Opinie użytkownika
Edytowałem trochę ocenę z 10 na 8 ponieważ ochłonąłem po zadyszce jaką spowodował "nowy" wiedźmin.
Darujmy sobie czy Sapkowski powinien pisać prequel, interquel, czy był to tylko skok na kasę spowodowany zainteresowaniem wokół gry W3 itd. Dla mnie może pisać takie opowiadania co rok. I tak kupię i z chęcią przeczytam. Ale... do Sagi ma się nijak. Pamiętacie Bożych...
Niestety moja opinia jest "skażona" filmem, który wprost uwielbiam.
Ponieważ uważam, że ekranizacja dorównuje (jeśli nawet nie przewyższa?) wersji papierowej. Oczywiście nie jest ona wierna i w sumie dobrze, bo w książce mamy jeszcze całkiem sporo śmiesznych wydarzeń, które sprawią, że nieźle się uśmiejemy.
Dla tych, którzy nie widzieli filmu polecam najpierw przeczytać...
Dan Simmons przyzwyczaił mnie do oryginalnych, wciągających i niestandardowych historii, czasem nieco dłużących się ale nie w taki sposób aby czytelnika zniechęcić. Tak więc po ukończonej tetralogii Hyperiona i Terrorze z chęcią rzuciłem się na Drooda.
Sposób narracji daje nam możliwość "oglądania" XIX wiecznego Londynu z perspektywy przyjaciela Dickensa, również pisarza....
Jak poprzednicy słusznie zauważyli jest to pozycja trudna (dla postronnego czytelnika /laika w tematyce ww mitologii/ wręcz zabójcza), jednak BARDZO wyczerpująca pod względem informacji o wierzeniach Skandynawów. Niemalże akademickie wydanie prezentuje nam DOGŁĘBNĄ analizę poszczególnych mitów, postaci mitologicznych itd. itp.
Pokaż mimo toOpis książki mówi sam za siebie. Najlepsze źródło dla osób zaznajamiających się z mitologią skandynawską. Uwierzcie na słowo - nie ma nic lepszego dla nowicjusza tej mitologii. No, może poza "Ci straszni wikingowie" Terrego Dearrego:)
Pokaż mimo to
Jest ona niczym Iliada i Odyseja dla wielbicieli mitów greckich. Jeżeli ktoś choć trochę interesuje się mitologią skandynawską powinien zaznajomić się z tą pozycją. Dla mnie - maniaka mitologii północy - lektura obowiązkowa.
Nie jest to z kolei książka dla "profanów" czyli osób, które chciałyby zacząć od niej swoją przygodę z tą mitologią. Mogą nie zrozumieć stylu w jakim...
Zaznaczyłem 'przeczytane' ale to małe kłamstewko bo po 2/3 sobie odpuściłem. Jednak 'teraz czytam' zupełnie odpada. Po prostu nie chciało mi się, nie zależało... Jakoś ta książka nie skrzesała u mnie nawet (nomen omen) cienia zainteresowania co może być na następnej stronie, choć zapowiadało się naprawdę ciekawie. No ale najwidoczniej nawet najciekawsze pomysły na niewiele...
więcej Pokaż mimo toZ tym, że badziewie to się nie zgodzę. Owszem jest wiele lepszych książek ale akurat to była pozycja, którą rozpocząłem przygodę z fantazy. Po xx latach niestety mój zachwyt mocno przygasł jak przeczytałem ją po raz drugi ale nadal jest to w miarę przyzwoite czytadło.
Pokaż mimo to