Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ucieszyłam się niezmiernie, gdy zobaczyłam tę książkę na półce w bibliotece. Uwielbiam sięgać po pozycje, które mają przeróżne opinie. „Papierowa księżniczka” autorstwa Erin Watt zyskała rzeszę fanów, ale nie tylko. Można również przeczytać wiele negatywnych recenzji. Do której grupy ja przynależę, po tej lekturze?

Główną bohaterką książki jest Ella Harper, której życie nie jest usłane różami. Wychowywała się bez ojca, często przeprowadzając się z miasta do miasta. Po śmierci matki, ledwo wiąże koniec z końcem. Aby mieć pieniądze na jedzenie i mieszkanie, po szkole pracuje w klubie ze striptizem. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy pojawia się Callum Royal, który oznajmia iż jest jej opiekunem prawnym. I nagle wszystko się zmienia. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki przenosi się do świata bogatych ludzi. Już nie musi tańczyć na rurze, aby mieć pieniądze na jedzenie. Teraz ma wszystko na wyciągnięcie ręki. Tylko jak się okazuje świat bogactwa, świecidełek, przepychu jest również przepełniony fałszem, obłudą oraz nienawiścią.

Nikt nie chce, by go zniszczono. Wszyscy chcemy zostać uratowani.

Książkę krytykowano za to, że jest głupia czy niemoralna. Według mnie pokazuje brutalnie, acz prawdziwie jak wygląda świat. Już od pierwszych stron uderza nas trudna sytuacja bohaterki. Dziewczyna inteligentna, pracowita, sumienna oraz ambitna, która jest zmuszona do pracy w klubie ze striptizem. Robi to po to, aby zarobić na jedzenie. Mimo, iż walczy o przetrwanie jest niepochlebnie oceniana. Autorka książki pokazuje nam jak wygląda życie osób naprawdę biednych, oraz tych stojących po przeciwnej stronie – bogatych. Mogłoby się wydawać, że życie Elli po spotkaniu z Callumem będzie spokojne. W końcu ma pieniądze, nie musi się martwić o to czy będzie ją stać na mieszkanie, czy pokarm. Tylko życie bogatych ludzi nie jest idealne. Tutaj dziewczyna przekonuje się, jak ludzie są fałszywi oraz okrutni. Młodzież w szkole terroryzuje uboższych i słabszych. Nie liczą się z tym jakie mogą być skutki poniżania drugiej osoby.

Podsumowując, książka „Papierowa księżniczka” to pozycja którą polecam każdemu. Trzyma w napięciu oraz zaskakuje. To nie jest idealny świat z happy endem. Pokazuje, że życie nie jest takie proste, bez względu na to jaką ma się sytuację materialną.

Ucieszyłam się niezmiernie, gdy zobaczyłam tę książkę na półce w bibliotece. Uwielbiam sięgać po pozycje, które mają przeróżne opinie. „Papierowa księżniczka” autorstwa Erin Watt zyskała rzeszę fanów, ale nie tylko. Można również przeczytać wiele negatywnych recenzji. Do której grupy ja przynależę, po tej lekturze?

Główną bohaterką książki jest Ella Harper, której życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy kosmici istnieją? Może żyją w naszych ciałach, a gdy nadejdzie odpowiedni moment przejmą kontrolę i opanują Ziemię? „Piąta fala” to pierwszy tom sagi Rick’a Yancey o inwazji obcej cywilizacji.

Głównymi bohaterami są: Cassie, jej brat Sam, Ben oraz Evan. Żyją na Ziemi, która jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kosmici przejmują władzę, obezwładniają naszą planetę. Najpierw była pierwsza fala, podczas której wyłączono prąd. Narasta panika. Drugą falą była powódź. Następnie zaczęła rozprzestrzeniać się zaraza. Czwartą falą byli Uciszacze. Z siedmiu miliardów ludzi pozostało niewielu. Wszystko działo się w bardzo krótkim czasie. Kosmici błyskawicznie objęli kontrolę nad ludzkością. Teraz nadejdzie kolejna fala, mająca na celu wyniszczenie ostatnich osobników. Jak będzie wyglądać?

Główni bohaterowie to wykreowane postacie, które czytelnik darzy sympatią już od pierwszych stron. Wywołują bardzo pozytywne emocje. Cassie i jej brat Sam są rozdzieleni. Chłopaka wywieziono do miejsca, które ma być bezpieczne. Siostra jako, że nie została uznana przez wojsko za dziecko pozostaje z ojcem, który chwilę potem zostaje zabity przez żołnierzy, niby niosących pomoc. Bohaterka ledwo uchodzi z życiem. Teraz jej jedynym celem jest ratunek brata, który znajduje się w miejscu, gdzie przeżyją najsilniejsi. Otóż trafia on do obozu, w którym szkolone są dzieci do walki z kosmitami. Czy przetrwa? Czy Cassie zdoła go uratować?

Autorem „Piątej fali” jest Rick Yancey, który napisał już kilkanaście książek. Od 2004 roku nie pracuje, by całkowicie angażować się w pisanie kolejnych powieści. „Piąta fala” to jego pierwsza książka science-fiction, którą przeniesiono na duże ekrany. Premiera filmu była w 2016 roku.

„Piąta fala” to emocjonująca książka akcji, która porywa czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron. Nie czytałam jeszcze powieści, która dotyczyłaby kosmitów. Yancey odszedł od typowych tematów książek typu: wampiry, zombie, wilkołaki. „Piąta fala” zaskakuje swoją oryginalnością oraz tym, iż może się ziścić w naszym życiu. Fabuła jest bardzo ciekawa i choć powieść ma ponad 500 stron, to czyta się ją bardzo szybko. Trzyma czytelnika w napięciu oraz niepewności. Na każdym kroku zaskakuje oraz sprawia, iż serce zaczyna bić coraz szybciej. Bohaterowie znajdują się w niebezpieczeństwie, nie mogą nikomu zaufać. Walczą o przetrwanie, każdy dzień może być ostatnim w ich życiu. Rozdziały napisane są z punktu widzenia innego bohatera. Choć każdy znajduje się w innym miejscu, to wiemy co się z nimi dzieje. Bardzo lubię tego typu narracje.

Autor zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Dostarczył mi niebywałą historię, którą trzeba poznać. Zachęcam do przeczytania „Piątej fali”. Na pewno się nie zawiedziecie.

Czy kosmici istnieją? Może żyją w naszych ciałach, a gdy nadejdzie odpowiedni moment przejmą kontrolę i opanują Ziemię? „Piąta fala” to pierwszy tom sagi Rick’a Yancey o inwazji obcej cywilizacji.

Głównymi bohaterami są: Cassie, jej brat Sam, Ben oraz Evan. Żyją na Ziemi, która jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kosmici przejmują władzę, obezwładniają naszą planetę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyobraź sobie, że codziennie wnikasz do innego ciała. Żyjesz każdego dnia jako inna osoba. Jesteś nią, robisz to co ona. Główny bohater książki „Każdego dnia” nie ma kontroli nad własnym życiem. Jest codziennie kimś innym, nie ma pojęcia dlaczego. Dzieje się tak odkąd pamięta. Jednak A. przyzwyczaił się do tego. Stara się nie mieszać nikomu w życiu. Nie chce się rzucać w oczy.

Jednego się dotąd nauczyłem: każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym fantastycznym cudownym, ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza.

Pewnego dnia A. budzi się jako Justin. Gdy poznaje jego dziewczynę Rhiannon wszystko się zmienia.

Bohater zakochuje się, co sprawia, że już nie chce przeskakiwać z ciała do ciała. Pragnie Rhiannon i chciałby z nią być. Tylko jak zareaguje na to dziewczyna? Czy jest to możliwe? Czy można nawiązać dłuższą relację, będąc co 24h jako inna osoba?

Czy przez to, kim jestem, różnię się od innych ludzi? Owszem, morderstwo uszłoby mi na sucho, jednak przecież w każdym człowieku tkwi zło. Chodzi o to, że dokonujemy wyboru. Każdego dnia decydujemy, że nikogo nie skrzywdzimy. Nie jestem inny pod tym względem.

Autor zaskoczył mnie swoją powieścią. Pomysł na wnikanie do innych ciał na dobę to naprawdę dobry pomysł. Na początku obawiałam się, że Levithan nie wybrnie. Jednak książka od pierwszej do ostatniej strony jest dobrze przemyślana. Mimo, że jest to typowa „młodzieżówka” czytałam ją z przyjemnością. Powieść wciąga. Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa jak zakończą się losy A. Przy tej książce nie można się nudzić. Choć autor pisze bardzo prostym językiem, to miałam wrażenie, że towarzyszę głównemu bohaterowi. Kibicowałam, aby ten romantyczny wątek zakończył się sukcesem. Książka jest warta polecenia, ponieważ pokazuje że nie liczy się wygląd zewnętrzny. Najważniejsze jest wnętrze.

Na półce czeka kolejna część „Pewnego dnia”, która jest napisana z punktu widzenia Rhiannon. Przyznaję, że po zakończeniu tej książki, jestem ciekawa co czuła bohaterka gdy poznała A.

Wyobraź sobie, że codziennie wnikasz do innego ciała. Żyjesz każdego dnia jako inna osoba. Jesteś nią, robisz to co ona. Główny bohater książki „Każdego dnia” nie ma kontroli nad własnym życiem. Jest codziennie kimś innym, nie ma pojęcia dlaczego. Dzieje się tak odkąd pamięta. Jednak A. przyzwyczaił się do tego. Stara się nie mieszać nikomu w życiu. Nie chce się rzucać w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Recepta na świetną książkę: połączenie kryminału z romansem (ale nie w tle). Agnieszka Lingas-Łoniewska wie jak zainteresować czytelnika. Było to moje pierwsze spotkanie z literaturą tej autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie! Cieszę się, że miałam okazję przeczytać właśnie tę powieść. Ujmując ją w paru słowach: lekki kryminał, który wciąga już od pierwszych stron .

"Bo nie wszystko jest takim, jakim się wydaje, nie wszystko jest oczywiste i zrozumiałe. Ale jedno jest pewne. To, że świat jest pokręcony, rodzi mnóstwo zła, okrucieństwa i chorych rzeczy. Ale rodzi także przyjaźń, zaufanie, zrozumienie i miłość. Tak mocną i szczerą, że pokona wszystko to, co wydaje się na pozór silniejsze. "

Autorką książki jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, która urodziła się w 1972 roku. Ma na swoim koncie między innymi powieści pt. „Bez przebaczenia”, „Zakład o miłość”, „W zapomnieniu”, „W szpilkach do Manolo”. Tworzy stronę Czytajmy Polskich Autorów, która ma celu propagowanie polskiej literatury. Została uhonorowana Żelaznym Glejtem Ambasadora Krakowskich Targów Książki.

Głównymi bohaterami powieści „Szósty” są Alicja Szymczak i Marcin Langer, których los niespodziewanie się łączy. Na Śląsku grasuje seryjny morderca, który zabija jedynie zielonookie blondynki. Marcin dowodzi Śląską Grupą Śledczą. Elitarna grupa policyjna robi wszystko, aby znaleźć przestępcę. Ma w tym pomóc najlepszy profiler, a jest nim…. Alicja. Okazuje się że nie pierwszy raz ich drogi się krzyżują. Czy uda im się wspólnie rozwiązać kryminalną zagadkę? Kto morduje niewinne kobiety? Jaki jest jego motyw?

„W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka – mężczyznę i kobietę.
W szóstym dniu … odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem”.

Już pierwsze strony są zaskakujące i wiedziałam, że nie będzie to zwykła książka. Nie jest to kryminał w „czystej postaci”. Nie skupiamy się tylko na znalezieniu mordercy. Podczas rozwiązywania zagadki, między bohaterami rodzi się na namiętność, pożądanie i uczucie. Autorka serwuje nam dodatkowo motyw – dosyć nieziemski. Więź między bohaterami jest nadprzyrodzona. Raczej nic podobnego nie spotka nas w życiu. Sprawia to, że książka jest nierealna, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a to jest najważniejsze. Autorka zaskoczyła pewnie każdego czytelnika. Kompletnie się nie spodziewałam, kto jest seryjnym mordercą.

Spędziłam z tą powieścią niewiele czasu, bo pochłonęła mnie dogłębnie. „Szósty” to wartka akcja oraz ciągłe napięcie. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego to gorąco polecam.

Recepta na świetną książkę: połączenie kryminału z romansem (ale nie w tle). Agnieszka Lingas-Łoniewska wie jak zainteresować czytelnika. Było to moje pierwsze spotkanie z literaturą tej autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie! Cieszę się, że miałam okazję przeczytać właśnie tę powieść. Ujmując ją w paru słowach: lekki kryminał, który wciąga już od pierwszych stron .

...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

John Green to amerykański pisarz, który aktualnie jest jedną z najbardziej wpływowych osób na świecie. Jego powieści sprzedają się jak świeże bułeczki. „Gwiazd naszych wina” osiągnęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów New York Timesa. Natomiast ekranizacja przyciągnęła do kin tłumy. Już niedługo na dużych ekranach będziemy mogli obejrzeć film pt. „Papierowe miasta”, który powstał na podstawie kolejnej książki właśnie tego pana.

„Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy. [...] Z drugiej strony, jeśli sobie niczego nie wyobrażasz, nigdy nic się nie wydarza.”

Przeczytałam trzy powieści Greena: „Gwiazd naszych wina” , „Szukając Alaski” oraz „Papierowe miasta”. Kto poznał choć jedną książkę tego autora, wie że skłania on do przemyśleń. Nie można przejść obok tych tytułów obojętnie. John porusza problemy nastolatków, pokazuje świat z ich punktu widzenia. I choć książka jest napisana prostym językiem, to niesie ze sobą ważne przesłanie, które czytelnik musi sam rozczytać.

„Ludzie tworzą miejsca, a miejsce tworzy ludzi.”

„Papierowe miasta” to powieść, której głównym bohaterem jest osiemnastoletni Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q. Jego sąsiadką jest Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie znaleźli martwego mężczyznę, było to dramatyczne wydarzenie. Od tamtego czasu Q i Margo zaczęli się od siebie oddalać. Choć chodzili razem to liceum, to każdy miał już innych znajomych. Pewnego wieczoru Margo zwraca się do Q z ogromną prośbą. Dziewczyna zaplanowała zemstę na swoim byłym chłopaku. Po tym wydarzeniu sąsiadka znika. Quentin chce za wszelką cenę znaleźć Margo. W jej poszukiwaniu jest gotowy wyruszyć w daleką podróż po USA…
Książkę tę czyta się bardzo szybko. Wszystko za sprawą narratora, którym jest osiemnastoletni, zwykły chłopak. Bohaterowie są normalnymi nastolatkami, z problemami. Mają swoje wady, jak i zalety. Dzięki temu powieść wydaje się być bardziej realistyczna. Autor opowiedział o przyjaźni, miłości oraz poczuciu odpowiedzialności. Jak już wspominałam wcześniej Green w prostej historii zwraca uwagę na ważne, życiowe aspekty. „Papierowe miasta” to powieść o dorastaniu, dojrzewaniu do miłości, o tym jakie jest tak naprawdę życie.
John Green mnie nie zawiódł. Spędziłam przyjemnie czas wraz z jego książką. Nie mogę się doczekać ekranizacji powieści.

John Green to amerykański pisarz, który aktualnie jest jedną z najbardziej wpływowych osób na świecie. Jego powieści sprzedają się jak świeże bułeczki. „Gwiazd naszych wina” osiągnęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów New York Timesa. Natomiast ekranizacja przyciągnęła do kin tłumy. Już niedługo na dużych ekranach będziemy mogli obejrzeć film pt. „Papierowe miasta”,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Piąta fala” była dla mnie niesamowitym zaskoczeniem i emocjonującym przeżyciem. Z pierwszą częścią spędziłam chwile pełne napięcia. Każda strona mnie zaskakiwała. Z bólem przewróciłam ostatnią kartkę. Nie mogłam się doczekać kolejnej części. W końcu nadszedł długo oczekiwany przeze mnie moment, czyli premiera drugiego tomu. Czy „Piata fala. Bezkresne morze” zaskakuje? Jak potoczyły się dalsze losy bohaterów?

"Wiedział, jak to się skończy. Od zawsze. Gdy tylko odkopał ją ze śniegu i otoczył opieką, pomagając się pozbierać, zrozumiał, że zapłaci za to życiem. Dziś dobry uczynek to grzech, a ceną miłości jest śmierć. Nie cielesna, ciało było kłamstwem. Prawdziwa śmierć. Śmierć człowieczeństwa. Duszy."

Autorem „Piątej fali” jest Rick Yancey, który napisał już kilkanaście książek. Od 2004 roku nie pracuje, by całkowicie angażować się w pisanie kolejnych powieści. „Piąta fala” to jego pierwsza książka science fiction. Wkrótce w kinach znajdzie się jej ekranizacja, gdyż prawa do niej zostały już kupione przez GK Films i Sony Pictures.

Zanim zaczęłam czytać drugą część, postawiłam jej dosyć wysoko poprzeczkę. Przeważnie jest tak, że każdy kolejny tom jest na coraz niższym poziomie. Jednak liczyłam na to, że Rick mnie nie zawiedzie. Niestety było inaczej. Pierwsza część była oryginalna, akcja toczyła się w dość szybkim tempie. Autor nie pozwalał czytelnikowi się zatrzymać. Czytałam tę powieść od pierwszej do ostatniej strony z przyspieszonym biciem serca. „Piąta fala. Bezkresne morze” to książka w której znajduje się kilka dobrych, emocjonujących scen. Jednak podczas czytania miałam wrażenie, że Rick napisał tę powieść na siłę. Brakuje tutaj uniesień i wzruszeń.

"- Cokolwiek się z tobą działo, wszyscy przez to przeszliśmy- odpowiedział spokojnie.
Zabolało. Nie tylko dlatego, że była to prawda, ale też z tego powodu, że już to kiedyś usłyszałam. Nie jesteś jedyną osobą, która wszystko straciła. Powiedział to człowiek, który poniósł niewyobrażalną ofiarę, i to poniósł ją dla mnie, kretynki, której trzeba było przypominać, że nie tylko ona jest ofiarą. Życie zawsze było naznaczone ironią, czasami jednak osiągała ona niebotyczne rozmiary."

Bohaterowie przeszli w pierwszej części przez piekło. Trudna sytuacja wymusiła na nich zmianę charakteru. Aby przeżyć, muszą zabijać. Po makabrycznych przeżyciach w obozie bohaterowie ukrywają się w hotelu. Właśnie wtedy rozpoczyna się akcja tego tomu. Ringer postanawia opuścić kryjówkę w poszukiwaniu lepszego schronu. W tym momencie losy bohaterów poznajemy z punktu widzenia każdego z nich.

„Piata fala. Bezkresne morze” to nie jest już tak mroczna powieść. Nie oznacza to jednak, że nie polecam tej książki. Osoby, które pokochały pierwszą część, muszą przeczytać kontynuację. Autor pozostawił mnie z wieloma pytaniami. Chwyt dobry i skuteczny :) Teraz będę czekać z niecierpliwością na trzeci tom.

„Piąta fala” była dla mnie niesamowitym zaskoczeniem i emocjonującym przeżyciem. Z pierwszą częścią spędziłam chwile pełne napięcia. Każda strona mnie zaskakiwała. Z bólem przewróciłam ostatnią kartkę. Nie mogłam się doczekać kolejnej części. W końcu nadszedł długo oczekiwany przeze mnie moment, czyli premiera drugiego tomu. Czy „Piata fala. Bezkresne morze” zaskakuje? Jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. Nie czytałam opisu, żadnej recenzji. Po prostu widziałam wszędzie reklamy tej powieści. Doszłam do jednego wniosku: „muszę ją przeczytać”. Była to dobra decyzja, gdyż nie zawiodłam się. Książka wciągnęła mnie wir wydarzeń. Przeczytałam ją w zaledwie kilka godzin. Co jest takiego w tej powieści, iż zachwyca na całym świecie?

„Nie będę życzyć sobie idealnego życia. Rzeczy, które przewracają cię w życiu są testami, zmuszają cię do wybrania pomiędzy poddaniem się i leżeniem na ziemi, a otarciem kurzu i powstaniem jeszcze wyżej niż stałeś zanim zostałeś przewrócony. Wybieram stanie wyżej.”

Autorką książki jest Colleen Hoover – amerykańska pisarka. Jej powieści podbijają serca kobiet, zostały okrzyknięte bestsellerami przez New York Times. Hoover była wcześniej pracownikiem socjalnym. Pracę porzuciła na rzecz pisania nowych książek.
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Sky. Została adoptowana gdy była mała, niewiele pamięta z czasu przed adopcją. Dziewczyna rozpocznie edukację wśród młodzieży dopiero w klasie maturalnej. Wcześniej uczyła się w domu. Sky nie ma komputera, telefonu, ponieważ nie zgadza się na to adopcyjna matka – Karen. Jednak dziewczyna nie narzeka. Ma najlepszą przyjaciółkę Six, z którą spędza bardzo dużo czasu. Podczas pierwszego dnia szkoły bohaterka poznaje Deana Holdera. Podobnie jak ona ma wśród młodzieży złą reputację. Już pierwsze spotkanie wzbudza w Sky nowe, nieznane uczucia. Nastolatka wie, iż ich znajomość zmieni życie nie tylko jej. Jak się okazuje przeszłość Sky jest pełna kłamstw.

„Nie mam zamiaru marzyć o idealnym życiu. Wszystkie niepowodzenia to tak naprawdę sprawdziany, które zmuszają nas do wyboru pomiędzy rezygnacją a podniesieniem się z ziemi, otrzepaniem się z kurzu i stawieniem czoła sytuacji. Chcę jej stawić czoła. Być może życie poturbuje mnie jeszcze kilka razy, ale na pewno nie mam zamiaru rezygnować. ”

Można zadać sobie pytanie ile jeszcze książek powstanie o zakochanych nastolatkach? Temat zdecydowanie się nie kończy. Na rynku wydawniczym cały czas pojawiają się kolejne powieści o tzw. „pierwszej miłości”. I choć mam momentami dosyć takich książek, to jednak po ciężkim dniu lubię sięgnąć po powieści dla młodzieży. Pierwsze strony ‘Hopeless” były dla mnie strasznie ciężkie. Bohaterka spotyka się z różnymi chłopakami, i ma niezbyt dobrą opinię w środowisku szkolnym. Myślałam, że odłożę tę książkę i jej nie przeczytam. Jednak zadawalam sobie pytanie: „coś musi być w tej powieści iż jest polecana”. Wytrwałam najgorsze kilka stron, a potem dopiero zaczęło się dziać. Powieść wciągnęła mnie w wir wydarzeń i nie mogłam przestać jej czytać.
„Hopeless” gorąco polecam. Jest to książka, która poruszy każdego czytelnika. Życie bohaterki nie jest usłane różami, podczas czytania doświadczamy cierpienia którego doznaje Sky. Autorka poruszyła w swej powieści wiele ważnych kwestii. Z chęcią przeczytam inną książkę Hoover.

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. Nie czytałam opisu, żadnej recenzji. Po prostu widziałam wszędzie reklamy tej powieści. Doszłam do jednego wniosku: „muszę ją przeczytać”. Była to dobra decyzja, gdyż nie zawiodłam się. Książka wciągnęła mnie wir wydarzeń. Przeczytałam ją w zaledwie kilka godzin. Co jest takiego w tej powieści, iż zachwyca na całym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Życie człowieka jest ścieżką po której idziemy, nie wiedząc co może nas spotkać. Każda chwila może być nas zaskoczyć, doprowadzić do łez, czy naładować pozytywną energią. Dążymy przed siebie… lecz czasami trzeba jakiś zmian, które sprawią, iż nasza egzystencja będzie lepsza. Potrzebujemy nowości, innego środowiska….

„Azyl” to najnowsza powieść polskiej autorki, Izabeli Sowy. Kobieta ma już na swoim koncie kilkanaście publikacji, które przyniosły jej rozgłos. Pochodzi ze Stalowej Woli, gdzie otrzymała tytuł Ambasadorki Stalowej Woli. Wspiera takie organizacje jak: Empatia czy Viva. Powieść „Azyl” to książka, która przyciąga uwagę okładką. Bije od niej ciepło, delikatność oraz kobiecość. Liczyłam na to, że spędzę z tą lekturą przyjemny wieczór. Czy właśnie tak było?


"- Wszystko dzieje się po coś. I ma głębszy sens. Nawet jeśli w danej chwili boli, aż człowiek skręca."


Główną bohaterką książki jest Wiktoria, która znajduje przez przypadek na komputerze zdjęcia swojego męża. Chwila ta zmienia całkowicie jej życie. Bez słowa spakowała walizę i wyjechała do Chorwacji, aby wszystko przemyśleć. Jako cel podróży wybrała Dubrownik gdzie spędzała wakacje z rodzicami. Czy w tym miejscu odnajdzie spokój? Czy Wiktoria zdecyduje się na powrót do męża? W malowniczej miejscowości poznaje nowe osoby. Każda z nich ma bardzo bogatą historię. Tragiczne wydarzenia wpłynęły znacznie na ich psychikę. Wiktoria podczas swojego wyjazdu doświadcza czegoś nowego, uciekła od rutyny i szarej codzienności. Czy bohaterka znajdzie swój „azyl”? Jak potoczą się jej dalsze losy? Jakie podejmie dalsze decyzje?

Każdy z nas ma swój sposób na odcięcie się od rzeczywistości, odpoczynek od problemów. Dla niektórych może być to sport, dla innych czytanie książek. Dla mnie zdecydowanie ten drugi sposób. Jest to doskonała forma ucieczki od problemów. Choć przez ten moment mam spokój wewnętrzny. Dla Wiktorii azylem była Chorwacja, miejsce z którego wyniosła wiele wniosków, które zmieniły jej życie. Powieść Izabeli Sowy pokazuje nam, że czasami bolesne decyzje mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na nasze życie.

Książka przekazuje czytelnikowi wiele prawd życiowych. Akcja jest monotonna, ale ma to swój urok. Jedyne co mam do zarzucenia autorce, to brak porządku chronologicznego. Czasami ciężko się odnaleźć w całej fabule. Nieraz zastanawiałam się o co chodzi autorce, gdzie dana akcja się dzieje.

„Azyl” warto przeczytać ze względu na to, że zmusza czytelnika do przemyśleń. Nie można jej przeczytać i tak po prostu odłożyć na półkę.

Życie człowieka jest ścieżką po której idziemy, nie wiedząc co może nas spotkać. Każda chwila może być nas zaskoczyć, doprowadzić do łez, czy naładować pozytywną energią. Dążymy przed siebie… lecz czasami trzeba jakiś zmian, które sprawią, iż nasza egzystencja będzie lepsza. Potrzebujemy nowości, innego środowiska….

„Azyl” to najnowsza powieść polskiej autorki, Izabeli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Marilyn Monroe a właściwie Norma Jeane Mortenson, która urodziła się w 1 czerwca w 1926 roku w Los Angeles była amerykańską modelką i aktorką. Stała się legendą światowego kina lat 50. i 60. XX wieku. Zmarła 5 sierpnia 1962 roku.

Jacqueline Kennedy Onassis urodziła się 28 lipca 1929 roku w Southampton, a zmarła 19 maja 1994 w Nowym Jorku. Jej mężem był 35 prezydent Stanów Zjednoczonych – John F. Kennedy. Jackie była ikoną mody.

Co łączy te kobiety? Styl, seksapil oraz kobiecość. „Obie już za życia były legendami, choć każda na swój zupełnie odmienny sposób, obie też wciąż reprezentują różne możliwości atrakcyjne dla postępowych współczesnych kobiet”.

„Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu” autorstwa Pameli Keogh to poradnik, który jest obowiązkowy dla każdej osoby, która chce być jak Monroe i Kennedy. Książka ta to prawdziwa skarbnica wiedzy. Możemy bliżej poznać obie panie oraz sprawdzić jak zachowałyby się w różnych sytuacjach. Wydawnictwo Otwarte zaserwowało nam pięknie wydany, w twardej okładce poradnik. Znajduje się w niej wiele obrazków, tekst pojawia się także na różowym tle. Z tej książki dowiesz się:

- jak stać się kobietą tajemniczą;
- jak naśladować styl Jackie i Marilyn;
- jak zachowywać się profesjonalnie i osiągać cele zawodowe;
- jak być piękną;
- jak być diwą.

Przeczytasz także w jaki sposób należy zachować się na randce, w domu.

Z „Jakie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu” można się świetnie bawić. W poradniku nie brakuje poczucia humoru, quizów, ciekawych notatek. Do kogo jesteś bardziej podobna? Ta książka pomoże Ci odpowiedzieć na to pytanie!

Ocena: 4/5
'
Autor: Pamela Keogh
Tytuł: „Jackie czy Marilyn. Ponadczasowe lekcje stylu”
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2013

Marilyn Monroe a właściwie Norma Jeane Mortenson, która urodziła się w 1 czerwca w 1926 roku w Los Angeles była amerykańską modelką i aktorką. Stała się legendą światowego kina lat 50. i 60. XX wieku. Zmarła 5 sierpnia 1962 roku.

Jacqueline Kennedy Onassis urodziła się 28 lipca 1929 roku w Southampton, a zmarła 19 maja 1994 w Nowym Jorku. Jej mężem był 35 prezydent Stanów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na premierę tej książki czekałam z niecierpliwością. Pierwsza część „Wybrani” zawładnęła sercem niejednego czytelnika. Autorka wprowadziła nas w świat pełny tajemnic oraz niebezpieczeństw. W końcu nadszedł ten moment, w którym możemy poznać dalsze losy bohaterów.

Po dramatycznych wydarzeniach z pierwszego tomu wracamy do ekskluzywnej szkoły Cimmerii. Allie spotyka swoich przyjaciół oraz chłopaka, Carter. Wszyscy remontują budynek, który spłonął co wiecie z pierwszej części. Głównej bohaterce grozi niebezpieczeństwo, dlatego dołącza do elitarnej grupy, Nocnej Straży. Tam ma nauczyć się technik samoobrony. W tym pomaga jest Sylvain, co powoduje kłótnie między Allie a Carterem. Bohaterka oddala się od swojego chłopaka…

„Najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę”

„Dziedzictwo” wciągnęło mnie w wir wydarzeń już od pierwszych stron. Autorka serwuje nam niebezpieczne sytuacje, momentu mrożące krem w żyłach. W tej książce nie brakuje tragicznych zdarzeń. Za to właśnie pokochałam tę serię. Bohaterowie nie mają życia usłanego różami. Allie odkrywa kolejne tajemnice swojej rodziny. Okazuje się, że w Cimmerii jest szpieg, który działa dla Nathaniela. Kim jest ta osoba? Komu mogą zaufać? Po przeczytaniu poprzedniej części autorka pozostawiła nas z wieloma pytaniami. W „Dziedzictwie” znajdujemy na nie odpowiedź, lecz z czasem powstają kolejne zagadki.

Autorka powieści C. J. Daugherty pracowała dla takich gazet jak: the Dallas Morning News i Reuters. Rzuciła dziennikarstwo, kiedy zaczęła pisać o podróżach. Miała 22 lata, gdy po raz pierwszy zobaczyła martwe ciało – pracowała wtedy jako reporter kryminalny. Nigdy nie przestała jej fascynować natura przestępców. „Wybrani” jest efektem tej fascynacji.

Okładka bardzo przypomina mi plakat filmowy „Księżyca w nowiu”. W tej powieści mamy niestety do czynienia z tak zwanym trójkątem. Choć Allie jest z Carterem, to Sylvain nie pozostaje jej obojętny. Ten wątek należy do przewidywalnych i oklepanych. Szkoda, że autorka stworzyła motyw podobny do tego ze „Zmierzchu”. Pod tym względem się zawiodłam.

Powieść ta zachwyca ciągłym napięciem, dobrze wykreowanymi postaciami, malowniczym miejscem w którym znajduje się szkoła. Po fenomenalnej pierwszej części liczyłam na to samo, zabierając się za „Dziedzictwo”. Niestety autorka nie spełniła moich oczekiwań. Powieść jest idealna pod względem językowym, ma dopracowane szczegóły, a jednak wątek miłosny nie należy do oryginalnych i ciekawych.

Z pewnością przeczytam kolejną część, gdyż pragnę poznać dalsze losy bohaterów. Mam nadzieję, że autorka wybrnie z love stroy Allie, Cartera i Sylvain’a.

Na premierę tej książki czekałam z niecierpliwością. Pierwsza część „Wybrani” zawładnęła sercem niejednego czytelnika. Autorka wprowadziła nas w świat pełny tajemnic oraz niebezpieczeństw. W końcu nadszedł ten moment, w którym możemy poznać dalsze losy bohaterów.

Po dramatycznych wydarzeniach z pierwszego tomu wracamy do ekskluzywnej szkoły Cimmerii. Allie spotyka swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Internet to miejsce, w którym możemy zrobić zakupy, przeczytać wiele porad, uczyć się, a nawet poznać nowych ludzi. Portali społecznościowych nie brakuje. To właśnie tam możemy "spotkać" osobę, która zmieni nasze życie. Zaczyna się od niewinnej wymiany zdań, następnie rozmowy trwają coraz dłużej, aż przywiązujemy się do danego znajomego. Przez internet staje się nam bliższa. Możemy wyżalić się z problemów oraz poszukać wsparcia w trudnych sytuacjach.

"Moja żmija"" to powieść, która rozgrywa się w internecie. Bohaterami są Zbyszek oraz Krystyna. Poznają się w wirtualnym świecie, który staje się dla nich odskocznią od rzeczywistości. Oboje są w średnim wieku, mają rodzinę a jednak szukają w internecie czegoś nowego. Ich wiadomości z czasem są coraz pikantniejsze, natomiast więź ich łącząca jest coraz silniejsza. Każdego dnia piszą do siebie o swoich problemach, o tym co działo się pracy. Wysyłają sobie także opowiadania erotyczne. Oboje uzależniają się od siebie, a jednak nigdy nie dochodzi do spotkania ...

Autorem powieści jest Ireneusz Gębski, który ukończył liceum ogólnokształcące, szkołę górniczą oraz policealne studium. Pracował m.in. jako sprzedawca, magazynier oraz ochroniarz. W 1991 roku stracił pracę. W swojej pierwszej książce „Spowiedź bezrobotnego” opisał 18 lat borykania się z bezrobociem.


Książka ta nie jest napisana tak jak każda powieść. Składa się ona jedynie z wiadomości Zbyszka i Krystyny. Dzięki tej wymianie zdań dowiadujemy się o życiu bohaterów. Jesteśmy świadkami rozwijającej się między nimi więzi. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą książki. Autor był dosyć oryginalny, ale same wiadomości sprawiły, że źle się czyta taką powieść. Często gubiłam się w tym, kto do kogo pisze. "Moja żmija" to nie jest książka z wartką akcją czy wydarzeniami, które zapierają dech w piersiach. Powieść ta pokazuje jaką siłę ma internet. Dzięki niemu poznajemy innych ludzi, oni natomiast mogą zmienić nasze życie. Czytając "Moją żmiję" mamy wrażenie, iż czytamy kogoś korespondencję, naruszamy jego intymność, poznajemy sekrety. Widziamy jak zmieniają się relacje między bohaterami.

Powieść tę często odkładałam ,ponieważ wymiana zdań nie była zbyt ciekawa. Wolę tradycyjnie napisaną książkę z dialogami oraz opisami. Taka forma jaką zaserwował nam autor kompletnie do mnie nie przemawia.

"Moja żmija" to książka, która jedynie pokazuje jaki wpływ może mieć internet na człowieka. Spodziewałam się wiadomości pełnych emocji, uczuć oraz namiętności. Niestety Ireneusz Gębski nam tego nie zapewnia. Wizualnie lektura ta także nie zachwyca. Widząc taką okładkę w księgarni, nie pewnością nie byłabym nią zainteresowaną.

Internet to miejsce, w którym możemy zrobić zakupy, przeczytać wiele porad, uczyć się, a nawet poznać nowych ludzi. Portali społecznościowych nie brakuje. To właśnie tam możemy "spotkać" osobę, która zmieni nasze życie. Zaczyna się od niewinnej wymiany zdań, następnie rozmowy trwają coraz dłużej, aż przywiązujemy się do danego znajomego. Przez internet staje się nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo lubię książki wydane przez wydawnictwo Otwarte. Są pełne emocji, niebezpieczeństw oraz emocjonujących wydarzeń. Dodatkowym atutem jest szata graficzna, która przykuwa uwagę niejednej osoby w księgarniach. „Przez burze ognia” to powieść, która mnie porwała na kilka godzin w zupełnie odmiennym świecie. Głównymi bohaterami są Aria oraz Perry. Mieszkają w innych środowiskach, ale ich drogi się krzyżują…

„Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi.”

Aria mieszka w Reverie. Jest to miejsce odcięte od dzikiej natury. Mieszkańcy znajdują się w kopule, którą rozbudowano technologicznie. Osadnicy postrzegają świat przez specjalny Wizjer, czy urządzenie które tworzy wirtualną przestrzeń, miejsce w którym wszystko jest idealne. Nie czują bólu, smutku… Matka nastolatki zajmuje się badaniami genetycznymi, gdy kontakt się z nią urywa. Aria postanawia dowiedzieć się, co się stało. Pragnie „wyciągnąć” informacje od Sorena, którego ojciec odpowiada za bezpieczeństwo w kopule. Udaje się wraz z nim i innymi osobami do sektora rolniczego, gdzie nikt nie powinien wchodzić. Tam wydarzenia działy się bardzo szybko, a efektem była śmierć kilku osób. Aria została wygnana z Reverie za przestępstwo, którego nie popełniła. Jak poradzi sobie w świecie pełnym Dzikusów?

Perry mieszka poza kopułą, jest Wykluczonym. Mieszkają tam również kanibale, natomiast ludzie muszą zmagać się z wojnami plemiennymi, jak i z burzami eterowymi. Choć chłopak żyje w innym miejscu niż Aria, to spotykają się a wtedy ich życie zmienia się diametralnie.

„Życie polega na poszukiwaniu i tęsknocie”

Książka jest napisana w punktu widzenia głównych bohaterów. Autorka wykreowała postacie na osoby nieidealne. Mają swoje wady jak i zalety, co czyni powieść bardziej wiarygodną. Choć „Przez burze ognia” jest momentami przewidywalna, to miło spędziłam czas z bohaterami. Relacje między nimi nie są przesłodzone i za to największy plus dla autorki książki.

Świat, który stworzyła Veronica Rossi jest pełen niebezpieczeństw. Mieszkańcy Reverie żyją w wyimaginowanej rzeczywistości. Wizjery sprawiają, że nie mogą doświadczyć tego co to ból, nie wiedzą co to prawdziwe życie. Nie zdają sobie sprawy w jak trudnych warunkach żyją Wykluczeni. Perry musi walczyć o przetrwanie, pokarm jak i miejsce w plemieniu. Ludzie umierają przez choroby, burze eterowe czy ataki kanibali.

„Przez burze ognia” to hipnotyzująca i oryginalna historia. Czytałam ją z zapartym tchem i nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów.

Bardzo lubię książki wydane przez wydawnictwo Otwarte. Są pełne emocji, niebezpieczeństw oraz emocjonujących wydarzeń. Dodatkowym atutem jest szata graficzna, która przykuwa uwagę niejednej osoby w księgarniach. „Przez burze ognia” to powieść, która mnie porwała na kilka godzin w zupełnie odmiennym świecie. Głównymi bohaterami są Aria oraz Perry. Mieszkają w innych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: , , ,

„Dom Nocy” to seria, która przyniosła dużą popularność autorkom książek, czyli P. C. Cast i Kristin Cast. Byłam bardzo ciekawa „Naznaczonej”, ponieważ powieści dotyczące wampirów i wilkołaków „pochłaniam” masowo. Zawsze fascynuje mnie kolejne, zupełnie inne spojrzenie na te istoty.

Główną bohaterką jest szesnastoletnia Zoey Redbird, która została Naznaczona. By przejść pełną przemianę w wampira musi zamieszkać w Domu Nocy. To właśnie tam nastolatki przemieniają się z adeptów w dorosłe wampiry. Zoey szybko odnajduje się w nowym środowisku. Poznaje innych naznaczonych, którzy stają się jej przyjaciółmi. Należą do nich: Eron, Damien, Stevie i Shauea. Nastolatka spotyka także Erika, który jest nie tylko utalentowany ale i przystojny. Jak łatwo się domyślić, nie jest on obojętny Zoey. W Domu Nocy nie jest tak spokojnie jak mogłoby się wydawać. Dziewczyna odkrywa, że dzieją się tam mroczne rzeczy…

„Szukam siły nie po to, by stać się mocniejsza od innych, ale by zwalczyć swego najgroźniejszego przeciwnika : własne wątpliwości.”

Choć autorki miały świetny pomysł na książkę, to moim zdaniem nie wykorzystały do końca swojego potencjału. Z pewnością młodsza młodzież będzie zachwycona tą powieścią, ja jednak czuję niedosyt oraz niesmak zachowaniem niektórych bohaterów. W „Naznaczonej” pojawiają się często sceny, które szokowały swoim prostactwem oraz były zupełnie niepotrzebne. W szczególności moją uwagę przykuł jeden fragment, który nawet zacytuję.

„Mężczyzna – nie, uświadomiłam sobie nagle, przeżywając kolejny szok: nie mężczyzna tylko chłopak może z rok starszy ode mnie, stał oparty plecami o ścianę wnęki z odrzuconą do tyłu głową. Oddychał ciężko. Twarz miał skrytą w cieniu, lecz i tak zauważyłam, że jest ładny. Potem usłyszałam kolejny stłumiony chichot i spojrzałam w dół. Dziewczyna klęczała przed nim...”

Jest to scena, która kompletnie nic nie wnosi w fabułę tej książki. Choć lubię czytać powieści erotyczne, to zupełnie nie spodziewałam się takiego momentu w „Naznaczonej”. W jakim celu znalazł się taki fragment w tej książce? Nie mam pojęcia, niestety w tej pozycji znajdziecie więcej takich niepotrzebnych scen, nie tylko erotycznych.

„[...]ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie za sobą dobro.”

Choć fabuła bardzo mi się podobała, to powieść ta ma sporo wad. Autorki nie dopracowały szczegółów. Czytelniczki w wieku 13-17 lat może nie zwrócą takiej uwagi na słabo wykreowane postacie oraz na prosty język. Dla osób w tym przedziale wiekowym może to być naprawdę ciekawa książka. Ale co z resztą? Jeżeli ktoś wymaga czegoś więcej od „Naznaczonej” to będzie zawiedziony. Choć czyta się ją szybko, to nie jest to ambitna powieść. Nie należy także do lekkich i przyjemnych, gdyż zachowanie pewnych bohaterów jest irytujące. W Polsce wydano już dziesięć części „Domu Nocy” jednak ja nie sięgnę już po nie, ponieważ jest wiele książek które faktycznie warto przeczytać.

„Dom Nocy” to seria, która przyniosła dużą popularność autorkom książek, czyli P. C. Cast i Kristin Cast. Byłam bardzo ciekawa „Naznaczonej”, ponieważ powieści dotyczące wampirów i wilkołaków „pochłaniam” masowo. Zawsze fascynuje mnie kolejne, zupełnie inne spojrzenie na te istoty.

Główną bohaterką jest szesnastoletnia Zoey Redbird, która została Naznaczona. By przejść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Gra o tron” cieszy się w ostatnim czasie wielką popularnością, a wszystko za sprawą serialu, który powstał na podstawie sagi. Zachęcona pozytywnymi recenzjami, chciałam sama się przekonać co jest takiego fenomenalnego w „Pieśni Lodu i Ognia”. Obiecałam sobie, że nie obejrzę serialu dopóki nie przeczytam książki. Tak było, ale do czasu…

Akcja powieści rozgrywa się w fantastycznej krainie, Westeros. Panem Winterfell, ziem na Północy jest Eddard Stark. Pewnego dnia przyjeżdża do niego władca całego królestwa – Robert Baratheon wraz z żoną. Prosi on Eddarda, by był jego Namiestnikiem, gdyż poprzedni nagle zmarł. Mężczyzna przyjmuje to stanowisko, lecz się okazuje, że śmierć jego poprzednika nie była przypadkowa. Czy nowemu Namiestnikowo grozi niebezpieczeństwo? Jak zakończy się podróż do Królewskiej Przystani?

Książka jest z napisana z punktu widzenia wielu osób. Są nimi: Eddard Stark, Catelyn Stark, Sana, Arya, Brandon, Jon, Tyrion Lannister oraz Daenerys Targaryen. Pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie istną katorgą. Przez duża liczbę bohaterów miałam problem z tym, kto jest kim. Nie mogłam się wciągnąć historię, przez co nieraz odkładałam tę książkę. W końcu doszłam do wniosku, że obejrzę pierwszy odcinek serialu, aby lepiej poznać postacie. To był bardzo dobry pomysł, gdyż ekranizacja przypadła mi do gustu. Potem czytane było łatwiejsze i przyjemne. Wiedziałam jakie pochodzenie ma dany bohater oraz z kim jest spokrewniony.

George R. R. Martin stworzył świat, który jest dopracowany pod każdym względem. Kraina w której żyją bohaterowie jest pełna niebezpieczeństw. Wojna o tron nie jest jedynym problemem postaci. Nadciąga zima, a wraz z nią przyjdą Inni którzy zabijają każdego człowieka. Autor opisuje nam każde miejsce, ale robi to w taki sposób, że nie zanudza czytelnika. Ma lekkie pióro i dzięki temu czyta się te powieść z przyjemnością.

W książce spotykamy bohaterów pozytywnych jak i negatywnych. W Westeros trwa zacięta walka o tron. Niektóre osoby są zdolne do najgorszych czynów. Mogą zabić po to, by stać się królem. Każda postać wywołuje w czytelniku jakieś emocje, przez to książkę te czyta się z zapartym tchem.

Rzadko czytam fantasy, ale ta przykuła moją uwagę. Choć moje pierwsze podejście nie należało do udanych, to kolejne zakończyło się powodzeniem. „Gra o tron” to powieść, która nie bez powodu pozyskała miliony fanów na świecie. Jeżeli przeraża Was duża liczba bohaterów, obejrzyjcie chociaż jeden odcinek serialu, a wtedy szybciej zrozumiecie dane wydarzenia. Zachęcam do przeczytania tej książki, ja natomiast muszę dokończyć oglądanie pierwszego sezonu. Następnie zabiorę się za czytanie kolejnego tomu „Pieśni Lodu i Ognia”, gdyż jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

„Gra o tron” cieszy się w ostatnim czasie wielką popularnością, a wszystko za sprawą serialu, który powstał na podstawie sagi. Zachęcona pozytywnymi recenzjami, chciałam sama się przekonać co jest takiego fenomenalnego w „Pieśni Lodu i Ognia”. Obiecałam sobie, że nie obejrzę serialu dopóki nie przeczytam książki. Tak było, ale do czasu…

Akcja powieści rozgrywa się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najnowszą serią wydawaną przez wydawnictwo Harlequin jest „KISS”, która powstała z myślą o kobietach niebojących się wyzwań. Książka „Kto się śmieje ostatni” to druga powieść z tej serii dostępna już od 14 czerwca. Głównymi bohaterami są : córka burmistrza Nowego Jorku oraz jej nowy ochroniarz. Miranda Kravitz to osoba, która potrzebuje wolności i swobody. Ciągła obserwacja i ochrona nie pozwala jej na rozluźnienie się i korzystanie z życia. Wcześniejsi ochroniarze zrezygnowali ze swej pracy. Czy i ten nie wytrzyma zbyt długo z córką burmistrza i się podda? Tyler Brannigan to policjant, który skrywa przed każdym swą przeszłość. Czy poradzi sobie w nowej pracy?

" Łatwo o pewność siebie gdy wszystko czego się zapragnie łatwo przychodzi"


Książka ta jest niewielkich rozmiarów i zmieści się bez problemu w każdej torebce. Może nam towarzyszyć w autobusie, pociągu czy samochodzie. Choć powieść nie jest zbyt długa to historia wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Już od pierwszych stron byłam ciekawa jak potoczą się losy ochroniarza i córki burmistrza. Od początku było ewidentnie widać, że Miranda tak szybko nie pozbędzie się Taylora.

Autorką książki jest Trish Wylie, która urodziła się w Irlandii Północnej. Już jako nastolatka wielbiła powieści wydawane przez wydawnictwa Harlequin. Była dwukrotnie nominowana do Romantic Times Reviewer's Choice Award, który wygrała w 2005 roku.

Lubię raz na jakiś czas przeczytać lekką powieść, która nie wymaga zbyt wiele od czytelnika. „Kto się śmieje ostatni” jest idealną odskocznią od codziennych problemów. Autorka ma lekkie pióro, natomiast bohaterowie których wykreowała są zwykłymi ludźmi. Nie wyróżniają się niczym szczególnym. Zmagają się z codziennością, swoimi problemami. Dzięki temu są nam bliżsi, w końcu ta historia mogła wydarzyć się naprawdę. Postacie mają wady, jak i zalety. Głównych bohaterów polubiłam właśnie za prostotę oraz naturalność.

Nie jest to typowe romansidło, ale ciekawa historia o nastolatce pragnącej wolności. Choć z łatwością można przewidzieć zakończenie tej powieści, to w ogóle mi to nie przeszkadzało. Bohaterowie są bardzo pozytywni, nie da się ich nie lubić. Ubarwili tę książkę i sprawili, że czyta się ją z przyjemnością. „Kto się śmieje ostatni” jest idealną powieścią na wakacje. Charakteryzuje ją to, że jest lekka, przyjemna i zabawna. Jeżeli ktoś szuka powieści niezbyt ambitnej, ale ciekawej to zachęcam do przeczytania właśnie tej lektury.

Najnowszą serią wydawaną przez wydawnictwo Harlequin jest „KISS”, która powstała z myślą o kobietach niebojących się wyzwań. Książka „Kto się śmieje ostatni” to druga powieść z tej serii dostępna już od 14 czerwca. Głównymi bohaterami są : córka burmistrza Nowego Jorku oraz jej nowy ochroniarz. Miranda Kravitz to osoba, która potrzebuje wolności i swobody. Ciągła obserwacja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Humam Chalil al-Balawi urodził się 25 grudnia 1977 roku. Pochodził z miasta Zarka. Pracował jako lekarz, jednak oprócz pomagania chorym ludziom, był wiernym wyznawcą dżihadu oraz fanatykiem Al.-Kaidy. Pragnął być bojownikiem świętej wojny. Udzielał się na stronach internetowych, wzywał innych do walki. Gdy został aresztowany siły specjalne chciały go wykorzystać jako swoją tajną broń. Miał pomóc w nawiązaniu kontaktu z zastępcą bin Ladena. Choć zgodził się na współpracę ze służbami Stanów Zjednoczonych, prowadził podwójną grę. Obracał się w najważniejszych kręgach islamskich, przeprowadzał wywiady, zdobył zaufanie Amerykanów. Humam nie zmienił jednak swojego światopoglądu i robił wszystko dla Al. Kaidy. Wchodząc do bazy amerykańskiego wywiadu miał konkretne zadanie: spowodować śmierć i zamieszanie. Strażnicy nie sprawdzali czy ma przy sobie jakiekolwiek ładunki wybuchowe, broń. Zaufano mu, więc wszedł bez żadnego problemu. A wtedy uruchomił zapalnik.

Autorem książki jest Joby Warrick, laureat Pulitzera. To dzięki niemu możemy się dokładnie dowiedzieć jak wygląda wojna z terroryzmem. Mamy świadomość jak trudne decyzje podejmują agenci oraz jak niebezpieczna jest ta praca. Autor wprowadza nas w świat niedostępny dla zwykłych ludzi.

Książkę „Potrójny agent. Kret Al-Kaidy, który oszukał CIA” czyta się z zapartym tchem. Wydaje się, że jest to historia jak w thrillerze a ona jednak wydarzyła się naprawdę. Choć znamy finałową scenę, to książka trzyma czytelnika w ciągłym napięciu. Jesteśmy świadkami tego jak al-Balawi zyskuje zaufanie wśród pracowników służb specjalnych. Poznajemy lepiej jego rodzinę, życie oraz poglądy. Był to człowiek o kilku twarzach. Nikt nie spodziewał się, że będzie gotowy poświęcić siebie dla islamu. Autor książki choć posługuje się terminami związanymi z bronią, zabezpieczeniami to wszystko jest zrozumiałe, dzięki jego wytłumaczeniom. „Potrójny agent” to forma dziennika. Joby opisuje konkretne dni. Widzimy jak przebiegała dana operacja.

Humam Chalil al.-Balawi – jeden człowiek, który spowodował zamieszanie wśród amerykańskich sił zbrojnych. Tak szybko zdobył zaufanie, tak łatwo je wykorzystał i sprawił, że wykonał zadanie bin Ladena. „Potrójny agent” to ciekawa książka z wartką akcją. Zachęcam do przeczytania i poznania bliżej wydarzeń, które działy się w grudniu 2009 roku.

Humam Chalil al-Balawi urodził się 25 grudnia 1977 roku. Pochodził z miasta Zarka. Pracował jako lekarz, jednak oprócz pomagania chorym ludziom, był wiernym wyznawcą dżihadu oraz fanatykiem Al.-Kaidy. Pragnął być bojownikiem świętej wojny. Udzielał się na stronach internetowych, wzywał innych do walki. Gdy został aresztowany siły specjalne chciały go wykorzystać jako swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Saga księżycowa” rozgrywa się w przyszłości, gdzie świat wygląda zupełnie inaczej niż teraz. Ludzie żyją z androidami, które pomagają im w codziennych obowiązkach. Samochody na benzynę są już rzadkością. Ludzkość umiera na zarazę letumosis, na którą nie znaleziono jeszcze antidotum. Główną bohaterką jest Cinder, która mieszka w Nowym Pekinie. Pracuje tam jako mechanik. Należy do obywateli drugiej klasy, ponieważ jest cyborgiem. Gdy pewnego dnia przychodzi do niej książę Kai ze swym androidem do naprawy, jej życie nagle się zmienia.

„Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym jest miłość? Czy ty w ogóle coś odczuwasz, czy to jedynie kwestia... oprogramowania?”

„Księga 1. Cinder” to nowe, zupełnie inne wydanie „Kopciuszka”. Książka zaskakuje światem, w którym żyją bohaterowie. Autorka stworzyła oryginalną przyszłość. Nie spotkałam się wcześniej z taką w innych powieściach. Cinder polubiłam już po kilku pierwszych stronach. W końcu kto nie darzył sympatią Kopciuszka? Historia jest oparta właśnie na tej baśni, ale jej forma jest odmienna. Cinder zajmuje się opiekunka prawna, która ma dwie córka. Macocha należy do kobiet bardzo nieprzyjemnych, wykorzystuje główną bohaterkę. Mieszkańcy Nowego Pekinu przygotowują się do wielkiego balu. Czy ta historia nie brzmi znajomo? Czy Cinder zgubi pantofelek, a może w ogóle nie wybierze się na tę uroczystość? W mieście panuje zaraza na którą główna bohaterka jest odporna. Dlaczego? Postać ta ma bardzo bogatą przeszłość, jednak ona sama jej nie pamięta. Co sprawia, że nie może zachorować na letumosis?

„Łatwiej jest przekonać innych o swojej urodzie, jeśli samemu nie ma się co do niej wątpliwości. Lustra mają jednak nieprzyjemny zwyczaj przekazywania prawdy.”

Autorka napięciu buduje stopniowo. Na początku książki daje nam chwilę na odnalezienie się w świecie Cinder. Przyznam, że cyborgi, androidy sprawiły mi problem gdy zaczynałam czytać tę powieść. Z czasem byłam zafascynowana budową ciała głównej bohaterki. Książka bardzo mi się podobała. Choć jest to debiutancka powieść Meyer to spisała się świetnie. „Sagę księżycową” charakteryzuje wartka akcja, dobrze wykreowani bohaterowie oraz zaskakujące zwroty sytuacji. Zachęcam do przeczytania tej powieści.

„Saga księżycowa” rozgrywa się w przyszłości, gdzie świat wygląda zupełnie inaczej niż teraz. Ludzie żyją z androidami, które pomagają im w codziennych obowiązkach. Samochody na benzynę są już rzadkością. Ludzkość umiera na zarazę letumosis, na którą nie znaleziono jeszcze antidotum. Główną bohaterką jest Cinder, która mieszka w Nowym Pekinie. Pracuje tam jako mechanik....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy kosmici istnieją? A może żyją w naszych ciałach czekają na odpowiedni moment by opanować Ziemię? „Piąta fala” to pierwszy tom sagi Rick’a Yancey o inwazji obcej cywilizacji. Głównymi bohaterami są: Cassie, jej brat Sam, Ben oraz Evan. Żyją na Ziemi, która jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kosmici przejmują kontrolę nad naszym światem. Najpierw była pierwsza fala podczas której wyłączyli prąd. Ludzie wpadli w panikę. Drugą falą była powódź. Następnie zaczęła rozprzestrzeniać się zaraza. Czwartą falą byli Uciszacze. Z siedmiu miliardów ludzi pozostało niewielu. Wszystko działo się w bardzo krótkim czasie. Kosmici błyskawicznie objęli kontrolę nad ludzkością. Teraz nadejdzie kolejna fala, mająca na celu wyniszczenie ostatnich osobników. Jak będzie wyglądać?

Główni bohaterowie to dobrze wykreowane postacie, których nie da się nie lubić. Już od pierwszych stron wywołują w czytelniku pozytywne emocje. Cassie i jej brat Sam są rozdzieleni. Chłopaka wywieziono do miejsca, które ma być bezpieczne. Siostra nie zabierają ponieważ nie była uznana przez wojsko jako dziecko. Pozostaje więc z ojcem, który chwilę potem zostaje zabity przez żołnierzy (tych co mówili wcześniej, iż niosą pomoc). Bohaterka ledwo uchodzi z życiem. Teraz musi uratować brata, który znajduje się w miejscu, gdzie przeżyją najsilniejszy. Otóż trafia on do obozu, w którym szkolone są dzieci do walki z kosmitami. Czy przetrwa? Czy Cassie zdoła go uratować?

Autorem „Piątej fali” jest Rick Yancey, który napisał już kilkanaście książek. Od 2004 roku nie pracuje, by całkowicie angażować się w pisanie kolejnych powieści. „Piąta fala” to jego pierwsza książka science fiction. Wkrótce w kinach znajdzie się jej ekranizacja, gdyż prawa do niej zostały już kupione przez GK Films i Sony Pictures.

„Piąta fala” to emocjonująca książka akcji, która porywa czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron. Nie czytałam jeszcze powieści, która dotyczyłaby kosmitów. Yancey odszedł od typowych tematów książek typu: wampiry, zombie, wilkołaki. „Piąta fala” zaskakuje swoją oryginalnością oraz tym, iż może się ziścić w naszym życiu. Fabuła jest bardzo ciekawa i choć powieść ma ponad 500 stron, to czyta się ją bardzo szybko. Trzyma w czytelnika w napięciu oraz w niepewności. Na każdym kroku zaskakuje oraz sprawia, iż serce zaczyna szybciej bić. Bohaterowie znajdują się w niebezpieczeństwie, nie mogą nikomu zaufać. Walczą o przetrwanie, każdy dzień może być ostatnim w ich życiu. Każdy rozdział napisany jest z punktu widzenia innego bohatera. Choć każdy znajduje się w innym miejscu, to wiemy co się z nimi dzieje. Bardzo lubię tego typu narracje.

Autor zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Dostarczył mi niebywałą historię, którą trzeba poznać. Premiera książki już 14 sierpnia. Zachęcam do przeczytania „Piątej fali”. Na pewno się nie zawiedziecie. Ja natomiast nie mogę się doczekać kontynuacji.

Czy kosmici istnieją? A może żyją w naszych ciałach czekają na odpowiedni moment by opanować Ziemię? „Piąta fala” to pierwszy tom sagi Rick’a Yancey o inwazji obcej cywilizacji. Głównymi bohaterami są: Cassie, jej brat Sam, Ben oraz Evan. Żyją na Ziemi, która jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kosmici przejmują kontrolę nad naszym światem. Najpierw była pierwsza fala...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Chuliganka” to debiutancka książka Izabeli Jung. Główną bohaterką powieści jest Ewa, która ma dzieci, męża, dom i pracę. Mogłoby się wydawać, że nie potrzebuje nic więcej do szczęścia. Jednak gdy pierwszy raz spotyka mężczyznę o imieniu Zeliem, okazuje się, iż jest gotowa zaryzykować utratą rodziny dla obcego Czeczeńca. Poznali się w jej mieszkaniu, gdzie pracował wraz z grupą remontową. Zaczęło się od przelotnych spojrzeń, nieśmiałych uśmiechów… Mężczyzna zmienił życie Ewy. Sprawił, że przestała racjonalnie myśleć, stała się odważna, zaczęła dążyć do realizacji swoich pragnień. Zeliem obudził w niej nowe emocje, których nie odczuwała obok męża. Ze spokojnej Ewy narodziła się inna osoba. Tytułowa chuliganka dostaje to czego pragnie.

Akcja książki rozgrywa się w Polsce. Bohaterami są nie tylko Polacy, ale także Czeczeni. Jako czytelnicy jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia między głównymi postaciami. Początkowo ich relacje są nieśmiałe, Zeliem czuje się niepewnie, gdyż Ewa ma męża. Jednak kobieta nie odczuwała szczęścia, przy boku swego małżonka. Dopiero Czeczeniec sprawił, iż „odżyła” i „narodziła się na nowo”. Choć rozumiem Ewę, to irytowała mnie swoimi myślami. Widziała tylko swojego kochanka. Poza nim nie widziała świata. Przestała się martwić tym, że mąż zauważy zmiany w jej zachowaniu. Zaufała mężczyźnie, który nie szanował kobiet ani nie mówił prawdy. Zeliem tłumaczy wszystko swoją kulturą, jednak on po prostu manipulował główną bohaterką. Sprawił, że robiła wszystko czego on zapragnął.

„Nie miałam pojęcia jak sobie pomóc. Jak zapomnieć? Jak sobie przetłumaczyć? Jak przestać kochać? Jak nie myśleć? Jak nie mieć nadziei? Jak wyrzucić, wymazać z siebie?”

Cała książka poświęcona jest relacji między głównymi bohaterami. Liczyłam na pełną napięcia powieść, która będzie zaskakiwać. Jak się okazało „Chuliganka” to spokojna, bardziej refleksyjna książka. Początek bardzo mi się podobał. Spotkanie Zeliema, rodząca się miłości… Jednak z czasem zaczęłam się nudzić. Ich spotkania były monotonne, niczym się niewyróżniające. Autorka bardziej zwraca uwagę na to jak mogą potoczyć się losy. Życie zaskakuje i nigdy nie wiemy co nas spotka.

Po przeczytaniu tej książki mam mieszane odczucia. Z jednej strony Izabela Jung miała bardzo dobry pomysł na swoją powieść, jednak nie do końca wykorzystała swój potencjał. Zabrakło większych emocji oraz scen, które poruszą czytelnika. Liczyłam na to, że „Chuliganka” mnie zaskoczy oraz zachwyci. Nie przywiązałam się do żadnego z bohaterów, ich losy były dla mnie obojętne. Jest to powieść, którą się po prostu czyta, a potem o niej zapomina.

„Chuliganka” to debiutancka książka Izabeli Jung. Główną bohaterką powieści jest Ewa, która ma dzieci, męża, dom i pracę. Mogłoby się wydawać, że nie potrzebuje nic więcej do szczęścia. Jednak gdy pierwszy raz spotyka mężczyznę o imieniu Zeliem, okazuje się, iż jest gotowa zaryzykować utratą rodziny dla obcego Czeczeńca. Poznali się w jej mieszkaniu, gdzie pracował wraz z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najpierw była „Nowa Ziemia”, która została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Książka ta jest pierwszym tomem cyklu „Świat po Wybuchu”. Teraz nadszedł czas na „Nowego Przywódcę” czyli kontynuację przygód bohaterów, którzy żyją w świecie innym niż my. Po wielkim wybuchu ludzie żyją pod Kopułą oraz poza nią. Ci pierwsi to Czyści, którzy są bezpieczni oraz bez żadnych defektów na ciele. Osoby, które żyją na zewnątrz, należą do zmutowanych. Po katastrofie dzieci wtopiły się w ciała matek. Życie poza Kopułą nie jest łatwe. W poprzedniej części Partridge, syn Willuksa który dowodzi Czystymi, uciekł by poszukać swej matki na zewnątrz. Tam dowiaduje się brutalnej prawdy nie tylko o świecie, który go otacza, ale także o ojcu. Chłopak dołączył do grupy Wyrzutków. Jednak Willuks zrobi wszystko, by jego syn wrócił do Kopuły. By ratować bliskich, Partridge musi wrócić do swojego taty. Natomiast Pressia wraz z El Capitanem i Bradwellem muszą uratować świat. Czy ich misja się powiedzie?

Autorką jest Julianna Baggott, znana również pod pseudonimem Bridget Asher. Do tej pory opublikowała siedemnaście książek, które są skierowane do dorosłych jak i młodszych czytelników. Powieści, które napisała ukazały się w ponad pięćdziesięciu zagranicznych wydawnictwach. Wraz z mężem założyła fundację Kids in Need – Books in Deed. Jej celem jest przekazywanie dzieciom z ubogich rodzin darmowych książek. Baggott wykłada na Uniwersytecie Stanowym Florydy. Prowadzi tam zajęcia z kreatywnego pisania. Pierwsza część trylogii „Świat po Wybuchu” została przetłumaczona na 20 języków. Wytwórnia Fox 2000 kupiła do niej prawa filmowe.

"Jesteśmy ludźmi- pełnymi wad, a jednak dobrymi, prawda?"

Baggott stworzyła zupełnie inny świat, świat po wybuchu. Gdy czytałam pierwszą część, byłam w szoku z powodu okropnych deformacji ciała oraz warunków w jakich żyją bohaterowie. Autorka bardzo szczegółowo opisuje wydarzenia oraz otaczającą rzeczywistość. Myślałam, że czytając drugi tom, nie będzie to dla mnie takim zaskoczeniem. Jednak wtopiony brat w ciało El Capitana lub ptaki w plecach Bradwella to widok, który zawsze będzie szokować. Do tego nie można się przyzwyczaić.

Czekałam z niecierpliwością na tę powieść, gdyż przygody bohaterów są pełne niebezpieczeństw. „Nowy Przywódca” to książka z wartką akcją oraz dobrze wykreowanymi postaciami. Autorka nie wyidealizowała ich, sprawiła że są niedoskonali. Widzimy ich wady, jak i zalety. Zmagają się ze złem, ryzykują swoim życiem by ratować innym. Są odważni, a jednocześnie obawiają się o bliskich. Bohaterowie wyrażają swoje emocje, nie kryją ich. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie także pod względem językowym. Nie pisze lakonicznie, a jej słownictwo jest bogate. Dzięki temu czytelnik może wyobrazić sobie świat po wybuchu bez żadnego problemu.

„Nowy Przywódca” zachwyca. Podczas czytania odczułam same pozytywne emocje. Nie potrafię powiedzieć złego słowa o tej powieści, gdyż jest to perfekcyjnie napisana książka. Polecam serię „Świat po Wybuchu”. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Czym zaskoczy nas autorka? Czy trzeci tom będzie równie dobry jak poprzednie? O tym przekonamy się już wkrótce.

Najpierw była „Nowa Ziemia”, która została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Książka ta jest pierwszym tomem cyklu „Świat po Wybuchu”. Teraz nadszedł czas na „Nowego Przywódcę” czyli kontynuację przygód bohaterów, którzy żyją w świecie innym niż my. Po wielkim wybuchu ludzie żyją pod Kopułą oraz poza nią. Ci pierwsi to Czyści, którzy są bezpieczni oraz bez żadnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to