Opinie użytkownika
Literatura przez duże "L".
Dla fanów czeskiej literatury to pozycja obowiązkowa. Brakuje mi takich książek. Napisanych prostym językiem, jednocześnie tak pięknie, że chcąc nie chcąc, zanurzyłem się w cudownym świecie Oto Pavela i tkwiłem w nim po przysłowiowe kokardy.
Krótkie opowiadania, w których na próżno szukać smoków, demonów, komisarzy z problemami alkoholowymi,...
Dziwna ta książka i niemiłosiernie egzaltowana. Ostatnio mam "szczęście" do dziwnie napisanych książek. Mam świadomość, że żeby wybić się na niełatwym rynku wydawniczym, trzeba czymś zabłysnąć. Autorka postanowiła napisać swoją opowieść w nieszablonowy sposób i, mimo że jest to stosunkowo krótka opowieść, to nie byłem w stanie dobrnąć do końca. Czytanie jej było równie...
więcej Pokaż mimo toW sumie to nie wiem, co o tym myśleć. Wydaje mi się, że Morfina jest przykładem sztuki dla sztuki. Zabawa słowem, napisana dziwnym językiem. Miało być niebanalnie i osobliwie, w rezultacie wyszło nudnie i dziwacznie. Jeśli celem autora książka miała być nieprzeciętna, to ten zabieg się udał. Do tego stopnia, że po przeczytaniu prawie 600 stron, nie wiem, o czym była, lecz...
więcej Pokaż mimo toJedna z najlepszych książek Kinga moim zdaniem, a zaliczyłem ich trochę w moim życiu. Czytało mi się ją wyśmienicie i mocno się zdziwiłem, że tak opasłą historię pożarłem w parę dni. Zazwyczaj omijam "grube" książki, a w tym wypadku żałowałem, że nie była dwukrotnie grubsza...
Pokaż mimo toHistoria Polski podana tak, że czyta się jednym tchem i choć już na początku znamy jej zakończenie, nie można się od niej oderwać. Pożyczyłem tę książkę od kolegi i żałuję, że nie mogę jej kupić... :(
Pokaż mimo to
Moim skromnym zdaniem, najlepsza książka o powstaniu. Tak świetnie napisana, że wciąga, jak kokaina. Napisana rzeczowo, ale barwnie i myślę, że może zainteresować nawet tych, którzy dotąd omijali książki historyczne. Czytając "Warszawę 1944" czuję klimat i nastroje tamtych dni. Magia...
Ciekawostką jest fakt, że warszawskie powstanie opisała Kanadyjka i zrobiła to...
Owszem, lubię tego typu fantastykę. Bez statków kosmicznych, robotów o nazwach trudnych do wymówienia, laserowych działach itp.
Książka zapowiadała się ciekawie, lecz co rusz kłuły mnie zbędne dodatki patriotyczne, a potem zupełnie odjechana akcja.
Zdaję sobie sprawę, że w fantastyce wszystkie chwyty są dozwolone, ale czytając Podziemne miasto, poczułem groteskowy klimat...
Pierwsza książka, dzięki której zainteresowałem się Vonnegutem, a potem go pokochałem...
Pokaż mimo to
Chyba najlepsza książka o upadku Berlina. Czytałem ją już parę razy i chyba nigdy mi się nie znudzi, a czytając ją, za każdym razem jestem w zrujnowanym, ogarniętym pożarami Berlinie. Parę razy od tego ognia prawie zajęła mi się piżama, a świst pocisków kołysał mnie do snu. ;)
Rzetelnie napisana, a przy tym niezwykle wciągająca książka.
Jak dla mnie, rewelacja...