rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trochę chłam...

Trochę chłam...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetnie się czyta, rozdziały są krótkie i konkretne. Naprawdę polecam.

Świetnie się czyta, rozdziały są krótkie i konkretne. Naprawdę polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę książka o niczym, niektóre fragmenty bardzo ciekawe, ale w większości wyleczę się ta książka jak flaki z olejem...

Trochę książka o niczym, niektóre fragmenty bardzo ciekawe, ale w większości wyleczę się ta książka jak flaki z olejem...

Pokaż mimo to

Okładka książki Dieta przeciwzapalna. Jak w 28 dni przywrócić równowagę organizmu i poczuć się lepiej Cherie Calbom, Abby Fammartino
Ocena 5,5
Dieta przeciwz... Cherie Calbom, Abby...

Na półkach:

Mam wrażenie, że część wiedzy jest już nieaktualna.
Przepisy są ciekawe, ale wymagają sporo pracy i dużo produktów trudno dostępnych w Polsce.
Książka jest napisana na rynek amerykański i to widać.

Mam wrażenie, że część wiedzy jest już nieaktualna.
Przepisy są ciekawe, ale wymagają sporo pracy i dużo produktów trudno dostępnych w Polsce.
Książka jest napisana na rynek amerykański i to widać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Radości z kobiecości Nina Brochmann, Ellen Støkken Dahl
Ocena 7,4
Radości z kobi... Nina Brochmann, Ell...

Na półkach: ,

Najbardziej żałuję, że nie przeczytałam tej książki wcześniej.

Najbardziej żałuję, że nie przeczytałam tej książki wcześniej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciągnie się jak flaki z olejem, straszna nuda.

Ciągnie się jak flaki z olejem, straszna nuda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zarówno Alex jak i Emma czasami mnie strasznie irytowali. No nie porwała mnie ta książka, ale na lekkie letnie wieczory ok.

Zarówno Alex jak i Emma czasami mnie strasznie irytowali. No nie porwała mnie ta książka, ale na lekkie letnie wieczory ok.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Straszny paździerz....

Straszny paździerz....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"OM-kurde-G" to była pierwsza myśl po przeczytaniu ostatniej strony. Poważnie. Lubię książki, w których coś się dzieje. A w tej dzieje się wiele. Sekta, duchy przeszłości, morderstwa, kłamstwa, fałszywe oblicza "starych znajomych".
Małe miasteczko, w którym wszyscy się znają i wszyscy o wszystkich plotkują. Niby spokojne, niby monotonne, a jednak kryje swoje małe brudne sekreciki. I pytanie polega na tym, kto tym wszystkim steruje. Mnie ta osoba zaskoczyła, prawdę mówiąc. Spodziewałam się każdego, ale nie jej.

"OM-kurde-G" to była pierwsza myśl po przeczytaniu ostatniej strony. Poważnie. Lubię książki, w których coś się dzieje. A w tej dzieje się wiele. Sekta, duchy przeszłości, morderstwa, kłamstwa, fałszywe oblicza "starych znajomych".
Małe miasteczko, w którym wszyscy się znają i wszyscy o wszystkich plotkują. Niby spokojne, niby monotonne, a jednak kryje swoje małe brudne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Książka" w sumie ciekawa. Totalne literackie dno, nie powiem, ale mrożone myszy w zamrażalniku (odmrażane na parapetach!) są interesującą odmianą po całej stercie typowych harlequinów ;) A i główni bohaterowie- Anna, która płacze by się nie zaziębiać, i Tyrus (cierpiący na impotencję) stanowią dość..nietuzinkową parę. o.O

"Książka" w sumie ciekawa. Totalne literackie dno, nie powiem, ale mrożone myszy w zamrażalniku (odmrażane na parapetach!) są interesującą odmianą po całej stercie typowych harlequinów ;) A i główni bohaterowie- Anna, która płacze by się nie zaziębiać, i Tyrus (cierpiący na impotencję) stanowią dość..nietuzinkową parę. o.O

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogółem książka całkiem niezła, jak to Harlequin. Jedyny minus jest taki, że główna bohaterka, Karen, jest delikatnie mówiąc...upierdliwa. Wszystko by chciała zrobić sama, mężczyzna jest be, a całe jej życie kręci się koło kawałka ziemi. Ok, rozumiem, że pamięć o zmarłym mężu jest ważna, ale nie popadajmy w skrajność. Żyje się tylko raz, a ona zdecydowanie o tym zapomniała. I nie do końca rozumiem czemu tak usilnie cały czas starała się twierdzić, że wszystkie plagi egipskie spadające na ranczo, podpalenia, strzelaniny itp. to tylko przypadek i nie wolno tego zgłosić szeryfowi? o.O No cóż, może po prostu jest silną i niezależną kobietą z charakterek. Ale bez kotów.

Ogółem książka całkiem niezła, jak to Harlequin. Jedyny minus jest taki, że główna bohaterka, Karen, jest delikatnie mówiąc...upierdliwa. Wszystko by chciała zrobić sama, mężczyzna jest be, a całe jej życie kręci się koło kawałka ziemi. Ok, rozumiem, że pamięć o zmarłym mężu jest ważna, ale nie popadajmy w skrajność. Żyje się tylko raz, a ona zdecydowanie o tym zapomniała....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka o miłości. Kolejna książka pozwalająca wierzyć, że prawdziwa miłość istnieje i można ją spotkać w najmniej spodziewanym momencie. Kolejna książka z happy endem.
Kolejna książka pokazująca, że wytrwałość i siła woli może góry przenosić i pozwala zdobyć szczęście z ukochanym mężczyzną.
Szkoda tylko, że w realnym świecie tak mało osób bierze z tego przykład ;)

Kolejna książka o miłości. Kolejna książka pozwalająca wierzyć, że prawdziwa miłość istnieje i można ją spotkać w najmniej spodziewanym momencie. Kolejna książka z happy endem.
Kolejna książka pokazująca, że wytrwałość i siła woli może góry przenosić i pozwala zdobyć szczęście z ukochanym mężczyzną.
Szkoda tylko, że w realnym świecie tak mało osób bierze z tego przykład ;)

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie znałam wcześniej tej pisarki, ale muszę przyznać, że książka jest dobra. Czemu? Oczywiście, mamy dwójkę bohaterów którzy poznają się w niesprzyjających warunkach, najpierw się nie znoszą, potem się w sobie zakochują. Typowe w romansach, ale lubię taki obrót sytuacji, bo pokazuje jakie jest życie- jednym wielkim sucharem. Mamy też ukazaną rodzącą się przyjaźń oraz jak ważne są więzy rodzinne. No i to co mi się spodobało najbardziej- na samym końcu nie ma czegoś w stylu "wszyscy się pogodzili, wybaczyli sobie i żyli długo i szczęśliwie". Nie, nawet Cyprian sam przyznaje, że nigdy nie będzie między nim a lordem Haberton prawdziwej relacji ojciec-syn. Bo to prawda, takie właśnie jest życie, a pewnych rzeczy nie da się wybaczyć w pełni.
Duży plus za brak wazeliny i odpowiednią ilość lukru. <3

Nie znałam wcześniej tej pisarki, ale muszę przyznać, że książka jest dobra. Czemu? Oczywiście, mamy dwójkę bohaterów którzy poznają się w niesprzyjających warunkach, najpierw się nie znoszą, potem się w sobie zakochują. Typowe w romansach, ale lubię taki obrót sytuacji, bo pokazuje jakie jest życie- jednym wielkim sucharem. Mamy też ukazaną rodzącą się przyjaźń oraz jak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka fajna, dobrze się czyta, akcja też nie przynudza. No i zaskoczeniem są dla mnie bohaterki, które nie reagują alergicznie na słowo "miłość" jak to zazwyczaj w romansach bywa. Bohaterowie jak najbardziej na plus, kocham nutkę ironii w męskim charakterze. No i ci panowie... Szkoda, że nie ma takich w prawdziwym świecie... Albo raczej ja takich nie spotkałam.
Jedyny minus to zakończenie, które potrafi zniszczyć całą książkę. Nienawidzę happy endów w stylu "wydarzyło się to to i to, ten i ten wzięli ślub, po roku urodziło im się dziecko". Super. Jestem jak najbardziej za jeśli chodzi o szczęśliwe zakończenie, ale ludzie, przecież można to opisać w sposób nie zużywający pół wiaderka wazeliny... -.-

Książka fajna, dobrze się czyta, akcja też nie przynudza. No i zaskoczeniem są dla mnie bohaterki, które nie reagują alergicznie na słowo "miłość" jak to zazwyczaj w romansach bywa. Bohaterowie jak najbardziej na plus, kocham nutkę ironii w męskim charakterze. No i ci panowie... Szkoda, że nie ma takich w prawdziwym świecie... Albo raczej ja takich nie spotkałam.
Jedyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzyma w napięciu, przeraża szczegółowością opisów i pokazuje to, czego często nie zauważamy. Że coś złego nie przytrafia się tylko osobom w TV, ale może spotkać każdego z nas. Bo nie wiadomo kiedy i gdzie spotkamy kogoś podejrzanego na swojej drodze. Jaki wniosek? Doceniajmy to co mamy i nie zostawiajmy niczego na później, bo możemy nie mieć już na to czasu.

Trzyma w napięciu, przeraża szczegółowością opisów i pokazuje to, czego często nie zauważamy. Że coś złego nie przytrafia się tylko osobom w TV, ale może spotkać każdego z nas. Bo nie wiadomo kiedy i gdzie spotkamy kogoś podejrzanego na swojej drodze. Jaki wniosek? Doceniajmy to co mamy i nie zostawiajmy niczego na później, bo możemy nie mieć już na to czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przypuszczalnie okres przed sesją nie służy nauce, dlatego sięgnęłam po tę książkę. Lubię Norę Roberts, lubię jej książki, jej styl pisania i to, jak świetnie kreuje postaci. Podczas czytania często snuję przypuszczenia "kto " i "dlaczego" zabił. I zazwyczaj trafiam. Ale nie tym razem. Albo to mój szósty zmysł się przytępił, albo tym razem morderstwo/a zostały popełnione wyjątkowo dobrze, a główny sprawca ukrywał się przede mną do samego końca. Znacie to napięcie w karku, kiedy wiecie, że morderca zaraz się pojawi (w książce na szczęście) i już tylko na niego wyczekujecie? Dawno nie byłam tak zaciekawiona. Książka wciąga, bohaterowie bawią, a sama akcja toczy się płynnie i wartko. No i seksowny Gulliver to moja wisienka na torcie. On, jego sarkazm i seksowne ciało ;)

Przypuszczalnie okres przed sesją nie służy nauce, dlatego sięgnęłam po tę książkę. Lubię Norę Roberts, lubię jej książki, jej styl pisania i to, jak świetnie kreuje postaci. Podczas czytania często snuję przypuszczenia "kto " i "dlaczego" zabił. I zazwyczaj trafiam. Ale nie tym razem. Albo to mój szósty zmysł się przytępił, albo tym razem morderstwo/a zostały popełnione...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seksowny i nieokiełznany książę Tresham w akcji. Duża doza humoru, dowcipne teksty, szczypta ironii, kropelka lukru oraz łyżeczka przygód. Całość składa się na bardzo interesującą całość, wśród której skrzętnie ukryty jest bardzo interesujący detal. A mianowicie potrzeba bliskości drugiego człowieka. Jak się okazuje bezwzględny książę Tresham to człowiek, który o dziwno (!) też ma uczucia, kocha i cierpi jak zwykli śmiertelnicy. Artystyczna dusza, którą chciał zniszczyć jego ojciec, dopiero przy ukochanej kobiecie rozkwita. Brzmi trochę tkliwe? No cóż, na szczęście w książce jest to ukazane znacznie lepiej.
Uwielbiam romanse historyczne, a czytając ten konkretny nie raz miałam okazje się pośmiać na głos. Wiele dowcipnych i sarkastycznych wstawek wywołuje uśmiech na twarzy czytelników, a im lepiej poznajemy bohaterów, tym bardziej ich lubimy.
Czytając książkę, możemy sobie również uświadomić bardzo ważną rzecz- że miłość możemy spotkać wszędzie. I że może przynieść wiele dobrego.

Seksowny i nieokiełznany książę Tresham w akcji. Duża doza humoru, dowcipne teksty, szczypta ironii, kropelka lukru oraz łyżeczka przygód. Całość składa się na bardzo interesującą całość, wśród której skrzętnie ukryty jest bardzo interesujący detal. A mianowicie potrzeba bliskości drugiego człowieka. Jak się okazuje bezwzględny książę Tresham to człowiek, który o dziwno (!)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo chciałam powiedzieć "Romans jak romans. Jest początkowe opieranie się, potem seks, następnie rozejście się i ponowne spotkanie. A na końcu wyznanie miłości i ślub". Ok, tak jest. Ale jak się przyjrzymy dokładniej to zobaczymy coś, czego z początku nie widać. Jak ważna jest rodzina i że każdy potrzebuje swego miejsca w świecie. Obecnie instytucja małżeństwa nie jest traktowana jako coś trwałego i stabilnego, taki widok na to ma również główna bohaterka. Ja także. Jednak czytając książkę człowiek zaczyna się zastanawiać, czy może jednak się nie myli, a małżeństwo nie jest końcem wolności, lecz początkiem nowej przygody z kimś, kogo się chce kochać do końca życia. Zauważamy również jak ważne jest miejsce skąd pochodzimy, jak istotne są nasze korzenie. Dlatego właśnie sądzę, że książka warta jest przeczytania. Dodajmy do tego trochę pikanterii, kapkę lukru i dozę humoru i mamy bardzo przyjemną lekturę do poczytania :)

Początkowo chciałam powiedzieć "Romans jak romans. Jest początkowe opieranie się, potem seks, następnie rozejście się i ponowne spotkanie. A na końcu wyznanie miłości i ślub". Ok, tak jest. Ale jak się przyjrzymy dokładniej to zobaczymy coś, czego z początku nie widać. Jak ważna jest rodzina i że każdy potrzebuje swego miejsca w świecie. Obecnie instytucja małżeństwa nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie udało mi się tej książki doczytać do końca. Chciałam i to bardzo, ale... No właśnie, ale. O ile pierwsza część bardzo mi się podobała, tak druga jest tak napakowana wazeliną, jak świeczka woskiem. Ile można słuchać westchnień "Och, mój biedny Szary!" i "Och, Ana, tak bardzo Cię kocham!"? o.O Ok, jedno westchnienie na rozdział jest do przełknięcia. Ale jedno westchnienie na pół strony? No lekka przesada. Podsumowując: za dużo wazeliny, za dużo westchnień, za dużo bzdurnego marudzenia nie-wiadomo-o-czym. Zdania "uważaj, bo ręka nadal mnie świerzbi" też do mnie nie przemawiają. Fajnie, że Christian postanowił się poprawić i trochę zmienić, ale takie groźby mnie nie bawią. No i ostatnia kwestia. Ana, dziewczyno, weź Ty się zdecyduj. Najpierw z Greyem zerwałaś, bo Cię zaciągał do czerwonego pokoju ból, a potem sama się tam pchasz? o.O God, please! Plus za całkiem niezłe opisy NIEKTÓRYCH scen. Może kiedyś, w gorszych chwilach uda mi się doczytać tę część do końca, ale trzeciej nawet nie ruszam.

Nie udało mi się tej książki doczytać do końca. Chciałam i to bardzo, ale... No właśnie, ale. O ile pierwsza część bardzo mi się podobała, tak druga jest tak napakowana wazeliną, jak świeczka woskiem. Ile można słuchać westchnień "Och, mój biedny Szary!" i "Och, Ana, tak bardzo Cię kocham!"? o.O Ok, jedno westchnienie na rozdział jest do przełknięcia. Ale jedno westchnienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Siesickiej to książki, podczas których czytania trzeba myśleć. To nigdy nie jest płytka historyjka, którą się przeczyta i przeminie, ale historia, która nakłania do zatrzymania i pomyślenia choć przez chwilę. Od dłuższego już czasu nie przeczytałam żadnej jej książki i teraz sądziłam, że nie spodoba mi się. Pomyłka! Ta książka uświadomiła mi za co zawsze tak bardzo lubiłam książki Siesickiej! "Powiem Julce" jest utrzymana w tonie, jakim lubię. Trochę niedopowiedzeń, kilka przemilczeń, które pozwalają samemu dopowiedzieć sobie fragmenty historii. Wg mnie jest to książka godna polecenia. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, to radzę to szybko nadrobić ;)

Książki Siesickiej to książki, podczas których czytania trzeba myśleć. To nigdy nie jest płytka historyjka, którą się przeczyta i przeminie, ale historia, która nakłania do zatrzymania i pomyślenia choć przez chwilę. Od dłuższego już czasu nie przeczytałam żadnej jej książki i teraz sądziłam, że nie spodoba mi się. Pomyłka! Ta książka uświadomiła mi za co zawsze tak bardzo...

więcej Pokaż mimo to