Opinie użytkownika
Gdy wczoraj przed północą skończyłem czytać „Upiorną opowieść” Petera Strauba, podniosłem wzrok na żonę i powiedziałem: „To chyba najlepsza książka, jaką w życiu przeczytałem”. Dziś wiem, że to nieprawda. Dziś, po nocy pełnej niepokojących snów, po całym dniu wracania wspomnieniami do historii przyjaciół ze Stowarzyszenia Chowder, wiem, że niepotrzebnie użyłem słowa...
więcej Pokaż mimo toFenomenalnie "zobrazowane" wydarzenia z wersji książkowej. Moim zdaniem najlepsza z dotychczasowych części, nie ujmując wcześniejszym, które też oceniam 10/10!
Pokaż mimo to
Jestem pod ogromnym wrażeniem wykreowanych postaci. Natomiast wrażenia po lekturze mógłbym opisać tak: Początek świetny, maksymalnie wciągający. Środek nieco leniwy, ale pozwalający nam poznać kluczowych bohaterów. Końcówka to już jazda bez trzymanki.
Świetna i choć nie trafia do moich top5 Kinga, to o miejsce w top10 mogłaby powalczyć.
Bardzo POLECAM!
Na wstępie muszę zaznaczyć, że uwielbiam pióro Stefana Dardy i pokochałem jego cykl "Czarny Wygon", ale to, co zostało zaserwowane czytelnikom w "Przebudzeniu zmarłego czasu", zakrawa na cios poniżej pasa.
Nie będę pisał o tym, co mi się podobało (a jest tego wiele), gdyż to wszystko zostaje zneutralizowane nagłym, bolesnym i niewybaczalnym ucięciem historii - co sprawiło,...
Jakie to było dobre!
Joe Hill tak wypowiedział się w wywiadzie na temat tego komiksu: "Chciałem czegoś, co pędziłoby naprzód na złamanie karku, niczym osiemnastokołowa ciężarówka zjeżdżająca ze zbocza bez hamulców."
I powiem Wam, że ja podczas lektury czułem się dokładnie tak, jakbym siedział w tej ciężarówce.
Brawo, Joe Hill! Brawo!
Rzecz świetna, by nie powiedzieć wybitna. Nic nie wyjaśnia, wodzi czytelnika po meandrach słów i niejednoznacznych wydarzeń, by ostatecznie zostawić go z mętlikiem myśli i dziesiątkami alternatyw dla dalszych losów bohaterów. Fenomenalne! Piękne! Rzadko spotykane. Rodzi w czytelniku przeciwstawne uczucia, by na końcu i tak powiedzieć: WOW!
Historie nie pozwalają o sobie...
Najsłabsza powieść jaką kiedykolwiek czytałem. Chyba nigdy nie wystawiłem tak niskiej oceny. Głównie za nielogiczne zachowanie bohaterów, jak choćby sam Hunter, który przez całą powieść najczęściej powtarza słowa „nie wiem”, a gdy już w końcu wie kto stoi za serią morderstw, to zamiast ruszyć w te pędy, by sprawca nie zdołał się wymknąć - bo oczywiście wiadomo już gdzie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie uwierzycie, ile razy, patrząc na grzbiet tej książki, zadawałem sobie pytanie: Czym lub kim jest tytułowa Kostuszka? Wysnutych teorii było wiele, jednak nie przypominam sobie, aby którakolwiek była trafna. Zapewne przez to, że w tym dość nietypowym (acz świetnym) tytule nazbyt poszukiwałem ukrytego znaczenia, nie dopuszczając do siebie myśli tak oczywistej. Chyba nie...
więcej Pokaż mimo to
To już naprawdę koniec.
Skończywszy "Wiatr przez dziurkę od klucza", książkę będącą dodatkiem do cyklu "Mroczna Wieża" Stephena Kinga, doświadczyłem nostalgicznego uczucia graniczącego z Ostatnim Pożegnaniem. Z ciężkim sercem i rodzącą się łzą w oku przewracałem ostatnią stronę, by ostatecznie zakończyć tę wyjątkową historię. I mam tu na myśli cały cykl MW jak i sam...
Trudno dziś stwierdzić, od kiedy obowiązuje ogólnie przyjęta zasada mówiąca o tym, że nazywając kogoś/coś Jonaszem, mamy na myśli człowieka/rzecz przynoszącą pecha. Nie jest oczywiście tajemnicą, że prekursorem ciążącego nad tym imieniem fatum był sam izraelski prorok żyjący w VIII wieku p.n.e. Jonasz, chcąc uciec przed Bogiem i powierzonym mu zadaniem, dostaje się na...
więcej Pokaż mimo toWiele czytałem i słyszałem (głównie złego) o „Stukostrachach” Stephena Kinga i na podstawie tych opinii stworzyłem sobie obraz powieści fatalnej, czarnej owcy w dorobku „króla”, utworu, który wyjątkowo mu się nie udał. Kierowany tą myślą wielokrotnie odkładałem książkę na później, aż w końcu nastał ten dzień, gdy powiedziałem: „Basta, czas złapać byka za rogi”. Z drugiej...
więcej Pokaż mimo toNie minęło wiele czasu odkąd do sprzedaży trafił najnowszy numer czasopisma BRAMA (2/2017), a na łamach fanpage-u gruchnęła informacja, że z zespołu odchodzi Mirosław Korkus (zastępca redaktora naczelnego), do tego w swej pożegnalnej mowie użył on słów, w które aż nie chcę się wierzyć: „(…) mam nadzieję, że siódmy ostatni numer magazynu, nie był naprawdę numerem ostatnim.„....
więcej Pokaż mimo toKiedyś podjąłem się wyrażenia swojej opinii o kilku początkowych tomach „Mrocznej Wieży”, w pewnym momencie jednak zaprzestałem tego procederu, nie do końca wiedząc, dlaczego. Tym bardziej, że były to książki, o których można by pisać i pisać. Dziś już wiem. Dziś poznałem odpowiedź na wiele pytań, w tym na jedno z istotniejszych: „Mrocznej Wieży” nie powinno się recenzować,...
więcej Pokaż mimo toLektura powieści grozy krakowskiej pisarki od samego początku przysparzała mi nie lada problemów – oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dlaczego? A no dlatego właśnie, że żadne z moich pierwotnych założeń względem książki „Oni” Olgi Haber nie spełniło się w najmniejszym stopniu. Po pierwsze miała to być przygoda na kilkanaście wieczorów, ewentualnie kilka tygodni,...
więcej Pokaż mimo toPo „Miasteczko” Łukasza Radeckiego i Roberta Cichowlasa sięgnąłem nie bez powodu. Twórczość obydwu autorów niejednokrotnie przypadła mi do gustu, dlatego też bez cienia obawy wybrałem książkę, w której łączą oni siły. Ponadto rekomendacja samego Grahama Mastertona oraz fantastyczna okładka autorstwa Dariusza Kocurka przemawiały za tym, aby nie odkładać tej powieści na...
więcej Pokaż mimo to
Najnowsza BRAMA jest od kilku tygodni dostępna w sprzedaży i nie ukrywam, że na ten numer czasopisma czekałem z niecierpliwością z dwóch powodów. Pierwszy zachowam dla siebie, drugim jest przepiękna okładka autorstwa Mariusza GANDZELA nawiązująca do mojego ulubionego cyklu powieściowego „Mroczna Wieża”.
Co jednak znajdziemy w środku? A całkiem sporo. Oprócz stałych...
Fanom polskiej literatury grozy nie trzeba przedstawiać panów: Kazimierz Kyrcz Jr. oraz Robert Cichowlas. Mnie te nazwiska również nie były obce, gdy sięgałem po wspólnie napisaną przez nich książkę, choć dotychczas nie miałem przyjemności, by zapoznać się z twórczością któregokolwiek z nich. I nie przypadkiem użyłem zwrotu „przyjemność”, gdyż już teraz mogę zdradzić, że...
więcej Pokaż mimo toNazwisko Łukasza Henela jest jednym z pierwszych, na które natknąłem się na początku mojej (bądź co bądź krótkiej) przygody z polską grozą. Kiedy w końcu sięgnąłem po jego debiutancką powieść „On”, ta bardzo przypadła mi do gustu, a lekkie pióro autora tylko zachęciło do wnikliwszego zapoznania się z jego twórczością. Przymierzając się zatem do „Podziemnego miasta” dałem...
więcej Pokaż mimo toCzwarty tom opus magnum Stephena Kinga, zatytułowany „Czarnoksiężnik i kryształ”, jest lekturą, która fanów „Mrocznej Wieży” podzieliła na dwa obozy. Zwolenników i krytyków. Fanatyków, uważających ją za najlepszy ze wszystkich ośmiu tomów i (nie bójmy się tego słowa) hejterów, twierdzących, że ta część całkowicie spowalnia główną akcję. Przez większość czasu, gdy tkwiłem z...
więcej Pokaż mimo to
Splątanie, jak podaje portalwiedzy.onet.pl, to ostra psychoza zwykle pochodzenia infekcyjnego, trwająca zazwyczaj kilka tygodni. Może zakończyć się zejściem śmiertelnym. I tego właśnie spodziewałem się doświadczyć sięgając po książkę Macieja Lewandowskiego „Splątanie”.
Przedzierając się przez kolejne rozdziały powieści nie byłem już do końca pewien czy w ogóle mamy tu do...