłada się od razu po przeczytaniu na półkę. Jest to książka, nad którą trzeba posiedzieć, porozmyślać na tym, co człowiek przeczytał, wyciągnąć z niej wnioski i wdrożyć w życie.
O strefie komfortu mówi się dużo. Rozumiana jest jako strefa naszego bezpieczeństwa, gdzie czujemy się dobrze, nie denerwujemy się i nie stresujemy. Każda sytuacja, która wykracza poza tę strefę działa na nas jak płachta na byka. Z jednej strony czujemy mocny dyskomfort, z drugiej możemy się denerwować i bać tego, co nastąpi.
Autorka książki ,,Strefa komfortu" Kristen Butler ukazuje w swojej książce, że dążenie do sukcesu w szerokim tego słowa znaczeniu nie musi być dla nas dyskomfortem. Przekraczanie granic może odbywać się w naszej strefie komfortu. Jak to możliwe? Autorka ukazuje nowe spojrzenie na ten temat.
Ta książka obrazuje nam, dlaczego nasze przekonania powodują u nas dyskomfort, jak poczucie własnej wartości i zaufania do siebie wpływa na naszą strefę komfortu. Poza tym, aby do niej dotrzeć ,musimy najpierw zastanowić się, co chcemy robić, kim być i dokąd dążyć. Jak już uświadomimy sobie to wszystko, jesteśmy w stanie podjąć pracę nad przygotowywaniami do rozszerzania tej strefy. Na końcu jesteśmy w stanie budować życie takie, jakie naprawdę kochamy.
Książka dała mi bardzo dużo do myślenia. Naszą strefę komfortu tworzymy my, więc tu zależy głównie od naszego podejścia do wielu spraw, jak ona będzie wyglądała. Jeśli zmienimy myślenie to, co może być dla nas dyskomfortem, stanie się komfortem, a wtedy nasza strefa będzie się poszerzać. Proste i logiczne, jednak wymaga to pracy nad sobą.
Bardzo wartościowa książka i myślę, że potrzebna, gdyż na co dzień zamykany się, zamiast otwierać się na świat.
Polecam gorąco.
@jestem_pozytywny
,,Wyznaczanie granic nie oznacza wcale budowania wyższych, mocniejszych i trudniejszych do pokonania ścian. Oznacza po prostu spojrzenie w głąb siebie i zbudowanie relacji z tym, co jest dla nas dobre, naturalny i komfortowe, byśmy mogli przekazać te preferencje innym"
W moje ręce wpadła jakiś czas temu książka, której nie odkłada się od razu po przeczytaniu na półkę. Jest...
Czy istnieją takie pozycje na rynku czytelniczym, które są w stanie poruszyć serce mężczyzny? Odpowiedź brzmi tak, zwłaszcza jeśli są to pozycje o cierpieniu innych ludzi.
Agnieszka Łącka w książce "Karboland" ujęła mnie za serce swoimi opowiadaniami o losach mieszkańców związanych z Wałbrzychem.
Miasto te po wyznaczeniu nowych granic stało się ziemią obiecaną dla kilkunastu narodowości ocalałych po II wojnie światowej. To były ciężkie czasy, gdzie wszyscy szukali swojej tożsamości. Wielu ludzi wysiedlono do Niemiec. Stykali się z poniżaniem, odebraniem godności człowiekowi, gwałtem, brakiem swego miejsca na ziemi. Każdy dzień był dla nich owiany strachem. Wypadki odbierały im chęć życia, rozpadały im się rodziny. Problemów było naprawdę dużo.
Aktorka bardzo poetycko, boleśnie i wzruszająco przedstawiła codzienność tamtych czasów. Nie spodziewałem się, że dzięki opisom, historie mogą stać się takie realne. Na własnej skórze czułem emocje ludzi, których przedstawiła autorka. Każde słowo rani, ale też daje nadzieję. Każde zatrzymuje nas, abyśmy mogli mieć chwilę zadumy.
Dziewięć opowiadań, które łączą mieszkańców, tworząc szarą i smutną rzeczywistość.
W dzisiejszych czasach tak trudno jest docenić ludziom, to co mają. Kiedyś walczono o wolność słowa, własny kąt, o godność, o spokój. Ludzie nie mieli nawet 1/10 tego, co teraz mamy. W dzisiejszych czasach narzekamy, mając wszystko i to daje do myślenia.
Polecam z czystym sumieniem.
@jestem_pozytywny
Czy istnieją takie pozycje na rynku czytelniczym, które są w stanie poruszyć serce mężczyzny? Odpowiedź brzmi tak, zwłaszcza jeśli są to pozycje o cierpieniu innych ludzi.
Agnieszka Łącka w książce "Karboland" ujęła mnie za serce swoimi opowiadaniami o losach mieszkańców związanych z Wałbrzychem.
Miasto te po wyznaczeniu nowych granic stało się ziemią obiecaną dla...
Wydawnictwo Frajda zaopatrzyło nas w całą serię książek dla dzieci Maksa Czornyja o młodym Eryku Deryło. Jednak dzisiaj będzie o książce "Sekret Ducha".
To taka książka na czasie, gdyż zbliża się Halloween. Jest to czwarty tom serii i mam nadzieję, że nie ostatni. Ta seria odznacza się tym, że z jednej strony jest zabawna i wywołuje dreszczyk emocji, z drugiej strony autor zamieszcza na kartkach papieru pewien przekaz, czyli mamy dwa w jednym uczy i bawi.
Ja dorosły nieźle bawiłem się przy czytaniu z synkiem i jestem naprawdę zadowolony, że autor bierze odpowiedzialność za to, co umieszcza w książkach. Nie truje głowy dziecka bzdetami tylko, stara się poprzez niesamowitą przygodę wspomnieć o tym, co ważne.
Cała seria jest w twardych oprawach z czarno białymi ilustracjami i dla nas może nie mieć końca. Mądre książki są na wagę złota. Każda z przygód jest wyjątkowa, a ,,Sekret ducha" jest kolejną do kolekcji.
Mamy nadzieję, że autor zaskoczy nas jeszcze nie raz.
@jestem_pozytywny
Wydawnictwo Frajda zaopatrzyło nas w całą serię książek dla dzieci Maksa Czornyja o młodym Eryku Deryło. Jednak dzisiaj będzie o książce "Sekret Ducha".
To taka książka na czasie, gdyż zbliża się Halloween. Jest to czwarty tom serii i mam nadzieję, że nie ostatni. Ta seria odznacza się tym, że z jednej strony jest zabawna i wywołuje dreszczyk emocji, z drugiej strony autor...
Na temat miłości jest wiele książek, ale takiej to jeszcze nie było. Autorka zderzyła nas z nowym spojrzeniem na to uczucie i nie tylko na nie, gdyż miłość wiąże się z wieloma znakami zapytania i czasami totalną rozsypką emocjonalną. Warto się kierować sercem czy rozumem? Jak myślicie? Czy bycie singlem/ singielką oznacza, że jesteśmy mniej wartościowi, samotni i tym podobne?
Autorka w swojej książce prowadzi, można powiedzieć pewną grę. Spotyka się z trzema mężczyznami i z każdym wiąże inne emocje i doznania. Boryka się z wieloma przemyśleniami na temat życia, związków i samej miłości w obszernym znaczeniu tego słowa. Znajdziemy tu bardzo wartościowe dialogi między nią a jej przyjacielem. To są bardzo ważne dialogi, gdyż ukazują interpretowanie pewnych rzeczy przez kobiety i perspektywę mężczyzny. Dużo wnoszą do książki i dzięki nim możemy sami stwierdzić czy Wioletta dobrze rozkminia pewne sprawy, czy nie próbuje znaleźć na siłę za i przeciw aby tylko utwierdzić się w przekonaniu, że jej myślenie jest tym właściwym. To właśnie taki typ kobiety myśliciela. Z drugiej strony można by sądzić, że jej zachowanie po części wywołane jest strachem przed zranieniem, dlatego też próbuje każdą sytuację przeanalizować. Stawia poprzeczkę wysoko co do mężczyzn. Nie każdy potrafi sprostać jej wymaganiom w 100%. Zastanawiam się, czy w ogóle taki mężczyzna istnieje. Uważam, że nasza bohaterka Wioletta to wspaniała kobieta, indywidualistka, która najlepiej czuje się, będąc sama, bez partnera. Spełnia się i to jest w jej życiu ważne. Z drugiej strony czy to źle? Nie każdy jest stworzony do związków, a jeśli mamy się męczyć latami i na końcu wziąć rozwód, to lepiej być samemu. Samemu nie oznacza samotności.
Zastanawia mnie tylko czy bohaterka Wioletta ma dużo z autorki? Po części wiem, jak sobie odpowiedzieć, ale chętnie poznam też Wasze opinie, dlatego też zachęcam do przeczytania pierwszej części i drugiej, gdyż niedługo pojawi się również trzecia.
Książka ,,Trzech to tłum" Wioletty Klinickiej to druga część serii miłość. com 2. Powiem Wam szczerze, że w pewnym momencie pomyślałem sobie: ach te kobiety. Próbują prześwietlić każdego mężczyznę na wylot i jeszcze grają z nimi w jakąś grę. Jednak mężczyźni to lubią. Książka nie jest erotykiem, nie jest obyczajówką czy też biografią. To nowy wymiar romansu, który czyta się, a na końcu zastanawia się, jak to było np. ze mną i żoną. Czy nasze uczucie jest tak samo mocne, jak na początku. Te pytania wynikają z tego, że książka opowiada samo życie. Życie, które opiera się na wielu decyzjach i u każdego wygląda podobnie. Może z perspektywy mężczyzny trochę mniej skomplikowanie, ale jednak. Wiele mądrego przekazywał bohaterce jej przyjaciel. Jaką ostatecznie podjęła decyzję? Kto ciekawy, niech przeczyta.
Ebooka możecie przeczytać na Legimi, a jeśli ktoś z Was woli wersję papierową, to możecie zamówić u autorki na specjalne życzenie u Ridero.
@jestem_pozytywny
Na temat miłości jest wiele książek, ale takiej to jeszcze nie było. Autorka zderzyła nas z nowym spojrzeniem na to uczucie i nie tylko na nie, gdyż miłość wiąże się z wieloma znakami zapytania i czasami totalną rozsypką emocjonalną. Warto się kierować sercem czy rozumem? Jak myślicie? Czy bycie singlem/ singielką oznacza, że jesteśmy mniej wartościowi, samotni i tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka była dla mnie takim mocnym, rozsądnym i ciekawym przekazem. Niektóre treści w książce były jak wskazówki dotyczące życia dla czytelnika. To też pewne przesłanie, w niektórych momentach odczuwamy taki bum, przy którym w głowie rodzi się myśl ,,kurde rzeczywiście tak jest, jakie to mądre słowa autorka ukazała na kartkach papieru"
Książka jest bardzo krótka, ale można określić ją jako ,,napisana przez życie". Dlaczego piszę o tym na samym początku? Po przeczytaniu pierwsze co przyszło mi do głowy, to właśnie to, że oprócz ciekawej fabuły, mamy pewną mądrość, która zakotwicza nam się w głowie. I o dziwo na początku myślałem, że to będzie erotyk jakich wiele, z dużą ilością scen erotycznych i pożądaniem tryskającym z każdej strony, to w ostateczności doświadczyłem zdziwienia, gdyż to smaczna książka, skupiająca się na szukaniu osoby, z którą przejdzie się przez życie, która będzie naszą ostoją, z którą będziemy śmiać się i płakać i która po prostu będzie przy nas. Sceny erotyczne również są, ale smaczne i na pewno nie takie, przy których odkłada się książkę na bok, bo nie można zdzierżyć. To też książka, gdzie znajdziemy klimat podróży, którym możemy się rozkoszować i który mocno wpływa na nasz nastrój przy czytaniu.
,,Grzeszna i święta" Katarzyny Wiktorii Łuczyńskiej opowiada historię trzydziestoletniej kobiety, która ma wszystko, ale nie ma osoby, z która mogłaby dzielić życie. Samotność ukorzeniła się w jej życiu bardzo mocno, a przyjaciele to w końcu tylko przyjaciele. Choć nie powiem, przyjaciół ma jak ogień i woda. Jeden gej, drugi ksiądz.
Autorka wyraziście podkreśliła cechy swoich bohaterów. Akcja nie dłuży się, wręcz przeciwnie cały czas coś się dzieje. Za szybko skończyła mi się ta pozycja. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy, bo szkoda byłoby poprzestać na tej części. Jest to debiut autorki i uważam, że bardzo udany. Poza tym uważam też, że trzeba dodać autorce skrzydeł, aby mogła rozwijać się, doskonalić i tworzyć kolejne piękne pozycje.
Polecam Wam, na mnie ta książka zrobiła ogromne wrażenie.
@potus.nam
Ta książka była dla mnie takim mocnym, rozsądnym i ciekawym przekazem. Niektóre treści w książce były jak wskazówki dotyczące życia dla czytelnika. To też pewne przesłanie, w niektórych momentach odczuwamy taki bum, przy którym w głowie rodzi się myśl ,,kurde rzeczywiście tak jest, jakie to mądre słowa autorka ukazała na kartkach papieru"
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest bardzo krótka, ale...