Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Konopczak
1
8,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Śpiew stali Łukasz Konopczak
8,2
Historia o zdradzie, sile miłości, honorze i zemście.
Gdy zaczynałam lekturę Śpiewu stali, nie wiedziałam dokładnie, czego oczekiwać poza scenami walk i osadzeniem akcji w średniowiecznej Japonii. I zdziwiłam się pozytywnie.
Śpiew stali to zdecydowanie powieść wielowątkowa. Mamy tu trzy ważne historie, które się przeplatają - przepowiednię wraz z wojną bogów, polityczne intrygi na cesarskim dworze oraz drogę matki ku pomszczeniu bliskich. A to wszystko z perspektywy licznych bohaterów, którzy mają swój wkład w historię. Jednak to wątek Kany jest moim absolutnie ulubionym - to silna kobieca postać, przed którą stoi trudna misja. Towarzyszenie jej w drodze do zemsty było świetną rozrywką.
Z początku dziwnie mi było bez typowych dla Japończyków zwrotów grzecznościowych, ale później przyzwyczaiłam się do ich braku. Rekompensował mi to świetnie tworzony klimat, bo widać tu było ogromne przygotowanie autora w temacie kultury (mimo naginania pewnych aspektów - co finalnie wyszło historii na dobre i sprawiło, że nie była ona toporna). Sceny walk (czy to na polu bitwy, czy w dojo) były opisywane w taki sposób, że łatwo było je sobie wyobrazić, a był to główny aspekt powieści. Tytuł pasuje więc idealnie.
Absolutnie urzekło mnie użycie kanji w nazwach części oraz rozdziałów. Niby drobnostka, ale okazała się miłym akcentem.
Styl autora był bardzo przyjemny i przez większość czasu nie czułam, że czytam powieść na ponad sześćset stron (chociaż w jednym momencie był przestój w każdym z głównych wątków i odczułam mały spadek zainteresowania, ale na szczęście akcja szybko ruszyła dalej). Prowadzenie historii z kilku różnych punktów i przeskakiwanie między nimi było tu dobrym zabiegiem. Jak na tekst z tak wieloma wątkami i postaciami, autor poradził sobie naprawdę dobrze. Zwłaszcza że to debiut literacki.
Im dalej w historię, tym większą ochotę nabierałam na przyjrzenie się faktycznej mitologii japońskiej. Warto też po lekturze zwrócić uwagę na posłowie - autor wskazuje kilka ciekawych zmian na jakie się zdecydował względem prawdziwej historii.
Bawiłam się na Śpiewie stali naprawdę wybornie. I chociaż nie jest to ten typ książki, który czytam na co dzień i o którym wam tutaj opowiadam, to co jakiś czas lubię takie gatunkowe wyzwania. A to była ciekawa odmiana od mojej romansowej codzienności. I wam też polecam sprawdzić ten tytuł, jeśli macie ochotę na coś odmiennego, ale ciekawego.
Śpiew stali Łukasz Konopczak
8,2
„Śpiew stali” to debiut literacki Łukasza Konopczaka, który zachęcił mnie bardzo zmieszaniem świata rzeczywistego z mitologią japońską, z którą do tej pory nie miałam do czynienia i której byłam bardzo ciekawa!
Akcja książki dzieje się w starożytnej Japonii, w której klan Yamamoto walczy o przetrwanie m.in. podczas najazdu Mongołów. Z drugiej strony mamy perspektywy bogów japońskich, gdzie najistotniejsza jest ta boga burz i morza Susanoo, który schodzi do piekieł, aby odzyskać utraconą miłość. Jego czyny mogą zachwiać porządek na tyle, że świat będzie zagrożony..
Przez to, że nie byłam wcześniej z kulturą japońską zaznajomiona, to książka miała dla mnie dość wysoki próg wejścia, więc nawet zapamiętanie niektórych imion okazało się wyzwaniem, ale im dalej, tym swobodniej się w niej odnajdywałam! Gdybym nie wiedziała, że to debiut, to bym nie uwierzyła, ponieważ autor bardzo swobodnie posługuję się tutaj językiem, dzięki czemu książka wciąga. Bardzo wkręciłam się w ten dość brutalny świat, pełen spisków i zemsty, gdzie honor jest czymś nadrzędnym.
Minusem dla mnie było to, że ten świat rzeczywisty z mitologicznym dość późno się ze sobą łączą, więc przez 1/3 książki miałam wrażenie, jakbym czytała dwie osobne historie. Jest to też pozycja, w której widzimy perspektywę bardzo wielu bohaterów, więc tak naprawdę do nikogo się za bardzo nie przywiązujemy.
Tematycznie była to lektura zupełnie inna od książek, które czytam na co dzień, więc nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, a miło się zaskoczyłam. Zachęciła mnie ta pozycja do częstszego wychodzenia ze swojej czytelniczej strefy komfortu! Myślę, że może nie być to książka dla każdego, ale jeśli lubicie takie klimaty to polecam spróbować.😀
https://www.instagram.com/p/C50Rt8ttU1K/