-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-05-27
2023-03-25
Straszny bełkot. Nie da się tego czytać. Aż dziw, że to tego samego autora, który napisał Malazańską Księgę Poległych.
Straszny bełkot. Nie da się tego czytać. Aż dziw, że to tego samego autora, który napisał Malazańską Księgę Poległych.
Pokaż mimo to2023-02-03
Napisana w formie encyklopedycznej historia rodu Targerynów i tego, co doprowadziło ich do upadku. W Grze o Tron są o tym tylko wspominki, tu zapoznamy się z całością wydarzeń.
Polecam, w szczególności dla fanów prozy Martina.
Napisana w formie encyklopedycznej historia rodu Targerynów i tego, co doprowadziło ich do upadku. W Grze o Tron są o tym tylko wspominki, tu zapoznamy się z całością wydarzeń.
Polecam, w szczególności dla fanów prozy Martina.
2022-11-23
Jak do tej pory najlepsza część. Dochodzą nowi bohaterowie, śledzimy ciekawe przygody, odkrywamy nowe niezwykłe miejsca. W sam raz na kilka listopadowych wieczorów.
Jak do tej pory najlepsza część. Dochodzą nowi bohaterowie, śledzimy ciekawe przygody, odkrywamy nowe niezwykłe miejsca. W sam raz na kilka listopadowych wieczorów.
Pokaż mimo to2022-11-11
Nie jest to jakaś wciągająca lektura, ale ujdzie. Nie jest źle.
Nie jest to jakaś wciągająca lektura, ale ujdzie. Nie jest źle.
Pokaż mimo to2022-10-15
Bardzo infantylne, nawet jak na powieść dla dzieci. Przeczytane z chrześnicą. To same zdanie ma.
Bardzo infantylne, nawet jak na powieść dla dzieci. Przeczytane z chrześnicą. To same zdanie ma.
Pokaż mimo to2021-10-17
Wreszcie skończyłem tą 3 część. Jest przeraźliwie nudna. Rozciągnięta do granic możliwości. Opisy, które nic nie dodają, bełkotliwe dialogi, mało akcji.
Mam kupiony jeszcze 4 tom, ale to będzie wtedy moja ostatnia styczność z tym cyklem fantasy.
Mam nadzieję, że w serialu będą w stanie wycisnąć samą esencję z tych książek.
Wreszcie skończyłem tą 3 część. Jest przeraźliwie nudna. Rozciągnięta do granic możliwości. Opisy, które nic nie dodają, bełkotliwe dialogi, mało akcji.
Mam kupiony jeszcze 4 tom, ale to będzie wtedy moja ostatnia styczność z tym cyklem fantasy.
Mam nadzieję, że w serialu będą w stanie wycisnąć samą esencję z tych książek.
2015-07-04
Andrzej Sapkowski wykreował całkowicie nowy gatunek fantasy, jakiego nie uświadczymy u żadnego innego pisarza. Nie ma tu oczywistego podziału na dobro i zło jak u Tolkiena. Nie ma wielowątkowej, epickiej fabuły i mnogości postaci jak u Cooka, Erikssona czy Salvatora. Główna postać nie jest kryształowym bohaterem bez skazy, który wychodzi z każdej potyczki bez szwanku. Oczywiście można by tu wymieniać jeszcze dość długo odstępstwa od utartego, standardowego i schematycznego gatunku fantasy. Nie w tym rzecz.
Problemem jest tu brak akcji. Osoby wychowane na cyklu o "Czarnej Kompanii" czy na "Malazańskiej Księdze Poległych" będą sporo ziewały podczas lektury. Mi osobiście mocno to doskwierało. Brak określenia głównego antagonisty czy też celu, do którego dąży bohater, jest wg mnie sporą wadą. Te pojedyncze historie, które składają się na pierwsze dwa tomy, są dość nijakie. Sam pamiętam może dwie, z czego obie z poprzedniego tomu.
Natomiast to, co zagrało rewelacyjnie, to słowiański klimat. Jest on świetnie wpleciony w fabułę i znacznie ubarwia otaczający Geralta świat. Można tu było polecieć sztampą i wykreować bajkowy świat z krasnoludami i elfami. Sapkowski natomiast poszedł swoją własną drogą i wyszło mu to bardzo dobrze. Wszak ilu jest pisarzy fantasy, którzy wykorzystują wierzenia i kulturę słowiańską w swoich powieściach? Podejrzewam, że poza polskimi autorami zbyt wielu byśmy nie znaleźli.
Po lekturze dwóch pierwszych tomów "Wiedzmina" jestem mocno rozczarowany. Brak pełnoprawnej fabuły i mała ilość akcji powodują, że nie mam zbyt dużych oczekiwań wobec następnych części.
Andrzej Sapkowski wykreował całkowicie nowy gatunek fantasy, jakiego nie uświadczymy u żadnego innego pisarza. Nie ma tu oczywistego podziału na dobro i zło jak u Tolkiena. Nie ma wielowątkowej, epickiej fabuły i mnogości postaci jak u Cooka, Erikssona czy Salvatora. Główna postać nie jest kryształowym bohaterem bez skazy, który wychodzi z każdej potyczki bez szwanku....
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-15
2013-01-02
2003-01-01
O Władcy Pierścieni powiedziano i napisano już chyba wszystko. Jest to idealna saga, by rozpocząć swoją przygodę z gatunkiem fantasy. Znajduje się w niej absolutnie wszystko, co jest ikoniczne dla tego typu pozycji: bogato wykreowany świat z ciekawą historią, barwne postacie, mnogość wydarzeń. Słowem, Tolkien w najlepszej formie. Pierwsza część cyklu opowiada losy dopiero co sformowanej Drużyny Pierścienia, której celem jest zniszczenie Jedynego, pierścienia, który potajemnie ukuł Władca Ciemności, by mógł za jego pomocą rządzić Śródziemiem. Na czele wspomnianej kompani znajduje się czarodziej Gandalf owiany niezbyt dobrą sławą pośród hobbitów, od czasu gdy w pewnych niesamowitych okolicznościach nakłonił jednego z nich do wyprawy po złoto smoka. Towarzyszył mu Aragorn, Czatownik Północy oraz reszta kompanii.
Moim zdaniem, jest to najlepsza część cyklu, która poświęca po tyle samo uwagi walkom i potyczkom z orkami, jak i rozbudowanym opisom świata. Książka godna polecenia.
O Władcy Pierścieni powiedziano i napisano już chyba wszystko. Jest to idealna saga, by rozpocząć swoją przygodę z gatunkiem fantasy. Znajduje się w niej absolutnie wszystko, co jest ikoniczne dla tego typu pozycji: bogato wykreowany świat z ciekawą historią, barwne postacie, mnogość wydarzeń. Słowem, Tolkien w najlepszej formie. Pierwsza część cyklu opowiada losy dopiero...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-01-01
Idealne wprowadzenie w świat Władcy Pierścieni. Jeśli komuś nie przeszkadza podniosła stylistyka, a jednocześnie jest fanem klasycznego, elficko-krasnoludowego fantasy, to jest to pozycja dla niego.
Idealne wprowadzenie w świat Władcy Pierścieni. Jeśli komuś nie przeszkadza podniosła stylistyka, a jednocześnie jest fanem klasycznego, elficko-krasnoludowego fantasy, to jest to pozycja dla niego.
Pokaż mimo to2021-06-20
Szału na mnie nie zrobiła. Porządna, ok. Ale nic więcej. Lepiej kojarzę już film na podstawie książki.
Szału na mnie nie zrobiła. Porządna, ok. Ale nic więcej. Lepiej kojarzę już film na podstawie książki.
Pokaż mimo to2021-06-01
Cykl "Więźnia Labiryntu" jest mi dobrze znany. Głównie ze względu na filmy.
Sama książka ok, poprawna. Szybko się czytało, widać, że raczej skierowana jest do młodszego czytelnika.
Takie mocne 6 na 10 :)
Cykl "Więźnia Labiryntu" jest mi dobrze znany. Głównie ze względu na filmy.
Sama książka ok, poprawna. Szybko się czytało, widać, że raczej skierowana jest do młodszego czytelnika.
Takie mocne 6 na 10 :)
2020-03-24
Pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia, jeśli chodzi o zakres kreatywności i umiejętności pisania, to wszystko czego oczekujesz od epickiej opowieści fantasy.
Pierwsza książka z cyklu została wydana po raz pierwszy w 1996 roku. Osadzona jest w świecie bardzo zbliżonym do naszej średniowiecznej Europy. Historia jest opowiadana z ośmiu perspektyw.
W książce Martin koncentruje się prawie przede wszystkim na jednym kontynencie. Jest jednak jedna postać, Daenerys Targaryen, która jako młoda dziewczyna została zmuszona do ucieczki na oddzielny kontynent. Przyznam szczerze, że jest to jak dla mnie najnudniejszy wątek, w serialu zresztą też.
„Gra o tron” jest bez wątpienia jedną z najbardziej zaangażowanych i jednocześnie przyjemnych książek, jakie kiedykolwiek czytałem.
Pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia, jeśli chodzi o zakres kreatywności i umiejętności pisania, to wszystko czego oczekujesz od epickiej opowieści fantasy.
Pierwsza książka z cyklu została wydana po raz pierwszy w 1996 roku. Osadzona jest w świecie bardzo zbliżonym do naszej średniowiecznej Europy. Historia jest opowiadana z ośmiu perspektyw.
W książce Martin koncentruje...
2020-06-12
Starcie Królów o niebo lepsze od pierwszego tomu. Ciekawiej uknuta intryga, bogaty w detale świat, nowe postacie, przez pryzmat których poznajemy historię Westeros z innej perspektywy. Po prostu więcej się dzieje.
Nawet wątek Denerys już mi aż tak nie przeszkadza. W sensie nadal go nie znoszę i uważam, że jest fatalny, ale nie ma go aż tak dużo. w stosunku do reszty opowieści.
Mimo, że znam tą historię z serialu to czytało mi się Starcie Królów bardzo przyjemnie.
Starcie Królów o niebo lepsze od pierwszego tomu. Ciekawiej uknuta intryga, bogaty w detale świat, nowe postacie, przez pryzmat których poznajemy historię Westeros z innej perspektywy. Po prostu więcej się dzieje.
Nawet wątek Denerys już mi aż tak nie przeszkadza. W sensie nadal go nie znoszę i uważam, że jest fatalny, ale nie ma go aż tak dużo. w stosunku do reszty...
2020-07-30
Kolejny tom wypełniony po brzegi wartką akcją. Czyta się równie dobrze, co wcześniejsze części. Nie ma się tu nad czym zbytnio rozwodzić. Pozycja obowiązkowa dla fanów Martina oraz gatunku fantasy.
Kolejny tom wypełniony po brzegi wartką akcją. Czyta się równie dobrze, co wcześniejsze części. Nie ma się tu nad czym zbytnio rozwodzić. Pozycja obowiązkowa dla fanów Martina oraz gatunku fantasy.
Pokaż mimo to2020-08-16
Dużo, dużo lepsza część niż "Stal i Krew". Znaczące zwroty akcji, świetne dialogi, misternie prowadzone wątki bohaterów. Jak do tej pory najlepsza powieść z cyklu "Pieśni Lodu i Ognia" xD
Dużo, dużo lepsza część niż "Stal i Krew". Znaczące zwroty akcji, świetne dialogi, misternie prowadzone wątki bohaterów. Jak do tej pory najlepsza powieść z cyklu "Pieśni Lodu i Ognia" xD
Pokaż mimo to2020-09-30
Rewelacyjna część. Bardzo skondensowana do wydarzeń z perspektywy kilku zaledwie postaci. Czyta się świetnie. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów :)
Rewelacyjna część. Bardzo skondensowana do wydarzeń z perspektywy kilku zaledwie postaci. Czyta się świetnie. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów :)
Pokaż mimo to2020-11-08
Kolejna rewelacyjna część monumentalnego cyklu fantasy "Pieśń lodu i ognia". Nie będę się rozpisywał. To po prostu trzeba przeczytać. :)
Kolejna rewelacyjna część monumentalnego cyklu fantasy "Pieśń lodu i ognia". Nie będę się rozpisywał. To po prostu trzeba przeczytać. :)
Pokaż mimo to
Nie dorasta HP do pięt. Bohaterzy, których nie polubiłem, bardzo prosta historia, mierni antagoniści... Mimo wszystko, rozumiem, że to dla dzieciaków skierowana powieść i to takich młodszych, ale autorzy mogliby się bardziej postarać. Nie polecam.
Nie dorasta HP do pięt. Bohaterzy, których nie polubiłem, bardzo prosta historia, mierni antagoniści... Mimo wszystko, rozumiem, że to dla dzieciaków skierowana powieść i to takich młodszych, ale autorzy mogliby się bardziej postarać. Nie polecam.
Pokaż mimo to