-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2021-11-05
2021-10-26
2020-08
Książka podejmująca trudny temat ideologicznego rozłamu w społeczeństwie amerykańskim, jakiego dowody mamy chociażby w wynikach wyborów prezydenckich. Pod lupę wzięto konserwatywnych zwolenników Partii Herbacianej z głębokiego Południa, którzy w swoim postępowaniu zdają się być zupełnie niekonsekwentni (np. pobierają zasiłki dla bezrobotnych, ale nie popierają rządowych programów socjalnych). W toku licznych rozmów z mieszkańcami Louisiany, autorka stara się poznać prawicową część Ameryki i uzyskać odpowiedź na pytanie, co kieruje ich działaniem i wzmacnia w radykalizacji przekonań politycznych? Tematem rozmów zostało wybrane stosunkowo neutralne niszczenie środowiska naturalnego przez koncerny naftowe - przemysłowych potentatów Południa. W toku przeprowadzanych wywiadów, socjolożka stara się poznać historię swoich rozmówców i prześledzić etapy zaostrzania ich poglądów politycznych. Uzyskane odpowiedzi może nie są jednoznaczne, ale bez wątpienia otwierają oczy na problem pogłębiających się różnic społecznych i tworzenia ideologicznych kast. Myślę, że "Obcy we własnym kraju" w uogólnieniu ma przełożenie na sytuacje społeczne innych krajów i spokojnie może stanowić literaturę dla każdego czytelnika chcącego zrozumieć sąsiada o innych poglądach znajdującego się po drugiej stronie muru uprzedzeń. Ta książka niewątpliwie jest dziurką od klucza, przez którą można podejrzeć, co dzieje się po prawej stronie tego ogrodzenia. Polecam w szczególności osobom o liberalnych poglądach i otwartych głowach.
Książka podejmująca trudny temat ideologicznego rozłamu w społeczeństwie amerykańskim, jakiego dowody mamy chociażby w wynikach wyborów prezydenckich. Pod lupę wzięto konserwatywnych zwolenników Partii Herbacianej z głębokiego Południa, którzy w swoim postępowaniu zdają się być zupełnie niekonsekwentni (np. pobierają zasiłki dla bezrobotnych, ale nie popierają rządowych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toEsej mimo, że kierowany bezpośrednio do społeczeństwa amerykańskiego po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta dociera do każdego świadomego politycznie obywatela. Warto się z nim zapoznać, chociażby ze względu na potwierdzenie porzekadła, że historia kołem się toczy, a jedynie ludzie mają krótką pamięć. Tak. Nasza pamięć jest krótka, a współczesne realia coraz mocniej przypominające te z początku krwawego XX wieku totalitaryzmów zatrważające. Obowiązkowa lektura każdego obywatela współczesnej demokracji.
Esej mimo, że kierowany bezpośrednio do społeczeństwa amerykańskiego po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta dociera do każdego świadomego politycznie obywatela. Warto się z nim zapoznać, chociażby ze względu na potwierdzenie porzekadła, że historia kołem się toczy, a jedynie ludzie mają krótką pamięć. Tak. Nasza pamięć jest krótka, a współczesne realia coraz mocniej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Po tak elokwentnej i doświadczonej osobie, jak Madeleine Albright spodziewałam się analizy na zdecydowanie wyższym poziomie. Oczywiście mam na uwadze rozległość tematu poruszanego przez autorkę, który zmieściła na niewiele ponad 300 stronach, jednakże miarodajność oraz solidność argumentacji, a co za tym idzie fakty, na jakich opiera swoje wnioski są bardzo stronnicze i niesprawiedliwe. O ile nie czepiam się zbytnio pierwszej 1/3 treści książki, która stanowi krótkie wprowadzenie historyczne w zjawisko faszyzmu, tak mam wiele do zarzucenia pozostałej części, w której Albright zajmuje się współczesnymi politykami z Wenezueli, Turcji, Rosji, Węgier czy Polski. Krytyka obecnie panujących systemów rządów w owych krajach oparta jest głównie na emocjach i opiniotwórczych donosach prasowych (szczególnie rozdział dot. Polski, gdzie autorka krytykę J. Kaczyńskiego opiera na bulwarowych donosach o jego stanie cywilnym czy relacjach z kotem). Nie jestem obrończynią IV RP, nie podoba mi się polityka prowadzona w przykładowych krajach, lecz niska argumentacja zawarta w wywodzie książki pozostawiła mnie rozczarowaną i zbulwersowaną.
Po tak elokwentnej i doświadczonej osobie, jak Madeleine Albright spodziewałam się analizy na zdecydowanie wyższym poziomie. Oczywiście mam na uwadze rozległość tematu poruszanego przez autorkę, który zmieściła na niewiele ponad 300 stronach, jednakże miarodajność oraz solidność argumentacji, a co za tym idzie fakty, na jakich opiera swoje wnioski są bardzo stronnicze i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to