Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna pozycja J, Deavera, którą czyta się jednym tchem.
Nawiązania do "Kolekcjonera kości", ale także do Stiega Larssona (jeden mistrz czytuje drugiego).
Niesamowite zwroty akcji, tempo, ulubieni bohaterowie (Sachs i Rhyme).

Kolejna pozycja J, Deavera, którą czyta się jednym tchem.
Nawiązania do "Kolekcjonera kości", ale także do Stiega Larssona (jeden mistrz czytuje drugiego).
Niesamowite zwroty akcji, tempo, ulubieni bohaterowie (Sachs i Rhyme).

Zapis przeżyć, cierpienia dwoch osob- ukochanego i kochającej. Ksiązka na faktach. Ktora do mnie nie przemowila. Dopiero po ponad połowie książki potrafię wczuć się w uczucia, emocje bohaterow. Przez ciągłe powtarzanie się treści, czuje niedosyt, brakuje mi zakończenia.

Zapis przeżyć, cierpienia dwoch osob- ukochanego i kochającej. Ksiązka na faktach. Ktora do mnie nie przemowila. Dopiero po ponad połowie książki potrafię wczuć się w uczucia, emocje bohaterow. Przez ciągłe powtarzanie się treści, czuje niedosyt, brakuje mi zakończenia.

Zabawna, trafiająca, niestety, w sedno macierzyństwa. Będąc mamą dwuipolletniego dziecka, momentami płakałam ze śmiechu. A najbardziej do mnie trafił cytat "Po śmierci teściowej odtańczę najwspanialszy taniec radości w życiu. Na jej grobie". ; )

Zabawna, trafiająca, niestety, w sedno macierzyństwa. Będąc mamą dwuipolletniego dziecka, momentami płakałam ze śmiechu. A najbardziej do mnie trafił cytat "Po śmierci teściowej odtańczę najwspanialszy taniec radości w życiu. Na jej grobie". ; )

Historia pięcioletniego Jacka, ktory nigdy nie widział Nazewnątrz poza pokojem. Zapierająca dech w piersiach powieść pisana z punktu widzenia małego dziecka...
Pierwszą książką tej autorki była Ladacznica. Przebrnęłam, ale nie zachwyciła. Dałam autorce drugą szansę, sięgnęłam po Pokoj i nie zawiodłam się. Nie mogąc się od niej oderwać zabrałam ją nawet na uczelnię. Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że wśrod nas też zyją takie Jacki oraz Stare Nicki...

Historia pięcioletniego Jacka, ktory nigdy nie widział Nazewnątrz poza pokojem. Zapierająca dech w piersiach powieść pisana z punktu widzenia małego dziecka...
Pierwszą książką tej autorki była Ladacznica. Przebrnęłam, ale nie zachwyciła. Dałam autorce drugą szansę, sięgnęłam po Pokoj i nie zawiodłam się. Nie mogąc się od niej oderwać zabrałam ją nawet na uczelnię....

Kupilam ksiązkę na wyprzedaży w Biedronce za 10 zł, postawiłam na połce i stała. Po prawie roku czekania na swoją kolejkę, przeczytałam, przebrnęłam i odstawiłam na połkę. Wydaje mi się, że po nią więcej nie sięgnę. Wątek Jacquelline jak najbardziej na tak, ciekawa historia, wciągająca, dla mnie bezsensowne przeplatanie wątkami kryminalnymi, gdyby je odjąć, pozostawić same perypetie Jacquelline, Steve'a, Dina i Rene byloby bardziej przystępne.

Kupilam ksiązkę na wyprzedaży w Biedronce za 10 zł, postawiłam na połce i stała. Po prawie roku czekania na swoją kolejkę, przeczytałam, przebrnęłam i odstawiłam na połkę. Wydaje mi się, że po nią więcej nie sięgnę. Wątek Jacquelline jak najbardziej na tak, ciekawa historia, wciągająca, dla mnie bezsensowne przeplatanie wątkami kryminalnymi, gdyby je odjąć, pozostawić same...

SUPER SUPER SUPER! Ksiązkę również nabyłam za grosze (chyba 15 zł w Biedronce). Pochłonęłam ją w dwa dni (trzeba wspomnieć że mam małą córke, wieczory były dla Misery). Czekałam z napięciem co się stanie dalej, z bólem serca przeczytałam ostatnie wersy...

SUPER SUPER SUPER! Ksiązkę również nabyłam za grosze (chyba 15 zł w Biedronce). Pochłonęłam ją w dwa dni (trzeba wspomnieć że mam małą córke, wieczory były dla Misery). Czekałam z napięciem co się stanie dalej, z bólem serca przeczytałam ostatnie wersy...

Kupiłam w TESCO za 9,99. Opis zachęcał, aczkolwiek nie przepadam za literaturą faktu, biografiami itp. Czytajac "Człowieka z lodu" nie czułam sie jakbym czytała literaturę faktu tylko dobry kryminał, autora z dobrą wyobraźnią, nie ma zbędnych, drastycznych opisów (3 strony o tym, jak zabija....). Nie mogłam się oderwać od książki!

Kupiłam w TESCO za 9,99. Opis zachęcał, aczkolwiek nie przepadam za literaturą faktu, biografiami itp. Czytajac "Człowieka z lodu" nie czułam sie jakbym czytała literaturę faktu tylko dobry kryminał, autora z dobrą wyobraźnią, nie ma zbędnych, drastycznych opisów (3 strony o tym, jak zabija....). Nie mogłam się oderwać od książki!