-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2022-12-19
2022-09-20
Mimo że, podobała mi się bardziej niż "Piętno" zauważam już pewną tendencję w tej serii, która sprawia, że dobrze mi się ją czyta - tylko, że bez większego zaangażowania. Teoretycznie bohaterzy, fabuła i poszczególne wątki są intrygujące, ale nie jestem w stanie poczuć ani krzty podekscytowania, czegoś co sprawiłoby, że nie mogłabym się oderwać. Mam wrażenie, że to kwestia tempa, braku tego rodzaju dynamiki, która wciąga nas w historię. Dodatkowo przyczepiłabym się do samej postaci Brudnego - obiema rękami podpisuję się pod opiniami, że jest on w gruncie rzeczy bohaterem dosyć , rozczarowującym i "wybitnym gliniarzem" tylko z nazwy.
Podsumowując - jest ok, ale bez pociągu do kolejnych tomów.
Mimo że, podobała mi się bardziej niż "Piętno" zauważam już pewną tendencję w tej serii, która sprawia, że dobrze mi się ją czyta - tylko, że bez większego zaangażowania. Teoretycznie bohaterzy, fabuła i poszczególne wątki są intrygujące, ale nie jestem w stanie poczuć ani krzty podekscytowania, czegoś co sprawiłoby, że nie mogłabym się oderwać. Mam wrażenie, że to kwestia...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dobrego auta kryminałów charakteryzuje wprowadzanie do fabuły nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Jednak nie zapominajmy, że takie zwroty muszą być także logiczne i spójne z tym co wiemy już o danej historii i bohaterach.
Niestety ta książka pod tym względem okazała się strasznym rozczarowaniem.
Do pewnego momentu historia naprawdę wciągała i zastanawiałam się w którym momencie dałam się wkręcić w wizję autora. Cały czas oczekiwałam momentu, kiedy zacznie się jazda się bez trzymanki. Lipa! Dostałam w łeb infantylnymi i sztucznymi twistami, o zakończeniu nawet nie wspominając. Nic mnie w tej historii nie ujęło, nic nie miało sensu. Totalnie bez wow.
Dobrego auta kryminałów charakteryzuje wprowadzanie do fabuły nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Jednak nie zapominajmy, że takie zwroty muszą być także logiczne i spójne z tym co wiemy już o danej historii i bohaterach.
Niestety ta książka pod tym względem okazała się strasznym rozczarowaniem.
Do pewnego momentu historia naprawdę wciągała i zastanawiałam się w którym...
2019-11-04
Trochę kryminału, trochę wątków psychologicznych i całkiem sporo taniej telenoweli. Ostatnie rozdziały leciały na łeb na szyję, byle tylko doprowadzić do konfrontacji i rozwiązania zagadki. Nie dam jednak niskiej oceny, bo do pewnego momentu miałam dużo przyjemności z czytania.
Trochę kryminału, trochę wątków psychologicznych i całkiem sporo taniej telenoweli. Ostatnie rozdziały leciały na łeb na szyję, byle tylko doprowadzić do konfrontacji i rozwiązania zagadki. Nie dam jednak niskiej oceny, bo do pewnego momentu miałam dużo przyjemności z czytania.
Pokaż mimo to
Zawsze ciężko jest mi napisać kilka słów o książkach, które naprawdę mi się podobały. Jednak "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" zasługuje choć na krótkie podsumowanie.
To opowieść o pięknych i sławnych Hollywood na przykładzie jednej kobiety, która urodziła się by być gwiazdą i wiedziała jak tego dokonać. To przekrój związków, które nawiązuje się po coś (bo rozwój kariery,bo zmiana wizerunku publicznego), ale też takich za którymi stoją wielkie uczucia. To wreszcie kilka refleksji nad tym, o co warto w życiu walczyć i co daje szczęście.
Nic odkrywczego, a wręcz banalnego, ale podanego w takiej formie, że chce się uwierzyć w tą historię i tych bohaterów.
Czytajcie babki, bo jest mega prokobieca i optymistyczna!
Zawsze ciężko jest mi napisać kilka słów o książkach, które naprawdę mi się podobały. Jednak "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" zasługuje choć na krótkie podsumowanie.
To opowieść o pięknych i sławnych Hollywood na przykładzie jednej kobiety, która urodziła się by być gwiazdą i wiedziała jak tego dokonać. To przekrój związków, które nawiązuje się po coś (bo rozwój kariery,bo...
2020-04-01
"27 śmierci Toby'ego Obeda" to zapis długiej i bardzo okrutnej historii kilku pokoleń. Nie jest łatwo się w niego zagłębiać, bo ogrom ujętych w nim cierpień i okrucieństw wobec dzieci jest niewyobrażalny.
Warto zapoznać się z świadectwem tych, którzy tak długo nie mieli głosu, aby zrozumieć, że jeśli takie wartości jak tolerancja czy poszanowanie odmienności nie będą kluczowe w naszym życiu to jako społeczeństwo nie jesteśmy nic warci.
"27 śmierci Toby'ego Obeda" to zapis długiej i bardzo okrutnej historii kilku pokoleń. Nie jest łatwo się w niego zagłębiać, bo ogrom ujętych w nim cierpień i okrucieństw wobec dzieci jest niewyobrażalny.
Warto zapoznać się z świadectwem tych, którzy tak długo nie mieli głosu, aby zrozumieć, że jeśli takie wartości jak tolerancja czy poszanowanie odmienności nie będą...
2020-04-28
2020-05-27
2020-06-23
Gorzka opowieść o samotności i desperackich próbach odmiany swojego życia.
Główna bohaterka to mała, niegłaskana, niechwalona dziewczynka w ciele 40-letniej kobiety. Dodatkowo ma w sobie tyle nieprzepracowanej zazdrości, żalu i złości, że nietrudno zrozumieć dlaczego dokonuje kiepskich życiowych wyborów.
Książka krótka, ale bardzo treściwa i zwracająca uwagę na ciekawy problem współczesnych "dorosłych", którzy nie wiedzą jak nimi być.
Gorzka opowieść o samotności i desperackich próbach odmiany swojego życia.
Główna bohaterka to mała, niegłaskana, niechwalona dziewczynka w ciele 40-letniej kobiety. Dodatkowo ma w sobie tyle nieprzepracowanej zazdrości, żalu i złości, że nietrudno zrozumieć dlaczego dokonuje kiepskich życiowych wyborów.
Książka krótka, ale bardzo treściwa i zwracająca uwagę na ciekawy...
2020-08-29
2020-09-21
Niesamowicie wciągająca, fantastyczna!
Trzeba przyznać, że rzadko trafiam w książkach na taką mnogość bohaterów, przy której każdy ma głos i każdy jest "jakiś".
Nie jest to nic przełomowego - raczej prosta, acz fascynująca opowieść o ludzkich słabościach, celach i marzeniach. Gdyby jeszcze autorce udało się lepiej oddać klimat lat 70 to byłabym już totalnie zachwycona.
Niesamowicie wciągająca, fantastyczna!
Trzeba przyznać, że rzadko trafiam w książkach na taką mnogość bohaterów, przy której każdy ma głos i każdy jest "jakiś".
Nie jest to nic przełomowego - raczej prosta, acz fascynująca opowieść o ludzkich słabościach, celach i marzeniach. Gdyby jeszcze autorce udało się lepiej oddać klimat lat 70 to byłabym już totalnie...
Gdybym chciała krótko podsumować wrażenia "tuż po" to ograniczyłabym się do stwierdzeń typu - krótko, płytko i infantylnie. Co tu jest grane? Czemu bohaterzy są znowu od kalki? Czemu ludzie po trzydziestce, w dodatku pracownicy naukowi posługują się językiem rodem z podstawówki? Czemu nikt ze sobą normalnie i po dorosłemu nie rozmawia? Na jakich fundamentach opiera się związek głównych bohaterów? Czy oni naprawdę wystarczająco dobrze się poznali i chociaż mieli podstawy, żeby się polubić, a co dopiero zakochać?
Gdzie jest to seksowne, podskórne napięcie? Gdzie zabawa konwencją, flirt, humor sytuacyjny?
Doceniam za próbę zwrócenia uwagi na systemowy problem występujący w środowiskach akademickich, ale niestety zarówno ten i jak kilka pozostałych wątków zostało spłyconych do imentu.
Oczywiście nie mogę też przejść obojętnie obok creme de la creme czyli rozdziałów poświęconych łóżkowym uniesieniom, w których introwertyczny Adam nagle zmienia się w seks-predatora, który "orze pole" swoją partnerką i rąbie ją na kawałki. Po tym niekonwencjonalnym przełamaniu impasu w relacji głównej pary długo nie miałam ochoty wracać do tej historii i skończyłam ją dopiero po kilku miesiącach.
Podsumowując - tango z tym powieścidłem nie należało do najprzyjemniejszych. Partner wydawał się na początku obiecujący, a okazało się, że prowadzi fatalnie.
Gdybym chciała krótko podsumować wrażenia "tuż po" to ograniczyłabym się do stwierdzeń typu - krótko, płytko i infantylnie. Co tu jest grane? Czemu bohaterzy są znowu od kalki? Czemu ludzie po trzydziestce, w dodatku pracownicy naukowi posługują się językiem rodem z podstawówki? Czemu nikt ze sobą normalnie i po dorosłemu nie rozmawia? Na jakich fundamentach opiera się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to