Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

365 dni przeczytałam z czystej ciekawości. Chyba pragnęłam znaleźć jakieś argumenty, by stanąć po stronie autorki, która - w końcu! - nie bała się pisać o seksie, nota bene łamiąc niejedno tabu. I właśnie dlatego przypisałabym jej aż taki sukces. Ludzie naprawdę chcą czytać o seksie i namiętności, nawet jeśli opisy tego seksu to scenariusz porno.

W czym więc problem?
Otóż po pierwsze, książka opiera się na największej ilości cliché, jaką dało się zmieścić: niesamowicie atrakcyjny Massimo, bóg seksu, człowiek-geniusz, szef mafii i niezliczonej ilości firm na świecie, człowiek mogący wszystko i posiadający co najmniej tyle forsy, ile wody w Adriatyku. Oczywiście to nie wszystko: to mózg mafii, biegle władający kilkoma językami, wzbudzający strach i poważanie, oraz pożądanie u wszystkich kobiet i zazdrość u mężczyzn. To ktoś, kto odbiera ludziom życie z zimną krwią, i gwałci kobiety, kiedy przyjdzie mu tylko na to ochota. Wszystko jest jego i do wszystkiego ma prawo, to człowiek bez limitów.
A Laura? Tak jak większość kobiet opisanych w powieści: nieco wulgarna idiotka, która zaczyna i kończy dzień od butelki szampana (mimo poważnych problemów z sercem), prowadzi też pasjonujące rozmowy o ostatniej kolekcji Gucciego, a gdy tego nie robi to śpi cały dzień lub uprawia seks. Zawsze też pięknie wygląda, nawet na kacu, który najzwyczajniej leczy kolejną butelką szampana. Massimo imponuje jej urodą, forsą, władzą, umiejętnościami w łóżku, więc niezbyt długo zadaje sobie pytanie, jakim naprawdę jest człowiekiem i jakim kosztem jego rodzina posiadła to wszystko.. Potrafi mu przebaczyć najgorsze morderstwa, najważniejsze to to, że on funduje jej wszystkie przyjemności, zabezpiecza finansowo ponad miarę, oraz zaspokaja seksualne. Z takim mężczyzną można się pokazać. A jej najlepsza przyjaciółka? Kolejna niunia, bazująca na swojej urodzie, szukająca przystojnych i bogatych mężczyzn, którzy zapewnią jej dobrobyt. Zwróćmy też uwagę na to, że niemalże wszyscy w książce są piękni, nawet matka bohaterki wygląda na 30 lat!

Po drugie, książka jest napisana niesamowicie prostym, często wręcz wulgarnym językiem. Gdyby nie sceny seksu, zostałaby uznana za największy niewypał literacki roku.

Po trzecie, fabuła... Czy tylko mi wydaje się, że mało prawdopodobnym jest, aby Laura objawiła się we śnie Missimo tak dokładnie i dosadnie, żeby on już nie mógł myśleć o żadnej innej kobiecie przez całe 5 lat, a gdy ta zjawia się na Sycylii, on niemalże rzuca się na kolana, służąc jej we wszystkim, obiecując nagle miłość i wierność, ba! kto by pomyślał, że stara się nawet złapać ją na dziecko :)

Książka niestety niczego nie wnosi. Nie ujął mnie jej styl, nie ujęła fabuła ani bohaterzy. Może tylko niektóre ciekawe sceny erotyczne (i dlatego 2 gwiazdki). Najbardziej mi szkoda, że kobiety znowu NIE zostały pokazane jako silne i niezależne, ale jako osoby bierne życiowo, bez prawdziwych pasji, ambicji, bazujące na facetach, podziwiające ich siłę i możliwości. Faceci za to - typowi macho, umięśnieni bogowie z kasą i możliwościami, ambitni i silni. Brakuje rozwoju akcji trzymającej w napięciu, i historii w której ciężko przewiduje się koniec. Brakuje realnych bohaterów z krwi i kości, i takich też scen. Naprawdę szkoda...

365 dni przeczytałam z czystej ciekawości. Chyba pragnęłam znaleźć jakieś argumenty, by stanąć po stronie autorki, która - w końcu! - nie bała się pisać o seksie, nota bene łamiąc niejedno tabu. I właśnie dlatego przypisałabym jej aż taki sukces. Ludzie naprawdę chcą czytać o seksie i namiętności, nawet jeśli opisy tego seksu to scenariusz porno.

W czym więc problem?...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogólnie dobry temat, ale oczekiwałam chyba lepszych przykładów, bardziej szokujących wyznań, więcej szczegółów. Autorka mówi, że pisanie tej książki było wykańczające dla jej psychiki ze względu na kontakt z tak trudnym tematem.. Mam wrażenie, że temat autorkę przerósł, nie była gotowa do zmierzenia się z nim, dlatego ostatecznie ominęła pewne wątki, wypowiedzi bohaterów - np. gdy dochodziło do bardziej szokujących wyznań. A ja chcę prawdy, nawet tej najbardziej szokującej, chcę aby książka mną wstrząsnęła i zapadła w pamięć, bo też taki temat tego wymaga. Frustruje mnie czytanie wypowiedzi bohatera, które kończą się w momencie, gdzie powiedział coś "zbyt szokującego" wg autorki. Szkoda.

Ogólnie dobry temat, ale oczekiwałam chyba lepszych przykładów, bardziej szokujących wyznań, więcej szczegółów. Autorka mówi, że pisanie tej książki było wykańczające dla jej psychiki ze względu na kontakt z tak trudnym tematem.. Mam wrażenie, że temat autorkę przerósł, nie była gotowa do zmierzenia się z nim, dlatego ostatecznie ominęła pewne wątki, wypowiedzi bohaterów -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej wzruszająca i niesamowita powieść autobiograficzna, jaką do tej pory przeczytałam.
Kapelusz cały w czereśniach to historia rodziny Oriany Fallaci sięgająca XVIII / XIX wieku, opowiadająca o ludziach przeżywających znaczące przemiany społeczne i polityczne ówczesnej Europy i Ameryki. Historie osób, które same w sobie są bohaterami swoich czasów, przeciwstawiających się zaściankowości i surowym zasadom religijnym, dyskryminacji, biedzie, wojnom, tak jak to zrobiły Catarina czy Anastasia. Prawdziwych osób walczących z ówczesną władzą, stawiającym czoła Francuzom, Austryjakom, a nawet Indianom, zostawiających wszystko za sobą by próbować szczęścia na Dzikim Zachodzie, zdobywających bogactwa i żyjących w biedzie, kochających i nienawidzących, bohaterów których nie rozumiemy ale i też takich, którzy nam imponują swoją odwagą, determinacją, inteligencją i sprytem.
Lektura wprowadza nas często w osłupienie, uczy historii, daje do myślenia, pokazuje co to prawdziwa miłość, oddanie, dążenie do celu, bunt, nienawiść, rozczarowanie, cierpienie. Na pewno historie tych małych bohaterów pozostaną na długo w mojej pamięci.

Najbardziej wzruszająca i niesamowita powieść autobiograficzna, jaką do tej pory przeczytałam.
Kapelusz cały w czereśniach to historia rodziny Oriany Fallaci sięgająca XVIII / XIX wieku, opowiadająca o ludziach przeżywających znaczące przemiany społeczne i polityczne ówczesnej Europy i Ameryki. Historie osób, które same w sobie są bohaterami swoich czasów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą część przeczytałam z zapartym tchem, za to ostatnią przemęczyłam, przebiegając szybko wzrokiem stronę za stroną... Zdecydowanie najsłabsza z trzech części - wielka szkoda, że autorka niezbyt się do niej przyłożyła. Wątki często się plączą, zbyt dużo nowych postaci i powiązań rodzinnych, po czasie nie wiadomo kto jest kim. Ale najbardziej denerwujące jak dla mnie były pewne schematy - rodzina Winnych koniecznie musiała osobiście przechodzić i brać udział we wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce i na świecie, jak np. śmierć członka rodziny w samolocie który uległ zamachowi na WTC w 2001 roku. Znajomość Lecha Wałęsy i innych osobistości podczas PRLu. Osobista styczność z mafią pruszkowską. Poznanie francuskiego piosenkarza Charlesa Aznavoura. Uratowanie Żydówki podczas wojny. Udział w Powstaniu Warszawskim. Czynny udział w opozycji przeciwko czy to okupantom, czy też komunistycznym władzom. I tak dalej - można wymieniać w nieskończoność. Do tego oczywiście każdy z rodziny jest w pewien sposób wybitny, połowa rodziny to lekarze, wszyscy mówią po francusku i angielsku lub niemiecku, a jak nie są lekarzami to są wybitnymi aktorami, muzykami czy też najlepszymi stolarzami w całym regionie. Takie schematy, wiele stereotypów, przewidywalna akcja oraz częsta idealizacja bohaterów w trzeciej części stały się dla mnie nie do zniesienia.

Pierwszą część przeczytałam z zapartym tchem, za to ostatnią przemęczyłam, przebiegając szybko wzrokiem stronę za stroną... Zdecydowanie najsłabsza z trzech części - wielka szkoda, że autorka niezbyt się do niej przyłożyła. Wątki często się plączą, zbyt dużo nowych postaci i powiązań rodzinnych, po czasie nie wiadomo kto jest kim. Ale najbardziej denerwujące jak dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem bardzo rozczarowana. Z tego, co słyszałam o książkach J. Chmielewskiej, powinny być zabawne i wciągające. Niestety, "Duża polka" to powieść wyjątkowo nudna, napisana denerwującym językiem, zagmatwana, z przewidywalną fabułą, nie wspominając o ciągłym powtarzaniu słów "duża polka"... dałam radę tylko z pierwszymi 60 stronami, i na tym chyba skończy się moje doświadczenie z książkami pani Chmielewskiej.

Jestem bardzo rozczarowana. Z tego, co słyszałam o książkach J. Chmielewskiej, powinny być zabawne i wciągające. Niestety, "Duża polka" to powieść wyjątkowo nudna, napisana denerwującym językiem, zagmatwana, z przewidywalną fabułą, nie wspominając o ciągłym powtarzaniu słów "duża polka"... dałam radę tylko z pierwszymi 60 stronami, i na tym chyba skończy się moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka warta przeczytania ze względu na obraz Kenii i wciągającą historię. Ciągle mam jednak wrażenie, iż autorka postąpiła nie tylko naiwnie, lecz przede wszystkim nieodpowiedzialnie.

Książka warta przeczytania ze względu na obraz Kenii i wciągającą historię. Ciągle mam jednak wrażenie, iż autorka postąpiła nie tylko naiwnie, lecz przede wszystkim nieodpowiedzialnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo interesująca książka, na pewno spodoba się osobom zagłębiającym się w tematykę muzułmańską i sytuację kobiet w islamie.
Mimo iż przeczytałam ją w parę dni z powodu zainteresowania tym, co będzie dalej, końcówka powieści nieco mi się dłużyła, głównie przez to że nie do końca przemawiało do mnie postępowanie bohaterki, a wątek był nieco przesadzony... Darya z jednej strony przedstawiała się jako kobieta, która szuka szczęścia i prawdziwej miłości. Kobieta, która z własnej woli nie da się po raz kolejny poniżyć tylko dlatego, że chce żyć w luksusie. Przez cala powieść ukazuje się również jako kobieta inteligentna, która wie czego chce, która nie da się oszukać. Natomiast pod koniec powieści nasza bohaterka ulega obcemu mężczyźnie pod wpływem kilku jego słów. Ulega mężczyźnie, do którego nie czuje sympatii ni zaufania, człowiekowi od samego początku podejrzanemu.Mimo wszystko jedzie z nim do kraju o którym nie ma pojęcia i jakoby godzi się na los który później stał się jej udziałem. Ta silna dziewczyna, wcześniej bita i poniżana przez męża, nawet bliska śmierci, teraz zdaje się nie robić nic, żeby znów się uwolnić. Nie prosi o pomoc Davida, mimo ze ten wyciąga do niej rękę. Przeżyła więc tyle żeby tak po prostu dać się uwięzić i znów narażać na śmierć? Niestety, nie do końca przemawia do mnie jej zachowanie.

Mimo pewnych obiekcji zachęcam do lektury, bo naprawdę warto.

Bardzo interesująca książka, na pewno spodoba się osobom zagłębiającym się w tematykę muzułmańską i sytuację kobiet w islamie.
Mimo iż przeczytałam ją w parę dni z powodu zainteresowania tym, co będzie dalej, końcówka powieści nieco mi się dłużyła, głównie przez to że nie do końca przemawiało do mnie postępowanie bohaterki, a wątek był nieco przesadzony... Darya z jednej...

więcej Pokaż mimo to