Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Frapujący przebieg ostrej fazy schizofrenii napisany tak sugestywnie ze nie można się oderwać od lektury. Z drugiej strony obraz psychozy paranoidalnej przytłacza swoim ciężarem.

Frapujący przebieg ostrej fazy schizofrenii napisany tak sugestywnie ze nie można się oderwać od lektury. Z drugiej strony obraz psychozy paranoidalnej przytłacza swoim ciężarem.

Najlepsza rzecz Pilcha. Czyta się świetnie bo napisana jest z humorem tak specyficznym dla Autora. Film dużo gorszy choć cenię Smarzowskiego.

Najlepsza rzecz Pilcha. Czyta się świetnie bo napisana jest z humorem tak specyficznym dla Autora. Film dużo gorszy choć cenię Smarzowskiego.

Realizm powalający. Czyta się świetnie ale jak najdalej od takich sytuacji w życiu. Trzeba mieć mocne nerwy pracując na medycznym "froncie".

Realizm powalający. Czyta się świetnie ale jak najdalej od takich sytuacji w życiu. Trzeba mieć mocne nerwy pracując na medycznym "froncie".

Książkę czyta się jednym tchem zwłaszcza jeśli ktoś jest pasjonatem medycyny.

Książkę czyta się jednym tchem zwłaszcza jeśli ktoś jest pasjonatem medycyny.

Pasjonująca relacja systemu medycyny amerykańskiej na przykładach intrygujących ale napisanych maksymalnie obiektywnie. Polecam bo rzecz często przypomina udręki polskich pacjentów.

Pasjonująca relacja systemu medycyny amerykańskiej na przykładach intrygujących ale napisanych maksymalnie obiektywnie. Polecam bo rzecz często przypomina udręki polskich pacjentów.

Dramat Kampanii Wrześniowej przedstawiony niezwykle sugestywnie przez Szefa Sztabu Naczelnego Wodza generała brygady Teofila Stachiewicza. Występuje tu jako Stycz co czytelnik znający historię Września 1939 bardzo szybko zidentyfikuje. Jego własna książka jest wyjątkowo trudna do zdobycia i osiąga bardzo wysokie ceny w licytacjach ("Wierności dochować żołnierskiej). Książkę czyta się jednym tchem. Czołowy planista obrony Polski, nękany chorobą prawie nie śpi i nie je rozpaczliwie ale mądrze próbuje ratować Ojczyznę. Rydz-Śmigły przedstawia się jako Wódz który zupełnie się nie sprawdził. Polecam !!!

Dramat Kampanii Wrześniowej przedstawiony niezwykle sugestywnie przez Szefa Sztabu Naczelnego Wodza generała brygady Teofila Stachiewicza. Występuje tu jako Stycz co czytelnik znający historię Września 1939 bardzo szybko zidentyfikuje. Jego własna książka jest wyjątkowo trudna do zdobycia i osiąga bardzo wysokie ceny w licytacjach ("Wierności dochować żołnierskiej). Książkę...

Sensacyjna choć powolna akcja nie przeszkadza. Książka wciąga niepokojem. Główny bohater zostaje wplątany w ponurą zbrodnię, co mu nie jest na rękę bo przyjechał na odległą wioskę zakończyć życie. Optymistyczna wymowa i chrześcijańska postawa cudzoziemca na tle ponurej zbrodni to częsty schemat powieści Clifforda. Czyta się świetnie, książeczka nie duża. W sam raz na podróż. Polecam.

Sensacyjna choć powolna akcja nie przeszkadza. Książka wciąga niepokojem. Główny bohater zostaje wplątany w ponurą zbrodnię, co mu nie jest na rękę bo przyjechał na odległą wioskę zakończyć życie. Optymistyczna wymowa i chrześcijańska postawa cudzoziemca na tle ponurej zbrodni to częsty schemat powieści Clifforda. Czyta się świetnie, książeczka nie duża. W sam raz na...

Książka niewątpliwie przyszłego świętego. Twardziel niesamowity. Mieć raka i być prezesem hospicjum - wspaniałego hospicjum, bo są różne. Kto w cuda nie wierzy, może uwierzy jak ten Kapłan Chrystusa żył w ostatnich latach służąc tym co odchodzą i ich rodzinom (pociecha z najbardziej wiarygodnego źródła. Książka także dla ateistów i agnostyków. Hedoniści odrzucą i nie zajrzą. W swej głupocie będą trwać do końca. Dla mnie to książka przyszłego świętego. Mus

Książka niewątpliwie przyszłego świętego. Twardziel niesamowity. Mieć raka i być prezesem hospicjum - wspaniałego hospicjum, bo są różne. Kto w cuda nie wierzy, może uwierzy jak ten Kapłan Chrystusa żył w ostatnich latach służąc tym co odchodzą i ich rodzinom (pociecha z najbardziej wiarygodnego źródła. Książka także dla ateistów i agnostyków. Hedoniści odrzucą i nie...

Wybitne dzieło o wybitnym Wikariuszu Chrystusa. Po przeczytaniu 50 książek samego Josepha Ratzingera i Benedykta XVI ten życiorys Strażnika Wiary uznaję za najlepszy (pomijam książkę brata Papieża). Autor Peter Seewald zaskarbił sobie zaufanie i sympatię geniusza naszych czasów wcześniejszymi wywiadami z kardynałem "Sól ziemi" oraz "Bóg i Świat". Z żadnej książki nie dowiemy się takich fantastycznych treści jak wzajemna współpraca ze św. Janem Pawłem II ("dzieło" kardynała Dziwisza to kompromitacja). Jestem przekonany że Joseph Ratzinger to Boży Człowiek, przyszły święty i Doktor Kościoła.Polecam tę książkę zwłaszcza teraz gdy popularność Franciszka tak ujęła liberałów - niektórych niemieckich dygnitarzy kościelnych i katolików niepraktykujących. Seewald przedstawił w sposób niezwykle interesujący niełatwe życie Strażnika Wiary, który przez 23 lata współrządził Kościołem Katolickim (na życzenie naszego Ojca Świętego). Gorąco polecam !!! Pozycja obowiązkowa dla katolików, także zachwyconych obecnym Biskupem Rzymu.

Wybitne dzieło o wybitnym Wikariuszu Chrystusa. Po przeczytaniu 50 książek samego Josepha Ratzingera i Benedykta XVI ten życiorys Strażnika Wiary uznaję za najlepszy (pomijam książkę brata Papieża). Autor Peter Seewald zaskarbił sobie zaufanie i sympatię geniusza naszych czasów wcześniejszymi wywiadami z kardynałem "Sól ziemi" oraz "Bóg i Świat". Z żadnej książki nie...

Niestety wbrew "szczegółowym informacjom" gdzie mocno akcentuje się apolityczność książki, polityki jest w niej o wiele wiele za dużo. Mało tego, autor pracuje w redakcji kierowanej przez pana Lisa znanego propagandzistę, który robi wszystko by uczynić z Jarosława potwora. To słowo zresztą pada w tekście. Na górze okładki małym drukiem ledwo widoczny nadtytuł "PORTRET NIEPOLITYCZNY". I to mnie zwiodło, książkę kupiłem i żałuję wydanej kasy. Polityki jest 40-50% dość dziwnie wybranej jak na bogaty życiorys J. Kaczyńskiego. Najlepszy jest wywiad z kierowcą bohatera czyli ostatni rozdział. Wartościowe są informacje naukowe i te z życia braci o bliźniakach jednojajowych. Na temat miłości Jarosława do kotów mamy 2-3 zdania i jedno zdjęcie. Autor sili się na obiektywizm ale antypatię do bohatera tego dzieła wyczuwa się i to mocno. Niewypał.

Niestety wbrew "szczegółowym informacjom" gdzie mocno akcentuje się apolityczność książki, polityki jest w niej o wiele wiele za dużo. Mało tego, autor pracuje w redakcji kierowanej przez pana Lisa znanego propagandzistę, który robi wszystko by uczynić z Jarosława potwora. To słowo zresztą pada w tekście. Na górze okładki małym drukiem ledwo widoczny nadtytuł "PORTRET...

Niezwykle przejmująca powieść. W okrutnych realiach sowieckiego systemu szpital ten najgorszy a w nim pacjenci cierpiący i fizycznie i duchowo. Nawet w tej umieralni są szlachetni pacjenci (Kostogłotow) i pełne poświęcenia lekarki (Doncowa). Są i najgorsze gnidy sowieckiego systemu jak kanalia towarzysz Rusanow. Rak nie wybiera, jest bezlitosny. W nieludzkim systemie wypisuje się chorych terminalnych by nie psuli statystyki umieralności (polecenie towarzysza dyrektora) i nie wiedzieć czemu nie podają strasznie cierpiącym morfiny (Azowkin). Mimo okropności książka świetnie napisana, co w świecie doceniono a wraca się do lektury często.

Niezwykle przejmująca powieść. W okrutnych realiach sowieckiego systemu szpital ten najgorszy a w nim pacjenci cierpiący i fizycznie i duchowo. Nawet w tej umieralni są szlachetni pacjenci (Kostogłotow) i pełne poświęcenia lekarki (Doncowa). Są i najgorsze gnidy sowieckiego systemu jak kanalia towarzysz Rusanow. Rak nie wybiera, jest bezlitosny. W nieludzkim systemie...

Książkę powinien przeczytać każdy młody człowiek, który nie przeżył gangsterskiego (słowo Pawlaka) obalenia rządu Jana Olszewskiego o 1 w nocy. Reakcja na to nocne odwołanie pierwszego prawicowego rządu Wałęsy-Bolka i SB-ków szofera i cinkciarza Wachowskiego oraz rzecznika Drzycimskiego jest na okładce tej świetnej książki. Mówi wszystko o Wałęsie prezydencie - intrygancie i bufonie. Bardzo ważne są dzieje Bolka od wsiowej młodości (złodziej, cwaniak, bitnik) po pracę w stoczni jako elektryk donoszący SB na swoich kolegów. Podła kreatura. Jestem wdzięczny Panu Cenckiewiczowi - historyk pokazał że król jest nagi. Niestety w Ameryce mają go za bohatera i nie tylko tam.

Książkę powinien przeczytać każdy młody człowiek, który nie przeżył gangsterskiego (słowo Pawlaka) obalenia rządu Jana Olszewskiego o 1 w nocy. Reakcja na to nocne odwołanie pierwszego prawicowego rządu Wałęsy-Bolka i SB-ków szofera i cinkciarza Wachowskiego oraz rzecznika Drzycimskiego jest na okładce tej świetnej książki. Mówi wszystko o Wałęsie prezydencie - intrygancie...

Najlepsza moim zdaniem książka o zespole muzycznym. Historia grupy Pink Floyd napisana przez członka grupy perkusistę Nicka Masona. Wspaniale się czyta. Angielski humor tak mi przypadł do gustu że zaznaczyłem fragmenty markerem. Pozycja spełnia rolę antydepresantu. Dla fanów zespołu a do nich się zaliczam jest to pozycja obowiązkowa. Bogato ilustrowana zdjęciami nie tylko z koncertów. Możemy zajrzeć za kurtynę występu, obejrzeć pacę w studio. Największą zaletą jest barwny język autora. Nie można oderwać się od tej pasjonującej lektury. Gorąco polecam.

Najlepsza moim zdaniem książka o zespole muzycznym. Historia grupy Pink Floyd napisana przez członka grupy perkusistę Nicka Masona. Wspaniale się czyta. Angielski humor tak mi przypadł do gustu że zaznaczyłem fragmenty markerem. Pozycja spełnia rolę antydepresantu. Dla fanów zespołu a do nich się zaliczam jest to pozycja obowiązkowa. Bogato ilustrowana zdjęciami nie tylko z...

Najtrudniejsza książka najwybitniejszego teologa świata, napisana zanim został papieżem. Wśród całej twórczości Autor zwierza się, że i dla niego była to książka najbardziej pracochłonna ale i bardzo popularna wśród teologów. Od razu zniechęcę praktykujących standardowo katolików (co niedziela msza i słaba znajomość Piśma Świętego). Praca o charakterze wybitnie naukowym. Spekulacji jest w niej najmniej i to może rozczarować poszukiwaczy odpowiedzi "co po śmierci ?". Jako namiętny czytelnik Ratzingera przeczytałem ją dwukrotnie, zrozumiałem jakieś 30-50%. Ale było warto. Wymogiem jest znajomość biblii i ogromna koncentracja. Mam w dorobku wiele prac naukowych a mimo to i było mi trudno przedzierać się przez eschatologię. Na pocieszenie dodam że Wojtyła jest o wiele bardziej niestrawny i bez studiów filozoficznych nie ma co się zabierać do lektury. Ta książka to rarytas teologiczny. Polecam !

Najtrudniejsza książka najwybitniejszego teologa świata, napisana zanim został papieżem. Wśród całej twórczości Autor zwierza się, że i dla niego była to książka najbardziej pracochłonna ale i bardzo popularna wśród teologów. Od razu zniechęcę praktykujących standardowo katolików (co niedziela msza i słaba znajomość Piśma Świętego). Praca o charakterze wybitnie naukowym....

Niezwykle intrygująca książka. Zainteresuje środowisko naukowe, psychologów a nawet psychiatrów. Tragikomiczne perypetie dwóch naukowców dotkniętych schorzeniami o których tak naprawdę dowiemy się pod koniec, finał niespodziewany. Książka jest nietypowa, autor mało znany ale czyta się w narastającym napięciu. Polecam lekarzom i naukowcom. Więcej pisać się nie da bo zdradziłbym frapującą fabułę. Przeczytałem 2 razy.

Niezwykle intrygująca książka. Zainteresuje środowisko naukowe, psychologów a nawet psychiatrów. Tragikomiczne perypetie dwóch naukowców dotkniętych schorzeniami o których tak naprawdę dowiemy się pod koniec, finał niespodziewany. Książka jest nietypowa, autor mało znany ale czyta się w narastającym napięciu. Polecam lekarzom i naukowcom. Więcej pisać się nie da bo...

Kto przeżył prawdziwą kliniczną depresję endogenną po lekturze będzie wiedział na pewno, że nikt dotąd nie opisał tak realistycznie piekła tej choroby. Bez przesady. Śmiertelność (samobójcza) wynosi 20%. Artur Marino zadeklarował słusznie trzeba przeżyć by zrozumieć, ale sam starał się na ile to możliwe przybliżyć stan duch osoby dotkniętej tą straszną chorobą. Ja przeżyłem ale na antydepresantach funkcjonuję już ponad 30 lat. W ciężkiej postaci depresji wybrałbym raka. Dadzą morfinę i zawsze jakaś ulga, w depresji ulgi nie ma nawet minuty a czas wlecze się koszmarnie. To nie chandra, dół czy żałoba. to naprawdę PIEKŁO !!!!

Kto przeżył prawdziwą kliniczną depresję endogenną po lekturze będzie wiedział na pewno, że nikt dotąd nie opisał tak realistycznie piekła tej choroby. Bez przesady. Śmiertelność (samobójcza) wynosi 20%. Artur Marino zadeklarował słusznie trzeba przeżyć by zrozumieć, ale sam starał się na ile to możliwe przybliżyć stan duch osoby dotkniętej tą straszną chorobą. Ja przeżyłem...

Mała książeczka o dużej sile rażenia. Wszelkiej maści rozpustnicy, cudzołożnicy, seksualni maniacy czy po prostu hedoniści powinni przeczytać. Głupie pytanie "dlaczego ja" czyli czemu mnie się przytrafił AIDS nie powinno paść jeśli wyuzdana kobieta szaleje z różnorodnymi "partnerami". Co potem ? Historia dramatu z tragicznym finałem. Przejmujący pamiętnik miotającej się kobiety sprawia że mamy mieszane uczucia - od żalu (cierpi) do ciężkiego nastroju śmierci i pytań - czy winna jest tylko ona? Pamiętnik przygnębia czytelnika. Odradzam ludziom z zasadami dla których "Nie cudzołóż" jest święte. A hedonistki, gościnne w kroku niech sobie poczytają. Może im pomoże ?

Mała książeczka o dużej sile rażenia. Wszelkiej maści rozpustnicy, cudzołożnicy, seksualni maniacy czy po prostu hedoniści powinni przeczytać. Głupie pytanie "dlaczego ja" czyli czemu mnie się przytrafił AIDS nie powinno paść jeśli wyuzdana kobieta szaleje z różnorodnymi "partnerami". Co potem ? Historia dramatu z tragicznym finałem. Przejmujący pamiętnik miotającej się...

Spośród książek o wyprawach w najwyższe góry ta zasługuje na szczególną uwagę. Autor przebywając u stóp najtrudniejszej góry świata jaką jest K2 relacjonuje próby zdobycia szczytu, które zebrały śmiertelne żniwo. Zginęli także Polacy (Piotrowski, Miodowicz-Wolf, Wróż) ale tragedii było w tym sezonie (1986) wiele. Przyćmiły one sukces Kukuczki i Rutkiewicz. Narracja jest pasjonująca. Książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Ze stron wieje grozą. Czytelnik przeżywa te emocje jakby stał obok Autora. Polecam nawet osobom, których nie pasjonuje zdobywanie najwyższych gór. Autor sprowokował dyskusję nad moralno-etycznej stronie wydarzeń. Czy młoda matka powinna narażać swe życie w imię życiowej pasji ? Osierociła córeczkę a mąż stracił żonę. W imię czego ? Dla miłośników alpinizmu pozycja obowiązkowa. Reszta będzie czytać z zapartym tchem. Dla mnie pozycja nr 1 w tej dziedzinie.

Spośród książek o wyprawach w najwyższe góry ta zasługuje na szczególną uwagę. Autor przebywając u stóp najtrudniejszej góry świata jaką jest K2 relacjonuje próby zdobycia szczytu, które zebrały śmiertelne żniwo. Zginęli także Polacy (Piotrowski, Miodowicz-Wolf, Wróż) ale tragedii było w tym sezonie (1986) wiele. Przyćmiły one sukces Kukuczki i Rutkiewicz. Narracja jest...

Fantastyczny psychologiczny kryminał. Teza Autora: nie ma usprawiedliwienia na odbieranie komuś życia. Można z tym polemizować - zbrodnie psychopatów bądź dyktatorów w szczególnych okolicznościach można karać śmiercią dla dobra społeczeństwa (usunięcie groźby masowych mordów). Przyzwalał na to sam Św. Tomasz z Akwinu w końcu doktor Kościoła. Stauffenberga nie uznaję za mordercę ale Raskolnikow takim był i Dostojewski to ukazuje dając po mistrzowsku psychologiczne rozterki studenta, który się pogubił. Kara katorgi daje szansę pokuty i to mi się podoba w Zbrodni i Karze. Arcydzieło do czytania i oglądania byle film nie był rosyjski (cenzorzy wycinają wątki religijne).

Fantastyczny psychologiczny kryminał. Teza Autora: nie ma usprawiedliwienia na odbieranie komuś życia. Można z tym polemizować - zbrodnie psychopatów bądź dyktatorów w szczególnych okolicznościach można karać śmiercią dla dobra społeczeństwa (usunięcie groźby masowych mordów). Przyzwalał na to sam Św. Tomasz z Akwinu w końcu doktor Kościoła. Stauffenberga nie uznaję za...

Dzieła Dostojewskiego są zwykle w tonacji listopadowej nocy. A tu mamy wyjątek. Czyta się tę kuriozalną historię z rozbawieniem. Pamiętam jeszcze z czasów komuny świetny Teatr telewizji oparty na tej powieści. Poszukuję nagrania na VHS bezskutecznie. Przeczytać polecam gdyż pisarstwo przednie, historia wymyślona ale prawdopodobna a finał tragikomiczny. Duże podobieństwo z dziełami Gogola. Treści nie opisuję. Uwierzcie Państwo miłośnikowi Dostojewskiego - to dobra rzecz.

Dzieła Dostojewskiego są zwykle w tonacji listopadowej nocy. A tu mamy wyjątek. Czyta się tę kuriozalną historię z rozbawieniem. Pamiętam jeszcze z czasów komuny świetny Teatr telewizji oparty na tej powieści. Poszukuję nagrania na VHS bezskutecznie. Przeczytać polecam gdyż pisarstwo przednie, historia wymyślona ale prawdopodobna a finał tragikomiczny. Duże podobieństwo z...