Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tom drugi był nawet fajny, było tam trochę infantylnych uproszczeń i cudownych zbiegów okoliczności, ale całość się jeszcze broniła. Tom trzeci już zdecydowanie przegina z nadmiarem cudów i bardzo dziecinnych uproszczeń. Główny bohater to połączenie rambo z van dammem, który bez szwanku wychodzi z każdej opresji, intrygi na poziomie 15-latków, geopolityka uproszczona do poziomu wczesnoszkolnego. Wielka szkoda. Tylko ze względu na sentyment dałem 6 gwiazdek.

Tom drugi był nawet fajny, było tam trochę infantylnych uproszczeń i cudownych zbiegów okoliczności, ale całość się jeszcze broniła. Tom trzeci już zdecydowanie przegina z nadmiarem cudów i bardzo dziecinnych uproszczeń. Główny bohater to połączenie rambo z van dammem, który bez szwanku wychodzi z każdej opresji, intrygi na poziomie 15-latków, geopolityka uproszczona do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom tak samo słaby jak pierwszy. No ale czego się spodziewać po autorze, skoro jest kobietą. Miejsce bab jest raczej w kuchni - to stare powiedzenie, które po raz kolejny okazało się jakże prawdziwe. Co mamy zatem w książce? Niezbyt wyszukaną fabułę, denne dialogi, uproszczonych do bólu bohaterów, plus szybkie przeskoki czasu, żeby podciągnąć akcje do spodziewanego finału. Spodziewanego, bo tylko kogoś niezbyt rozgarniętego zakończenie drugiego tomu mogło zaskoczyć.
Nuda. Bylejakość. Przewidywalność.
W sam raz dla dzieci i dziewczyn.

Drugi tom tak samo słaby jak pierwszy. No ale czego się spodziewać po autorze, skoro jest kobietą. Miejsce bab jest raczej w kuchni - to stare powiedzenie, które po raz kolejny okazało się jakże prawdziwe. Co mamy zatem w książce? Niezbyt wyszukaną fabułę, denne dialogi, uproszczonych do bólu bohaterów, plus szybkie przeskoki czasu, żeby podciągnąć akcje do spodziewanego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła bez szału, widać że książka pisana przez kobietę, sporo czasu poświęcone na soft romansidło (konfitury i czy w domu posprzątane), żaden szanujący się facet nie zmarnowałby tyle czasu na opisywanie takich pierdolet, które zainteresować mogą tylko inne baby. Na plus, że przynajmniej autorka radzi sobie jako tako z operowaniem językiem polskim, zatem da się to przeczytać bez uczucia zażenowania. Ale też i bez ekscytacji.
Ogólnie słabo. Jest dużo lepszych powieści post-apo.
Pozycja raczej dla niewyrobionego czytelnika, czyli dla kobiet i młodzieży szkolnej.

Fabuła bez szału, widać że książka pisana przez kobietę, sporo czasu poświęcone na soft romansidło (konfitury i czy w domu posprzątane), żaden szanujący się facet nie zmarnowałby tyle czasu na opisywanie takich pierdolet, które zainteresować mogą tylko inne baby. Na plus, że przynajmniej autorka radzi sobie jako tako z operowaniem językiem polskim, zatem da się to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słaba. W sposób typowy dla Pilipiuka, czyli marne dialogi, głupawi bohaterowie, dziecinna fabuła, braki logiczne. Zresztą przecież autor nawet nie kryje się, że w swoim pisarstwie stawia na ilość, nie na jakość. Może jak wypluje z siebie kolejny tysiąc książek, to jego pisanina nabierze wreszcie szlachetności. Chociaż wątpię.
Zatem książka raczej dla młodego i niewyrobionego odbiorcy. Być może dla dziewczyn.

Słaba. W sposób typowy dla Pilipiuka, czyli marne dialogi, głupawi bohaterowie, dziecinna fabuła, braki logiczne. Zresztą przecież autor nawet nie kryje się, że w swoim pisarstwie stawia na ilość, nie na jakość. Może jak wypluje z siebie kolejny tysiąc książek, to jego pisanina nabierze wreszcie szlachetności. Chociaż wątpię.
Zatem książka raczej dla młodego i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaskakująco udane.
Trochę za dużo fantasy w tym post apo ale całkiem sprawnie napisane.

Zaskakująco udane.
Trochę za dużo fantasy w tym post apo ale całkiem sprawnie napisane.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zasadniczo spoko.
Przede wszystkim sprawnie napisana, bo szczegóły historyjki niestety bzdurne i psują całość. Na plus: opis mroźnego świata, samotna eksploracja ruin miasta w poszukiwaniu zapasów, na minus: dialogi, momentami groteskowe interakcje, kretyńskie postacie kobiece, mutanty.

Natomiast jakieś szlochy i spazmy czytelników, że książka nie wyszła w wersji papierowej - kompletny kretynizm bandy przymułów.

Zasadniczo spoko.
Przede wszystkim sprawnie napisana, bo szczegóły historyjki niestety bzdurne i psują całość. Na plus: opis mroźnego świata, samotna eksploracja ruin miasta w poszukiwaniu zapasów, na minus: dialogi, momentami groteskowe interakcje, kretyńskie postacie kobiece, mutanty.

Natomiast jakieś szlochy i spazmy czytelników, że książka nie wyszła w wersji...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tom IV tylko nieznacznie lepszy niż część 3, ale finalnie efekt i tak psuje kretyński wątek taniego romansidła, dlatego ocena identyczna jak dla głupkowatego tomu III.
Oprócz rozgrywki pomiędzy PAXem a Wygnańcami, praktycznie wszystko tutaj irytuje albo nudzi.
Raul jest nieogarniętym pizdusiem, a na dodatek pedofilem, Enea jako Mesjasz, Nauczycielka, Architekt wzbudza uśmiech politowania, tłumaczenie jej "niezwykłości" to żenada najniższych lotów, podobnie jak motyw "pustki która łączy" i natychmiastowych skoków międzygwiezdnych. W tej bylejakości "wyjaśnienie kim jest Obserwator" wzbudziło już tylko ziewnięcie politowania. Zamknięcie wątku Raula i Enei jest przewidywalne, sztampowe, infantylne. Cała książka, to w ostatecznym rozrachunku, okropna dziecinada: miałka, nudnawa, momentami potwornie żenująca.
Po niezłych dwóch tomach, 3 i 4 najlepiej gdyby nigdy nie powstały.
Polecam tylko dzieciom i kobietom. I to tym mniej rozgarniętym.

Tom IV tylko nieznacznie lepszy niż część 3, ale finalnie efekt i tak psuje kretyński wątek taniego romansidła, dlatego ocena identyczna jak dla głupkowatego tomu III.
Oprócz rozgrywki pomiędzy PAXem a Wygnańcami, praktycznie wszystko tutaj irytuje albo nudzi.
Raul jest nieogarniętym pizdusiem, a na dodatek pedofilem, Enea jako Mesjasz, Nauczycielka, Architekt wzbudza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabiutkie.
Po dwóch niezłych tomach, w trzecim dostajemy prościutką jak kawał kija powieść przygodową dla młodzieży. Bardzo słabą, bardzo miałką, bardzo infantylną. Jedynie wątek PAXu i kapitana De Soya ratuje całość, ale za mało go, zdecydowanie zbyt mało.
Nie polecam nikomu kto ma więcej niż 16 lat.

Słabiutkie.
Po dwóch niezłych tomach, w trzecim dostajemy prościutką jak kawał kija powieść przygodową dla młodzieży. Bardzo słabą, bardzo miałką, bardzo infantylną. Jedynie wątek PAXu i kapitana De Soya ratuje całość, ale za mało go, zdecydowanie zbyt mało.
Nie polecam nikomu kto ma więcej niż 16 lat.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno ocenić, bo z jednej strony czytało mi się gładko, z drugiej jednak - fabularnie to jest strasznie słabe. Wszystko bardzo uproszczone, geopolityka zarysowana wręcz dziecinnie, intrygi łatwo i szybko rozwiązywane przez bohaterów pozytywnych (często-gęsto dzięki cudownym zbiegom okoliczności), dialogi naiwne, momentami infantylne. Generalnie ocena 3, ale +1 za warsztat literacki, bo jednak napisane sprawnie, a to w dziale literatury SF nie jest takie oczywiste. Niestety.

Trudno ocenić, bo z jednej strony czytało mi się gładko, z drugiej jednak - fabularnie to jest strasznie słabe. Wszystko bardzo uproszczone, geopolityka zarysowana wręcz dziecinnie, intrygi łatwo i szybko rozwiązywane przez bohaterów pozytywnych (często-gęsto dzięki cudownym zbiegom okoliczności), dialogi naiwne, momentami infantylne. Generalnie ocena 3, ale +1 za warsztat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O rany, jakie to było słabe.
Dawno się już tak nie zmęczyłem podczas czytana (w zasadzie słuchania audiobooka).
Sama fabuła jeszcze ujdzie, ale ci bohaterowie i ich dialogi... kompletna dziecinada. Nie trawię takich rozmemłanych ciot jak Holden, Miller tylko trochę lepszy, chociaż u niego głownie irytował mnie odpał na punkcie nieznanej mu przecież baby. Wątek Holdena i Naomi to też jakaś groteska dla pryszczatych trzynastolatków. Wszystko to razem jakieś zbyt infantylne żeby dawało się w ogóle czytać.
Tak kompletnie mnie nie zainteresowały losy tych dwóch pajaców, że nie zamierzam nawet sięgać po kolejne tomy.

O rany, jakie to było słabe.
Dawno się już tak nie zmęczyłem podczas czytana (w zasadzie słuchania audiobooka).
Sama fabuła jeszcze ujdzie, ale ci bohaterowie i ich dialogi... kompletna dziecinada. Nie trawię takich rozmemłanych ciot jak Holden, Miller tylko trochę lepszy, chociaż u niego głownie irytował mnie odpał na punkcie nieznanej mu przecież baby. Wątek Holdena i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo słaba książka. Naiwna fabuła, pełna cudownych zbiegów okoliczności prowadzących głównych bohaterów prosto do happy endu. Dla niewyrobionego czytelnika.

Bardzo słaba książka. Naiwna fabuła, pełna cudownych zbiegów okoliczności prowadzących głównych bohaterów prosto do happy endu. Dla niewyrobionego czytelnika.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Słabo.
Albo Sapkowski już tak się zestarzał (co jest możliwe) albo to nawet nie on pisał, tylko zlecił komuś lub napisał wspólnie z kimś oddając ghostwriterowi pokaźne kawałki tej książki (co też jest możliwe, ale jakby nieco mniej).
Wiedźmin zatracił gdzieś swój urok, dialogi pazur, przygody polot. Co zatem zostało? Styl słaby, język słaby, pomysły słabe... i nawet szyny słabe.
Szkoda.

Słabo.
Albo Sapkowski już tak się zestarzał (co jest możliwe) albo to nawet nie on pisał, tylko zlecił komuś lub napisał wspólnie z kimś oddając ghostwriterowi pokaźne kawałki tej książki (co też jest możliwe, ale jakby nieco mniej).
Wiedźmin zatracił gdzieś swój urok, dialogi pazur, przygody polot. Co zatem zostało? Styl słaby, język słaby, pomysły słabe... i nawet szyny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Wiedźmin. Szpony i kły Nadia Gasik, Katarzyna Gielicz, Przemysław Gul, Piotr Jedliński, Sobiesław Kolanowski, Beatrycze Nowicka, Andrzej W. Sawicki, Michał Smyk, Barbara Szeląg, Jacek Wróbel, Tomasz Zliczewski
Ocena 6,8
Wiedźmin. Szpo... Nadia Gasik, Katarz...

Na półkach:

No przecież to słabe jest.
Serio tego nie widzicie?
Gdzie to trzyma poziom oryginału? Gdzie to jest ciekawe albo chociaż sprawnie napisane?
W najlepszym wypadku jest zbliżone do "Sezonu burz", co do którego mam w ogóle wątpliwości czy to Sapkowski pisał.
Opowiadania w tym zbiorze, jak to opowiadania - są lepsze i są gorsze, ale żadne z nich nie przekracza niestety poziomu słabego.

No przecież to słabe jest.
Serio tego nie widzicie?
Gdzie to trzyma poziom oryginału? Gdzie to jest ciekawe albo chociaż sprawnie napisane?
W najlepszym wypadku jest zbliżone do "Sezonu burz", co do którego mam w ogóle wątpliwości czy to Sapkowski pisał.
Opowiadania w tym zbiorze, jak to opowiadania - są lepsze i są gorsze, ale żadne z nich nie przekracza niestety poziomu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Raczej słabsze niż lepsze.
Fabuła nie porywa, opisy walk nieco dziecinne, ale zdecydowanie najgorsze to są relacje damsko-męskie z udziałem głównego bohatera. Trochę żenujące, a może po prostu jestem już za stary na takie pierdy zalatujące tanim harlequinem.
I za cholerę nie wiem jak to się stało, że z całej zgranej ekipy, to właśnie nowopoznany mechanik stał się nagle największym zakapiorem i pogromcą serc niewieścich.
Na plus w miarę sprawny język, jakim jest napisana książka, no i sam świat post-apo, chociaż w tym temacie lepiej przeczytać "Samotność anioła zagłady" Szmidta.

Raczej słabsze niż lepsze.
Fabuła nie porywa, opisy walk nieco dziecinne, ale zdecydowanie najgorsze to są relacje damsko-męskie z udziałem głównego bohatera. Trochę żenujące, a może po prostu jestem już za stary na takie pierdy zalatujące tanim harlequinem.
I za cholerę nie wiem jak to się stało, że z całej zgranej ekipy, to właśnie nowopoznany mechanik stał się nagle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabe to było.
Początek jeszcze potrafił zaintrygować, ale im dalej w meandry fabuły, tym słabiej sobie Remigiuszek radził z tematyką SF. Dodatkowym minusem para głównych bohaterów, przypominająca Kajka i Kokosza, ale niestety w negatywnym sensie.
Pozycja raczej dla mniej wymagającego odbiorcy, mniej obytego z SF, szukającego w książkach raczej prostoty... bo ja wiem - być może dla dziewczyn?

Słabe to było.
Początek jeszcze potrafił zaintrygować, ale im dalej w meandry fabuły, tym słabiej sobie Remigiuszek radził z tematyką SF. Dodatkowym minusem para głównych bohaterów, przypominająca Kajka i Kokosza, ale niestety w negatywnym sensie.
Pozycja raczej dla mniej wymagającego odbiorcy, mniej obytego z SF, szukającego w książkach raczej prostoty... bo ja wiem - być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom jeszcze od biedy dało się przeczytać, choć szału nie było. Drugi, to już niestety kompletna porażka. Tak dennych dialogów i słabej fabuły już od dawna nie musiałem znosić.
Tylko dla bardzo młodych czytelników lub dla kobiet.
Reszcie zdecydowanie odradzam.

Pierwszy tom jeszcze od biedy dało się przeczytać, choć szału nie było. Drugi, to już niestety kompletna porażka. Tak dennych dialogów i słabej fabuły już od dawna nie musiałem znosić.
Tylko dla bardzo młodych czytelników lub dla kobiet.
Reszcie zdecydowanie odradzam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ujdzie, od wielkiej biedy.

Ujdzie, od wielkiej biedy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Infantylna fabuła, słabo napisana, raczej dla dzieci i młodzieży.

Infantylna fabuła, słabo napisana, raczej dla dzieci i młodzieży.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lepsza niż pierwsza część, głównie za sprawą wątku Meiny Gladstone, polityki i wojny.
Wątek metafizyczny taki se, ale na szczęście do niestrawności nie doprowadził.
Tożsamość Monety przewidywalna już od połowy książki.
Ogólnie szału może nie ma, ale całkiem przyjemnie się czytało.

Lepsza niż pierwsza część, głównie za sprawą wątku Meiny Gladstone, polityki i wojny.
Wątek metafizyczny taki se, ale na szczęście do niestrawności nie doprowadził.
Tożsamość Monety przewidywalna już od połowy książki.
Ogólnie szału może nie ma, ale całkiem przyjemnie się czytało.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No i zakończenie trochę słabe.
Przede wszystkim wygląda na pośpieszne zamykanie wszystkich wątków, przez co fabuła robi się uboga i szczątkowo nakreślana (i to pomimo większej obszerności tego tomu). Po drugie, i co jest karygodne, autor wszystko domyka cudownymi zbiegami okoliczności, niespodziewanymi spotkaniami bohaterów przewijających się we wcześniejszych wydarzeniach, denerwującymi uproszczeniami fabularnymi. Uciekanie się do takich tanich sztuczek pokazuje, że pisarz nie radzi sobie z konstruowaniem fabuły. Szkoda, bo mimo wszystko czytało się to gładko i sama historyjka była w miarę udana.

No i zakończenie trochę słabe.
Przede wszystkim wygląda na pośpieszne zamykanie wszystkich wątków, przez co fabuła robi się uboga i szczątkowo nakreślana (i to pomimo większej obszerności tego tomu). Po drugie, i co jest karygodne, autor wszystko domyka cudownymi zbiegami okoliczności, niespodziewanymi spotkaniami bohaterów przewijających się we wcześniejszych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to