-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-04-14
2024-01-14
Tym razem, najpierw parę słów mojego komentarza do niektórych niepochlebnych opinii czytelników, zawiedzionych lekką zmianą konwencji kryminału. Do czytelników, którzy spodziewali się rasowego mordobicia z mocnym, męskim bohaterem w stylu 007 a tu mają przez 3/4 książki powieść psychologiczną, taką, w której bohater płacze, książkę, jak piszą niektórzy, "dla kobiet". Koledzy Czytelnicy - mamy tu forum nieskrępowanych wypowiedzi, ale nie przenoście proszę własnych oczekiwań na zaniżone opinie.
A według mnie, kolejny raz pan Chmielarz wymiata. To jedna z tych rzadkich sytuacji, w których zachwyty na skrzydełkach książki są w pełni uzasadnione i nieprzesadne. Tyle tylko, że największe emocje rozgrywają się w głowach bohaterów.
Polecam.
Tym razem, najpierw parę słów mojego komentarza do niektórych niepochlebnych opinii czytelników, zawiedzionych lekką zmianą konwencji kryminału. Do czytelników, którzy spodziewali się rasowego mordobicia z mocnym, męskim bohaterem w stylu 007 a tu mają przez 3/4 książki powieść psychologiczną, taką, w której bohater płacze, książkę, jak piszą niektórzy, "dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-28
Świetna książka, świeża, interesująca, dobrze napisana (rzadko spotykana narracja w drugiej osobie liczby pojedyńczej!), absolutnie do polecenia.
Urzekł mnie niebanalny i świetnie wymieszany miks gatunków; niby to kryminał, ale głównie rozprawka filozoficzna, również powieść grozy, fantasy i dramat z bardzo interesującymi elementami reportażu z czasów okrutnej wojny domowej na Sri Lance.
Trudne tematy i wstrząsające obrazy tortur, przemoc, brudne interesy lokalnych prominentów i międzynarodowych graczy - wymieszane z zaskakującymi i śmiesznymi scenami, jak w "Mistrzu i Małgorzacie" Bułhakowa. Rollercoaster wydarzeń, dziwnych scen, setki postaci (dosłownie) nie z tej ziemi, duchów, demonów i upiorów.
Ale nade wszystko, pytania o dobro i zło, o sens życia, o to, czy warto być uczciwym i czy w obliczu konfliktu można zachować czyste ręce. Kwestie wyborów, koniunkturalizmu i rozliczenia z przeżytego istnienia.
Spokojnie może trafić na moją półkę "Chcę w prezencie", żebym mogła przeczytać ponownie, na spokojnie i tak, by przemyśleć wiele pięknych sformułowań i ciekawych myśli.
Polecam
Świetna książka, świeża, interesująca, dobrze napisana (rzadko spotykana narracja w drugiej osobie liczby pojedyńczej!), absolutnie do polecenia.
Urzekł mnie niebanalny i świetnie wymieszany miks gatunków; niby to kryminał, ale głównie rozprawka filozoficzna, również powieść grozy, fantasy i dramat z bardzo interesującymi elementami reportażu z czasów okrutnej wojny...
Kolejny zachwyt! Jak się pisze takie książki?! Wyobraziłam sobie Autora, jak wziął dużą płachtę papieru, spisał tę historię, a następnie pociął kartę we wzorek typu TREFL, robiąc skomplikowane puzzle. Pudełko z puzzlami zostało pięknie wymieszane przez wydawnictwo i wydane w formie książki, niezależnie od chronologii, logiki zdań, jedności miejsca, czasu czy postaci.
A jednak osiągnięty efekt jest rewelacyjny. Ułożenie tej historii w głowie daje czytelnikowi ogromną satysfakcję i powoduje, że trudno się oderwać od lektury.
Oprócz ciekawej akcji, niesamowitych i mocnych bohaterów, oprócz elementów komicznych i humoru słownego, powieść niesie wiele treści, które zapewne doceniać będziemy, powracając wielokrotnie do tej pozycji.
Dla mnie, z pewnością, było to odkrycie historii hiszpańskiej Falangi i jej działalności pod rządami gen. Franco.
Oraz uświadomienie sobie, że - o ile będziemy mieli szczęście - pozostanie po nas jedynie kamień z nazwiskiem a nasze życie sprowadzone zostanie do małej kreski pomiędzy datami urodzin i śmierci. Epitafium natomiast może być napisane niezwykle pochlebnie lub bardzo krytycznie, co i tak nie ma żadnego znaczenia, gdyż nie będzie prawdziwie oddawało ani naszych cnót ani draństwa.
Serdecznie polecam!
Kolejny zachwyt! Jak się pisze takie książki?! Wyobraziłam sobie Autora, jak wziął dużą płachtę papieru, spisał tę historię, a następnie pociął kartę we wzorek typu TREFL, robiąc skomplikowane puzzle. Pudełko z puzzlami zostało pięknie wymieszane przez wydawnictwo i wydane w formie książki, niezależnie od chronologii, logiki zdań, jedności miejsca, czasu czy postaci.
A...
2023-08-19
Jestem absolutnie zachwycona. To rewelacyjna powieść; bogata i skomplikowana - to mało powiedziane. Ta książka, jak najpiękniejsza muzyczna polifoniczna fuga, rozwija się w wielu kierunkach, meandruje i wciąga w niesamowity splot wydarzeń. Autor, dając popis wielkiej erudycji, smaku i wiedzy, prowadzi nas przez wielowątkową, kunsztownie zbudowaną strukturę, pełną rozważań na temat życia, zła, uczciwości i szczęścia. Stawia pytania kardynalne i podstawowe. Przedstawia bohaterów z których nikt nie jest bez winy a jednak każdy prawie wzbudza zainteresowanie poprzez głęboką analizę przyczyn i pobudek jego zachowania.
No i znak rozpoznawczy Autora: narracja - tu trzeba się skupić. Żadna postać czy drobny przedmiot nie mogą być zlekceważone czy pominięte w czasie lektury, gdyż wrócą jako klucz do rozwiązania jednej zagadki i wprowadzenia do kolejnej. A nad wszystkimi historiami i wątkami unosi się duch filozofa i humanisty, obnażającego nieładną i niełatwą prawdę o drapieżniku, jakim jest człowiek i o świecie, który z naszej winy robi się coraz bardziej „płaski”, opresyjny i okrutny, pełen wyzysku i maltretowania słabszych.
To pozycja, do której na pewno powrócę. Teraz, kiedy już wiem, jakie są losy wszystkich bohaterów, będę mogła smakować tę wyjątkową i pełną znaczeń narrację, wiodącą od opisów niebywałego cierpienia i bólu aż po elementy komiczne i zaskakujące dialogi.
Jestem zachwycona.
Jestem absolutnie zachwycona. To rewelacyjna powieść; bogata i skomplikowana - to mało powiedziane. Ta książka, jak najpiękniejsza muzyczna polifoniczna fuga, rozwija się w wielu kierunkach, meandruje i wciąga w niesamowity splot wydarzeń. Autor, dając popis wielkiej erudycji, smaku i wiedzy, prowadzi nas przez wielowątkową, kunsztownie zbudowaną strukturę, pełną rozważań...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-20
I znowu proza, w której o prymat walczą forma i treść.
Historia rodzinna opowiedziana przez dwóch narratorów, w sumie pewnie typowa dla losów Hiszpanów w XX wieku, ale jak opowiedziana! To swoiste wyzwanie dla intelektu i z pewnością opowieść wymagająca skupienia, meandrująca w czasie, miejscu, zaskakująca cały czas zmianą wątków i samego narratora, mieszająca współczesność z wielopłaszczyznową historią. Tu nie można się rozkojarzyć. Tu trzeba być czujnym jak ważka a w nagrodę otrzymujemy bogatą, dowcipną, interesującą narrację, niosącą wiele myśli i spostrzeżeń na temat życia, relacji rodzinnych i przyjacielskich, partnerskich, podejścia na nauki i zarabiania na życie, motywacji dla działania, zaangażowania w politykę, wypalenia, buntu, miłości i ciągłego poszukiwania własnej drogi. Obraz życia jaki jest, pokazany nielinearnie jak w przeżywanej przez nas samych rzeczywistości; migawkami, urywanymi myślami, epizodami, które trafiły się nam przypadkiem a zdefiniowały nasze losy.
W potyczce treści z formą, chyba treść przegrywa. Pięćset stron niełatwej prozy może wystraszyć Czytelników poszukujących akcji czy historii. Gdyby tak miało być - wróćcie do tej pozycji na późniejszym etapie życia.
I znowu proza, w której o prymat walczą forma i treść.
Historia rodzinna opowiedziana przez dwóch narratorów, w sumie pewnie typowa dla losów Hiszpanów w XX wieku, ale jak opowiedziana! To swoiste wyzwanie dla intelektu i z pewnością opowieść wymagająca skupienia, meandrująca w czasie, miejscu, zaskakująca cały czas zmianą wątków i samego narratora, mieszająca...
2023-04-30
Jestem zachwycona.
Oczywiście nie jest to typowy kryminał, bo nikt nie próbuje znaleźć mordercy, nie toczy się śledztwo i brakuje tych klasycznych elementów obecnych w każdej książce Chmielarza czy Nesbo. To raczej powieść historyczna, obyczajowa, ukazująca miałkość, partykularyzm i korupcję wyższych sfer Barcelony u schyłku XVIII wieku.
A jednak czyta to się znakomicie, znajdując niebywałą przyjemność w toczących się meandrach myśli bohaterów, w tym charakterystycznym dla Cabre strumieniu słów.
No i humor! Humor sytuacyjny, humor akcji, zabawa słowami i zmysł komiczny, który trafił mi w punkt.
Polecam!
Jestem zachwycona.
Oczywiście nie jest to typowy kryminał, bo nikt nie próbuje znaleźć mordercy, nie toczy się śledztwo i brakuje tych klasycznych elementów obecnych w każdej książce Chmielarza czy Nesbo. To raczej powieść historyczna, obyczajowa, ukazująca miałkość, partykularyzm i korupcję wyższych sfer Barcelony u schyłku XVIII wieku.
A jednak czyta to się znakomicie,...
2023-02-23
Bardzo ciekawa pozycja, nietypowa i pięknie napisana. Jej streszczenie mogłoby odstręczyć od przeczytania, więc po prostu spróbujcie. Ni to historia pewnej kolekcji, ni opowieść o losach rodziny bankierów, ni kolejna pozycja o prześladowaniu Żydów w XX wieku - a jednak połączenie wielu elementów i snucie wspomnień okraszonych bogactwem plastycznych szczegółów dały znakomity efekt w postaci kapitalnej powieści, łączącej wiedzę, historię, akcję i kulisy zbierania przez Autora danych do książki.
Kolejny raz mam okazję żałować, że nie mam dostępnych źródeł ani możliwości uzyskania tak dokładnych informacji o losach mojej rodziny.
Bardzo ciekawa pozycja, nietypowa i pięknie napisana. Jej streszczenie mogłoby odstręczyć od przeczytania, więc po prostu spróbujcie. Ni to historia pewnej kolekcji, ni opowieść o losach rodziny bankierów, ni kolejna pozycja o prześladowaniu Żydów w XX wieku - a jednak połączenie wielu elementów i snucie wspomnień okraszonych bogactwem plastycznych szczegółów dały znakomity...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-24
Świetna pozycja, wielowymiarowy obraz przemocy i zniewolenia. Symbolicznie zamknięty w słoiku motyl na okładce od początku zapowiada jakąś traumę ale czytelnik nie spodziewa się, że tak prosta historia zawierać będzie tak duży ładunek emocjonalny. Uzależniające związki, toksyczne relacje, manipulowanie drugim człowiekiem, wykorzystanie, izolacja, skomplikowane związki rodzinne, odrzucenie w grupie…. – krótka ta powieść daje możliwość wielostronnej analizy i bogactwa wniosków. Przejmujące zdania, obrazujące pustkę życia i ubogość pustynnego krajobrazu, przemoc, bieda, zdziczałe koty, zwierzęta zamknięte w klatkach, groza zamkniętej na kłódkę naczepy - odrażająca fotografia życia odartego z jakiegokolwiek przejawu nadziei. I młoda kobieta, uwikłana w niezwykle trudną sytuację, odnajdująca swój własny głos i własną siłę. Aż kusi, by sprawdzić jak się ta historia skończy.
Absolutnie polecam.
Świetna pozycja, wielowymiarowy obraz przemocy i zniewolenia. Symbolicznie zamknięty w słoiku motyl na okładce od początku zapowiada jakąś traumę ale czytelnik nie spodziewa się, że tak prosta historia zawierać będzie tak duży ładunek emocjonalny. Uzależniające związki, toksyczne relacje, manipulowanie drugim człowiekiem, wykorzystanie, izolacja, skomplikowane związki...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-24
Pozycja do polecenia, z takich moich najulubieńszych; pasjonująca opowieść, prowadzona dwutorowo, w odstępie 45 lat oddzielających dramatyczne wydarzenia walki o równouprawnienie kolorowej ludności w USA od pełnych spokoju i dobrobytu lat początku XXI wieku. I gdy, wydawało by się, nikt już nie pamięta jakie emocje towarzyszyły zabójstwu Martina Luthera Kinga czy Malcolma X, poprawność polityczna wprowadza na salony nowe słownictwo a w Białym Domu rządzi Afro-Amerykanin Barack Obama - splot okoliczności sprawia, że stara historia odżywa, demony przeszłości podnoszą łeb i na jaw wychodzi stara tragedia i niewygasłe uczucia.
Znakomicie napisana, z pazurem i wiarygodnie historia romansu młodych aktywistów z roku 1965 na tle prawdziwych wydarzeń. Uprzedzenia, odwaga, zakazana miłość i tajemnica - to brzmi jak blurb słabego romansu. Ale nie jest słaby.
Polecam
Pozycja do polecenia, z takich moich najulubieńszych; pasjonująca opowieść, prowadzona dwutorowo, w odstępie 45 lat oddzielających dramatyczne wydarzenia walki o równouprawnienie kolorowej ludności w USA od pełnych spokoju i dobrobytu lat początku XXI wieku. I gdy, wydawało by się, nikt już nie pamięta jakie emocje towarzyszyły zabójstwu Martina Luthera Kinga czy Malcolma...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-25
Pełnokrwista, inteligentna i bogata, napisana tak dobrze, że czytelnik wpada po uszy w klimat i fabułę, niezależnie od tego, czy akcja dzieje się w więzieniu, magazynie - zamrażarce czy w bogatych, imponujących wnętrzach wśród antyków, jedwabi i mahoniu. Autor zrobił rzecz arcytrudną, dając szczodrze miejsce wielu detalom, szczegółom, niuansom i nawet onomatopejom, nie tracąc jednak nic z wciągającej akcji, pasjonującej, żywej, prowadzonej z biglem.
Akcja toczy się w czterech płaszczyznach, z których każda mogłaby stać się kanwą osobnej powieści: bankrutujący przedsiębiorca, miliarder, stary lew, dawny sportowiec - młody ubogi chłopak z zasadami i dużym pechem - ambitny bankowiec, dość podła kreatura, który wykorzystać chce ostatnią dla siebie szansę na dużą forsę - i czarnoskóry prawnik, stawiający pierwsze kroki w polityce.
Do tego cały przekrój społeczeństwa współczesnej Ameryki, bogaci i biedni, czarni i biali, tkwiący głęboko w konserwatywnych korzeniach Południa lecz aspirujący do nowoczesnego luzu rodem z Nowego Yorku. A całe to uniwersum zogniskowane wokół pewnej pikantnej plotki, która poruszy całym społeczeństwem i stać się może zarzewiem rasistowskich rozruchów.
Polecam.
Pełnokrwista, inteligentna i bogata, napisana tak dobrze, że czytelnik wpada po uszy w klimat i fabułę, niezależnie od tego, czy akcja dzieje się w więzieniu, magazynie - zamrażarce czy w bogatych, imponujących wnętrzach wśród antyków, jedwabi i mahoniu. Autor zrobił rzecz arcytrudną, dając szczodrze miejsce wielu detalom, szczegółom, niuansom i nawet onomatopejom, nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-29
Znakomita książka, poruszająca, wnikliwa i kontrowersyjna, napisana w duchu akcji #MeToo. Nawiązująca do "Lolity" Nabokova lecz idąca głębiej i dalej, poddająca analizie skomplikowaną i niejednoznaczną ocenę poczynań bohaterów, również z perspektywy mijającego czasu i dojrzewania bohaterki.
Autorka stawia więcej pytań niż udziela odpowiedzi, prowadząc czytelnika przez niezwykle złożoną psychikę młodej dziewczyny, zapętlonej w toksycznym związku, wręcz obsesji na tle jej dorosłego kochanka. Młodzieńcze zadurzenie, wzajemna erotyczna i intelektualna fascynacja, zagubienie, głęboka potrzeba akceptacji i bycia wyróżnioną. I manipulacja, wykorzystywanie seksualności do osiągnięcia celów. Do tego trudne relacje z otoczeniem, izolacja, bunt nastolatki i samotność. Wreszcie depresja, alkoholizm, trudności adaptacyjne w środowisku. Syndrom sztokholmski czy wielka miłość? Pedofil czy mentor? Związek dwojga dusz czy wykorzystywanie nieletniej? Vanessa miota się, próbując zdefiniować od nowa dawną relację, która stanowi jedyną właściwie podstawę jej egzystencji.
To hipnotyzująca powieść, mocna i dająca do myślenia a jednocześnie znakomita w odbiorze. Polecam.
Znakomita książka, poruszająca, wnikliwa i kontrowersyjna, napisana w duchu akcji #MeToo. Nawiązująca do "Lolity" Nabokova lecz idąca głębiej i dalej, poddająca analizie skomplikowaną i niejednoznaczną ocenę poczynań bohaterów, również z perspektywy mijającego czasu i dojrzewania bohaterki.
Autorka stawia więcej pytań niż udziela odpowiedzi, prowadząc czytelnika przez...
2021-11-14
Książka znakomicie wpisująca się w moje preferencje; dobra, mocna i wciągająca akcja (w tym przypadku kryminalna) na interesującym tle, z wieloma sprytnie wplecionymi fragmentami, służącymi poznaniu i budowaniu wiedzy. Sprytnie, czyli nienachalnie, lekko ale wiarygodnie i ciekawie.
W przypadku tej pozycji, dowiedziałam się sporo o:
-seksbiznesie w Tajlandii, o klientach barów, różnych kategoriach i zamożności dziewczyn handlujących ciałem, o współistnieniu wszystkich grup społecznych i złożonym systemie, który sprawia, że wpływy z tego przemysłu wynoszą 3% wartości całego PKB Tajlandii;
- narkotykach w Tajlandii, powodach, dla których Azjatycki tygrys nie osiągnąłby takiego postępu bez katorżniczej i wyniszczającej pracy wspomaganej używkami jaa baa;
- wszechobecnej korupcji, która wpisana jest w DNA tego kraju, wywodzi się z filozofii buddyjskiej i, co ciekawe, ułatwia życie obywatelom i stanowi źródło finansowania szpitali i przytułków - na przykładzie m.in. handlu samochodami z policyjnyego depozytu;
- cieszącym się ponurą niesławą systemie penitencjarnym Tajlandii, również od środka;
- warunkach, w których żyją ludzie - i nie mam na myśli wcale slumsów tylko sypiące się blokowiska z klitkami 3m x 3m bez okien ale z obowiązkowym portretem ukochanego króla na ścianie,
- podstawach filozofii buddyzmu, kolejnych wcieleniach człowieka i Ośmiorakiej Ścieżce, prowadzącej do wyzwolenia, spokoju, wygaśnięcia cierpienia, do bezpośredniej wiedzy, oświecenia, do nirwany wreszcie - przeciwstawionej zachodniemu konsumpcjonizmowi;
- wydobyciu, handlu i obróbce nefrytu - kamienia życia, który w Azji ma sławę porównywalną do bursztynu w Europie;
- transseksualizmie - kolejnym tajskim fenomenie, związanym z zabiegami chirurgii zmiany płci (Bangkok jest światową stolicą CZP), o psychologicznych i fizjologicznych aspektach tych operacji...
... a wszystko to, i wiele więcej, w bardzo interesującym i egzotycznym kolorycie świata Orientu.
Polecam.
Książka znakomicie wpisująca się w moje preferencje; dobra, mocna i wciągająca akcja (w tym przypadku kryminalna) na interesującym tle, z wieloma sprytnie wplecionymi fragmentami, służącymi poznaniu i budowaniu wiedzy. Sprytnie, czyli nienachalnie, lekko ale wiarygodnie i ciekawie.
W przypadku tej pozycji, dowiedziałam się sporo o:
-seksbiznesie w Tajlandii, o klientach...
2021-10-07
Jak żartobliwie, lekko i interesująco napisać o polowaniach, o doskonałej współpracy i o wielkiej przyjaźni myśliwego z psem - dowiecie się z tej niewielkiej książeczki.
Nie jestem (wcale!) zwolenniczką polowań i nie podobają mi się fragmenty o truciu kruków i wron (bo zagrażają królikom) ani passus o zabitej hełmiatce (kaczka zagrożona wyginięciem). Autor żył jednak w innych czasach, gdy okrutne lata wojny spychało się już w niepamięć a o zagrożeniu planety nikt jeszcze nie myślał. Poza tym, myślę, ktoś kto przeżył, był uczestnikiem i kogo dotknęły okropności dwóch światowych wojen, z pewnością traktował zabijanie stad cyranek czy jelenia "dwunastaka" z emocjami nie większymi niż te, które towarzyszą dziś kibicom finału Ligi Mistrzów.
Widać również, że Autor wie o czym pisze, warto więc również poświęcić czas aby poznać wiele ciekawostek i tajników, dotyczących polowania.
Ale prócz tego, "Opowieść..." to zbiór przezabawnych anegdot oraz prosta, wzruszająca i piękna opowieść.
Od kiedy odeszli starzy mistrzowie słowa, nikt już tak nie pisze, nie pozując na twardziela i nie bojąc się romantycznych czy lirycznych akapitów; posłuchajcie: "Wysokie ściany starodrzewiu ciemniały dokoła, po drugiej stronie bagna trzy brzozy, jak trzy pionowe krechy narysowane kredą na tablicy, trwały nieruchome, z rozpuszczonymi warkoczami pod zieleniejącą już woalką nabrzmiałych pączków, olszyna kapała rdzawożółtymi sopelkami rozkwitających kotek, a długie witki łozy pochylały się uperlone baziami o aksamitnym, srebrzystoróżowym futerku."
Polecam. Będzie się podobać nawet twardzielom.
Jak żartobliwie, lekko i interesująco napisać o polowaniach, o doskonałej współpracy i o wielkiej przyjaźni myśliwego z psem - dowiecie się z tej niewielkiej książeczki.
Nie jestem (wcale!) zwolenniczką polowań i nie podobają mi się fragmenty o truciu kruków i wron (bo zagrażają królikom) ani passus o zabitej hełmiatce (kaczka zagrożona wyginięciem). Autor żył jednak w...
2021-09-19
Powieść wybitna. Na miarę narodowej epopei. Porównałabym z Trylogią Sienkiewicza, co nie znaczy, że jest to lektura równie łatwa w odbiorze: przy prozie Sienkiewicza jest raczej jak fuga Bacha przy Mazurze z "Halki". Gołubiew patrzy szerzej, nadaje dostojniejszy, epicki ton, opowiadając historie życia mieszkańców kraju nad Wisłą, idąc od szczegółów i epizodycznych historyjek licznych bohaterów do panoramy dziejów i treści przekrojowych. Powieść jest niezwykle bogata w różne wątki, które meandrują i przeplatają się.
Bolesław przekształca swój kraj, wprowadza go do Europy, adaptując zachodnie bardziej nowoczesne rozwiązania i wykorzystując koneksje z cesarzem Ottonem III i papieżem. Religia chrześcijańska staje się powszechną, niosąc również ze sobą nową kulturę i inny styl życia. To już nie jest puszcza, w której gromady żyją dziko w osadach, karczując drzewa, orząc wołami i czcząc święte dęby. Bolesław wytycza trakty, stawia kamienne kościoły i warownie, wprowadza swój porządek i przedsiębiorczość, dające ludziom szansę na dobrobyt i rozwój. Poznajemy go jako władcę zdecydowanego, oddanego całkowicie sprawie zbudowania silnej państwowości i szerzeniu chrześcijaństwa.
Przyznam, że monumentalne dzieło Gołubiewa pozwoliło mi zrozumieć wiele mechanizmów, dzięki którym losy Europy potoczyły się w kierunku państwowości i prymatu religii. Nie doceniałam też do tej pory kwestii działalności świętego Wojciecha i jego męczeńskiej śmierci, wykorzystanej bezbłędnie przez Chrobrego do zorganizowania Zjazdu Gnieznieńskiego a w konsekwencji do uzyskania królewskiej korony z nadania papieża.
Zdecydowanie polecam jako lekturę. Niech Was nie zniechęci stylizowany staropolski, trochę trudny w odbiorze język.
Powieść wybitna. Na miarę narodowej epopei. Porównałabym z Trylogią Sienkiewicza, co nie znaczy, że jest to lektura równie łatwa w odbiorze: przy prozie Sienkiewicza jest raczej jak fuga Bacha przy Mazurze z "Halki". Gołubiew patrzy szerzej, nadaje dostojniejszy, epicki ton, opowiadając historie życia mieszkańców kraju nad Wisłą, idąc od szczegółów i epizodycznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-01
Tym razem: poradnik, wpisujący się w nowe eco trendy, promujący powrót do prostszego życia, rzemiosła i pewnej samowystarczalności w zakresie tego, co stanowi o miłej domowej atmosferze. Osiem wybranych aktywności, tradycyjnie identyfikowanych raczej z wsią sielską–anielską ale stosunkowo łatwych do ogarnięcia nawet na 40m2 w wieżowcu wielkiego miasta, dających radość tworzenia i ucieczkę od wszechobecnej digitalizacji świata. Witajcie w świecie #COTTAGECORE.
Książka na początek drogi: pozwoli nowicjuszom wybrać rodzaj zabawy, która najlepiej pasuje do upodobań i wrodzonych talentów; czy to będzie domowy wyrób mydła? Pieczenie chleba? Haftowanie?
Jednocześnie, gdy tak się czyta, naprawdę można łatwo uwierzyć we własne możliwości. Krok po kroku, wręcz łopatologicznie wyjaśnione tajniki uprawy ziół na balkonie lub szycia patchworkowych narzut. Tu akurat mam jeden zarzut, dotyczący braku zdjęć, które (uwierzcie mi!) w przypadku patchworku ostatecznie przekonałyby najbardziej opornych [przejrzycie inspiracje dostępne w necie ot, choćby Garden In Bloom – A Colourwash Quilt a zrozumiecie, o co w tej zabawie chodzi]. Brytyjczycy, którzy pielęgnują umiejętność szycia w tej technice, oferują do sprzedaży gotowe zestawy tkanin pasujących do siebie fakturą i stylem a różne kolorystycznie. Efekty są naprawdę imponujące – a ceny gotowych wyrobów powalające.
Wracając do „Prostego Życia”; ty razem jest mowa o hobby, zabawie w tworzenie i produktywne spędzanie czasu. Ja posunęłabym się dalej, wysuwając ryzykowną obecnie może tezę, że powrót to prostszego życia stanie się wymogiem czasów, które przyjdą. Zacznijmy już więc dziś.
Tym razem: poradnik, wpisujący się w nowe eco trendy, promujący powrót do prostszego życia, rzemiosła i pewnej samowystarczalności w zakresie tego, co stanowi o miłej domowej atmosferze. Osiem wybranych aktywności, tradycyjnie identyfikowanych raczej z wsią sielską–anielską ale stosunkowo łatwych do ogarnięcia nawet na 40m2 w wieżowcu wielkiego miasta, dających radość...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-29
To po prostu piękna książka, która mnie poruszyła. Miał rację Michael Cunningham, pisząc, że nie oderwiemy się od niej. Połączone i przeplatające się losy grupy przyjaciół w połowie lat osiemdziesiątych w czasie epidemii AIDS zbierającej wówczas największe żniwo– oraz 30 lat później, gdy prawie wszyscy już umarli lub rozpierzchli się po świecie.
To książka o straconym pokoleniu młodych wrażliwych ludzi, artystach i pięknoduchach, żyjących może na krawędzi, może wykolejonych w oczach tzw. „porządnych ludzi” – a przecież szlachetnych, oddanych swym przyjaciołom do ostatniej chwili, walczących o prawa osób LGBTQ, o spełnienie ostatniej woli staruszki, o życie osieroconego i zapomnianego kota - i tym bardziej zaangażowanych, im bardziej zostali odrzuceni przez własnych rodziców czy środowisko.
To powieść o zagubieniu i bezsilności wobec społeczeństwa, dla którego homoseksualiści nie mają prawa ani do życia, do opieki lekarskiej, ani do ubezpieczenia. Bohaterowie nie są papierowi albo jednowymiarowi; sami doświadczając nietolerancji, agresji i dyskryminacji, popełniają błędy, zdrady, pomyłki. Atmosfera aż gęsta jest od uczuć i emocji, lęk i poczucie zagrożenia mieszają się z dekadencką radością życia, zazdrość i gniew kontrastują z głębokim przywiązaniem i lojalnością.
Ich życie przypomina grę w rosyjską ruletkę; jedna drobna decyzja decyduje o życiu i śmierci, czasem śmiertelny wyrok zostaje odroczony ale czasem cios uderza z niespodziewanej strony.
Piękny jest również język powieści, pozbawiony sentymentalizmu czy banału ale i wulgarności, niby potoczny a przecież poetycki. W klimacie i treści podobny do filmu „Filadelfia”, pełen interesujących zdań o mocy aforyzmów: „Gdybyśmy tylko mogli być na tej ziemi w tym samym czasie i w tym samym miejscu co wszystkie osoby, które kochamy, gdybyśmy mogli razem się urodzić i razem umrzeć, wszystko byłoby takie proste. A tak nie jest.”
To po prostu piękna książka, która mnie poruszyła. Miał rację Michael Cunningham, pisząc, że nie oderwiemy się od niej. Połączone i przeplatające się losy grupy przyjaciół w połowie lat osiemdziesiątych w czasie epidemii AIDS zbierającej wówczas największe żniwo– oraz 30 lat później, gdy prawie wszyscy już umarli lub rozpierzchli się po świecie.
To książka o straconym...
2021-07-17
Kolejna pozycja w jakości"slow reading", klasyk powieści historycznej. Zdecydowanie do przeczytania, i nawet nie dla niekwestionowanie dużej wartości poznawczej - jako, że historia dotyczy zaledwie pierwszych lat życia późniejszego króla Bolesława Chrobrego, jego pobytu jako zakładnika na dworze cesarskim i pierwszej kampanii wojennej przeciw Wikingom - ale dla bogactwa wrażeń językowych, wielości wątków i atmosfery kreowanej w trakcie czytania.
Budowanie poczucia przynależności do państwa i do wspólnej nowej religii chrześcijańskiej jest jeszcze w fazie szczątkowej. Ludność zamieszkująca tereny przyszłego państwa, nadal wierząca w dawne świątki i gusła, grupuje się dla poczucia bezpieczeństwa w przypadkowo tworzone osady. Pierwsze rody, egzystujące naturalnie i bez żadnych szans na rozwój, skupione wokół seniora, żyją na przetrwanie, karczując puszczę i kłócąc się z najbliższymi sąsiadami. Młody książę, by przejąć dziedzictwo po zmarłym ojcu i zbudować swe księstwo, musi wykazać się siłą i charyzmą, wygrać z poplecznikami swej macochy, przekonać do siebie wojów, pogodzić rody, zabezpieczyć tereny od najeźdźców i zmierzyć się z ciemnotą ludzi i nieufnością do nowego kościoła.
Ta epicka historia pokazana jest z wielu ujęć. Jej bohaterem nie jest wyłącznie Bolko; przez prawie 600 stron towarzyszymy kmieciom na roli poganiającym woły, wojownikom spętanym złożonymi, czasem sprzecznymi przysięgami, Wikingom na tangu i wyprawie zbójeckiej, kobietom usługującym swym mężczyznom ale i księżnej, wiejskiej zielarce i natchnionej pieśniarce, która nawołuje do obrony osady. Mężowie giną od zdradzieckiej włóczni, od padającego pnia, czasem umierają od ran gdzieś w lesie a czasami z parobka stają się włodarzami na zdobytych twierdzach.Bogactwo poszczególnych wątków powoduje, że w czytelniku rośnie poczucie wspólnoty z naszymi przodkami.
Muszę wspomnieć o trudnym ,stylizowanym języku powieści, który, zwłaszcza z początku, zdaje się być niezrozumiałym i zniechęcającym; zobaczcie próbkę: "...taki bydlę [pczoła] ma um, że nikt inny tyle ji nie uświadczy.A najdzie to-to miód czy perchę, w lipie abo na łące, wnet smyk do swojej barci. Ledwo przez ul tam wejdzie, juże po płastach pląsa a insze nawołuje; i wraz w ślad za nią lecą chmarą, a ona je wiedzie.[...] Nawet sam ksiądz pczole nie dorówna."
Ale, słowo daję, trudność zrozumienia poczujecie tylko z początku, potem nawet nie jej zauważycie, pochłonięci zachwycającą monumentalną opowieścią.
Polecam.
Kolejna pozycja w jakości"slow reading", klasyk powieści historycznej. Zdecydowanie do przeczytania, i nawet nie dla niekwestionowanie dużej wartości poznawczej - jako, że historia dotyczy zaledwie pierwszych lat życia późniejszego króla Bolesława Chrobrego, jego pobytu jako zakładnika na dworze cesarskim i pierwszej kampanii wojennej przeciw Wikingom - ale dla bogactwa...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-04-27
Bardzo przyjemna niespodzianka. Połączenie lekkiej, zabawnej fabuły z nienatrętnie prowadzoną analizą życia małżeńskiego, widzianego oczami mężczyzny.
Mamy tu patchworkowe rodziny z typowymi relacjami macochy/ojczyma z pasierbami. Jest walka o syna, przyznanego przez sąd na wychowanie matce, będącej już w kolejnym związku. Pojawia się kolejna pokusa - kandydatka na kochankę. I, jak to w życiu, pojawiają się nieuchronne problemy zdrowotne, finansowe i kryzysy małżeńskie.
To, co ujmuje w tej książce, to uczciwość głównego bohatera i pewna szlachetność sądów, które czynią go sympatycznym i prawym, nawet gdy popełnia błędy. Jego relacje z synem, matką, czy nawet stosunek do byłej żony czy artysty, którego jest menadżerem, przepełnione są troską i czułością, jakiej rzadko szukać w literaturze. A jednocześnie powieść daleka jest od banalnej czułostkowości czy płytkiego melodramatu. Być może udało się zachować właściwe proporcje i styl dzięki zabawnym monologom w stylu stand-up i spostrzeżeniom mającym wagę aforyzmów.
Polecam, mądra i miła rzecz.
Bardzo przyjemna niespodzianka. Połączenie lekkiej, zabawnej fabuły z nienatrętnie prowadzoną analizą życia małżeńskiego, widzianego oczami mężczyzny.
Mamy tu patchworkowe rodziny z typowymi relacjami macochy/ojczyma z pasierbami. Jest walka o syna, przyznanego przez sąd na wychowanie matce, będącej już w kolejnym związku. Pojawia się kolejna pokusa - kandydatka na...
2021-04-17
Jeśli sięgacie po kryminał, żeby pogimnastykować szare komórki, odgadywać zawikłaną intrygę, prostować mylne tropy lub analizować kolejny stopień zezwierzęcenia człowieka – „Prosta Sprawa” Wam tego nie zapewni. Jeżeli natomiast lubicie wartką sensacyjną akcję, czytelny podział na dobrych i złych, strzelanki, mordobicie i kulminację napięcia do ostatnich stron – to serdecznie polecam tę pozycję, obiecując, że trudno Wam będzie się od niej oderwać.
Powieści Wojciecha Chmielarza, jak dla mnie, znakomicie oddają atmosferę polskich ulic i miasteczek, typowych dla naszego kraju miejsc i stereotypowych postaci z charakterystycznymi gadżetami. Znajdziemy tu wypindrowane małolaty - blachary, brudny kantorek starego szefa bandy, w dresach i klapkach na brudnych stopach, młode byczki na sterydach - „pistolety” bandy pozujące ze złotymi łańcuchami i w bmw na prawdziwych gangsterów. Nie ma tu natomiast – co potwierdzam z wielką ulgą – makabry w stylu skandynawskim, tych wynaturzonych zbrodni, wiwisekcji, teatralnie upozowanych zwłok.
Autor w Posłowiu przyznaje, że pisał tę książkę właściwie bez pomysłu, wymyślając ją z odcinka na odcinek. To widać; nie jest przekonująca motywacja bohatera, dziwaczna jest indywidualna akcja agentki ABW, słabe i nieodpowiedzialne jest działanie ojca dziewczynki chorej na raka. Ale trudno jest odmówić Autorowi profesjonalizmu i sprawności w budowaniu klimatycznej, wciągającej opowieści.
Jeśli sięgacie po kryminał, żeby pogimnastykować szare komórki, odgadywać zawikłaną intrygę, prostować mylne tropy lub analizować kolejny stopień zezwierzęcenia człowieka – „Prosta Sprawa” Wam tego nie zapewni. Jeżeli natomiast lubicie wartką sensacyjną akcję, czytelny podział na dobrych i złych, strzelanki, mordobicie i kulminację napięcia do ostatnich stron – to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Polecam serdecznie całą tetralogię, a czwarty tom jest chyba najlepszy.
Zauroczył mnie styl tej książki, powolna narracja, którą odbierałam jakby to były moje własne myśli odkrywane w czasie rzeczywistym. A przecież nasze myśli nigdy nam się nie nudzą.
Pominę chyba głębszą analizę, próbę przekazania jakiejś głównej myśli czy podstawowej wartości tej książki, bo mam poczucie, że było by to spłaszczenie. Ani słodko - gorzka relacja przyjaciółek, ani relacje z dziećmi, ani motyw kamorry, zdrad i romansów - żadna moja uwaga Was nie zachęci tak , jak powinna. Po prostu przeczytajcie.
Polecam serdecznie całą tetralogię, a czwarty tom jest chyba najlepszy.
więcej Pokaż mimo toZauroczył mnie styl tej książki, powolna narracja, którą odbierałam jakby to były moje własne myśli odkrywane w czasie rzeczywistym. A przecież nasze myśli nigdy nam się nie nudzą.
Pominę chyba głębszą analizę, próbę przekazania jakiejś głównej myśli czy podstawowej wartości tej książki, bo mam...