-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2017-10-07
2017-10-02
2017-08-18
2017-08-01
2015-02-23
Kapitalna. Jedna z najlepszych książek piłkarskich, jakie czytałem, a czytam ich bardzo dużo.
"Bramkarz. Sam przeciwko reszcie świata. Dopóki tę resztę świata powstrzymuje wszystko jest w najlepszym porządku. Jest kimś w rodzaju superbohatera, który posiadł nadludzkie moce takie jak fruwanie od jednego słupka do drugiego, bądź przewidywanie dokąd za chwilę poleci piłka. Gorzej, kiedy coś mu się nie udaje. Wówczas z suberbohatera przeistacza się w oczach kibiców w kogoś kto jest wart mniej niż zero. To nic, że chwilę wcześniej wszyscy go uwielbiali. Co może poczuć wtedy bramkarz? To dobre pytanie. Człowiek, który często nie ma nic do roboty a musi nosić brzemię popełnionego wcześniej błędu może myśleć tylko o jednym – o popełnionym błędzie. Może poczuć się jak outsider. Musi radzić sobie z poczuciem kompromitacji i falą krytyki licznego grona kibiców. Od tego można oszaleć. I właśnie o tym jest książka Jonathana Wilsona „Bramkarz, czyli outsider” – o outsiderach, ich szaleństwie oraz o tym, że niektórzy outsiderzey w tym szaleństwie znaleźli swoją drogę do nieśmiertelności"
Pełna recenzja tutaj: http://rfbl.pl/bramkarz-czyli-outsider-recenzja/
Kapitalna. Jedna z najlepszych książek piłkarskich, jakie czytałem, a czytam ich bardzo dużo.
"Bramkarz. Sam przeciwko reszcie świata. Dopóki tę resztę świata powstrzymuje wszystko jest w najlepszym porządku. Jest kimś w rodzaju superbohatera, który posiadł nadludzkie moce takie jak fruwanie od jednego słupka do drugiego, bądź przewidywanie dokąd za chwilę poleci piłka....
2016-03-12
Jest kilka fajnych momentów, dzięki którym można tę książkę zapamiętać, jednak spowiedź kojarzy się z wyznaniem grzechów, więc tytuł zupełnie nie trafiony.
http://rfbl.pl/piotr-reiss-recenzja/
Jest kilka fajnych momentów, dzięki którym można tę książkę zapamiętać, jednak spowiedź kojarzy się z wyznaniem grzechów, więc tytuł zupełnie nie trafiony.
http://rfbl.pl/piotr-reiss-recenzja/
2017-07-28
2017-07-08
2017-07-01
2017-02-28
2017-03-30
2017-01-16
2017-01-11
2017-01-09
2017-01-03
2016-12-24
2016-12-10
2016-11-06
2016-10-09
2016-09-17
Wartościowa lektura. Pokazuje ona, że w czasach PRL piłka nożna nie była wolna od wpływów politycznych oraz różnego rodzaju agentów. Autor doskonale pokazuje metodykę działania tych agentów, ujawnia wiele niepublikowanych wcześniej dokumentów i wyjaśnia w jaki sposób nawiązywane zostawały kontakty z piłkarzami, będącymi kontaktami operacyjnymi. Trochę szkoda, że nie został wyczerpany temat piłkarzy-uciekinierów, których było w tamtych czasach wielu...
Wartościowa lektura. Pokazuje ona, że w czasach PRL piłka nożna nie była wolna od wpływów politycznych oraz różnego rodzaju agentów. Autor doskonale pokazuje metodykę działania tych agentów, ujawnia wiele niepublikowanych wcześniej dokumentów i wyjaśnia w jaki sposób nawiązywane zostawały kontakty z piłkarzami, będącymi kontaktami operacyjnymi. Trochę szkoda, że nie został...
więcej Pokaż mimo to