Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

6,5/10

6,5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

6,5/10

6,5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Okładka świetna, tytuł intrygujący, opis zachwycający, ale na tym koniec..
Czytając 1/3 książki, nie mogłam się oderwać, byłam zaciekawiona i nie mogłam się doczekać co dalej. Z każdym rozdziałem te uczucie ustępowało innemu - zirytowaniu.
W tej książce było wszystko!
Biedna dziewczyna która straciła rodziców i musi się zajmować siostrą, sponsor który chce im pomóc.
Ale później robiło się zagmatwanie.
Jego matka to była modelka, która jak pierwszy raz zauważa Kalinę widzi w niej potencjał.
Znany fotograf który zauroczony jest bohaterką.
Zostaje gwiazdą wybiegu! (taa, wcale nie czuć że to naciągane i Blake wybrał ją kiedy jest wiele innych bardziej doświadczonych modelek..)
Pocałunek Blake i Kaliny, zazdrość Nathana i jego zdrada (z jej ciotką!)
Myśli samobójcze, okaleczanie się i na sam koniec próba samobójcza..
Troszkę streściłam książkę, ale to się działo tak cały czas, cały czas coś nowego. Rozumiem że można mieć wiele pomysłów, ale nie trzeba ich na chama wciskać do jednej książki.
Co jeszcze było denerwujące? Powielanie tych samych zdarzeń tylko z perspektywy drugiego bohatera! Nie wnosiło to nic ciekawego, raczej nudziło, ponieważ wiedziałam co się zdarzy a kolejny raz opisane. Później kilka razy ominęłam, wertując niektóre wersy, czy może coś nowego jest (nie było).
6/10

Okładka świetna, tytuł intrygujący, opis zachwycający, ale na tym koniec..
Czytając 1/3 książki, nie mogłam się oderwać, byłam zaciekawiona i nie mogłam się doczekać co dalej. Z każdym rozdziałem te uczucie ustępowało innemu - zirytowaniu.
W tej książce było wszystko!
Biedna dziewczyna która straciła rodziców i musi się zajmować siostrą, sponsor który chce im pomóc.
Ale...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

3,5/10

3,5/10

Pokaż mimo to

Okładka książki Ricochet Becca Ritchie, Krista Ritchie
Ocena 7,2
Ricochet Becca Ritchie, Kris...

Na półkach: , , , , ,

6,5/10

6,5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

https://www.instagram.com/p/BkVdy8kAf49/?taken-by=xdark_roxyx

"Ona – zabija dotykiem, on – jako jedyny jest na ten dotyk odporny.
Spętani przeznaczeniem to pełna niezwykłych wyobrażeń historia o nadziei, walce i miłości, rozgrywana w kosmicznym uniwersum.
Akos – syn podbitego narodu, jest sługą przeznaczonym księżniczce panującej nacji – Cyrze. Życiem dwojga od narodzin rządzi przeznaczenie, narzucone przez wyrocznie. Raz wypowiedziany los staje się nieodwracalny, a nad rodzącą się miłością ciąży fatum śmierci. W walczący o równowagę świat wkraczają dawne demony. Tyran – ojciec Cyry uważany za martwego – powraca z kosmicznej wędrówki, by zniszczyć życie mieszkańców planety Thuhve."

Victoria Roth zachwyciła mnie swoją "Niezgodną". Jednak wraz z nadejściem kolejnych części byłam zawiedziona. Nie dały mi one tych samych wspaniałych odczuć które czułam czytając część pierwszą. Nie śpieszyłam się więc z przeczytaniem tej serii. Nie żałuje jednak tej decyzji. Zaraz po nadejściu "Naznaczonych Śmiercią" autorka kazałam sobie w napięciu czekać na nadejście kolejnej aż rok! Nienawidzę czekać na wydanie kolejnej części kiedy taaaak bardzo chce ją przeczytać! Zwłaszcza że część pierwsza zakończyła się z pewnym napięciem. Mój wybór był słuszny. Poczekałam na nadejście części drugiej by zabrać się za te wspaniałości, dlatego od razu przeczytałam obie - jedna po drugiej i zaoszczędziłam sobie wyczekiwania, które miały osoby czekające rok na "Spętanych Przeznaczeniem". Dziękuję za przyśpieszenie mojej decyzji o przeczytaniu teraz tej serii Pani Ewelinie Domińskiej, która zaproponowała mi przesłanie egzemplarza "Spętanych Przeznaczeniem".

Jak zwykle przy czytanych przeze mnie książkach muszę sobie wybrać ulubionego bohatera. Zdarza mi się to zawsze przy książkach fantastycznych. Postacie mają wspaniałe moce, czy też zdolności. Muszę więc zawszę wybrać. Czy to podświadomie czy jednak zadając sobie w połowie czytania pytanie "Kogo najbardziej lubię?" czy też "Kto tu jest najbardziej zajebisty?"
Miałam jednak dylemat.
Cyra jako swój dar nurtu otrzymała cienie nurtu - z jednej strony sprawiające jej samej ból, z drugiej strony sprawiające ból każdej osobie która ją dotknie. Potrafi też zabijać swym darem
Akos zaś niweluje każdy dar nurtu. Nic na niego nie działa.
Cyra ma też zabójcze zdolności w walce, Akos zaś świetnie radzi sobie z miksturami.

"Dlaczego spodziewasz się, że świat pójdzie ci na ustępstwa?(...) Nikt nikomu nie obiecywał, że będzie łatwo, miło i uczciwie. Pewne są tylko ból i śmierć.

Nie można też zapomnieć o podobieństwach z innymi książkami. Cyra i Akos mają bardzo podobne zdolności jak Julia i Warner/Adam z seri "Dotyk Julii" autorstwa Tahereh Mafi. Julia i Cyra posiadają zabójczy dotyk, na Akosa i Wernera czy Adam zaś on nie działa.
Czy też możemy znaleźć dużo porównań do Romea i Julii. Przeciwne sobie rody, nie żyjące w zgodzie.

Świat który przedstawia nam Veronica Roth jest taki oślepiający. Nurt płynący przez planety, ludzi, rośliny i zwierzęta. Rośliny i zwierzęta wyczuwające nurt i zjadające go (w tym ludzi). Szakwiaty potrafiące kwitnąc tylko w Thuvhe. Niezwykle niesamowitą planetą jest Ogra ogarnięta ciemnościami, lecz posiadająca bakterie które wytwarzają światło. Bardzo chciałabym zobaczyć ekranizacje tej serii. Boję się jednek tego, iż wytwórnia zniszczy obraz jaki ukształtowała nam Veronica Roth. Niesamowicie piękny obraz tego nieziemskiego świata, a raczej światów.

"Spróbuj przecierpieć swój los(...) Bo cała reszta jest złudzeniem."

Zgadzam się naj najbardziej. Jest to najlepsza książka Veronica'y Roth
#veronicaroth #spętaniprzeznaczeniem #najlepszaksiążkaveronikiroth

PS: Okładki są taaakie śliczne! Okładka części pierwszej była bardzo ładna, za to okładka części drugiej była prześliczna! Nie mogę przestać na nią patrzeć!

https://www.instagram.com/p/BkVdy8kAf49/?taken-by=xdark_roxyx

"Ona – zabija dotykiem, on – jako jedyny jest na ten dotyk odporny.
Spętani przeznaczeniem to pełna niezwykłych wyobrażeń historia o nadziei, walce i miłości, rozgrywana w kosmicznym uniwersum.
Akos – syn podbitego narodu, jest sługą przeznaczonym księżniczce panującej nacji – Cyrze. Życiem dwojga od narodzin...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , ,

Syndrom sztokholmski

Syndrom sztokholmski

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

reread: 04.11.-08.11.2019r

reread: 04.11.-08.11.2019r

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

8,5/10

8,5/10

Pokaż mimo to

Okładka książki Bite Here H.C. Brown, Stormy Glenn
Ocena 6,0
Bite Here H.C. Brown, Stormy ...

Na półkach: , , , , , , , , ,

The Vampire's Assistant 6/10
Pure Hot Sin 5/10

The Vampire's Assistant 6/10
Pure Hot Sin 5/10

Pokaż mimo to

Okładka książki Gorączka świątecznej nocy. Do utraty tchu Maureen Child, Linda Thomas-Sundstrom
Ocena 5,7
Gorączka świąt... Maureen Child, Lind...

Na półkach: , , , ,

Linda Thomas-Sundstrom - "Gorączka świątecznej nocy" -► moja ocena to 4,5/10
Maureen Child - "Do utraty tchu" -► moja ocena to 7/10

Linda Thomas-Sundstrom - "Gorączka świątecznej nocy" -► moja ocena to 4,5/10
Maureen Child - "Do utraty tchu" -► moja ocena to 7/10

Pokaż mimo to

Okładka książki Miedziana rękawica Holly Black, Cassandra Clare
Ocena 7,6
Miedziana ręka... Holly Black, Cassan...

Na półkach: , , , , , ,

re-read: 28.07-30.07.2019r.

re-read: 28.07-30.07.2019r.

Pokaż mimo to

Okładka książki Próba żelaza Holly Black, Cassandra Clare
Ocena 7,3
Próba żelaza Holly Black, Cassan...

Na półkach: , , , , , ,

re-read: 28.07.2019r-30.07.2019r.

re-read: 28.07.2019r-30.07.2019r.

Pokaż mimo to

Okładka książki Kroniki Bane’a Cassandra Clare, Maureen Johnson, Sarah Rees Brennan
Ocena 7,7
Kroniki Bane’a Cassandra Clare, Ma...

Na półkach: , , , , , , , , , , ,

„Kroniki Bane'a” to zbiór opowiadań napisanych przez Cassandre Clare, Sarah Rees Brennan i Maureen Johnson. Przedstawia 10 nowelek i Pocztę Głosową Magnusa Bane'a (nie wiem czy można to dokładnie nazwać nowelką czy opowiadaniem jak te dziesięć poprzednich, ale na pewno wzbogaca książkę o kilka kolejnych śmiesznych elementów).
Zbiór opowiadań jak nigdy przedtem przybliża wielbicielom „Darów Anioła” i „Diabelskich Maszyn” postać czarownika Magnusa Bane’a - Wielkiego Czarownika Brooklyn'u, którego uwodzicielska osobowość, ekstrawagancki styl i cięty dowcip oczarowały fanów bestsellerowych cykli.

"..Ubiera się jak wariat, zachowuje jak głupiec i opowiada gorsze dowcipy niż ten gość pod Dew Drop, w którego co sobotę rzucają zgniłymi jajami.
Ragnor zaczął się śmiać.
- Lepsi od ciebie błagali o szansę, by zdobyć to wszystko - mruknął Magnus. - Pojedynkowali się o mnie. Jeden stoczył nawet pojedynek w obronie mojego honoru, co jednak było nieco żenujące, bo dawno już go utraciłem.
- Wiesz, że czasami spędza całe godziny w łazience? - stwierdził Raphael bez żadnej litości. - Marnuje magię na swoje włosy. Na włosy!"

Strasznie się ucieszyłam kiedy dowiedziałam się że mają skleić te opowiadanie w książkę. Kiedyś, kiedy jeszcze nie zdawałam sobie z tego sprawy, miałam zamiar przeczytać je w formie e-booka ściągniętego z jakiejś strony internetowej.

Magnus znajduje się w 3 moich ulubionych postaci w książkach Cassandy Clare, i chyba nawet w 5 moich ulubionych postaci książek jakich kiedykolwiek przeczytałam (nie prowadzę jakiegoś rankingu, to po prostu szybkie stwierdzenie).
Uwielbiam w nim wiele rzeczy. Najbardziej jednak chyba jego oczy. Demoniczne oczy, ale wciąż są piękne. Wpatrywałam się w okładkę książki i podziwiałam je. Godfrey Gao fantastycznie ukazuje postać w filmie. Podobnie wyobrażałam sobie Magnusa. Jak z okładki. Uwielbiam też te niebieskie iskierki wylatujące z jego dłoni. Magia. Czy też brak jakichkolwiek wyrzutów sumienia za to co robił. Akceptacja siebie. Kochał fikuśne ubrania, więc je ubierał, nie zważając na opinie innych. Taaak.. Magnus Bane jest po prostu wspaniały!

Dzięki tym Kronikom możemy zagłębić się w przeszłość Magnusa i poznać część jego życia, a także dowiedzieć się więcej na temat związków z Camille, Raphaelem oraz Nocnymi Łowcami m.in.: Herondale'ami i Lightwoodami, Waylandami czy Morgensternami.
Mile zaskoczyła mnie historia z Willem, Tessą i ich synem Jamesem. Chciałam znać dalsze ich przygody i poznałam.

"- Zaufanie. To jak włożyć komuś do ręki ostrze i oprzeć czubek na własnej piersi.
- Nie prosiłem, żebyś mi zaufał. - zauważył łagodnie Magnus - Dopiero się poznaliśmy.
- Och, ale ja ci zaufam - odparł beztrosko chłopiec. - To nie ma znaczenia. Prędzej czy później wszyscy zostaniemy zdradzeni. Zostaniemy zdradzeni albo sami okażemy się zdrajcami. "

Kilka lat temu nadałam swojemu kotu nawet imię 'Prezes Miau', na część Magnusa a także spodobało mi się to imię.
Szczerze polecam "Kroniki Bane'a", a także wszystkie poprzednie książki Cassandry Clare! (są świetne!)

„Kroniki Bane'a” to zbiór opowiadań napisanych przez Cassandre Clare, Sarah Rees Brennan i Maureen Johnson. Przedstawia 10 nowelek i Pocztę Głosową Magnusa Bane'a (nie wiem czy można to dokładnie nazwać nowelką czy opowiadaniem jak te dziesięć poprzednich, ale na pewno wzbogaca książkę o kilka kolejnych śmiesznych elementów).
Zbiór opowiadań jak nigdy przedtem przybliża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Rok 2014. Wynaleźliśmy lek na raka. Pokonaliśmy grypę i przeziębienie. Niestety stworzyliśmy też coś nowego, strasznego, coś, czego nikt nie mógł zatrzymać. Infekcja rozprzestrzeniła się szybko, wirus przejmował kontrolę nad ciałami i umysłami, wydając jedno tylko polecenie: jedz!

Upłynęło 20 lat. Georgia i Shaun Mason są na tropie największej historii w ich życiu – mrocznej konspiracji stojącej za infekcją. Prawda musi wyjść na jaw, nawet jeśli jest śmiertelna.

Nigdy nie byłam jakoś przekonana do zombie. Nie fascynowały mnie jak wampiry, wilkołaki, zmienni, czarownicy czy inne magiczne i mistyczne stworzenia. Może tylko zombie wskrzeszenie przez Anite Blake.
Dopiero kiedy przyszłam do przyjaciółki i pokazała mi że kupiła Przegląd Końca Świata - Feed. Miała taki ciekawy opis i wspaniałą okładkę! Zakochałam się w niej! Jasnoróżowa, tak jakby pościerana i miała wypukłe napisy. (uwielbiam czuć pod palcami wypukłe napisy gdy czytam książkę!)
Zachciałam wtedy też ja mieć.. I kupiłam.

Ubóstwiam więź która łaczy Georgię i Shauna. Choć nie byli prawdziwym rodzeństwem tylko adoptowanym byli bardzo blisko. Troszczyli się o siebie i byli dla siebie najważniejsi. To było naprawdę piękne! ♥
Moje ulubione postacie w książce to:.. (nie ma co sie dziwić) Georgia i Shaun! Choć nie wiem kogo bardziej lubiłam. Podobała mi się ta odseparowana, tajemnicza, może troszkę wredna postawa Georgii, ale także postawa szalonego Shauna.. Ciężki wybór na ulubionego bohatera książki!

"Nasza historia zaczyna się tam, gdzie w ciągu ostatnich dwudziestu sześciu lat niezliczona liczba innych się skończyła: w chwili gdy pewien idiota - w naszym przypadku mój brat Shaun - stwierdził, że świetnie byłoby wziąć kij i podrażnić sie troche z zombie, a potem zobaczyć co się wydarzy."

Zaskakujące było zakończenie.
Po pierwsze. Wykorzystanie wirusa Kellis-Amberlee jako broń przez przerażającego Gubernatora Tate'a i użycie jako zabawki Buffy..
Po drugie: Śmierć Georgii. Miałam tyle łez o oczach jak już dawno przy książce nie miałam.. Te pożednania i czułości wymienione z Shounem.. :'''(

Już za chwile zaczynam czytać ciąg dalszy bo nie wytrzymam.
Jak najbardziej polecam!

Rok 2014. Wynaleźliśmy lek na raka. Pokonaliśmy grypę i przeziębienie. Niestety stworzyliśmy też coś nowego, strasznego, coś, czego nikt nie mógł zatrzymać. Infekcja rozprzestrzeniła się szybko, wirus przejmował kontrolę nad ciałami i umysłami, wydając jedno tylko polecenie: jedz!

Upłynęło 20 lat. Georgia i Shaun Mason są na tropie największej historii w ich życiu –...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

re-read: 17.11.2019r.

re-read: 17.11.2019r.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Natsya Kashnikov chce tylko dwóch rzeczy: przetrwać liceum bez żadnych osób, które będą pouczać ją na temat jej przeszłości oraz sprawić, aby chłopak, który zabrał jej dosłownie wszystko – tożsamość, duszę i chęć życia – zapłacił za to. Historia Josh’a Bennett’a to nie sekret: każda osoba, którą kochał, opuściła ten świat, aż w końcu, gdy chłopak miał 17 lat, nie został mu już nikt. Teraz, wszystko czego Josh pragnie, to to, aby ludzie pozwolili mu zostać samemu, ponieważ gdy Twoje imię jest synonimem śmierci, każdy ma tendencję do pozostawienia Ci Twojej własnej przestrzeni. Każdy z wyjątkiem Nastyi, tajemniczej, nowej dziewczyny w szkole, która zaczyna się kręcić wokół chłopaka i nie ma zamiaru odejść, dopóki nie zyska wpływu na każdy aspekt jego życia. Ale im bardziej Josh ją poznaje, tym większą jest ona dla niego zagadką. Kiedy intensywność ich relacji się nasila, a pytania bez odpowiedzi zaczynają się piętrzyć, chłopak zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek odkryje sekrety ukrywane przez dziewczynę – albo czy w ogóle tego chce.

Zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki odkąd usłyszałam o niej na jednym z moich ulubionych blogów recenzenckich. Bloggerka strasznie zachwalała "Morze Spokoju", a ponieważ zazwyczaj jej wybory i polecane przez nią książki podobały mi się postanowiłam że poszperam i sprawdzę opinie innych. Każdy o niej mówił, przeważały także dobre słowa. Stwierdziłam, że z pewności do niej zajrzę w niedalekiej przyszłości.

"Morze Spokoju" porównuje do "Hopeless". Postacie przypominają mi siebie nawzajem, a każda z nich przeżyła coś przerażającego w swoim życiu. Jednak Katja Milley opisała historie bohaterów bardziej przerażająco.
Przypadek Natsyii był straszny. Nawet straszniejszy niż umieranie członków rodziny Josh'a.
To co zrobił ten mężczyzna nie można porównać z niczym. Do każdego muzyka najważniejsze są ręce, czasem jedna bardziej niż dwie, w zależności od rodzaju instrumentu. Dla pianisty każda z rąk jest najważniejsza. A gdy jedna z rąk nie jest już do użytku? Wtedy życie pianisty się kończy.. Tak jak Natsyii... Straszny los..

Wyjaśnienie mordercy było do bani! To że coś zrujnowało mu życie nie daje pozwolenie na niszczenie życia kogoś innego! Przecież Natsya nie zrobiła tego co on i nie poszła na ulice zniszczyć kogoś innego! Chciał sobie w coś przywalić i wyładować złość mógł iść do siłowni!

Na początku bohaterka noc nie mówiła. Czytałam tylko jej wewnętrzne monologi, ale gdy w innych książkach pewnie by mnie to już irytowało, tutaj ani trochę. To o czym myślała było interesujące. Nawet wtedy gdy jej pierwsze słowa ukazały się po 100 stronach.

Piękna, wzruszająca i pełna emocji!
Polecam!!!

Natsya Kashnikov chce tylko dwóch rzeczy: przetrwać liceum bez żadnych osób, które będą pouczać ją na temat jej przeszłości oraz sprawić, aby chłopak, który zabrał jej dosłownie wszystko – tożsamość, duszę i chęć życia – zapłacił za to. Historia Josh’a Bennett’a to nie sekret: każda osoba, którą kochał, opuściła ten świat, aż w końcu, gdy chłopak miał 17 lat, nie został mu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Mieszkańcy Mrocznej Ostoi odczuwają efekty rządów terroru Jareda Uzurpatora, które zagrażają stabilności Zimowych Królestw. Siły nieumarłych występują przeciwko lordowi Jonmarcowi z Mrocznej Ostoi w walce o władzę pomiędzy śmiertelnikami a vayash moru. Niektórzy vayash moru nie są zachwyceni tym, że do dworu powrócił lord-śmiertelnik. Jonmarc musi zdobyć zaufanie śmiertelnych mieszkańców Mrocznej Ostoi, prowadząc jednocześnie niebezpieczną polityczną grę z zamieszkującymi ją vayash moru. Ma ciągle w pamięci, że czterech ostatnich lordów zmarło młodo. W całych Zimowych Królestwach magia stała się groźną i nieprzewidywalną siłą. Strumień, będący rzeką magicznej energii, został mocno zakłócony, gdy wiele lat temu Arontala wydarł przemocą kulę Łapacza Dusz z fundamentów Mrocznej Ostoi. Teraz Strumień jest niestabilny, stanowi zagrożenie dla umysłów i życia magów, którzy czerpią z niego moc. Król Martris Drayke przygotowując się do ślubu, jednocześnie musi się przygotować do wojny z buntownikami wciąż lojalnymi w stosunku do Jareda. Królestwo Isencroftu znajduje się na krawędzi wojny domowej z powodu zbliżającej się perspektywy połączenia z królestwem Margolanu Tylko jedno jest pewne – Zimowe Królestwa nie będą już takie same. "

W końcu zabrałam się do kolejnej części "Kronik Czarnoksiężnika".
Długo zwlekałam, przekładając ją na kolejne szczebelki moich książek, które chce przeczytać. Zazwyczaj gdy nie mogę się zdecydować wybieram kilka, a potem decyduje którą następną przeczytam. Tym razem nie miałam żadnych wątpliwości. Wiedziałam od razu że teraz chce przeczytać "Mroczną Ostoję".
Od jakiegoś czasu prawie wcale nie chce mi się czytać. Dlatego każda książka zabiera mi tak długo czasu.. Może to przez wakacje i gorączkę z nimi związaną.. Szczerze nie wiem.. Nigdy tak nie miałam..

Po raz pierwszy gdy sięgnęłam po tą serię myślałam tylko o tym że jest fantasy. Sięgam zazwyczaj tylko po nie. Nie czytałam jeszcze o Przywoływaczu Dusz więc tym bardziej mnie zainteresowała, a potem doszła do tego stara mowa i całkiem nowe państwa/królestwa.. Pomyślałam że wspaniale..
W "Kronikach Czarnoksiężnika" moim ulubionym bohaterem od zawsze był Tris, a wtedy każda chwila czytania nie o nim wydaje mi się katuszami. Myślę wtedy tylko: "Ciekawe co z Trisem, kiedy znowu będzie on.."
Teraz gdy Matrisa nie ma już tak często, a cała książka skupia się na wszystkich bohaterach a nie na tym jedynym, wszystko stało się mniej fascynujące niż przed tym.

Ciągle się o niego martwiłam. Wtedy gdy usuwał z zamku w Shekerishet złe duchy by nie sprawiały Kiarze kłopotów, oraz coraz bardziej w czasie oblężenia złego lorda Curane'a. Ciągle tracił przytomność i czuł się słabo.. Biedactwo..

Sherrilyn Kenyon w swojej serii "Mroczny Łowca" w każdej oddzielnej książce opisuje historie jednego bohatera. Perspektywa też się nie zmienia i ciągle wydarzenia opisuje 'on'. Wplatana czasowo w inne książki tej serii. Można się czasem w tym pogubić, gdy nie dostrzega się w nich różnicy w czasie, towarzyszącej serii. Tutaj jednak wszystko jest posegregowane. Czas leci, a Gail Z. Martin opisuje historie wszystkich bohaterów razem wziętą, z perspektywy osoby trzeciej.
Nie wiem która opcja jest lepsza dla innych. Mój wybór jest jednak oczywisty. Nie lubię mieć kilku historii za jednym razem. Nie wiem, która wtedy jest dla mnie najważniejsza.

Zainteresowali mnie pewni vayash moru, a mianowicie Uri i Malesh.
Uri jest takim typowym facetem. Gdy dojdzie do jakiegoś starcia, później opowiada to innym, a wszystko co się zdarzyło podkręca do tego stopnia by wyglądał najlepiej jak tylko jego wyobraźnia pozwala... Nieustraszony Uri! Jednak gdy wszystko idzie nie po jego myśli i jest w zagrożeniu potrafi błagać na kolanach! Wiec jego odwaga to tylko pozory. Umie straszyć słabszych, ale przy tych silniejszych nie potrafi nic. Śmiały gdy nie widzi niebezpieczeństwa, ale uległy gdy ono jest. Interesuje mnie to do czego gotów jest się posunąć by uratować siebie.
Malesh jest jego przeciwieństwem. Nie boi się niczego, ani nikogo. Okrutny, sprytny i świrnięty. Dlatego wydaje mi się fascynujący. Jestem ciekawa jego planów. Tych starszych mordów, ale także tych dokładnie przemyślanych pułapek przeciwko Vahaniangowi.

Carina jest strasznie irytująca.
"Kiara jest w niebezpieczeństwie, a ja nie mogę nic z tym zrobić..."
Odebrałam to zdanie jak by chciała być przy niej...
Droga Carino co byś wtedy zrobiła gdyby ktoś ją zaatakował, na przykład płatny zabójca? hmm pewnie przywaliła by mu laską.. Uuu przestraszyłby się.. To pewne...
Ciągle chce pomagać.. Chyba przekleństwo uzdrowicieli. Można pomagać, ale wtedy gdy wiesz, że coś pomocnego zrobisz, a nie wtedy gdy jest się kolejną osobą do chronienia, jaką by była gdyby teraz znalazła się przy Kiarze moim zdaniem.
Jej bezmyślność czasem mnie przerażała..

"Mieszkańcy Mrocznej Ostoi odczuwają efekty rządów terroru Jareda Uzurpatora, które zagrażają stabilności Zimowych Królestw. Siły nieumarłych występują przeciwko lordowi Jonmarcowi z Mrocznej Ostoi w walce o władzę pomiędzy śmiertelnikami a vayash moru. Niektórzy vayash moru nie są zachwyceni tym, że do dworu powrócił lord-śmiertelnik. Jonmarc musi zdobyć zaufanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Drugi tom "Scralett".
Mikaela, pół-człowieka, pół-demona, musiał wyjechać za swoje 'nieodpowiedzialne' (według zwierzchników) zachowanie. Zostawiając przy tym Scarlett bez jego opieki. Jednak dziewczyna zastanawia się co jest powodem dziwnego zachowania Vinceta. Z gburowatego i niemiłego zmienił się niespodziewanie względem Scareltt w miłego i opiekuńczego. To bardzo niezwykła zmiana...
Jednak w Sienie nigdy nie ma spokoju i nadprzyrodzone istoty ciągną do tego miejsca. Scarlett jest bezbronna, a w około zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Okazuje się, że pewien Demon został przebudzony i morduje młode dziewczyny w sposób dość przerażający.
Kto pomoże jej powstrzymać okropnego demona?

Zaczęłam czytać ją od razy gdy skończyłam poprzednią część. Tak zafascynowały mnie przygody Scarlett że musiałam dowiedzieć się więcej.

Bardzo podobała mi się więź Scarlett i jej młodszego brata Marco. Sama mam młodsze rodzeństwo i strasze też, ale nigdy nie miałam z żadnym z nich takiej więzi. Tutaj w książce jest wyjątkowa, niesamowita. Podobało mi się gdy jedno zwierzało się drugiemu, albo wzajemnie się pocieszają. To takie słodkie.

Są dwa rodzaje niebezpiecznych mężczyzn. Jednym z nich są Ci, którzy po prostu lubią być źli i odpowiada im takie życie. Drugim typem są mężczyźni ukrywający się za tą maską by nikt nie zobaczył co skrywają w środku.
Wiedziałam że Vincent pod ta fasadą złego, aroganckiego i egoistycznego gościa skrywa coś jeszcze. Coś co widzą nieliczni, a jednak odkrył to przed Scarlett.

Najbardziej podobał mi się tatuaż Mikaela i Scarlett. Jest taki pomysłowy. I że oboje mają je na swoich ciałach na zawsze. Mikael miał racje to lepsze niż jakaś biżuteria, czy jakikolwiek prezent.

Polecam!

Drugi tom "Scralett".
Mikaela, pół-człowieka, pół-demona, musiał wyjechać za swoje 'nieodpowiedzialne' (według zwierzchników) zachowanie. Zostawiając przy tym Scarlett bez jego opieki. Jednak dziewczyna zastanawia się co jest powodem dziwnego zachowania Vinceta. Z gburowatego i niemiłego zmienił się niespodziewanie względem Scareltt w miłego i opiekuńczego. To bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Scarlett ma szesnaście lat i właśnie przeprowadziła się do Sieny. Zostawiła za sobą wakacje, swoją najlepszą przyjaciółkę i kiełkującą miłość do Matteo… W nowej szkole poznaje Umberto, który od razu okazuje jej zainteresowanie, jednak Scarlett odkrywa, że jej koleżanka z ławki Caterina jest w nim skrycie zakochana. Co wybrać: miłość czy przyjaźń? Odpowiedź przychodzi sama podczas szkolnego koncertu, kiedy na scenę wchodzi chłopak o oczach jasnych jak lód i ich wzrok spotyka się w tłumie. Mikael, basista zespołu Dead Stones, pojawia się przy niej w najbardziej niespodziewanych momentach, by za chwilę zniknąć, a Scarlett nie potrafi oprzeć się jego magnetycznemu spojrzeniu.
Jednak Mikael jest zbyt piękny i zbyt niezwykły, by mógł być prawdziwy: tylko Umberto zdaje się znać jego sekret, lecz nie udaje mu się ostrzec Scarlett…
Niedługo potem w szkole ma miejsce niewyjaśnione morderstwo, a Scarlett pada ofiarą przerażającego ducha o płonących oczach.
Kim naprawdę jest Mikael? Jej aniołem stróżem czy prześladującym ją demonem?

Miałam tak jakby rozkład co będę czytać. Taka lista kolejności. "Scarlett" znajdowało się bardzo wysoko. Miałam ją zacząć dawno temu, ale co po chwile pojawiały się kolejne książki, których odłożyć nie umiałam, więc "Scarlett" spadało co raz to niżej.
Dopiero teraz gdy nie mogłam się zdecydować co dalej czytać,a moja lista dobiegła końca stwierdziłam, że nie będę więcej szukać i zacznę "Skarlett".

Nie rozumiałem Cateriny. Irytowało mnie jej zachowanie. Ciągle powtarzała, że Umberto się jej nie podoba, ale rzeczywistość była całkiem inna. Wyglądało jak by wcale nie miała zamiaru zmienić swojego nastawienia i powiedzieć chłopakowi co czuje.. Możliwe że nie chciała tego zrobić bo podświadomie wiedział że ją odrzuci i wolała żyć złudzeniami, że może kiedyś coś z tego wyjdzie...

Na początku myślałam że Vincent, Mikael i Ofelia są tymi złymi. Tacy magnetyczni, przyciągający. Myślałam że ten cały zespół to taka przykrywka by złapać podczas koncertów jakąś ofiarę.
Po morderstwie Edoardo i wcześniejszym dziwnym ostrzeżeniu Vincenta byłam tego niemal pewna. Chciał on odstraszyć ją, jak by oni wszyscy mieli niemiły sekret. Stwierdziłam że to było jego ostrzeżenie, że to on zabił bibliotekarza, by Scarlett porzuciła Mikaela.
Ale ten lodowooki chłopak wydawał się taki dobry, opiekuńczy i zainteresowany Skarlett jako coś więcej niż zdobycz. Wydawał się ją naprawdę lubić.
Miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam kim tak naprawdę są bohaterowie.

Polecam!

Scarlett ma szesnaście lat i właśnie przeprowadziła się do Sieny. Zostawiła za sobą wakacje, swoją najlepszą przyjaciółkę i kiełkującą miłość do Matteo… W nowej szkole poznaje Umberto, który od razu okazuje jej zainteresowanie, jednak Scarlett odkrywa, że jej koleżanka z ławki Caterina jest w nim skrycie zakochana. Co wybrać: miłość czy przyjaźń? Odpowiedź przychodzi sama...

więcej Pokaż mimo to