W poszukiwaniach inspiracji zawędrowałem do Benedykta. Racjonalność i jasność myśli zwala z nóg. Dość przystępna, arcyciekawa i rzucająca wiele światła na chrześcijańską perspektywę kresu ludzkiej egzystencji.

W poszukiwaniach inspiracji zawędrowałem do Benedykta. Racjonalność i jasność myśli zwala z nóg. Dość przystępna, arcyciekawa i rzucająca wiele światła na chrześcijańską perspektywę kresu ludzkiej egzystencji.

Najtrudniejsza książka najwybitniejszego teologa świata, napisana zanim został papieżem. Wśród całej twórczości Autor zwierza się, że i dla niego była to książka najbardziej pracochłonna ale i bardzo popularna wśród teologów. Od razu zniechęcę praktykujących standardowo katolików (co niedziela msza i słaba znajomość Piśma Świętego). Praca o charakterze wybitnie naukowym. Spekulacji jest w niej najmniej i to może rozczarować poszukiwaczy odpowiedzi "co po śmierci ?". Jako namiętny czytelnik Ratzingera przeczytałem ją dwukrotnie, zrozumiałem jakieś 30-50%. Ale było warto. Wymogiem jest znajomość biblii i ogromna koncentracja. Mam w dorobku wiele prac naukowych a mimo to i było mi trudno przedzierać się przez eschatologię. Na pocieszenie dodam że Wojtyła jest o wiele bardziej niestrawny i bez studiów filozoficznych nie ma co się zabierać do lektury. Ta książka to rarytas teologiczny. Polecam !

Najtrudniejsza książka najwybitniejszego teologa świata, napisana zanim został papieżem. Wśród całej twórczości Autor zwierza się, że i dla niego była to książka najbardziej pracochłonna ale i bardzo popularna wśród teologów. Od razu zniechęcę praktykujących standardowo katolików (co niedziela msza i słaba znajomość Piśma Świętego). Praca o charakterze wybitnie naukowym....