-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
Recenzja powieści "Hobbit" J.R.R. Tolkiena
Każdy średnio obeznany mól książkowy, czy weteran filmów fantasy przynajmniej kojarzy wielkie dzieło angielskiego autora Johna Ronalda Reula Tolkiena- trylogię "Władca Pierścieni", której akcja osadzona jest w fantastycznym Śródziemiu. Powieść pod tytułem "Hobbit, czyli tam i z powrotem" jest wstępem do tejże trylogii. Została ona wydana w 1937 roku w Anglii, a pierwszy przekład na nasz rodzimy język ujrzał światło lamp w drukarni dopiero 1960 roku. Książka okazała się strzałem w dziesiątkę (lub jeżeli ktoś woli w miliony egzemplarzy nakładu na całym świecie
). Została ona nagrodzona licznymi prestiżowymi nagrodami, w tym najlepszej dziecięcej książki roku według New York Herald Tribune. Na podstawie powieści ukazały się dwa z aż trzech zaplanowanych filmów w reżyserii Petera Jacksona.
Książka przenosi nas do niezwykłego świata zwanego Śródziemiem. Żyją fantastyczne istoty: mrożące krew w żyłach gobliny i orki, przygłupawe trolle, piękne elfy, brzydkie, ale jakże odważne krasnoludy, tytułowe hobbity, które ponad wszystko cenią sobie luksus i całkowity brak butów. Spotkamy tam też potworne smoki, które mają niezwykłe parcie na złoto oraz całe mnóstwo innych poczwar rodem z koszmarów kucharzy. Książka opowiada o przygodach nizołka Bilbo Bagginsa, zgrai Krasnoludów pod dowództwem Thorina, oraz czarodzieja zwanego Gandalfem Szarym, który miłuje się w częstym znikaniu i pojawianiu się w ostatniej chwili, gdy cała kompania jest o krok od śmierci. Wyruszają oni w podróż do Samotnej Góry, dawniej wielkim i bogatym ośrodkiem krasnoludów, niestety tymczasowo spełniającym funkcję garażu dla smoka.
Fabuła jest wciągająca i interesująca, przypadnie do gustu zarówno młodszym jak i starszym wyjadaczom fantasy (i nie tylko). Moim zdaniem jest to pozycja obowiązkowa dla fanów trylogii "Władca Pierścieni" i serii "Pieśń Lodu I Ognia". Książka wkupiła się do grona moich ulubionych dzieł i polecam ją z czystym sumieniem.
Recenzja powieści "Hobbit" J.R.R. Tolkiena
Każdy średnio obeznany mól książkowy, czy weteran filmów fantasy przynajmniej kojarzy wielkie dzieło angielskiego autora Johna Ronalda Reula Tolkiena- trylogię "Władca Pierścieni", której akcja osadzona jest w fantastycznym Śródziemiu. Powieść pod tytułem "Hobbit, czyli tam i z powrotem" jest wstępem do tejże trylogii. Została...
Od czego by tu zacząć? Może na początku stwierdzę fakt, dla osób z tą lekturą zaznajomionych raczej oczywisty- Suzanne Collins odwaliła kawał dobrej roboty. Pierwszą część trylogii (podobnie jak i całą resztę) czyta się niezwykle przyjemnie i bardzo ciężko się od niej oderwać. Niezwykła opowieść o futurystycznym Panem, niewolniczych dystryktach, oraz krwawych Igrzyskach Głodowych po prostu pochłania czytelnika na długie godziny, a po ukończeniu książki, po prostu nic nie powstrzymało mnie, od kupna następnej części.
Bohaterką, a zarazem narratorką powieści jest Katniss Everdeen- szesnastoletnia dziewczyna, która musi utrzymywać swoją rodzinę po śmierci ojca. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy... No właśnie, gdy co? Nie zdradzę wam nic więcej, gdyż liczę, że sami się tego dowiecie, zarywając noce i ryzykując spóźnienie do pracy, gdyż obietnice pokroju "jeszcze jedna strona" niestety (chociaż, może to i dobrze?) , w przypadku tej książki są rzucane na wiatr.
Książkę polecam czytelnikom, którzy lubią utożsamić się z bohaterem (niezależnie od jego płci), oraz miłośnikom zarówno akcji, przeplatanej rozmyśleniami bohatera. Książka, a właściwie cała trylogia, wkupiły się w grono moich ulubionych pozycji.
Od czego by tu zacząć? Może na początku stwierdzę fakt, dla osób z tą lekturą zaznajomionych raczej oczywisty- Suzanne Collins odwaliła kawał dobrej roboty. Pierwszą część trylogii (podobnie jak i całą resztę) czyta się niezwykle przyjemnie i bardzo ciężko się od niej oderwać. Niezwykła opowieść o futurystycznym Panem, niewolniczych dystryktach, oraz krwawych Igrzyskach...
więcej mniej Pokaż mimo to
Moim zdaniem lektura bardzo dobra, ale nie na gimnazjum. Mam nieco inne podejście do książek i ta mi sie spodobała ( a raczej jej przeslanie), natomiast spodziewam się co usłyszę od reszty kalsy...
Moim zdaniem lektura bardzo dobra, ale nie na gimnazjum. Mam nieco inne podejście do książek i ta mi sie spodobała ( a raczej jej przeslanie), natomiast spodziewam się co usłyszę od reszty kalsy...
Pokaż mimo to