Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mam problem z tą książką, nie do końca wiem co o niej myśleć. Ponad 500 stron romansu - trochę za dużo. Dziwny plot twist na koniec, który nic nie wnosi, jest kompletnie od czapy, spokojnie mogłoby go nie być.
I chociaż większość książki czytałam z zapartym tchem, czekałam co będzie z Theo i Ellie (slow burn wyszedł autorce świetnie!), to muszę przyznać że Ellie jest jedną z najbardziej denerwujących bohaterek jakie miałam okazję poznać. Motyw przyjaciół z dzieciństwa był napisany pięknie.
Podsumowując - mamy momenty świetne, piękne, narracja jest ładnie poprowadzona, nie ma żenujących tekstów, ale gdyby skrócić wszystko o jakieś 100 stron, powieść by tylko na tym zyskała.

Mam problem z tą książką, nie do końca wiem co o niej myśleć. Ponad 500 stron romansu - trochę za dużo. Dziwny plot twist na koniec, który nic nie wnosi, jest kompletnie od czapy, spokojnie mogłoby go nie być.
I chociaż większość książki czytałam z zapartym tchem, czekałam co będzie z Theo i Ellie (slow burn wyszedł autorce świetnie!), to muszę przyznać że Ellie jest jedną...

Lekki i przyjemny rom-com.

Lekki i przyjemny rom-com.

Książki Małeckiego się smakuje, jak najlepszą ucztę. Czytając część V wbiło mnie w fotel (a w zasadzie w łóżko, bo czytałam przed snem), to było tak osobiste, intymne, że czułam się nieswojo, jakbym nie powinna tego czytać. A przy tym zbyt piękne, by przestać.

Książki Małeckiego się smakuje, jak najlepszą ucztę. Czytając część V wbiło mnie w fotel (a w zasadzie w łóżko, bo czytałam przed snem), to było tak osobiste, intymne, że czułam się nieswojo, jakbym nie powinna tego czytać. A przy tym zbyt piękne, by przestać.

Utonęłam w tej historii. Motyw z magicznymi maszynami do pisania - bardzo oryginalny. Świat fantasy jest tylko tłem, wszystko skupiło się wokół relacji głównych bohaterów i ich przepięknych listach... No i wojnie.
Pod koniec nie mogłam już jej odłożyć, musiałam doczytać do końca i wzruszyłam się.
Jestem ogromnie ciekawa kolejnej części, czy będzie więcej o wojnie bogów, no i jak to wszystko się skończy.

Utonęłam w tej historii. Motyw z magicznymi maszynami do pisania - bardzo oryginalny. Świat fantasy jest tylko tłem, wszystko skupiło się wokół relacji głównych bohaterów i ich przepięknych listach... No i wojnie.
Pod koniec nie mogłam już jej odłożyć, musiałam doczytać do końca i wzruszyłam się.
Jestem ogromnie ciekawa kolejnej części, czy będzie więcej o wojnie bogów, no...

Powróciłam do tej książki po wielu latach, nadal mnie wzruszała, piękna historia

Powróciłam do tej książki po wielu latach, nadal mnie wzruszała, piękna historia

Romans gotycki spod pióra wybitnej autorki? Oczywiście że to arcydzieło. Wyczułam delikatne podobieństwo do *Przeminęło z wiatrem".

Romans gotycki spod pióra wybitnej autorki? Oczywiście że to arcydzieło. Wyczułam delikatne podobieństwo do *Przeminęło z wiatrem".

Zabawa motywem gotyckim - cudo.
Powieść trzyma w napięciu do końca, aż w końcu nie da się jej odłożyć, musimy rozwikłać zagadkę.

Zabawa motywem gotyckim - cudo.
Powieść trzyma w napięciu do końca, aż w końcu nie da się jej odłożyć, musimy rozwikłać zagadkę.

Komfortowa, otulająca powieść, napisana tak pięknie.

Komfortowa, otulająca powieść, napisana tak pięknie.

Dotrwałam do połowy, więcej nie zniosłam. Ani "Science", ani "Affection" tutaj nie ma. Fuj.

Dotrwałam do połowy, więcej nie zniosłam. Ani "Science", ani "Affection" tutaj nie ma. Fuj.

Czekałam na premierę z taką niecierpliwością, że zaraz po północy kupiłam ebooka. Jakie to było dobre! Najlepsza książka Ali jak do tej pory.

Czekałam na premierę z taką niecierpliwością, że zaraz po północy kupiłam ebooka. Jakie to było dobre! Najlepsza książka Ali jak do tej pory.

emotional damage/10

emotional damage/10