-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2013-06-26
2013-07-30
2013-08-02
2013-08-03
2013-11-17
Historia powstania powieści i filmu-legendy. Niezwykle bogate źródło informacji nawet dla najbardziej żarliwych fanów Przeminęło z wiatrem. Autorzy prześledzili historię dzieła Margaret Mitchell od powstania pomysłu do ekspozycji popularności książki i filmu. Opisali zmagania pisarki z nieoczekiwaną sławą i wieloletnie walki sądowe o prawa autorskie.
"W 1986 roku w Etiopii wydano nieautoryzowany przekład Przeminęło z wiatrem, prawnicy nie podjęli żadnych działań, prawdopodobnie ze względu na niezwykłe okoliczności powstania tłumaczenia. Pod koniec lat 70. etiopski więzień przemycił anglojęzyczną wersję powieści Mitchell. Skazańcy czytali ją na zmianę przez godzinę dziennie. Jeden z więźniów politycznych Nebiy Mekonnen, zafascynowany Scarlett i Rhettem, zaczął tłumaczyć książkę na język ojczysty, amharski. Pisał przemyconym piórem na jedynym rodzaju papieru, jaki miał do dyspozycji – tzw. sreberkach z papierosów. Współwięźniowie byli tak zachwyceni jego pracą, że zrezygnowali z godzin przydzielonych im na czytanie, żeby miał więcej czasu na pracę. Dawali mu również sreberka od papierosów, ponieważ on sam nie palił. W ciągu lat spędzonych w więzieniu tłumacz zapisał trzy tysiące kawałków papieru, które stopniowo przekazywał wychodzącym kolegom. Gdy odzyskał wolność, zebrał wszystkie papierki i pożyczył pieniądze na wydanie dwudziestu tysięcy egzemplarzy Negem Lela Ken New, co można przetłumaczyć jako „Mimo wszystko, życie się dzisiaj nie kończy."
Książki Przeminęło z wiatrem nie czytałam (jestem w trakcie), widziałam za to film. Leci cztery godziny i ledwo co go obejrzała do końca. Mimo że moim zdaniem za długi to owszem ciekawy. Przed nami dziś książka, która jest biografią książki i filmu, a nie autorki. Ellen F. Brown to wielokrotnie nagradzana pisarka, a John Wiley, Jr. jest posiadaczem jednej z największych na świecie prywatnych kolekcji pamiątek związanych z Przeminęło z wiatrem. Dzięki temu wiemy, że tą książkę stworzyli specjaliści w tej dziedzinie. Książka podzielona jest na 18 rozdziałów. Każdy rozdział to jakiś okres czasu np. Kwiecień-Maj 1936. W książce odnajdziemy kilkanaście stron ze zdjęciami. Są to zdjęcia autorki, jej współpracowników, ale też okładki książki jakie były na całym świecie. Również muszę dodać, że książka jest świetne wydana.
Jest to wielka gratka dla fanów książki jak i filmu. Dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o tym jak książka powstawała. Margarett Mitchell nie chciała jej przesłać wydawcy, kiedy w końcu to zrobiła dowiadujemy się, że przesłała mu niepełną książkę w kopertach, na trochę podniszczonych stronach. Wydawca jednak od początku wiedział, że książka okaże się bestsellerem. Tak też się stało. Na kartach książki przeczytacie o tym, że Mitchell musiała zmierzyć się ogromną popularnością, walką o prawa autorskie swojej książki, i licznymi plotkami. Książka nie kończy się jej śmiercią bo przecież ta historia nadal żyje. Ostatni rozdział to rok 2011. Tak więc macie tu bardzo, bardzo dokładny przebieg powstawania książki jak i filmu. Moim zdaniem jest tego odrobinę za dużo, przez co książka jest momentami nużąca. Bądź co bądź fani filmu i książki będą zachwyceni. Ja też jestem, ponieważ dowiedziałam się wiele o życiu autorki w najważniejszym okresie kiedy tworzyła i wydawała książkę. Niezmiernie ciekawe fakty i ciekawostki.
Historia powstania powieści i filmu-legendy. Niezwykle bogate źródło informacji nawet dla najbardziej żarliwych fanów Przeminęło z wiatrem. Autorzy prześledzili historię dzieła Margaret Mitchell od powstania pomysłu do ekspozycji popularności książki i filmu. Opisali zmagania pisarki z nieoczekiwaną sławą i wieloletnie walki sądowe o prawa autorskie.
"W 1986 roku w Etiopii...
2013-12-28
2013-12-26
Katy Swartz ma siedemnaście lat i właśnie przeprowadziła się do Zachodniej Wirgini z Kalifornii. Musi rozpocząć swój ostatni rok w obcej szkole z obcymi ludźmi. Nie jest szczęśliwa. Petersburg to maleńkie miasteczko, w którym nic się nie dzieje. Do czasu aż poznaje swoich sąsiadów. Ładną dziewczynę Dee oraz jej zabójczo przystojnego brata bliźniaka Daemona. Dee jest bardzo miła, ale jej brat wyraźnie nie lubi Katy. On jej wręcz nienawidzi. Dlaczego ? Chłopak i jego siostra są kosmitami!
Nigdy jeszcze nie czytałam książki o kosmitach. Były o wampirach, wilkołakach, robotach, ale nigdy o stworach z innej planety. Jak my sobie wyobrażamy kosmitów? Oczywiście jako zielone stworzenia o długich i chudych rękach i nogach. Albo jeszcze gorzej jako wielkie robale... Cóż Jennifer Armentrout postanowiła pokazać nam świat obcych zupełnie inaczej. Są to postaci zrobione ze światła, które musiały przybyć na Ziemię, ponieważ ich została zniszczona przez ich wrogów Arum, którzy są stworzeniami nocy i cienia.
"Uśmiechnęłam się idąc do biblioteki. Zniknęły myśli o bliźniakach, kiedy weszłam do środka i ujrzałam rzędy książek. Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością."
Katy jest uwaga... blogerką i pisze recenzje książek. Doskonale rozumiałam ją kiedy dostawała przesyłkę z książkami i skakała jak głupia z radości. Oprócz książek jej hobby była uprawa ogrodu. Obie te czynności budziły w Deamonie sarkastyczne uwagi. Chłopak bardzo przystojny nie mógł znieść widoku Katy przy jego siostrze Dee. Jak się okazało wszystko było związane z ich tajemnicą i tym, że są Obcymi.
Przez całą książkę, Katy i Deamon wyzywali się i to równo. Szły epitety takie jak "dupek", "palant" czasem nawet gorsze. Dziewczyna była rozdarta między uczuciem nienawiści, a pożądania do sąsiada. Denerwował ją, obrażał i poniewierał ale kiedy tylko się zbliżył miała ochotę robić z nim brzydkie rzeczy. Tak właśnie autorka wykreowała bohaterów. Między nimi co chwila buchała para wściekłości i namiętności. Katy została pokazana jako silna dziewczyna, która budziła sympatię i nie dała sobie w kaszę dmuchać. Co chwilę dochodziło do spięć między nią a kosmitą. Zazwyczaj budzące w czytelniku rozbawienie.
"Bo to było absolutne szaleństwo - najbardziej zwariowana rzecz jaką zrobiłam. Gorsza niż napisanie recenzji na jedną gwiazdkę. Straszniejsza niż poproszenie o wywiad autora, któremu dałabym do zjedzenie mojego pierworodnego, głupsza niż całowanie się Deamonem."
Lekka tematyka, książka idealna na oderwanie się od rzeczywistości. Czyta się bardzo szybko. Autorka stworzyła ciekawy świat i bohaterów, o których nie chce się zapomnieć. Przy dialogach zaśmiejesz się nie raz, gorący kosmita i wartka akcja. Musisz przeczytać !
Katy Swartz ma siedemnaście lat i właśnie przeprowadziła się do Zachodniej Wirgini z Kalifornii. Musi rozpocząć swój ostatni rok w obcej szkole z obcymi ludźmi. Nie jest szczęśliwa. Petersburg to maleńkie miasteczko, w którym nic się nie dzieje. Do czasu aż poznaje swoich sąsiadów. Ładną dziewczynę Dee oraz jej zabójczo przystojnego brata bliźniaka Daemona. Dee jest bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
2013-11-19
Tytuł: Szare śniegi Syberii
Autorka: Ruta Sepetys
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 327
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Nie oszukujmy się. Nie wszystkie książki zapadają nam w pamięć na tak długo, że nie możemy przestać o nich myśleć. Jest ich tylko kilka, ta jest właśnie jedną z nich.
Jest rok 1941. Prawie szesnastoletnia Lina żyje sobie szczęśliwie na Litwie ze swoją rodziną, dziesięcioletnim bratem Jonasem, mamą i tatą. Jednak jej życie już nigdy nie będzie takie szczęśliwe. Nigdy. Oficerowie NKWD wywlekają rodzinę Liny z domu i wsadzają do bydlęcego wagonu. Dziewczyna nie wiem co się dzieje. Przecież nic nie zrobiła, dlaczego więc ją zabierają. Ją i jej brata oraz mamę. Gdzie jest jej ojciec? Tysiąc pytań chodzi jej po głowie, ale na razie nie może uzyskać na nie odpowiedzi. Po sześciu tygodniach jechania w skandalicznych warunkach: smrodzie, głodzie i śmierci w końcu dociera na Ałtaj gdzie spędzi ponad rok. Tam musi natychmiast dorosnąć i zacząć pracę. Walczyć o chleb, o każdy okruszek. W takich strasznych warunkach, bez wolności jak zwierzęta Lina odnajduje miłość. Poznaje starszego o rok Andriusa. Jednak Lina spędzi w niewoli dużo więcej czasu niż tylko rok. NKWD będzie ją więzić 12 lat.
"Spojrzałam na Andriusa. Zęby i kąciki warg miał oblepione zakrzepłą krwią, szczękę opuchniętą. Poczułam nienawiść do enkawudzistów i Sowietów. Ziarno nowego uczucia wzeszło w moim sercu. Przyrzekłam sobie, że wyrośnie z niego olbrzymie drzewo, którego korzenie zmiażdżą ich wszystkich."
Książkę przeczytałam bardzo szybko. Nie mogłam się od niej oderwać, przeczytanie zajęło mi jakieś 4 godziny. Cała historia jest wstrząsająca. Lina nastolatka, która ma marzenia. Umie pięknie rysować, dostała się nawet do prestiżowej szkoły malarskiej. Musi wszystkie swoje plany zostawić, swój dom, cały dobytek, przyjaciół, bo jakiś szaleniec tak postanowił. Bo Stalin tak chciał. Jednak Lina nie jest podporządkowana systemowi do końca. Kradnie, żeby tylko jej rodzina mogła żyć, próbuje odnaleźć ojca. Ogromną siłę ma jej mama Elena, która pomagała wszystkim nawet oprawcom. Autorka pokazała różnych bohaterów: którzy próbowali walczyć, poddali się, lub chcieli szybkiej śmierci.
"Byliśmy jak zapałki w pudełku."
Pięknie napisana historia, z punktu widzenia młodej dziewczyny. Zapamiętam ją na długo. Polecam Wam wszystkich, nie zapominajmy o cierpieniu naszych przodków. Lektura obowiązkowa dla każdego.
Tytuł: Szare śniegi Syberii
Autorka: Ruta Sepetys
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 327
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Nie oszukujmy się. Nie wszystkie książki zapadają nam w pamięć na tak długo, że nie możemy przestać o nich myśleć. Jest ich tylko kilka, ta jest właśnie jedną z nich.
Jest rok 1941. Prawie szesnastoletnia Lina żyje sobie szczęśliwie na Litwie ze...
2013-05-30
Jest to moje drugie spotkanie z Agatą i dużo bardziej udane. Pierwszą książkę tej autorki jaką przeczytałam była "Trzecia lokatorka", książka owszem ciekawa ale nie aż tak frapująca jak ta tutaj. Przed chwilą zakończyłam jej lekturę i śpieszę z recenzją.
Herkules Poirot wraca z Azji do Europy. Pociąg, którym podróżuje grzęźnie w zaspach śniegu. W nocy oczywiście w tajemniczych i niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z bohaterów niejaki pan Ratchett,
który wcześniej prosił detektywa o ochronę. Herkules niezwykle uradowany możliwością śledztwa zabiera się do pracy. Fakty wskazują, że morderca jest w pociągu. Każdy zatem jest podejrzany.
Książka jest podzielona na trzy części. W pierwszej dowiadujemy się o morderstwie, po lekturze drugiej jesteśmy zaznajomieni z zeznaniami pasażerów, a w trzeciej Poirot zaczyna snuć wyjaśnienia sytuacji. W historii jest wielu bohaterów, każdy czymś się charakteryzuje i nie można go zapomnieć. Przy czytaniu trochę się naśmiałam. Styl autorki jest niesamowity, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Bardzo podobało mi się w niej to, że wszyscy byli dla wszystkich niesamowicie uprzejmi i elokwentni co dzisiaj spotyka się rzadko. Każdy jest podejrzany o zamordowanie Ratchetta, który był powiązany z porwaniem dziecka państwa Armstrongów bogatej rodziny z Nowego Jorku. Na jaw wychodzą mroczne tajemnice. Poirot odkształca wydarzenia, które wydarzyły się w noc morderstwa i spokojnie rozmyśla nad rozwiązaniem sprawy. Muszę przyznać, że sama zaczęłam podejrzewać każdego a zakończenie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Było to miłe spotkanie z klasyką kryminału (rewelacyjnego kryminału), które polecam każdemu bo książka jest naprawdę warta uwagi. Może sami pokusicie się o rozwiązanie zagadki ? Muszę dodać, że "Morderstwo w Orient Expressie" to prawdziwy hit, ponieważ na podstawie książki powstał film pełnometrażowy, odcinek serialu "Poirot" a nawet gra także zabierajcie się za czytanie ! :)
Recenzja również na stronie spetana-przez-ksiazki.blogspot.com
Jest to moje drugie spotkanie z Agatą i dużo bardziej udane. Pierwszą książkę tej autorki jaką przeczytałam była "Trzecia lokatorka", książka owszem ciekawa ale nie aż tak frapująca jak ta tutaj. Przed chwilą zakończyłam jej lekturę i śpieszę z recenzją.
Herkules Poirot wraca z Azji do Europy. Pociąg, którym podróżuje grzęźnie w zaspach śniegu. W nocy oczywiście w...
2013-06-09
Gwendolyn właśnie dowiedziała się, że to ona odziedziczyła gen umożliwiający podróże w czasie. Nadal nie może w to uwierzyć. Kłody pod nogi podkłada jej wciąż jej kuzynka Charlotta oraz jej matka, a ciotka Gwen. Również jej partner diament Gideon jej nie pomaga, a raczej rozkochuje ją w sobie ale i tak jest "strasznym obrzydliwcem". Gwendolyn wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Leslie postanawia rozwikłać sprawę tajemniczego "Zielonego jeźdźca" i magi kruka. Również w życiu bohaterki pojawia się duch demona-gargulca o imieniu Xemerius. Na początku dziewczyna nie chciała mieć z nim nic wspólnego ale okazał się on bardzo przydatny. Gwen coraz lepiej poznaje
Gideona, który często zmienia wobec niej swoje uczucia. Bohaterka odbywa coraz to nowsze podróże w czasie i znów musi spotkać się z hrabią de Saint Germain licząc, że tym razem nie będzie jej chciał udusić.
Poprzedni tom zakończył się w momencie pocałunku Gwen i Gideona, drugi tom rozpoczyna się od tego momentu, czym autorka bardzo u mnie zaplusowała bo nie lubię gdy kolejna część przeskakuje nie wiadomo jak w czasie. Gwen ma co raz to większe problemy, spotyka swojego dziadka poznaje nowe tajemnice i nie zdobywa sympati Loży. Najbardziej spodobała mi się postać Xemeriusa, którego uwagi są rewelacyjne i doprowadzały mnie do spazmatycznego śmiechu i sprowadzały na mnie zdziwione spojrzenie domowników. Również w porównaniu do poprzedniej części bardziej podoba mi się postać samej Gwendolyn, która okazała się być bardzo sympatyczna i szalona i nieco się rozwinęła.Dużym plusem jest to, że pewne sprawy od razu wychodzą na jaw, a Gwen nie owija w bawełnę i od razu mówi co jej leży na wątrobie. Uwielbiam to ! Gdybym miała czekać pół książki na wyjaśnienie jakiś nieporozumień chyba bym umarła z frustracji. Książka ma dużo zwrotów akcji, a styl autorki sprawiał, że chciałam więcej i więcej oraz czułam się tak jakbym była tam razem z bohaterami w zachmurzonym Londynie. W drugiej części nie brakuje szalonej ciotki Maddy czy Charlotty, która nadal jest
bardzo irytująca. Ale najbardziej powaliło mnie zakończenie, którego się nie spodziewałam i wstrząsnęło mną do końca. AAAA!!! krzyczałam czytając końcówkę chcąc zamordować Gideona i jednocześnie przytulić biedną Gweny.
Podsumowując jestem tą częścią zachwycona i myślę, że będę do niej często wracać. Kocham, kocham, kocham ! Zasłużone 10/10 ;)
Recenzja również na stronie spetana-przez-ksiazki.blogspot.com
Gwendolyn właśnie dowiedziała się, że to ona odziedziczyła gen umożliwiający podróże w czasie. Nadal nie może w to uwierzyć. Kłody pod nogi podkłada jej wciąż jej kuzynka Charlotta oraz jej matka, a ciotka Gwen. Również jej partner diament Gideon jej nie pomaga, a raczej rozkochuje ją w sobie ale i tak jest "strasznym obrzydliwcem". Gwendolyn wraz ze swoją najlepszą...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-10-16
2013-09-23
Główna bohaterka to niespełna szesnastoletnia uczennica gimnazjum o imieniu Weronika. Jest ona nie doceniania w domu, ciągle kłóci się z ojcem, bratem, a mama w ogóle jej nie słucha. W szkole też nie jest nie lepiej. Jej najlepsza przyjaciółka Magda jest bardzo irytująca, a oprócz niej nie ma innych bliższych koleżanek. W końcu napatoczył się na jej drogę Łukasz, przystojny kolega z równoległej klasy. Weronika myślałam, że coś między nimi będzie niestety ten potrzebował jej tylko jako zastępstwo na warsztaty teatralne. Początkowo niechętnie wyjeżdża, w końcu zadowolona ze swojej decyzji poznaje starszego od Karola.
Książkę dostałam dzisiaj i dzisiaj ją skończyłam. Jej czytanie zajęło mi jakieś 5 godzin. Pierwsze co mi się spodobało to, to że książka jest bardzo ładnie wydana. Niby ma mało stron ale jakby na nią popatrzeć bez otwierania dałabym jej coś około 400 stron. Każdy rozdział inaczej się nazywa na przykład "W ogóle" a te nazwy biorą się z ostatnich zdań bądź wyrazów z danych rozdziałów. Są one bardzo krótkie przez co książkę czyta się bardzo szybko.
Bardzo mi się ta historia spodobała, bowiem jest ona w swojej prostocie bardzo ujmująca. Główna bohaterka jest świetnie wykreowaną postacią, wręcz wbrew swej woli wyjeżdża na ferie na obóz teatralny. Tam poznaje dużo nowych ludzi. Zaprzyjaźnia się z koleżankami z pokoju, a kilkoro kolegów podrywa ją. Jednak ona zwraca uwagę na Karola, który ma dziewiętnaście lat i przyjechał tu wraz z nadopiekuńczą matką pielęgniarką. Typowe problemy nastolatek, które Ewa Nowak lubi poruszać w swoich książkach.
Bohaterowie są bardzo różnorodni, Salomea opiekunka, nazywana przez Werkę wiedźmą, Olek, Irka. Na obozie, nauczyła się wielu rzeczy, które przydały się jej w szkole jak i w nauce. Dla mnie też niektóre były zaskakujące i gdybym chodziła do szkoły pewnie okazałyby się przydatne. Historia bardzo ciekawa, styl autorki sprawił, że książkę przeczytałam w błyskawicznym tempie. Podobała mi się zwyczajna i zarazem ciekawa.
spetana-przez-ksiazki.blogspot.com
Główna bohaterka to niespełna szesnastoletnia uczennica gimnazjum o imieniu Weronika. Jest ona nie doceniania w domu, ciągle kłóci się z ojcem, bratem, a mama w ogóle jej nie słucha. W szkole też nie jest nie lepiej. Jej najlepsza przyjaciółka Magda jest bardzo irytująca, a oprócz niej nie ma innych bliższych koleżanek. W końcu napatoczył się na jej drogę Łukasz, przystojny...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-11-07
2013-08-13
2013-10-04
2013-11-02
Książka ta rozpoczyna się zerwaniem, a mianowicie chłopak Susanny Adam, z którym chodziła 12 lat zrywa z nią. Dziewczyna jest zdruzgotana bowiem liczyła, że ten jej się oświadczy. Cała wyspa na której dziewczyna mieszka wie, że ten powiedział jej "Znalazłem właściwy pierścionek, ale nie właściwą dziewczynę". Główna bohaterka jest załamana, ale za raz potem poznaje przystojnego Nathaniela. Nie ma jednak pojęcia, że jest on księciem.
Historia ta jest przyjemna, ale szczególnie nie zapadnie mi w pamięci. Zwykły romans. To co charakteryzuje tą autorkę to liczne odwołania do Boga. Niestety jak dla mnie, hmm... nie chcę powiedzieć, że naciągane ale niespotykane, bowiem nie wyobrażam sobie, żeby w dzisiejszych czasach dorosły mężczyzna idąc do Kościoła płacze ze wzruszenia. Mam wrażenie, że bohaterowie całkowicie oddali swój los w ręce Stwórcy. Mi odwołanie do religii wgl nie przeszkadzały, ale wiem, że są tacy których to bardzo irytuje. Jak dla mnie wiara w to, że Bóg trzyma gdzieś dla mnie w zanadrzu "tego jedynego" jest niesamowite i napawa mnie tylko nadzieją.
Styl autorki jest dobry, jednak muszę przyznać, że poprzednia jej książka bardziej mi się podobała, ale to chyba dlatego, że wówczas cofała się w przeszłość co ja bardzo lubię. Dziewczyna z nizin społecznych łączy się z księciem, wiadomo, że taka mieszanka jest wręcz wybuchowa. Książkę tą mogę polecić fanom romansów, i historii obyczajowych.
spetana-przez-ksiazki.blogspot.com
Książka ta rozpoczyna się zerwaniem, a mianowicie chłopak Susanny Adam, z którym chodziła 12 lat zrywa z nią. Dziewczyna jest zdruzgotana bowiem liczyła, że ten jej się oświadczy. Cała wyspa na której dziewczyna mieszka wie, że ten powiedział jej "Znalazłem właściwy pierścionek, ale nie właściwą dziewczynę". Główna bohaterka jest załamana, ale za raz potem poznaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-09-01
Anglią włada młody król Henryk VIII. W kraju szerzą się zamieszki na tle religijny, a na scenie politycznej bezustannie zmieniają się sojusze. Mimo wszystko król jest pochłonięty nowymi romansami z coraz to młodszymi kochankami. Jego żona królowa Katarzyna obdarzyła go tylko córką Marią. To nie wystarczyło królowi, który nade wszystko pragnie syna - dziedzica korony. Jego żona przymykała oko na jego wybryki jednak wszystko się zmieniło gdy Henryk poznał Annę Boleyn. Król oszalał na jej punkcie a za cel postawił sobie rozwód ze swoją żoną by królową uczynić Annę.
Historia Tudorów zawsze mnie interesowała. Ogólnie rzecz biorąc interesuję się historią, ale Tudorowie są szczególnie znani i ja też wiele o nich słyszałam. Ta książka została napisana przez Annę Garcie na podstawie scenariusza kultowego serialu Dynastia Tudorów autorstwa Michaela Hirsta. Co zwróci naszą uwagę na wstępie? Oczywiście ślicznie wydana książka. Spoglądając na okładkę od razu zwracamy uwagę na dwie magnetyczne postaci serialowych odtwórców głównych ról: Henryka VIII i Anny Boleyn. Również na tzw. skrzydełkach odnajdziemy zdjęcia z serialu. Zaczynając czytać od razu jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń. W pierwszym rozdziale dowiadujemy się, że będzie wojna. W Anglii tamtych czasów król co rusz zmieniał zdanie co do sojuszy, raz bratał się z Francją by za chwilę zerwać sojusz i zawrzeć nowy z władcą Hiszpanii, a siostrzeńcem swej małżonki. Ta powieść jest z pewnością historyczna i nie brakuje w niej typowo historycznych i politycznych faktów, jednak głównie moją uwagę zwróciły ciągłe romanse króla, jego przyjaciół, a nawet kardynałów. Ci pierwsi mieli żony, a ci drudzy złożyli śluby czystości! Nikogo to jednak specjalnie nie wzburzało wystarczyło jedno kiwnięcie głowy króla by w jego łożu znalazła się nowa kochanica. Królowa Katarzyna nie miała w tej kwestii jak i wielu innych nic do powiedzenia.
W książce odnajdziemy wiele postaci. Poznajemy wydarzenia z różnych punktów widzenia co daje szerokie pole do oceny. W książce nie brakuje walk, potyczek, zdrad, kłamstw i wielu intryg. Postacią, którą naprawdę polubiłam (chodź się tego nie spodziewałam) była królowa Katarzyna, która szczerze kochała Henryka pozwalała obrażać się przez całe życie, ale trwała przy nim wiernie. Również moją sympatię zdobył główny bohater król Henryk VIII, który nie był okrutny a raczej w moim mniemaniu trochę zagubiony i wciąż targany nowymi namiętnościami. Ludzie otaczający króla co rusz snuli nowe intrygi i nikt nie mógł czuć się bezpieczny ! Nawet najbliżsi współpracownicy króla.
Jak wiadomo młoda i piękna Anna Boleyn namieszała w życiu króla i w samej historii swojego narodu. Nie obdarzyłam jej pozytywnymi uczuciami, nie polubiłam jej. Podobnie jak jej ojca czy wuja. W zasadzie każdy w tej powieści miał coś "za uszami" nawet małe dzieci, nikt nie był czysty. Autorka ma bardzo dobry styl co spowodowało, że od pierwszych stron czułam się jakbym uczestniczyła wraz z bohaterami w wielu wydarzeniach mających miejsce w mrocznej Anglii. Ja czuję się usatysfakcjonowana i chętnie poznam dalsze losy bohaterów w kolejnych już zapowiedzianych tomach.
Książka jest odwołaniem do pierwszego sezonu serialu i z chęcią sprawdzę jak mają się wydarzenia z książki do tych serialowych. Jeśli więc interesujecie się historią, chcecie poznać intrygi jakie władały Anglią na przełomie VX i XVI wieku koniecznie sięgnijcie po tą książkę bo warto ! Annie Garcie przedstawiła w nietuzinkowy i niezwykle interesujący sposób historię króla, który miał sześć żon.
http://spetana-przez-ksiazki.blogspot.com/2013/06/dynastia-tudorow-krol-krolowa-i.html
Anglią włada młody król Henryk VIII. W kraju szerzą się zamieszki na tle religijny, a na scenie politycznej bezustannie zmieniają się sojusze. Mimo wszystko król jest pochłonięty nowymi romansami z coraz to młodszymi kochankami. Jego żona królowa Katarzyna obdarzyła go tylko córką Marią. To nie wystarczyło królowi, który nade wszystko pragnie syna - dziedzica korony. Jego...
więcej Pokaż mimo to