Cytaty
Bywa, że wchodząc w pupłapkę można osiągnąć o wiele więcej, niż gdy się jej unika. Zwłaszcza gdy chcesz się dowiedzieć, kto ją zastawił.
Ludzie są manipulowani, kantowani i okłamywani przez was, oligarchów danych. Gadacie o wolności i lepszym świecie, a myślicie wyłącznie o własnym portfelu! Jestem sprowadzona do słupka akcji! Te miliardy ludzi tkwiących nieustannie przed komputerami, tabletami, smartfonami i nierozstających się ze swoimi okularami w rzeczywistości nie są waszymi użytkownikami. Jest wręcz odwrot...
RozwińPrawdziwa burza w mózgu, neurony na krawędzi chaosu. Obsesja to tylko odmiana uzależnienia, lecz czy którykolwiek naukowiec umie zapanować nad sobą? Uczy się ich w szkołach, że niezdecydowanie to poważna wada. Nikt nie pamięta, iż Niels Bohr był nie tylko wielkim fizykiem, lecz także sportowcem, brał udział w olimpiadzie. Teraz wszyscy pragną uchodzić za maniaków, to obowiązują...
RozwińVader bał się także. Bał się usunąć pancerną maskę, od tak dawna tkwiącą między nimi; czarną, twardą powłokę, która od dwudziestu lat pozwalała mu istnieć, była głosem, oddechem, wzrokiem... jego tarczą przed wszystkimi ludźmi. Teraz miał ją zdjąć, by przed śmiercią spojrzeć na syna.(...) To była smutna, zmęczona twarz starca. Łysy, bez zarostu, miał szeroką bliznę od czubka gł...
RozwińNie ma czegoś takiego jak zbiegi okoliczności, mistrzu.
- To jest instytut osteologii - syknął Jakub. - Sam mówiłeś, że osteologia to nauka o gnatach. Czyli w tym magazynie mają kości. Mumie trzymają na pewno gdzie indziej, w instytucie mumiologii na ten przykład. A zombiaki to można spotkać na Akademii Teologii Wudu, jeśli w ogóle jest taka w Warszawie. Jesteśmy bezpieczni. Z samego szkieletu nie powstanie zombiak, bo mięsa nie ma....
RozwińKrew była wszędzie. Lśniła jaskrawą czerwienią na białej podłodze łazienki, a tam gdzie wsiąkła w dywan, była niemal czarna. Jej wielkie rozbryzgi na ścianach spływały smugami aż do samej podłogi. I pokrywała całego leżącego mężczyznę. Wyglądał jakby zanurzono go w niej niczym pisankę. Widok krwi przywołał na nowo strach. Wiedziałem wszystko o strachu, skąd przychodzi, dlac...
Rozwiń- Bo moim sprzymierzeńcem jest Moc. A sprzymierzeńcem jest potężnym. Życie ona tworzy i sprawia, że ono wzrasta. Jej energia nas otacza i łączy. Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią. - Yoda szerokim gestem wskazał ogrom otaczającego ich wszechświata. - Poczuć ją musisz. Wczuj się w jej przepływ. Wyczuj Moc wokół siebie. Tutaj - powiedział wskazując palcem - pom...
RozwińPo bliżej niesprecyzowanym czasie martwy osobnik się podnosi, ale nie jest już tym, kim był; jest jednym z nich. Atakuje każdą żywą istotę, która staje mu na drodze, nikogo nie rozpoznaje, wygląda na to, że w żaden sposób się nie porozumiewa, nie ma żadnego konkretnego celu i nie kieruje się żadnymi kryteriami. Po prostu atakuje. Mówi się nawet o przypadkach kanibalizmu i najwy...
Rozwiń- ale pierwsze tropy wskazują na osobliwą mieszaninę radykalnych anarchistów, którzy kapitalizmowi, nowoczesnej technice i nieudolnym, skorumpowanym politykom przypisują zniszczenie ludzkości, sprawiedliwości i środowiska naturalnego. Zjednoczyła ich fanatyczna nienawiść do współczesnego porządku społecznego, niezależnie od tego, na jakich podstawach się on opiera, i niepohamow...
RozwińPrawdopodobnie najbardziej niepokojącym aspektem działalności demonów, jest to, że za przerażeniem i chaosem, które ona sieje, czai się przebiegła, wyrachowana inteligencja. (...) To aktywna, negatywna inteligencja poprzedzająca człowieka w kosmicznej ewolucji. Jest mądrzejsza od nas, ponieważ powstała wcześniej. Spójrzcie na nią jak na potężny, przebiegły i złowrogi rozum, ca...
RozwińStarannie zbadał własną aurę. Uszkodzenia były poważne. Cios rozwalił nie tylko zdolności hipnotyczne i telepatyczne, ale i telekineza poszła się bujać. No nic, może się zregeneruje. W dodatku poziom alkoholu w jego krwi niepokojąco spadł. To dlatego taki oklapnięty jestem, domyślił się.
Kobieta jedząca kota. Mężczyzna żujący dywan w rogu salonu. Dwoje dzieci z całej siły ciskających kamieniami w siebie nawzajem. Zakrwawionych i posiniaczonych od stóp do głów. Śmiejących się przez cały czas. Ludzie stojący bez ruchu na podwórzach i gapiący się w niebo. Inni leżący twarzą w dół w pyle, gadający do siebie. Mark zobaczył mężczyznę, który raz po raz walił głową w p...
RozwińJim Gordon tolerował Batmana, bo ten dobrze wykonywał swoją robotę. Do pewnego stopnia nawet go lubił i ufał mu, ale nie zwykł dzielić się z nim wszystkim, co wiedział. Przynajmniej do póki nie musiał. Według Bruce'a było to fair. Batman też nie mówił wszystkiego szefowi Jednostki Specjalnej. Może któregoś dnia...